|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Reżim Suharto: religijny kazus neokolonialny [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Fundamentalizm islamski w walce z neokolonializmem
Wiele wskazuje na to, że cały przewrót polityczny z 1967, który dwie dekady po obaleniu władzy kolonialnej w Indonezji, do władzy wyniósł władzę
neokolonialną, wyobcowaną od społeczeństwa, od początku był inspirowany z zewnątrz i że ważną rolę od samego początku odegrał w tym zakonnik katolicki o
korzeniach holenderskich. Został on w ten sposób wyreżyserowany, że napuszczono religie na bezbożnych komunistów.
Rychło jednak zrozumiano błąd i ruch oporu przeciw neokolonii zaczął się naturalnie ogniskować wokół islamu. Nie mogło być zresztą inaczej. Tylko religia
dawała możliwość organizowania się utajonej opozycji.
Władza wykorzystywała dodatkowo katolicyzm by siać religijny zamęt w społeczeństwie i fikcyjne podziały. Zaczęły się spory o prozelityzm. 30 listopada 1967
w Dżakarcie Minister do Spraw Religijnych zorganizował spotkanie mediacyjne na którym zaproponował, by współpracować i nie uprawiać prozelityzmu wśród
wiernych religii wybranych. Muzułmanie chętnie się zgodzili, chrześcijanie odrzucili propozycję. Ponieważ spory na tym tle eskalowały się, w 1978 Minister
ds. Religii wydał zarządzenie określające, że propaganda religijna nie może być nakierowana na wyznawcę uznanej religii. Chrześcijanie wydali wówczas pismo
wytykające rządowi naruszenie konstytucyjnej wolności religijnej. Były to oczywiście działania pokazowo-pozorowane. Władzy zależało na zamęcie religijnym,
odwracającym uwagę od realnego problemu neokolonialnego.
Kontynuujący dzieło Durul Islam, Komando Jihad, rozpoczęło działalność „terrorystyczną". W 1981 porwali samolot
indonezyjskich linii lotniczych, który wylądował w Tajlandii. Jak podawała amerykańska prasa,
The Milwaukee Sentinel z 30 marca 1981, domagali się „ukarania wiceprezydenta Adama Malika za wzięcie łapówek od amerykańskiej firmy lotniczej" oraz
„wydalenia wszystkich żydowskich oficjeli oraz izraelskich wojskowych".
Terrrorystami najczęściej nazywano w historii działaczy niepodległościowych: wobec władzy zaborczej, kolonialnej a ostatnio także neokolonialnej.
Islam najmocniej usztywnił się w najbardziej skolonizowanej dzielnicy Aceh, która stanowiła Eldorado ExxonMobila. To wokół fundamentalistycznego islamu w
Acehu rozkwitały dążęnia separatystyczne wobec władzy w Dżakarcie. Fundamentalizm islamski był tam de facto działalnością niepodległościową Indonezji wobec
reżimu neokolonialnego, drenującego kraj na rzecz potęg zagranicznych.
Tendencje separatystyczne w Acehu co jakiś czas przeradzały się w wojny domowe. Kiedy fundamentaliści islamscy z Ruchu Wolnego Acehu wywołali pierwsze
powstanie przeciwko władzy w Dżakarcie („święta wojna" 1976-1979) z roszczeniami autonomii religijnej i kulturalnej oraz większej decentralizacji przy
redystrybucji dóbr, do ruchu przyłączyło się ok. 200 osób. W latach 1989-1991 miało miejsce drugie powstanie, tym razem przy wsparciu libijskiego Ośrodka
Przeciwko Imperializmowi, Rasizmowi, Syjonizmowi i Faszyzmowi. Siły powstańcze wyniosły od kilkuset do 2 tys. osób i zostali krwawo wytłumieni. Dopiero
trzecie powstanie Ruchu (1999-2005) zgromadziło poważne siły (15-27 tys.) i miało to związek z upadkiem Suharto, kiedy niezadowolenie wobec rozkładu władzy
pobudziło do protestów szerokie kręgi społeczne w Indonezji.
