|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna
Problematyka wolności w filozofii Tadeusza Kotarbińskiego [5] Autor tekstu: Małgorzata B. Jakubiak
Na tle
rozważań nad przeszłością i przyszłością teraźniejszość jest pozornie
niewidoczna. Obecność teraźniejszości w toku wywodów Kotarbińskiego ma jednakże
inny charakter aniżeli obecność przeszłości i przyszłości. Teraźniejszość pełni
funkcję punktu, z którego dokonuje się obserwacji, i dlatego jest on sam
najmniej widoczny. Tak dzieje się w rozważaniach specjalnie poświęconych sprawom
czasu minionego, teraźniejszego i przyszłego. We wszelkich natomiast innych
pismach Kotarbińskiego traktujących o wolności i zależności, o poszerzaniu
wolności poprzez rozszerzenie sfery czynu itp. mówi się oczywiście o aktualnych
możliwościach każdego człowieka i społeczeństwa.
CZŁOWIEK PODLEGA
ZALEŻNOŚCIOM WEWNĘTRZNYM I ZEWNĘTRZNYM
Wiemy już,
że zgodnie z koncepcją Kotarbińskiego wolność człowieka to możność działania na
podstawie istniejących w świecie zależności; wiemy także, że człowiek, choć
dysponuje pewnym zakresem wolności, to sam także podlega powszechnym prawom
przyczynowym. Czas postawić zatem pytanie: jakim to konkretnym zależnościom
podlega istota ludzka? Tadeusz Kotarbiński nie dokonał ścisłej segregacji
zjawisk warunkujących życie człowieka. Nie na próżno powtarzał, że wszystko
wiąże się ze wszystkim. Dlatego też, mimo że wysuwają się na czoło dwa
zasadnicze typy zależności: biologiczne i społeczne, to granica przebiegająca
między nimi jest nieostra. Narodziny i śmierć człowieka, wrodzone cechy
otrzymane po rodzicach, instynkt życia, szereg popędów i potrzeb fizjologicznych
można śmiało zaliczyć do determinizmu biologicznego. Rodząc się, zaczynając
istnieć nabieramy (...) pewnych możności, bierzemy je od rodziców wraz z ciałem,
duchem i życiem 21. Wraz z przyjściem na świat, niezależnie od
nas, przyjmujemy także w spadku po rodzicach czy w ogóle po przodkach
urodzenie, majątek, przynależność do danego narodu, zdolności 22. A zatem, wśród determinizmów, które ukształtowały człowieka, nie tak łatwo
oddzielić to, co czysto biologiczne, od tego co nabyte w społeczeństwie. Tym
bardziej, że zależności społeczne oparte są na naturalnych, a skłonności
naturalne regulowane są przez społeczeństwo.
Tadeusz
Kotarbiński należał do tych filozofów, którzy uwzględniali w swych rozważaniach
nie tylko obiektywnie istniejącą wolność, ale także doceniali wewnętrzne
poczucie wolności człowieka Czytając rozważania Kotarbińskiego odnajdujemy w nich reminiscencje poglądów stoickich. Życiem wolnym było dla stoików — jak
wiadomo — życie cnotliwe, a cnoty pojmowali jak Sokrates, a więc były wśród nich
sprawiedliwość, odwaga, wiedza, rozum, roztropność. U Kotarbińskiego życie
cnotliwe nosi nazwę życia godziwego, czcigodnego, a pozostałe ideały też są
podobne: odwaga, dzielność, opanowanie itp. Rodzi się w tym miejscu pytanie: jak
to wszystko ma się do wolności wewnętrznej? Otóż człowiek starający się żyć
godziwie, chociaż nie uwolni się od wszystkiego, co mu ciąży, może uwolnić sie
od tego, co nazywamy wyrzutami sumienia lub — jak powiada Kotarbiński — „moralnym
kacenjamerem". Jest to zatem wolność, która towarzyszy wewnętrznemu ładowi i spokojowi. Kotarbiński był jednakże wielkim przeciwnikiem uwalniania się od
trosk poprzez zupełne zobojętnienie na sprawy innych, jak to radzili czynić
Epiktet czy Marek Aureliusz. Tylko usunięcie przyczyny wyrzutów sumienia,
załatwienie sprawy, która nie daje spokoju i tym samym uwolnienie myśli od
natrętnie powracających niepokojów — nigdy zaś egoistyczne: „co mnie to może
obchodzić" jest — zgodnie z poglądami Tadeusza Kotarbińskiego — postępowaniem
etycznie wartościowym.
