Kultura » Historia
Druga Polska jako łącznik między Wschodem a Zachodem. Geopolityka Edwarda Gierka [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
W 1970 Edward Gierek rozpoczął projekt nazywany Drugą Polską. Dziś uznaje się, że było to hasło propagandowe. Encyklopedia WIEM (Onet) definiuje to
następująco:
„Druga Polska, hasło propagandowe ekipy E. Gierka po 1970 wzywające do wytężonej pracy przy budowie wielkich inwestycji tego okresu opartych na ogromnych
kredytach zagranicznych i zmieniających zasadniczo oblicze kraju. Hasło miało wzbudzić zaufanie społeczne, głównie młodego pokolenia, do władzy i poszerzyć
zaangażowanie w działalność partyjną. Błędna polityka gospodarcza tego okresu doprowadziła do narastającego od połowy lat 70. kryzysu."
Jest to dla mnie przykład pisania historii przez zwycięzców. Nie przez historyków.
Druga Polska nie była hasłem propagandowym, lecz bardzo odważnym i dalekosiężnym projektem geopolitycznym. Druga Polska była projektem transformacji
politycznej kraju — budowy realnej suwerenności. To Gierek w 1970 jako pierwszy powiedział, że Polska zamierza być „drugą Japonią".
Oponenci powiedzą, że to bzdura, ponieważ w 1976 wpisano do konstytucji umacnianie przyjaźni z ZSRR, co odczytuje się jako pogłębienie uzależnienia. Wynika
to jedynie z chronicznej choroby polskiej historiografii, która przywiązuje przesadne znaczenie do zewnętrznych form, strzelistych enuncjacji oraz
generalnie — dokumentalistyki. Kosztem gospodarczej osnowy procesów politycznych, które tak naprawdę decydują o całej sile i słabości.
Nie mam wątpliwości, że Druga Polska była projektem budowy niezależności kraju, o czym świadczą ówczesne projekty gospodarcze. Nie chodzi przy tym o wielką
rozbudowę przemysłu. Własny przemysł jest oczywiście tym, co stanowi o suwerenności kraju, lecz prawdziwą determinantą suwerenności każdego kraju bez
względu na formę jego rządów jest niezależność energetyczna. Gierek po dojściu do władzy rozpoczął realizację właśnie tego. Pierwsze decyzje o wielkich
inwestycjach dotyczyły właśnie przemysłu naftowego w Polsce.
Można naiwnie wierzyć w suwerenność kraju i wysławiać ją w najstrzelistszych aktach, lecz prawdziwa suwerenność rozpoczyna się od braku uzależnienia
ekonomicznego w towarach newralgicznych (żywność, energia). Papier (konstytucja) przyjmie wszystko. Jeśli Gierek chciał się uniezależnić od rosyjskiej
ropy, to znaczy, że budował fundamenty prawdziwej suwerenności.
Oczywiście nie chodziło w tym o transformację w stylu okrągłostołowym, która oznaczała radykalne wyrwanie Polski z Bloku Wschodniego i podpięcie pod Blok
Zachodni. Chodziło o budowę kraju transgranicznego, zakotwiczonego w obu blokach, z dostępem do rynków wschodnich oraz zachodnich — jednak z realną
podmiotowością, która pozwalałaby na partnerskie relacje tak z jedną, jak i drugą stroną.
Bardzo istotną rolę w tych projektach odgrywały relacje z Niemcami, które pod pewnymi względami nabierały znamion strategicznych.
Niezależność od ropociągu Przyjaźń 1970-1975
W latach 1970-1975 wybudowano w Gdańsku Port Północny oraz Naftoport. W 1971 zapadła decyzja o zawarciu długoterminowych kontraktów na zakupy surowej ropy
przez Polskę w Zatoce Perskiej (Irak) oraz Afryce (Libia). W tym samym roku rozpoczęto budowę Rafinerii Nafty Gdańsk (dziś Lotos) oraz zlecono budowę gigantycznych tankowców w
różnych częściach świata (Niemcy, Japonia i Francja), które miały wzbogacić flotę Polskiej Żeglugi Morskiej. Zbudowano też ropociąg od Gdańska do rafinerii
płockiej, dając jej szansę na dywersyfikację względem ropy rosyjskiej.