Wraz z upadkiem Suharto Exxon zwinął biznes a dziś mieszkańcy Acehu starają się wywalczyć odszkodowania (przed sądami amerykańskimi...) od potężnego
koncernu, który obciążają zarzutami o współudziale w prześladowaniach i torturach działaczy niepodległościowych. Czytaj na ten temat:
Indonesia Villagers Accused Exxon
Mobil Corp's Security Forces of Murder, Exxon 'helped torture in Indonesia',
Technology Cooperation in Indonesia for Natural Gas Production
Okupacja Timoru Wschodniego
Timor to wyspa w Archipelagu Malajskim, na wschód od Indonezji, której tragiczna historia współczesna jest pokłosiem „restrukturyzacji kolonialnych" w
Europie. II wojna światowa rozmontowała europejskie kolonie, lecz niejednolicie. Od XVII w. wyspy Archipelagu Malajskiego były skolonizowane przez
Holendrów. Niektóre jednak z wysp tego archipelagu zostały skolonizowane przez Portugalczyków. Timor podzielony był pomiędzy Holandię i Portugalię. O ile
jednak Holandia zdekolonizowała się w czasie II wojny światowej, o tyle Portugalia zachowała swoje kolonie do rewolucji goździków w latach 70. Stąd też
część Timoru po dekolonizacji weszło w skład Indonezji, podczas gdy wschodnia część wyrodziła się w niezależne państwo.
Po dekolonizacji w 1975, Indonezja uznała, że pozostała część Timoru również powinna wejść w skład jej państwowości. Sami Timorczycy z byłej kolonii
portugalskiej byli w tej sprawie podzieleni. Wybuchła wojna domowa, która przechyliła szalę na korzyść stronników niezależnego państwa. 7 grudnia 1975
armia indonezyjska wkroczyła więc do Timoru Wschodniego, wcielając go do Indonezji. ONZ nigdy nie uznała tej aneksji, lecz stała się ona faktem na kolejne
ćwierć wieku.
Niemniej jednak społeczeństwo było rozbite, co zaowocowało silnym ruchem niepodległościowym, który kosztował życie ok. 200 tys. mieszkańców zmagających się z
panowaniem indonezyjskim.
Timor Wschodni stanowi ciekawy przypadek pokazujący jak religia jest wykorzystywana w działalności narodowowyzwoleńczej. Otóż mieszkańcy Timoru Wschodniego
przed inwazją indoejzyjską byli w większości muzułmanami Po zajęciu kraju przez zdominowaną przez muzułmanów Indonezję, odejście od tej religii wzmagało
różnicę między wschodnim Timorem a Indonezją, stąd też ruch niepodległościowy rozwijał się głównie wokół katolicyzmu. W chwili inwazji na Timor żyło tam
mniej niż 20% katolików. Przy jej końcu — katolików było już ok. 90%. Na stronach rządowych Timoru Wschodniego piszą dziś, że to „w części dlatego, że
Kościół pomagał Timorczykom". Drugim filarem ruchu niepodległościowego był komunizm. Tak doszło w Timorze do sojuszu katolicyzmu z komunizmem. Reżim w
Dżakarcie uważał, że timorski kościół został "infiltrowany"przez komunistów. Komuniści z pewnością wstępowali w szeregi katolickie, gdyż Kościół dawał im
legalną strukturę organizacyjną.
Teologia wyzwolenia vs teologia zniewolenia
Znamienne jest tutaj rozbicie katolicyzmu. Katolicyzm w Dżakarcie był czymś zupełnie innym niż na wschodnich rubieżach Indonezji, w Timorze. Jan Paweł II
jak wiadomo był papieżem rezimów neokolonialnych. Gdzie katolicyzm sprzymierzał się z siłami antykolonialnymi, tam przybierał formę teologii wyzwolenia. I
taki był (i jest) katolicyzm Timoru Wschodniego. Zupełnie inaczej wyglądał katolicyzm Indonezji: był to katolicyzm sprzymierzony z neokolonialną władzą,
która rządziła w muzułmańskim kraju.
