|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Reżim Suharto: religijny kazus neokolonialny [3] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Dziś jednak sytuacja uległa zmianie. W Indonezji rozkwita kurs wymierzony w neokolonializm. Po upadku Suharto prezydentem został Abdurrahman Wahid, lider
Nadlatul Ulama, który przeprosił, że jego organizacja wzięła udział w masowych mordach komunistów. Indonezja wyzwolona spod kolonializmu i neokolonializmu
potencjalnie mogłaby się stać lepszym wyborem niż biedna oddzielność państwowa. Naturalnie jest to ewentualność czysto teoretyczna i obliczona na długą
perspektywę historyczną. Obecnie podziały są zapewne zbyt mocne. Być może w następnym pokoleniu czas zaleczy rany i pojawi się pozytywny nurt
społeczno-polityczny dążący do „naturalnej geograficznie" jedności z resztą wysp Archipelagu.
Indonezja a Polska
Indonezja jest niezwykle pouczającym przykładem funkcjonowania nowej formy kolonializmu, która narodziła się po II wojnie światowej na zgliszczach
dawnego kolonializmu. Jest to przykład ciekawy także religijnie: pokazuje bowiem niejednoznaczną, powikłaną rolę religii w funkcjonowaniu tych reżimów.
Zawsze jest to rola niezwykle istotna, choć niejednoznaczna. Pokazuje ona w indonezyjskim przykładzie, że religia nie jest ani dobra ani zła sama w sobie,
tylko jest wykorzystywana jako narzędzie — zarówno do rzeczy złych, jak i dobrych.
Religia islamska została najpierw wykorzystana do obalenia władz nowej i słabej republiki. Później stała się narzędziem obalenia reżimu neokolonialnego.
Religia katolicka jako religia mniejszości stała się kuźnią kadr nowego reżimu i narzędziem zakulisowego podboju muzułmańskiego państwa. Niemniej jednak w
jednej z prowincji tego państwa, która została podbita siłą, to właśnie religia katolicka stała się ośrodkiem emancypacji.
Wydawanie jednoznacznych sądów ocennych i absolutyzowanie znaczenia religii poza jej aktualnym kontekstem społeczno-historycznym — to jest interes reżimów
neokolonialnych. Warto więc myśleć niezależnie, by nie być pożytecznym idiotą. Religia nie istnieje jako „mistyczne
ciało" — tylko poprzez ludzi, z ich wadami i zaletami.
| 1. Flaga Indonezji — odwrócona Polska |
Historia Indonezji jest dla nas o tyle ważna, że Polska obecnie jest również klasycznym państwem neokolonialnym. Forma rządów jest tutaj kwestią zupełnie
drugorzędną, gdyż stałą cechą reżimów neokolonialnych jest fikcyjność ustroju. Dobrze oddał to minister Sienkiewicz: „państwo polskie istnieje tylko
teoretycznie". Nie można bagatelizować tych słów. To są bez wątpienia najważniejsze słowa całej tzw. afery podsłuchowej. Wspólne są natomiast zjawiska
zakulisowe tych reżimów: drenaż zewnętrzny kraju oraz olbrzymia korupcja polityczna.
Nasza specyfika polegała na tym, że nasza neokolonia budowana była już z perspektywy doświadczenia z innymi koloniami. Dlatego właśnie u nas ułożono sprawy
w ten sposób, że patronem polskiej neokolonii został od początku Jan Paweł II. Dzięki temu religia w Polsce nie stała się siłą antykolonialną, lecz w większości (z pewnością zwłaszcza na jej szczytach) — sojusznikiem neokolonializmu. W efekcie w społeczeństwie nie wytworzyły się silne
ośrodki społeczne zorientowane antykolonialnie. Przynajmniej w pierwszych 25 latach.
1 2 3
« Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 16-06-2014 Ostatnia zmiana: 17-06-2014)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9678 |
|