|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Kościół w Polsce
Unia brzeska i sytuacja prawosławia w okresie powstania Chmielnickiego [2] Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
O
problemach z prawosławiem i Kozaczyzną dyskutowano żywo na sejmach, ale ...
niewiele z tego wynikało, choć po śmierci Zygmunta III, za panowania Władysława
IV zauważyć można pewne zmiany. W Wielkim Księstwie Litewskim planowano
ustanowienie metropolii dla obydwu odłamów — unickiego w Połocku, prawosławnego — w Mohylewie. W 1635 roku już legalnie przywrócono prawosławną metropolię w Kijowie. Jej zwierzchnikiem został Piotr Mohiła.
Jednak
ciągle postrzegano wiarę prawosławną jako uciskaną. Nie ma co ukrywać, że
nierówne traktowanie religii było jedną z przyczyn ciągłego wrzenia na
Ukrainie — jak sądzi Paweł Jasienica. Współczesny Chmielnickiemu autor tzw.
„Latopisu naocznego świadka"pisze:
"Jeden był początek i jedna przyczyna wojny Chmielnickiego, a mianowicie
prześladowania prawosławia przez Lachów i wyzyskiwanie Kozaków".
A
unicki duchowny dodaje: „prawosławni chrześcijanie i Kozacy Zaporoscy
gotowi są przejść pod władzę Moskwy z powodu ucisku, jaki cierpią prawosławni
od Polaków". [ 6 ]
W
czasie powstania Chmielnickiego powtarzano wciąż postulat kierowany do strony
polskiej, a dotyczący zgody na wolność religijną i na zasiadanie patriarchy
prawosławnego w senacie, tak jak zasiadali w nim dostojnicy Kościoła
katolickiego.
Może
rzeczywiście, gdyby sprawy między Rzeczpospolitą a Kozaczyzną miały wyłącznie
tło polityczno-społeczne i ekonomiczne rozwiązano by je mniej krwawo, gdy
jednak dołączył się do tego czynnik religijny, sytuacja stała się
niezwykle skomplikowana. Splot okoliczności, nierozwiązane problemy sprawiły,
że unia brzeska stała się dla stron zainteresowanych pretekstem — dla Kozaków
była to okazja dla ukazania siebie jako obrońców wiary, choć król Władysław
IV wreszcie przyznał wyznawcom prawosławia te same swobody religijne co
unitom. Zwracano także cerkwie. Było jednak za późno. Kozacy mimo to, wzywając
do walki, czynili to w imię walki z uciskającym ich i chłopów katolicyzmem.
Wszystko to — po obu stronach — sprzyjało niebezpiecznej optyce wewnętrznej
wojny religijnej.
Po
wybuchu powstania Chmielnickiego w 1648 r. okrucieństwo wobec „innej
wiary" było przemożne. Powstańcy masowo plądrowali kościoły
katolickie, księży często zabijali. Mszczono się na
jezuitach.. Popi nawoływali
do wojny chłopstwo kresowe. Sam Chmielnicki twierdził, że patriarcha kijowski
tę wojnę błogosławił, „a kończyć Lachów kazał" [ 7 ].
Inna sprawa, że wymiar mordów na Żydach także był niebywały i stanowi do
dziś jeden z najczarniejszych kart antyjudaizmu.
