|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Chiny to historyczna szansa Polski [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
W każdym razie konsekwencje tej sytuacji wydają się bardzo perspektywiczne dla Chin. W interesie Chin jest bowiem uruchomienie surowcowego potencjału
takich krajów jak Polska czy Ukraina. Oba te kraje były w tym względzie hamowane przez kooperujących rosnących hegemonów: Rosję i Niemcy. Destabilizacja
energetyczna Niemiec wywołała falę obecnych wydarzeń, których efektem stało się wypadanie Ukrainy z objęć Rosji. Media podzielone na dwa obozy nie potrafią
lub nie chcą uchwycić istoty tych wydarzeń: obalona władza, Janukowicz, jest uważany wręcz za marionetkę Putina. To nieprawda. To Janukowicz w 2013
wskrzesił niezwykle dla Rosji niebezpieczną ideę budowania przez Krym Gazociągu Biały Potok. Można się tylko domyślać, co go do tego skłoniło. Niemcy
utraciły swe bezpieczeństwo energetyczne i zaczęły nęcić władze Ukrainy nigdy przez siebie nie popieraną ideą dywersyfikacji dostaw gazu. Janukowicz dał
się wkręcić w tę grę i przegrał z hukiem.
Sprawa rozstrzygnęła się w Azerbejdżanie, gdyż to tam są złoża, które miały dać Niemcom dywersyfikację. Azerbejdżan uległ jednak Rosji i z trzech
konkurencyjnych projektów zagospodarowania tego złoża: Gazociągi Biały Potok, Nabucco i Transadriatycki — w czerwcu 2013 wybrano ostatni, czyli biegnący na
południe Europy. Ani Niemcy ani Środkowa Europa wiele z tego mieć nie będą. Gazociągowa porażka Janukowicza kosztowała go władzę. Rosja zaś, chcąc mocniej
go do siebie przyciągnąć zdestabilizowała sytuację. Krym został zabezpieczony, lecz jeśli Ukrainie uda się ustabilizować swą sytuację, to Rosja będzie
miała dośc ograniczone możliwości hamowania surowcowego Ukrainy. Chiny mogą najmocniej na tym wygrać. Nie USA, jak się czasami uważa.
Dość powiedzieć, że w 2013 Chiny zostały największym dzierżawcą ziemi na Ukranie, „największym farmerem". Sądzę, że to zaledwie początek. Nie jest też
zapewne przypadkiem, że to Chiny, które na ogół nie podejmowały się takich ról, przyjęły rolę mediatora uspokajającego napięcie między Unią, Rosją a USA
wokół Ukrainy. Wobec każdej ze stron Chiny dysponują środkami, by skłonić do uspokojenia. Potencjalnie więc Ukraina po uspokojeniu mogłaby zacząć prowadzić
politykę uwalniającą swój potencjał surowcowy, który Chiny chętnie wchłoną.
Polska — bramą do Unii
Kolejnym celem dla Chin musi byc Polska. Współpraca na poziomie politycznym nabiera rozpędu w ostatnim czasie bardziej niż wcześniej. Dla Polski współpraca
z Chinami daje więcej szans niż zagrożeń.
Przede wszystkim Chiny jako jedyne mogą rozbić kooperatywę niemiecko-rosyjką, która utrzymuje nasz kraj w surowcowym spętaniu. Chiny mają duży interes w
tym, by w pełni uwolnić potencjał surowcowy Polski.
Zapewne teoretycznie lepiej byśmy na tym wyszli, gdybysmy samodzielnie uwolnili potencjał surowcowy Polski. Problem polega na tym, że jest to political
fiction. Każdy kto rozumie klincz w jakim trzyma nas starcie interesów Rosji i Niemiec na terenie Polski w świetle coraz słabszego potencjału państwa -
musi stwierdzić, że samodzielnie mamy bardzo niewielkie szanse się z tego wydostać. Nie przełamiemy tego, bo nie mamy jak i czym.
Dlatego Polska jako niezbyt silny kraj pomiędzy silnymi Niemcami i Rosją, słusznie rozglądała się za jakimś „wielkim bratem". Z zachodem historycznie
przetestowalismy już wszystkie opcje. Wszystkie negatywnie. Nikt na Zachodzie nie chce umierać za Gdańsk. USA, nawet jeśli chciały wspierać Polskę, to nic
z tego nie wyszło. A dziś jest to w gruncie rzeczy olbrzym taki jak siedemnastowieczna Rzeczpospolita — na glinianych nogach. Im bardziej będzie się wdawał
w awantury militarne na świecie, tym bardziej będzie się zapadać.
