Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.433 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
Kazimierz Czapiński - Dokąd kler prowadzi Polskę? Laickie mowy sejmowe

Złota myśl Racjonalisty:
Nigdy nie mamy pewności, że istota, która nam się "objawia" i wydaje nam polecenia jest Bogiem (..) Tak więc nie religia jest najwyższą instancją, która "objawia", co jest dobre, a co złe, ale również religię należy postawić przed trybunałem rozumu, który rozstrzyga, czy jej nakazy są rozumne i moralne.
 Kultura » Historia

Polska jest inna [3]
Autor tekstu:

Dopiero za Stanisława Augusta władza centralna odzyskała rozsądek. Można było wówczas znieść liberum veto.

Po ośmiu wiekach regularnego szturmowania Polski przez niemiecki imperializm, udało się jednak wywrócić kraj. Nie z powodów słabości władzy centralnej wykreowanej przez historiografię, która nie dostrzegła, że Polska rosła wraz z osłabieniem władzy centralnej. Nie przez liberum veto, ani przez szlachecki pacyfizm. Polska opierała się skutecznie zagrożeniu zewnętrznemu dzięki umiejętności elastycznego dopasowania polityki do nowej formy niemieckiego imperializmu. Już w XVI w. wiadome było, że nowa forma będzie formą wojny międzywyznaniowej. W walce z nią trzeba było trzymać się polityki tolerancyjnej, a Prusy nie miałyby jak rozkołysać kraju.

Trzecie skuteczne podejście oparło się na wywołaniu wojen religijnych w kraju, po czym wkroczenie z „misją stabilizacyjną". Cała nasza trójka rozjemców wystylizowała się na szermierzy tolerancji.

Kraj upadł, ale i tak to strona niemiecka ma znacznie większe powody do kompleksów. Polska dwukrotnie zniszczyła niemiecki imperializm. Dwukrotnie rozmontowała toksyczne państwa niemieckie, a na dodatek prawdopodobnie wpłynęła na nowy kierunek Rzeszy, który był nieszkodliwy dla Polski i korzystny dla Niemiec. Po hołdzie pruskim Prusy były pod władzą Polski dłużej niż trwały zabory. I wreszcie, Polska ściągnęła do siebie wielu niemieckich kolonistów, z których część się polonizowała dzięki sile kultury polskiej.

Po ośmiu wiekach zabiegów Prusom w końcu udało się odpowiednio podminować Polskę, aby ją zagarnąć. Władze pruskie targane były kompleksami wobec Polski, dlatego Fryderyk wylał na Polaków wszelkie kalumnie jakie udało mu się wymyślić. O ile Polska wywierała przez wieki wpływ na Niemców, by wytworzyły państwo zdolne do pokojowej koegzystencji. O tyle Prusy na tyle obawiały się Polski, że uruchomiły przemoc państwową na rzecz germanizacji i Kulturkampfu. Efekt był taki, że w zaborze pruskim wykształcił się najskuteczniejszy i najlepiej zorganizowany opór. Presja działa na nas pozytywnie. Jakież frustrujące musiało być po wielkiej wojnie stwierdzenie, że germanizacja dała mizerne rezultaty, a na dodatek nagle ujawniła się jakaś polskość na Śląsku, który odpadł od Polski w głębokiej prehistorii...

Dziś zdaje się, że przerabiamy drugą wersję unii europejskiej, która skrojona została pod niemiecki interes. Projekt ma szansę przetrwać tylko jeśli zostanie przeprojektowany w polskim stylu, by członkowie mieli wrażenie układu partnerskiego. Powinno się implementować unie w stylu środkowoeuropejskim.

Zdumiewające jest dla mnie, że udało się tak mocno w Polsce zaszczepić rusofobię, choć dokonania wzajemnych krzywd są znacznie skromniejsze. I znacznie mniej jednostronne. Tymczasem nasza historia kręciła się wokół zmagań z Niemcami. Od tysiąca lat nie było niczego równie stałego w historii Polski, jak nieustannie powracający w coraz to nowych formach konflikt z Niemcami. Warto pamiętać, że nie tylko Polacy mają kompleks wobec Rosjan oraz Niemców, ale i oni mają (mieli) wobec nas. O ile jednak niemiecki kompleks objawiał się jako toksyczny resentyment, o tyle rosyjski miał pewną skłonność do zauroczeń. Tuż po rozbiorach w Rosji rozwijało się polonofilstwo wśród rosyjskiej elity, z którego dopiero powstanie uwolniło Rosjan.

Mam nadzieję, że Niemcom nie uda się zrealizować tysiącletnich starań. Obyśmy wypracowali bardziej udany związek. Aktualny, w którym Niemcy opanowują polską gospodarkę i współkształtują polską debatę publiczną, a jednocześnie nie mogą się zdobyć na tak niewielki kompromis jak unia energetyczna — za taki nie uważam.

Nasze sojusze zawsze wyznaczała geopolityka. Unie budowaliśmy z sąsiadami z którymi dzieliliśmy wrogów, najlepiej w ten sposób, by dzięki takiej unii mieć dodatkowe oparcie przed naporem o Morze Czarne. Co istotne, niektórzy nasi dawni unioniści (Węgry, Białoruś) wykazują zainteresowanie ponownym zbliżeniem. Poza małymi sąsiadami uzupełnialiśmy to jakimś sojuszem strategicznym z graczem aktualnie dominującym na arenie międzynarodowej, który jest naturalnie zainteresowany utrzymaniem swojej dominacji. Za pierwszym razem było to papiestwo, za drugim cesarstwo. Dziś taką rolę pełnią USA, a wkrótce pewnie Chiny.

Jedno wydaje mi się pewne: przemożny wpływ zmagań z Niemcami praktycznie rzecz biorąc ukształtował specyfikę polskiej kultury, która wykształciła zdolność elastycznego przystosowywania się do coraz bardziej inteligentnych form przeciwnika. Nasz związek jest patologiczny, ale twórczy.


1 2 3 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (25)..   


« Historia   (Publikacja: 22-03-2015 Ostatnia zmiana: 23-03-2015)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9815 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365