Trzeba uświadomić sobie jak rewolucyjne i przełomowe były te inwestycje. Gierek budował niezależność od ropociągu Przyjaźń. Takie rzeczy są często podłożem
wojen lub zamachów stanu między państwem surowcowym a uzależnionym. Jeśli więc w kilka miesięcy po uruchomieniu całego tego kompleksu, do konstytucji PRL
wpisano „przyjaźń" z ZSRR (jako przedostatnie państwo z bloku wschodniego, obok Rumunii Ceausescu, nie mieliśmy tego wpisanego) to nie było to gestem
serwilizmu wobec Wielkiego Brata, lecz próbą przekonania go, że Polska nie jest z nim w stanie wojny ekonomicznej. Gierek uniezależniał Polskę od naftowej
„Przyjaźni", dając ZSRR „przyjaźń" papierową.
Przyznawał to otwarcie w swoim drugim wywiadzie-rzece z Januszem Rolickim: dawałem pozory, by móc budować fundamenty prawdziwej suwerenności. Nikt inny nie
zrobił tak wiele dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i uniezależnienia jej od rosyjskich surowców, co Gierek. Mało który późniejszy rząd w ogóle do
tego dążył: większość podtrzymywała bądź pogłębiała uzależnienie gospodarcze Polski. Społeczeństwo w swojej masie nie rozumie tego, gdyż uważa się, że
suwerenność zależy od zapisów prawnych i aktów strzelistych.
Kryzys polsko-rosyjski 1974-1976
Dlaczego akurat ropa była najbardziej newralgicznym surowcem w relacjach Polska-Rosja? Była ona wówczas sprzedawana Polsce po cenach „braterskich", czyli
była tania, lecz była reglamentowana. Kiedy Rosjanie dostrzegli, że Polska chce wzmocnić nadzwyczajnie swoją gospodarkę w oparciu o pomoc Zachodu, zaczęli
dławić ten rozwój surowcowo. Zaczęło się przykręcanie kurka z ropą oraz zaopatrzenia żywnościowego. Polska zaczęła otrzymywać mniej ropy niż kilkakrotnie
mniejsze państwa satelickie, ceny stały się także mniej „braterskie".
Pod koniec 1974 roku ZSRR zapowiedział poważne korekty cen ropy i gazu, a także ograniczenia dostaw płodów rolnych. W 1975 roku
ujawniły się poważne problemy aprowizacyjne. W sierpniu 1975 ZSSR ogłosił koniec wsparcia dla dalszej rozbudowy Huty Katowice, zmniejszono zamówienia w
polskich fabrykach i zapowiedziano ograniczenia w dostawach ziarna.
Były to elementy wojny ekonomicznej lub bardziej precezyjnie: przesterowanie satelity wewnątrz bloku.
Ponieważ Gierek nie odpuszczał, rozpoczęły się bardziej bezpośrednie ostrzeżenia: seria zamachów o nieustalonych przyczynach. Do najbardziej
spektakularnych należały podpalenia Domu Towarowego „Smyk" w centrum Warszawy i mostu na Trasie Łazienkowskiej. We wrześniu 1976 miała miejsce katastrofa
samolotu Mi2 — premier Piotr Jaroszewicz ledwie uniknął śmierci. Jaroszewicz uważał, iż był to zamach. W wypadkach samochodowych zaczęli ginąć ludzie
strategicznych gałęzi. 26 lutego 1976 roku pod Kutnem zginął w wypadku samochodowym wicemarszałek sejmu PRL, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego, Andrzej
Benesz. W 1978 zginął prof. gen. Stanisław Kaliski. Według niepotwierdzonych informacji, otrzymanych od jednego z oficerów WP, gen. Sylwester Kaliski
został zamordowany przez KGB, ponieważ pracując nad całkowicie polską bombą wodorową nie zgodził się na podzielenie się wiedzą ze Związkiem Radzieckim.