W
tym splocie okoliczności na postać tragiczną wyrastał Adam Kisiel, znany także z Sienkiewiczowskiej Trylogii, ukazany tu jako adwersarz Wiśniowieckiego (a
sympatia pisarza, zgodnie zresztą z kresowym mitem, była po stronie tego
ostatniego). To jeden z nielicznych nie spolszczonych wielmoży kresowych. Rusin i prawosławny, wojewoda bracławski, zwolennik
pokojowego rozwiązania konfliktu z Kozaczyzną, gdy już rozgorzał na dobre,
wcześniej jednak optował za stanowczym rozwiązaniem kwestii kozackiej i opowiadał się za sojuszem z Moskwą. Był zapewne najwybitniejszym
przedstawicielem społeczeństwa ruskiego na kresach i rzecznikiem zgody z Rzeczpospolitą. Jemu to powierzono prowadzenie rokowań, a jego niebezpieczną
podróż z lata 1648 r., kiedy to omal nie postradał życia opisuje
Sienkiewicz. A jednak to właśnie jemu nie dowierzała ani strona polska, ani
powstańcy i sam Chmielnicki. Podczas swej drugiej misji mających doprowadzić
do ugody w lutym 1649 r. w Pejerasławiu, gdy pozycja Chmielnickiego była już
silna, usłyszał oskarżenia: królewięta na kresach nabroili mnoho, a „Ty, Kisielu, kość z kości naszej, odszczepiłeś się, przestajesz z Lachy!" [ 8 ]
Mimo tego incydentu, Chmielnicki otrzymał wtedy buławę hetmańską, a Kisiel,
obiecał w imieniu Rzeczpospolitej wolność dla religii greckiej, amnestię dla
powstańców i zwiększenie rejestru. W efekcie jednak Kisiel niewiele zdziałał,
wojny trwały długo, a postulat o wolności religijnej dla prawosławnych
powtarzał się stale. W umowie zborowskiej znowu pojawił się punkt mówiący o tym, że metropolita prawosławny będzie mógł sprawować urząd w Kijowie.
Storpedowali ten punkt biskupi katoliccy, którzy też absolutnie nie zgadzali
się na zniesienie unii. Również w czasie prac nad porozumieniem hadzickim, który
był ostatnią szansą na rozumne załatwienia sprawy Ukrainy, kler katolicki
wymógł jak najmniejsze ustępstwa wobec Kozaków.
Rzecz jasna
rola unii brzeskiej w kontekście kozackich powstań wymaga wielu studiów, ale
nie ulega wątpliwości, że zakusy na prawosławie i prześladowania tego
wyznania przyczyniło się do posiania niepokojów i poczucia krzywdy na
Ukrainie. Aczkolwiek nie ma wśród polskich historyków zgody co do oceny
polityki wobec prawosławnego wschodu Rzeczpospolitej, warto przypomnieć ostre
zdania Pawła Jasienicy, który nie tylko krytycznie oceniał unię brzeską,
ale także sądził, że gdybyż wcześniej uznano Księstwo Ruskie za część
składową równą Koronie i Litwie, do czego już sam rozległy obszar był
wyraźnym wskazaniem, może inaczej potoczyłyby się losy Ukrainy, Litwy i Białorusi.
Janusz Tazbir z kolei, badacz dziejów polskiej tolerancji religijnej (i
nietolerancji) pisał, że unia „pociągnęła za sobą dyskryminację tych
zwolenników Kościoła prawosławnego, którzy nie chcieli jej się podporządkować".
[ 9 ] Bilans
kontrreformacji na ziemiach polskich, w tym konsekwencje unii brzeskiej nie były
najlepsze; odtąd utrwalało się hasło Polak — katolik, zaś niekatolik stawał
się innym, obcym, a w konsekwencji wrogiem. Z Rzeczpospolitej wygnano braci polskich, walczono z konfesją protestancką, w tym samym klimacie usztywniała się stosunek do prawosławia.
Czasy
„złotej wolności" dobiegły końca. Był to proces, który trwał
zanim nastało wrzenie na Ukrainie i również po nim. Proces dobitnie obrazują
liczby: otóż gdy Zygmunt III do władzy monarszej doszedł — w senacie zasiadało
41 innowierców, gdy zaś umierał było ich...6! W tym jeden prawosławny.
1 2
Przypisy: [ 6 ] Cyt. za: ibidem, s. 264. [ 7 ] Cyt. za: W.A.
Serczyk, op.cit., s.
187. [ 9 ] Janusz Tazbir, Reformacja,
kontrreformacja, tolerancja, Wrocław, 1996, s. 130. « Kościół w Polsce (Publikacja: 16-05-2002 Ostatnia zmiana: 24-05-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 99 |
|