RELATYWIZM WOLNOŚCI I CHWIEJNOŚĆ JEJ GRANIC
Tadeusz
Kotarbiński zawsze podkreślał, że granice wolności nie są granicami stałymi.
Jest to naturalna konsekwencja poglądu zgodnie z którym granice wolności
człowieka są zależne od granic ludzkiego działania. Poprzez czyn granice
wolności poszerzają się i poprzez czyn również zacieśniają. Wolność zatem może
być potęgowana przez rozwój ludzkich umiejętności i ludzkich zdolności 23.
Szczególną rolę w tym względzie przypisywał Kotarbiński wiedzy i racjonalnemu
podejściu do życia. Argumentował to w ten sposób, że wola, siła, sprawność
ludzka szybko natrafiają na pewne granice, wiedza natomiast rozwija się
nieustannie. Społeczeństwo, które by się wyrzekło unaukowienia, a nawet
choćby osłabło we współzawodnictwie badawczym, prędzej czy później, zapewne
prędzej niż później, musiałoby popaść w niewolę, w zależność służebną od
społeczeństw lepiej unaukowionych, jako sprawniejszych w działaniu 24.
Nauka w takim rozumieniu to droga prowadząca do uwolnienia się od zniewalających
człowieka czynników naturalnych, jak np. choroby, przedwczesna śmierć, słabość
wobec przyrody; postępy w racjonalizacji życia to wyzbycie się także błędnych
sądów, uwolnienie od pewnych absurdalnych sytuacji życiowych, od wyczerpujących
strat energii i czasu.
Jeśli
przyjmiemy założenie Kotarbińskiego, że odpowiednio przeprowadzony czyn jest
sposobem realizacji wolności a poszerzenie sfery czynu poszerzeniem sfery
wolności, będziemy mogli dojść do wniosku, że prakseologia, chociaż pośrednio,
też prowadzi do poszerzenia zakresu ludzkiej wolności; uwalnia człowieka od
błędów praktycznych, od straty czasu i energii, pozwala w większym stopniu
realizować swą władzę nad poszczególnymi obszarami i przedmiotami działania.
Droga do
tej wolności, którą osiąga się przez wiedzę, jest dwustopniowa. Okres pierwszy
to okres uczenia się lub opracowywania metody postępowania. Cechuje go znaczne
ograniczenie wolności, spowodowane wprzęgnięciem się w kierat obowiązków.
wykonywanie wielu czynności przymusowych jest jednak konieczne ze względu na
postawione przed sobą cele: osiągnięcie umiejętności, sprawności, które w przyszłości dadzą większy zakres wolności poczynaniom człowieka i społeczeństwa.
Okres drugi polega już na wykorzystywaniu sprawności wypracowanych w okresie
pierwszym. Powyższe uwagi dotyczą wielu innych form wolności, które osiągane są
przez poprzedzające je ograniczenie wolności.
Posiadanie wiedzy ma duże znaczenie również dla wolności wewnętrznej jednostki.
Od niepokoju, chaosu, wyrzutów sumienia, z więzów własnej namiętności i zachcianek można uwalniać się dzięki rozumnemu kierownictwu nad samym sobą,
opartemu na wiedzy. Dlatego też m.in. Tadeusz Kotarbiński wiele stron poświęcił
sprawom edukacji, wychowania propagującego umiejętność kierowania samym sobą.
Tadeusz
Kotarbiński uznawał, istniejące od czasów Hegla i powtórzone także w filozofii
marksistowskiej, rozróżnienie dwóch pojęć: wolności od czegoś i wolności ku
czegoś. Relatywizm ten w swoich źródłach związany jest z odrzuceniem poglądu o istnieniu wolności absolutnej. Co z samą wolnością począć? — pisał
Kotarbiński (...) czy tylko pilnować, by znowu nie stracić wolności? Narzuca sie
tu analogia z majątkiem, a przecież byłby skarcony przez rozum, kto by naczelnie
dążył do milionów, po to tylko najwyżej, by sobie ich potem nie pozwolił odebrać.