Jak pisze Rafał Bauer:
„Początek czerwca [1976] przyniósł historyczną wizytę Gierka w RFN, po której obie strony oczekiwały bardzo wiele. Kanclerz Schmidt obiecywał Polsce
kredyty, licencje, partnerstwo zakładów o podobnym profilu (dotyczące głównie Śląska), a także daleko idące koncesje polityczne, wśród nich poparcie na
forum ONZ. W Moskwie zawrzało. Konflikt Polska-Niemcy był systemowo wpisany w zarządzanie krajem nadwiślańskim. (...) 24 czerwca opublikowano podwyżki cen.
Już następnego dnia rano doszło do wydarzeń, które do dziś znane są jako "Wypadki Radomskie". Mniej znany jest fakt, iż robotnicze manifestacje rozpoczęły
się od załogi zakładów „Łucznik" — jednej z perełek ówczesnego przemysłu zbrojeniowego. Zakładu gruntownie spenetrowanego przez SB i nasyconego agenturą
bardziej, niż jakikolwiek inny. Podobnie było w innych miastach, a największą gorliwość w protestach wykazały te zakłady, w których realizowana była
produkcja specjalna. Ową „spontaniczną" akcję ktoś najprawdopodobniej koordynował. (...) I kto wie co byłoby dalej, gdyby towarzysz Edward nie odkrył
nowego ważnego akolity. Stał się nim… Kościół. Na polu gry pojawił się Prymas Wyszyński. Zapewnił rządzącą ekipę, że nie dopuści do rozlewu spontanicznych
protestów społecznych, a jednocześnie (jak się coraz częściej spekuluje) zaproponował hodowanie koncesjonowanej opozycji, której udzielił strukturalnego
wsparcia."
Ku niezależności energetycznej
Trzeba uświadomić sobie, że Gierkowski projekt budowy niezależności energetycznej był zakrojony całkowicie rewolucyjnie, choć ze względu na konieczność
jego maskowania i ukrywania przed Rosją, nie wszedł on do retoryki publicznej. Konieczna była gra pozorów. Poza dywersyfikacją, miały miejsce spektakularne
badania geologiczne oraz rozwój krajowej energetyki a także rozbudowa krajowego potencjału militarnego.
Jeśli idzie o pierwszą kwestię, rozwój krajowej bazy surowcowej osiągano przez całą serię badań i inwestycji obejmujących każdy z kluczowych surowców
energetycznych:
— budowę i modernizację kopalni i implementację najnowocześniejszej techniki górniczej
— budowa pirsu węglowego w Porcie Północnym
— implementacja technologii transformacji węgla w gaz (implementowana i używana intensywnie) oraz ropę (technologia implementowana w fazie wstępnej w
kopalni Janina w Brzeszczach)
— gazyfikacja Polski (zakłady produkcyjne oraz gospodarstwa domowe), zwiększenie wydobycia z krajowych złóż gazu ziemnego o 20% do 6 mln m3 (obecnie
zredukowano to do zaledwie 4 mln m3), budowa wielu tłoczni i kopalń gazu ziemnego, bardzo dużo gazu produkowano z węgla (gaz koksowniczy), modernizowano
gazownie miejskie tak, by swoim potencjałem mogły obejmować także okoliczne wsie.
Najbardziej drażliwe politycznie projekty dotyczyły ropy naftowej ze względu do ropociąg Przyjaźń a tym samym bezpośrednie zagrożenie dla radzieckich
interesów ekonomicznych. W latach 70 Polska sprowadzała z ZSRR 14 mln ton ropy. Projekt budowy Naftoportu oraz zakup flotylli gigantycznych tankowców
(zwanych Baltimaxami, gdyż były to największe tankowce jakie mogły wpłynąć na Bałtyk w związku z ograniczeniami Cieśnin
Duńskich) zapewnił w roku 1975 możliwość morskiego importu ropy o wolumenie 8 mln ton rocznie. Nie uruchomiono całego potencjału Naftoportu ze względu
przede wszystkim na dość ostre napięcie w relacjach Warszawa-Moskwa oraz jedynie częściową dywersyfikację dostaw.
1 2 3 4 Dalej..
« Historia (Publikacja: 17-03-2015 Ostatnia zmiana: 18-03-2015)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9814 |