Owo rozbicie katolicyzmu ujawniło się wyraziście w czasdie pielgrzymki Jana Pawła II do Indonezji, podczas kiedy biskupi Timoru wschodniego byli
zaangażowani w tamtejszy ruch oporu. Władze w Dżakarcie chciały, by Jan Paweł II odwiedził Timor i ostudził buntownicze tendencje swoich podwładnych.
Jan Paweł II był jedynym przywódcą, który odwiedził okupowany Timor Wschodni. Jego przyjazd to była wielka akcja propagandowa Suharto. Najpierw
sfotografowano przywódcę Kościoła jak ściska dłoń Suharto, po czym wykonano z tego zdjęcia wielki bilboard.
Na lotnisku w Timorze w czasie przylotu papieża umieszczono billboard ze zdjęciem Jana Pawła II i Suharto, z napisem: „Witamy Papieża Jana Pawła II w
Timore, 27 Prowincji Indonezji". Papież wygłosił homilię o potrzebie pojednania, po czym poleciał do Dżakarty poświęcić katedrę, która została zbudowana z
państwowym dofinansowaniem.
Walczący o wyzwolenie od Indonezji FRETILIN oświadczył, że proniepodległościowi timorczycy spodziewali się, że papież ich wesprze, i skrytykowali
pielgrzymkę, uznając, że w rzeczywistości było to ciche uznanie okupacji.
[ 2 ]
Timor Wschodni uzyskał niepodległość w 2001. W 1996 liderzy ruchu niepodległościowego biskup Dili Carlos Felipe Ximenes Belo i José Ramos-Horta zostali
laureatami Pokojowej Nagrody Nobla.
Watykan Wojtyły i Ratzingera nie uznał niepodległości tego kraju, choć jest całkowicie katolicki (!). Przynajmniej od 2007 proszą o wizytę papieża w ich
kraju. Dziś to już ponad dziesięć lat od uzyskania niepodległości.
Dlaczego po uzyskaniu niepodległości przez Timor Wschodni, ta „najmłodsza demokracja świata", jak się chwalą na stronach rządowych, miała wyznaczanych
kolejnych nuncjuszów (2004, 2006) stacjonujących w ...Dżakarcie? [ 3 ]
Trudno o jednoznaczne oceny tragicznej historii Timoru. Zarówno zwolennicy niepodległości, jak i włączenia do Indonezji mają swoje racje. Indonezja to
państwo położone na 17,5 tys. wysp Archipelagu Malajskiego. To że akurat jedna z tych wysp nie dołączyła do jednego państwa, lecz wytworzyła własną
państwowość to dziedzictwo całkowicie sztuczne — pozostałość po europejskim kolonializmie. Naturalna geografia polityczna skłaniałaby więc do przyłączenia
całego Timoru do Indonezji. Niemniej jednak Indonezja w okresie panowania Suharto to reżim neokolonialny, tym samym istniały silne racje moralne i
polityczne do separatyzmu. To że separatyzm ten zogniskował się wokół katolicyzmu jest rzeczą czysto przypadkowoą. Gdyby Indonezja była krajem
zdominowanym przez katolicyzm — Timor skupiłby swój ruch wyzwoleńczy wokół islamu.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 3 ] Od 29 kwietnia 2004 — Malcolm Ranjith — nuncjusz Indonezji i Timoru Wschodniego,
konserwatysta. Leopoldo Girelli (od 10 października 2006), który od kwietnia 2006 był już nuncjuszem Indonezji, dostał więc Timor jako dodatek. Joseph
Salvador Marino — od 16 stycznia 2013, jako dodatek do nuncjatury w Malezji. « Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 16-06-2014 Ostatnia zmiana: 17-06-2014)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9678 |
|