Więc mają rację Niemcy twierdząc, że ideał swobody od czegoś (freiheit von etwas)
musi być uzupełniony przez koncepcję swobody ku czemuś (freiheit zu etwas),
inaczej, że potrzebna jest wolność tylko jako swoboda od przeszkód w dążeniu do
czegoś poza tym 25.
Ciągłe
przesuwanie się granic dostępnej człowiekowi wolności widoczne jest w toku
rozwoju społecznego. Tadeusz Kotarbiński zwrócił uwagę na fakt, że wraz z postępem i rozwojem społeczeństwa następuje zanikanie wolności pod jednymi
względami, z równoczesnym pojawianiem się jej pod innymi. Na przykład postęp
wiedzy uwalnia człowieka od wielu chorób, plag groźnych w minionych wiekach, a z
kolei czasy współczesne narzucają też ograniczenie dawnych swobód.
A zatem
Kotarbiński ujmując problem wolności relatywistycznie akcentuje dwie zasadnicze
formy przejawiania się względnego charakteru zjawiska wolności. Otóż wolność i zależność mogą być rozpatrywane jako zjawiska występujące w życiu człowieka
równocześnie i wtedy mamy do czynienia z czymś, co można by określić jako
jedność czasu ich występowania. Oznacza to, że w tym samy czasie wolności w jednej dziedzinie towarzyszy zależność w innej. Zdarzają się też jednak takie
sytuacje, gdy wolność i zależność występują w układzie następstwa czasowego.
Dzieje się tak wtedy, gdy dla przyszłej wolności trzeba poświęcić obecną. Do tej
grupy będzie należał ów wspomniany już przypadek ograniczenia aktualnej wolności
na skutek obowiązków wynikających ze zdobywania pewnych umiejętności, sprawności,
który to przymus dopiero w przyszłości może zaowocować w postaci rozszerzonych
możności działania. Oczywiście przykładów obrazujących sytuacje tego typu może
być więcej. Kotarbiński posługuje się m.in. następującym: Oto katechizm
swobód obywatelskich, deklaracja praw człowieka z roku 1793, wyliczając do czego
każdy ma prawo, zastrzega, iż nikt nie ma prawa sprzedać swojej wolności. W ten
sposób owa konstytucja, chcąc zapewnić człowiekowi swobodę rozporządzania sobą w przyszłości, ogranicza jego swobodę rozporządzania sobą w danej chwili
26.
Aksjologiczne aspekty wolności
Nie
mówiono by i nie pisano tyle o wolności, gdyby nie miała ona tak wielkiego
znaczenia w życiu każdej żywej istoty. Rozważań na temat wartości jaką niesie ze
sobą wolność nie pominął także Tadeusz Kotarbiński. Przyznając, że bez wolności
życie staje się nieznośne i że wolność jest wartością niewątpliwa dostrzegał
zarazem negatywne strony źle rozumianej wolności. omawiając jego poglądy w tej
kwestii zacznijmy jednak od tego co w niej dobre Wyliczając zalety wolności
Kotarbiński wyraźnie akcentuje formy wolności obecne w życiu społecznym.
Stwierdza zatem, że wolność nadaje życiu sens i wartość; że bez wolności nie
byłaby możliwa żadna twórczość ani radość życia, które straciłoby urok i stałoby
się koszmarem. Wyobraźmy sobie społeczność zupełnie pozbawioną swobody. Co za
koszmarny zwid ! 27 — pisze Kotarbiński w „Idei wolności". Ten „koszmarny
zwid" jawi mu się w postaci ludzi działających na zasadzie ściśle
zaprogramowanych maszyn, wegetujących bez możliwości jakiegokolwiek odchylenia
od ograniczających przepisów, bez możliwości wyboru, ludzi, z których każdy
podlega wyłącznie obowiązkom, nie ma zaś żadnych praw. Wspominając przy tym
jezuickie państwo w Paragwaju, autor konkluduje, że stosunki takie powodować
mogą jedynie całkowity zanik osobowości i gorsze są od śmierci. Wbrew
twierdzeniom Epikteta, stoików czy św. Ambrożego dla Kotarbińskiego pogodzenie
się z jakąkolwiek formą niewoli po to, by czuć się wewnętrznie wolnym, oznacza
pozostanie w głębi duszy niewolnikiem.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
« Filozofia współczesna (Publikacja: 26-06-2014 Ostatnia zmiana: 27-06-2014)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9685 |
|