Dlatego trzeba dostrzec szansę jaką stwarzają nam Chiny. Jest to szansa historyczna. Oparcie się na Chinach byłoby doskonalsze niż każde dotychczasowe:
oparte byłoby ono bowiem na wspólnych interesach a nie — jak w przeszłości — sentymentalnych i irracjonalnych nadziejach jakiejś wspólnoty
kulturowo-religijnej, która dawała innym jedynie okazję, by korzystać na naszej naiwności.
Nowy policjant świata: więcej pouczać, mniej pałować
Możemy zauważyć znacznie więcej strategicznych interesów Chin w Polsce, nie tylko surowcowe. Ostatnie lata pokazują, że Chiny przejmują od USA pałeczkę
policjanta świata. Sądze, że mają wszelkie predyspozycje do tego, by być nie tylko skuteczniejszym policjantem, ale i bardziej pokojowym. Bardziej
mediatorem niż policjantem. A to dlatego, że każdy przywódca czy każdy rząd, jeśli tylko rozumować będzie racjonalnie, jeśli liczyć będzie interesy -
będzie uwzględniał stanowisko Chin. Tylko irracjonalne porywy władców mogą komplikować Chinom sprawowanie swej roli.
Tym samym: Chiny maja wszelkie interesy, by tak układać geopolitykę, by silne organizmy państwowe wzajemnie się ograniczały. By jeden nie rozrastał się
kosztem innego, by nie odżyły tendencje imperialne w takich krajach jak Rosja czy Niemcy. Innymi słowy: w geopolityce na styku Europy i Azji, Chiny mają
konkretny interes w tym, by pomiędzy Niemcami a Rosją isniały silne organizmy polityczne, które powstrzymają ekspansję tych państw.
Każdy imperator światowy ma interes w tym, by nie odrodził się imperializm niemiecki czy rosyjski. Wyzwaniem dla nas jest to, byśmy zrozumieli, że obecnie
takim gwarantem i nadzieją stają się dla nas nie USA, lecz Chiny.
Co USA mają nam dziś do zaoferowania? Sprzęt bojowy z demobilu? Nawet jeśli przyjmiemy, że w USA jest wielu strategów, którzy chcieliby, aby Polska była
silna, to jednak i tak wszystko rozbija się o nieefektywną gospodarkę Stanów. Doskonale to pokazuje historia z łupkami. Weszła do Polski światowa elita
gazowa USA. Niemiecko-rosyjskie grupy interesu przyblokowały rozwój branży łupkowej w Polsce, państwo rosyjskie zaproponowało amerykańskim koncernom
atrakcyjniejszy i pewniejszy deal i jeden po drugim zaczęli opuszczać Polskę. Ameryka nie ma bowiem wyraźnego politycznego przełożenia na swoje koncerny
wydobywcze. Kierują się one zatem nie interesami geopolitycznymi USA, lecz swoimi własnymi a te nie zawsze się pokrywają z interesami samego państwa
amerykańskiego. Od tych przypadłości wolne sa gospodarki Rosji czy Chin. Jak inaczej można nazwać wyciągnięcie z Polski Exxona i zawarcie przezeń nowego dealu
z Rosjanami? Por. Chiny stawiają na gaz łupkowy
Także Chiny są w stanie zestroić swoje interesy geopolityczne z ekonomicznymi. Państwo chińskie dotuje dumpingowe ceny paneli słonecznych, bo ma interes w
tym, by Europa zaczęła kalkulować ekonomicznie a nie ideologicznie w kwestiach energetycznych, ma interes w tym, by rozpadł się związek Niemiec i Rosji.
Zauwazmy, że brak silnej gospodarki państwa amerykańskiego, które to państwo wygrało po wojnie rolę światowego policjanta — stał się źródłem licznych
wojen, interewencji militarnych (ponieważ państwo nie dysponowało odpowiednimi instrumentami gospodarczymi) oraz neokolonializmu dokonywanego przez
amerykańskie koncerny. Zresztą nie tylko amerykańskie. Dzięki słabości ekonomicznej światowego policjanta, zaczęły na świecie hulać ponadnarodowe koncerny,
eksploatując miliony ludzi.
