|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Druga Polska jako łącznik między Wschodem a Zachodem. Geopolityka Edwarda Gierka [4] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Gdyby było inaczej mielibyśmy polskie banki oraz niezależność energetyczną.
Nasza sytuacja jest trudna gospodarczo i politycznie, ale dopóki nie zniszczono polskiego górnictwa dopóty piłka jest w grze. Rosja oraz MFW posiadają w
Polsce jedynie dominujące wpływy gospodarcze, ale nie kontrolują całej władzy.
Choć więc Polska została ubezwłasnowolniona finansowo, a wszelkie projekty budowy niezależności energetycznej są od lat skutecznie blokowane, jednak
pocieszające jest to, że stale powracają przynajmniej usiłowania realizacji gierkowskiej polityki energetycznej.
Najbardziej wymownym dla mnie dowodem tego jest informacja prasowa, że
w roku 2001 Stocznia Szczecińska usiłowała
bezskutecznie zakupić stocznię w Warnie. Dla zwykłego czytelnika informacja taka jest zupełnie niezrozumiała. Po co szczecińskiej stoczni bułgarski zakład
nad Morzem Czarnym, czyżby z sentymentu, że onegdaj poległ tutaj polski król ciągnący krucjatę? Otóż zakup stoczni w Warnie to był element Gierkowskiego
projektu budowy polskiej potęgi morskiej oraz całkowitej niezależności energetycznej. Z informacji tej wynikało, że zakup się nie powiódł, gdyż brytyjski
holding stoczniowy przechylił szalę łapówką, po czym wygasił warneński zakład. Dobrze jednak wiedzieć, że dwie dekady po obaleniu Gierka jego projekty
wciąż żyją gdzieś na peryferiach polskiej gospodarki. A może jedynie na peryferiach bełkotu medialnego?
Współczesna historia przyspiesza w kierunku, którego nie jesteśmy w stanie precyzyjnie ogarnąć i opisać. Osobiście sądzę, że dla Polski może to oznaczać
albo utratę resztek suwerenności albo chwycenie wiatru w żagle i zakończenie obecnej smuty degeneracji państwa.
II RP — Druga Polska
By lepiej rozumieć współczesną historię i teraźniejszość Polski trzeba porzucić mylący podział na PRL oraz III RP. Główną cezurą współczesnej historii nie
jest 1989, lecz 1980. Obecnie żyjemy wciąż w cieniu stanu wojennego. Lata 80, 90, aż do dziś łączy systematyczna utrata suwerenności polskiej gospodarki na
rzecz ośrodków ekonomicznych ze Wschodu i Zachodu.
Projekt Drugiej Polski Gierka uważam za nawiązanie do II RP. Proszę zastanowić się, co Gierek mógł mieć na myśli jako „pierwszą Polskę". Druga Polska ma
swój sens jedynie jako nawiązanie do II RP. Ma to głęboki sens gospodarczy, gdyż w XX wieku były jedynie dwa okresy budowy realnej suwerenności
gospodarczej kraju: II RP oraz Druga Polska. Po 1980 następuje nieustanna deindustrializacja kraju oraz rosnące uzależnienie.
Wyjątkowość projektu Drugiej Polski polegała na tym, że było to dążenie do budowy potęgi morskiej, która dzięki Żelaznej Kurtynie wyrośnie na mocarstwo,
dzięki perfekcyjnej transgraniczności, czyli szerokiemu dostępowi do rynków zarówno Bloku Wschodniego, jak i Zachodniego.
Trzeba podkreślić, że Gierek nie mógł nawet brać pod uwagę, by Polska stała się rozsadnikiem Żelaznej Kurtyny. Cała przewaga Polski opierałaby się na
istnieniu świata podzielonego na dwa obozy, których jedynym zwornikiem gospodarczym staje się Polska. Dlatego Gierek nie chciał wypaść ani ze świata
wschodniego, jak i zachodniego. Mógłby przecież przestać spłacać uciążliwe kredyty i schować się pod skrzydła Wielkiego Brata. Z drugiej jednak strony nie
mógł budować niezależności energetycznej tak, by Rosja uznała, że to tendencja rozłamowa.
W moim przekonaniu Polska nie miała w XX wieku równie błyskotliwego projektu geopolitycznego, dlatego, że była to geopolityka, która w XVI wieku zbudowała
największą potęgę Polski. Ówczesny świat podzielony był na mocno odseparowane światy muzułmański, katolicki, protestancki — a Polska za pomocą wytrycha
tolerancji miała dostęp do nich wszystkich.
Gierek był naprawdę bliski odtworzenia takiej geopolityki. Sądzę, że jej upadek nie był wcale nieunikniony, że stał się możliwy dzięki nieszczęśliwemu
splotowi kilku niefortunnych czynników i brakło zaledwie kilka lat na dokończenie budowy niezależności energetycznej Polski, która była przepustką do
mocnego osadzenia na szczycie barykady.
Zdaję sobie sprawę, że analiza wszystkich słabości projektu transformacyjnego Drugiej Polski jak i przyczyn upadku musi być jeszcze znacznie pogłębiona,
zarówno w kontekście międzynarodowym, jak i wewnętrznym.
Warto np. zauważyć, że osią gospodarczą Drugiej Polski była transformacja kraju w potęgę morską o ambicjach wcale nie regionalnych. Polska Żegluga Morska
planowała regularne rejsy wielkimi zbiornikowcami przez Ocean Indyjski i Atlantycki, wokół Przylądka Dobrej Nadziei, od Zatoki Perskiej aż po USA — tyle na
początek. Polskie stocznie miały się mieścić nie tylko nad Bałtykiem, ale i nad Morzem Czarnym. Łatwo zauważyć, że projekt ten mocno wkraczał w angielską
paradę. Być może zatem jest czymś istotniejszym niż można sądzić, że w okresie stanu wojennego, kiedy Gierek siedził pod kluczem a cały świat zachodni słał
gromy potępienia i sankcje gospodarcze, Żelazna Dama przesadziła Żelazną Kurtynę, by zawrzeć strategiczny układ gospodarczy z Jaruzelskim. Być może nie
jest też przypadkiem, że dwadzieścia lat później Anglicy podkupili Polakom stocznię pod Warną — jedynie po to, by ją wygasić.
*
Post scriptum
„Umiesz liczyć — licz na siebie" — obecnie takie hasło dominuje w Polsce na poziomie dyskursu publicznego wobec jednostki. Ten sam dyskurs dla polityki
zagranicznej natrętnie promuje całkowite przeciwieństwo owego hasła. Licz na innych — oni ci pomogą, oni cię obronią, oni cię zorganizują. Z tego nasza
bieda. O tym mówi nasza historia. Dlatego wektory powinny być skierowane dokładnie odwrotnie: „Umiesz liczyć — licz na siebie" — do polityki zagranicznej.
W polityce społecznej promowanie kooperacji, synergii, zaufania. Z tego rodzą się silne organizmy społeczno-polityczne. Polska może nawiązać partnerskie
relacje z Niemcami i Rosją tylko jako państwo silne. Taka nasza geopolityczna karma, że leżymy w takim miejscu, że przeszkadzamy i Niemcom i Rosjanom, więc
gdy jesteśmy słabi, skazani jesteśmy na upadek. To właśnie miał na myśli Piłsudski, gdy mówił, że Polska skazana jest na wielkość. Nie chodzi tutaj o
imperializm, lecz o warunek istnienia.
*
Czytaj:
1 2 3 4
« Historia (Publikacja: 17-03-2015 Ostatnia zmiana: 18-03-2015)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9814 |
|