Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.015.735 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
Anatol France - Bogowie pragną krwi

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..
 Kultura » Historia

Druga Polska jako łącznik między Wschodem a Zachodem. Geopolityka Edwarda Gierka [3]
Autor tekstu:

Mimo tego Gierek cały czas był wypłacalny.

Źródłem polskiego przetrwania stał się węgiel. Warto o tym pamiętać, że gdy Polska dostała się w wir wojny ekonomicznej to węgiel stał się główną polską bronią. Tak, to prawda, że kryzys naftowy sprawił, że rynki zachodnie uległy tak dużym przekształceniom, że plany eksportowe produkcji wybudowanej na zachodnim kapitale w Polsce okazały się znacznie słabsze. Tyle że na ratunek przyszedł polski węgiel, który stał się obfitym źródłem dewiz. Ogromnie wzrosła produkcja i eksport polskiego węgla, plasując się na poziomie 200 mln ton rocznego wydobycia oraz 30-40 mln ton eksportu. By zrozumieć jaką potęgą stał się polski węgiel warto podkreślić, że w 1989, czyli dziewięć lat od obalenia Gierka, Polska wciąż lokowała się jako globalny producent tuż za imperiami:

1. Chiny

2. USA

3. ZSRR

4. Polska

Później było już tylko gorzej, co jest konsekwencją realizacji antygórniczej polityki przez prawie wszystkie ekipy rządowe.

Dlatego podkreślmy, że dla współczesnej Polski węgiel = niepodległość. Ten kto uderza w polskie górnictwo uderza w bastion suwerenności. Węgiel jest obecnie źle zarządzany, bo polityka jest antywęglowa, lecz gdy stracimy polskie górnictwo stracimy jedyną realną siłę w razie frontalnej wojny ekonomicznej. Być może kiedyś to nie węgiel będzie głównym fundamentem suwerenności gospodarczej. Np. gdybyśmy uruchomili polskie łupki. Dziś jednak tak jak w czasach Gierka węgiel to bastion niepodległości.

Tak to działa na świecie, że jak rośnie cena ropy to rynki zaczynają się rozglądać nad alternatywnymi paliwami, czyli węglem lub gazem. I vice versa.

Ci, którzy nie rozumieją natury wojen ekonomicznych, wzywają, żeby węgiel traktować wolnorynkowo, jako zwykłą część gospodarki. Surowce energetyczne nie są zwykłą składową rynków, lecz ich układem nerwowym. Trzeba o nich myśleć jako o najtwardszej walucie współczesnego świata. Wśród tych walut węgiel jest najbardziej uniwersalny, gdyż przy pomocy technologii można go zamienić w gaz lub benzynę. To prawdziwe czarne złoto.

Pierwszy kryzys naftowy (1973-1974) w Polsce nie drowadził nawet do zadyszki, gdyż wyrosło nam prosperity na węgiel, a gigantyczny napływ arabskich petrodolarów do zachodnich systemów bankowych sprawił, że kredyty stały się jeszcze tańsze. Realna stopa kredytów oscylowała wokół zera. Bilans handlowy z Zachodem był dodatni.

Pierwsza zadyszka gospodarki Gierka wywołana została przez Rosję w latach 1975-1976 — na kanwie uniezależnienia się od ropociągu Przyjaźń oraz zbliżenia z RFN.

Była to jedynie zadyszka a nie żaden kryzys. Warto jednak pamiętać, że przed pierwszymi poważnymi niepokojami społecznymi rozpoczęło się starcie ekonomiczne między Polską i Rosją, w którym Rosja użyła trzech rodzajów sił: reglamentacja ropy, podniesienie jej cen oraz ograniczenie dostaw żywności. Warto też pamiętać, że pierwszy kurs olbrzymiego polskiego tankowca „Kasprowy Wierch", czyli statku skonstruowanego do transportu ropy, nie był transportem ropy, lecz 80 tys. ton kukurydzy z Nowego Orleanu.

Gierek szybko pokonał tę zadyszkę a Kościół Wyszyńskiego oraz Pawła VI pomógł spacyfikować wzburzenie społeczne.