Natomiast zestrojenie w ręku światowego policjanta instrumentów nie tylko militarnych, ale przede wszystkim gospodarczych, daje szansę na budowę nowego
ładu światowego, bardziej opartego na rozumie, bo odwołującego się bardziej do interesów i liczenia.
Chiny są szansą — dla świata i dla Polski.
Jeśli do tego dojdzie, to być może uznamy to za triumf Oświecenia i największą nierozwiniętą intuicję Oświecenia. Trzeba pamiętać, że filozofowie
Oświecenia, kadzący wielkim „monarchom oświeconym", w oparciu o których upatrywali trampoliny dla triumfu swoich idei, najgłebiej byli zafascynowani
cywilizacją chińską. Dopiero zaczynali ją rozumieć, poznawać. Nie mogła ona wówczas skłaniać do wizji trampoliny dla Oświecenia na świecie, tym niemniej
Chiny cieszyły się wówczas szacunkiem i fascynacją.
Sądzę, że dziś mamy znacznie więcej przesłanek, by zrozumieć, że ekspansja światowa Chin to nie tyle zagrożenie, co nowa cywilizacja. Znacznie mniej
irracjonalna niż ta, którą znamy. [ 2 ]
Polska a Azja
Tyle tytułem wprowadzenia w temat. By uwyraźnić znaczenie zarysowanych perspektyw, parę akapitów o tym, co jest źródłem wielowiekowego fatum ciążącego nad
Polską: rola przedmurza Zachodu przed Wschodem. Kosztowało to nas utratę państwa z której nie wygrzebaliśmy się po dziś dzień.
Pierwsza po upadku Rzymu ekspansja Wschodu ku Europie miała miejsce w XIII w. Wówczas Polska za wszelką cenę postanowiła być nie Bramą a Tamą, licząc
naiwnie na pomoc krajów europejskich. Kraje europejskie uznały jednak, że korzystniej będzie pozostawić Polsce zaszczyt bycia przedmurzem chrześcijaństwa i
przeczekać zawieruchę. W 1241 ostrze tatarskie przeszyło calutką Polskę, zatrzymując się tuż przy zachodniej granicy, pod Legnicą. Zostaliśmy wówczas
dumnym przedmurzem — kosztem śmierci ogromnej większości walecznych mężczyzn. W XIII w. mieliśmy swój pierwszy Katyń i inaugurację tradycji
martyrologicznych Polaków.
W konsekwencji tych wydarzeń miały miejsce bardzo istotne zmiany społeczne w Polsce. W dużej mierze trafne może być stwierdzenie, że Słowiańszczyzna w
męskiej populacji została nadzwyczajnie osłabiona. Z drugiej strony w nadwiślańskiej puli genowej pojawiło się wiele potomków tego „spotkania" Europy z
Azją. Genetyczne „wpywy" Azji w żadnym innym kraju Europy (może poza Węgrami) nie były odtąd tak silne jak w Polsce.
Był to jednak temat na tyle drażliwy i wstydliwy, że nie mówiło się o nim, choć żył podskórnie w świadomości społecznej. W sposób natomiast jawny
uzupełnienie tego wielkiego ubytku odbyło się w dużej mierze przez niemieckie osadnictwo. Nie miało to nic wspólnego z Drag nach Osten, lecz było celowym
ściąganiem Niemców przez ośrodki władzy (np. na ziemi sądeckiej intensywne osadnictwo niemieckie prowadziły polskie siostry zakonne). Do Polski napłynęło
wówczas kilka różnych grup narodowych, przy czym najlepiej w tkankę społeczną wtopili się Niemcy. Jak zauważył poznański historyk, prof. Antoni
Gąsiorowski: „W miastach Wielkopolski i Małopolski element niemiecki, który napłynął tu wcale licznie w poprzednim okresie, ulegał gwałtownej polonizacji"
(Dzieje Polski pod red. Jerzego Topolskiego, Warszawa 1977).
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 2 ] Por. NASA sfinansowała badania z których wynika, że cywilizację zachodnią czeka upadek ze względu na eskalującą się nierównowagę pomiędzy elitami a masami, krajami zamożnymi i ubogimi. « Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 17-03-2014 Ostatnia zmiana: 19-03-2014)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9606 |
|