1980 czyli początek smuty

Dlaczego zatem Gierek upadł w 1980?

Nie przez bankructwo, jak głosi zwycięska narracja, lecz przez mocniejszą zadyszkę oraz atak zarówno ze Wschodu, Zachodu jak i od środka. W 1979 wybuchł drugi wielki kryzys naftowy. Tym razem Polska nie robiła wielkiego interesu węglowego, gdyż skierowano więcej węgla na rynek krajowy — do produkcji gazu oraz ropy! Ten fenomenalny dla bezpieczeństwa energetycznego kierunek gospodarki węglowej, dokonany z pomocą niemiecką sprawił, że Polska mogła dzięki węglowi uzyskać w razie kryzysu energetycznego zarówno paliwo gazowe jak i ropę.

Drugim czynnikiem zadyszki była tzw. zima stulecia. Był to kataklizm przyrodniczy, który sparaliżował całą komunikację w kraju oraz transport węgla. Śniegu było wówczas tak wiele, że wszystkie pługi kolejowe okazały się bezradne. Gdy się dziś w internecie ogląda prezentowane jako ciekawostki zdjęcia jak to polska kolej stosowała do odśnieżania hipertechnikę w postaci silników odrzutowych, warto pamiętać, że związane to było z tą katastrofą naturalną. [Wywrotowa zima. To mrozy wykończyły ekipę Edwarda Gierka]

Katastrofalna zima przyszła jednocześnie z drugim kryzysem naftowym. Kumulacja tych dwóch czynników wystarczyła do kolejnej zadyszki systemu, którą żywiołowo wykorzystano na Wschodzie jak i Zachodzie. Kiedy Jan Paweł II podgrzał temperaturę społeczną, Prymas Wyszyński znów próbował ją studzić. Towarzysze radzieccy wezwali jednocześnie do reakcji siłowej i pacyfikacji niepokojów społecznych. Wynikało to najpewniej jedynie z tego, że byłby to krach wiarygodności Gierka, który obiecał, że nigdy nie będzie strzelał do robotników. Gdyby poszedł na ten kompromis zyskałby czas niezbędny do pokonania zadyszki systemu, zrujnowałby jednak swój kapitał społeczny. Dlatego wolał ustąpić, być może łudząc się, że dzięki temu będzie mógł za jakiś czas wrócić niczym dawniej Gomułka. Nie doszło do tego, gdyż junta wojskowa wywróciła państwo do góry nogami, cofając Polskę do epoki Gomułkowskiej i wieszając na Gierku wszystkie psy, jakie się dało.

Nie tylko fizycznie niszczono gierkowskie projekty, ale i pogłębiano uzależnienie od Rosji — inaugurując na całą dekadę bezsensowną ekonomicznie budowę elektrowni jądrowej na radzieckiej technologii. Jeśli ktoś twierdzi, że Polska była po upadku Gierka bankrutem, niechaj zastanowi się, czy bankrut rozpoczyna wielką inwestycję jądrową, która obliczona jest na ponad dekadę. A decyzja o budowie elektrowni atomowej była jedną z pierwszych po wprowadzeniu stanu wojennego. Polska nie była wówczas bankrutem, dopiero ekipa wojskowych u władzy wykoleiła polską gospodarkę.

To oni — stanem wojennym oraz celowymi decyzjami — zablokowali relacje gospodarcze z Zachodem, co zniszczyło polski eksport, ograniczyło dopływ dewiz a tym samym zacisnęło pętlę niewypłacalności kredytowej.

Skala zadłużenia Gierka na Zachodzie wynosiła 8,4 mld dol w 1975, zaś w 1980 roku 24 mld dol. W dekadzie Gierka stale zwiększano eksport towarów na Zachód, osiągając w 1980 — 8,5 mld dol. Tym samym zagraniczny dług doszedł do kwoty trzyletnich wpływów eksportowych. W okresie II RP dokładnie taka relacja długu zagranicznego do eksportu utrzymywała się przez długi okres, przed wojną dochodząc nawet do czterokrotności długu wobec rocznego eksportu — a jednak nikt nie głosi dziś, że II RP była bankrutem. Nawet paraliż strajkowy, który był dużym ciosem dla gospodarki, która musiała się zmagać ze światowym kryzysem energetycznym, nie doprowadziłby do bankructwa. Dopiero wojna ze społeczeństwem oraz dorobkiem Gierka, którą rozpoczęto na początku lat 80. — zadecydowały o tym, że Polska zbankrutowała.

Ekipa Jaruzelskiego przestała rozwijać potencjał gospodarczy kraju oraz skalę eksportu. Budowała wielką atomówkę, która była zbędna w ówczesnym bilansie energetycznym (miała natomiast sens jako element walki z górnictwem). Najprężniej natomiast rozwijano zadłużenie kraju, które w ciągu dziewięciu lat wzrosło z 26 mld dol do 41 mld dol.

Ekipa wojskowa odpowiada za doprowadzenie kraju do bankructwa oraz za mistyfikację polegającą na obciążeniu za to polityki Gierka. Jaskrawym przykładem tej mistyfikacji są np. opowieści antygierkowskich propagandystów o tym, że to za Gierka pojawiło się reglamentowanie żywności na kartki. Tymczasem kartki na żywność to dzieło stanu wojennego. U Gierka kartki pojawiły się na krótko, lecz nie były reglamentacją żywności, lecz dotyczyły reglamentacji preferencyjnych cen na cukier. Cukier można było jednak kupić bez ograniczeń bez kartek, tylko po wyższych cenach.

Dobrą z kolei ilustracją na to, że kryzys 1980 był jedynie zadyszką jest fakt, że Polska lepiej poradziła sobie z drugim kryzysem naftowym niż USA. Pomimo kryzysu naftowego Polsce udało się uniknąć reglamentowania paliw, tymczasem po tego typu rozwiązania musiała sięgnąć lokalna administracja w USA.

Nie jest dla mnie do końca jasne, czy stan wojenny i rządy lat 80 były wyrazem polityki radzieckiej. Są przesłanki do tego, by widzieć to jako projekt pełzającego podziału Polski na strefy wpływu Zachodu oraz Wschodu. Wobec Zachodu ekipa Jaruzelskiego nie tyle zerwała relacje gospodarcze, co je głęboko przemodelowała. Gierek utrzymywał mocne relacje z RFN, Japonią, Francją. Ekipa Jaruzelskiego przerwała relacje z Japonią czy Niemcami, lecz zawiązała z Anglią. Nie tyle jednak o same kraje chodzi, co o konkretne siły polityczne. Gierek budował strategiczne relacje z państwami Zachodu, które prowadziły politykę socjaldemokratyczną oraz narodową. Jaruzelski celował w neokonserwatystów oraz międzynarodową finansjerę.

Nie można zbagatelizować jak kluczową rolę odegrał w okresie stanu wojennego sojusz gospodarczy Jaruzelskiego z Thatcher. Jaruzelski pomógł Thatcher zlikwidować angielskie górnictwo (import z Polski sprawił, że w angielskich zagłębiach węglowych zniszczono w latach 82-87 165 kopalń węgla, a pracę w górnictwie straciło ćwierć miliona ludzi). Zaraz po tym PRL przyjęto do Międzynarodowego Funduszu Walutowego i zaczęła się realizacja „planu naprawczego" kraju, czyli terapii szokowej, którą nazwano transformacją ustrojową, a która była dołożeniem do uzależnienia surowcowego od Rosji, uzależnienia finansowego wobec MFW.



Gierek w 1990 napisał, że Okrągły Stół to mistyfikacja — świadczy o tym wiele faktów, m.in. to, że został przeprowadzony bez realnej presji strajkowej. Ludzie Solidarności dzielą się zatem na tych, którzy już zrozumieli, że inicjatywa ta nie ma nic wspólnego z Solidarnością czy postulatami sierpniowymi, oraz na tych, którzy jeszcze tego nie zrozumieli. Okrągły Stół to podział strefy wpływów pomiędzy finansowym Zachodem oraz surowcowym Wschodem.


1 2 3 4 Dalej..
 Zobacz komentarze (22)..   


« Historia   (Publikacja: 17-03-2015 Ostatnia zmiana: 18-03-2015)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9814 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365