|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Humanizm » Panhumanizm
Kulturalizm Jana Stachniuka [1] Autor tekstu: Gaweł Strządała
Jan Stachniuk (1905-1963), pseud. Stoigniew, był naczelnym ideologiem nacjonalistycznego i neopogańskiego ugrupowania „Zadruga" działającego w Polsce w
okresie międzywojennym. Ideologia tego środowiska łączyła w jedną całość nacjonalizm polski i komunizm gospodarczy. „Zadruga" zwalczała wpływy katolicyzmu
w społeczeństwie polskim, czym różniła się od znacznej części obozu narodowego [ 1 ]. Krytykując większą
część nowożytnej kultury polskiej i przeciwstawiając jej prehistoryczną tradycje słowiańską, nie miało to ugrupowanie wiele wspólnego z tradycyjnym polskim
konserwatyzmem [ 2 ]. Zadrużanie byli też odrębnym ruchem niż niemiecki narodowy socjalizm, krytykowali włoski faszyzm. Od komunistów różniła ich (mimo poparcia dla
gospodarki centralnie planowanej i panslawizmu geopolitycznego) koncepcja „kulturalizmu" wypracowana przez Jana Stachniuka. „Kulturalizm" zakładał prymat
świadomości, ideologii i kultury nad gospodarką, odwrotnie niż marksizm, który uważał przeobrażenia w „nadbudowie" jako efekt przekształceń w „bazie".
Zadruga była więc ruchem politycznym nowego typu, można by go porównać do ugrupowań niemieckiej rewolucji konserwatywnej zwłaszcza niemieckich narodowych
bolszewików Ernsta Niekischa [ 3 ].
Stachniuk był głównym ideologiem środowiska „Zadrugi", jego idee były rozwijane przez współtowarzyszy i niekiedy radykalizowane. Mimo wczesnego radykalnego
nacjonalizmu „Zadrugi" jak i późniejszego „flirtu" z totalitaryzmem komunistycznym spowodowanej swoiście rozumianym pragmatyzmem, Jan Stachniuk uważał
totalitaryzm za wypaczenie. Świadczy o tym wydanie przez niego książki pt. „Zagadnienia totalizmu" w roku 1943 czyli w trakcie trwania okupacji
hitlerowskiej. Dokonał w niej druzgoczącej krytyki totalitaryzmu w każdej postaci tj. hitleryzmu, stalinizmu, faszyzmu włoskiego i militaryzmu japońskiego.
Zjawisko totalitaryzmu traktował on jako chorobę cywilizacji mimo nieskrywanego podziwu dla rozmachu gospodarczego totalitarnych państw. Energia
niemieckiego narodu tłumiona — jego zdaniem — przez warunki traktatu wersalskiego znalazła ujście w narodowym socjalizmie. Stary mieszczański
restauracjonizm nie był w stanie przeciwstawić się komunizmowi, więc nowy ruch Adolfa Hitlera musiał być ekspansywny i równie totalistyczny jak bolszewizm:
„Sfera przeżyć religijnych, metafizycznych, artystycznych, nauka, życie umysłowe we wszelkich jego przejawach, jak rodzina, zainteresowania indywidualna i
społeczne, wszelkie siły, muszą stać się ofiarą wykolejenia totalistycznego" [ 4 ].
Gdy na Zachodzie obowiązywała teoria „rasy i przestrzeni życiowej", na Wschodzie w Związku Sowieckim te same zasady państwa totalnego występowały pod
innymi nazwami. Ideały rewolucji socjalistycznej i internacjonalizmu były narzędziem ekspansji i opanowania Europy przez ZSRR. Europa to półwysep Euroazji
który komuniści chcieli „zjednoczyć" politycznie z resztą kontynentu. Stachniukowi wprawdzie imponował rozmach industrializacji sowieckiej, zdawał on sobie
jednak sprawę z tego, że służyła ona przede wszystkim przygotowaniu nowej wojny. Struktura państwa sowieckiego była, według niego, klasycznie totalna.
Wszystkie normy właściwe państwu totalnemu były tam urzeczywistnione w doskonałym stopniu. „Dekoracje i obrazy są inne, treść polegająca na przepływie
energii — na wykolejeniu przyrostu mocy sprawczej w łożysko pogoni za potęgą — ta sama" [ 5 ]. Przyczyną totalizmu sowieckiego były też
tłumione w okresie carskim dążenia społeczne, które swoje ujście znalazły w rewolucji. Mimo więc obiektywnych, zdaniem Stachniuka, przyczyn powstania
totalitaryzmów były one wypaczeniem normalnego rozwoju cywilizacji. W ostatnim rozdziale tej książki zatytułowanym „Przezwyciężenie totalizmu"
zaprezentował wizję powojennej Polski jako „narodowej wspólnoty tworzącej: Uzbrojenie cywilizacyjne Polski nie może nosić charakteru przygotowawczego do
totalnej wojny, lecz ma utorować drogi do wyższego typu życia, podnosząc poziom duchowy i społeczny milionów jednostek żyjących dziś poza świadomym
udziałem w tworzeniu dziejów" [ 6 ].
Stachniuk z zadrużaninem Bogusławem Stępińskim, 1948 r.
Jak dokonać owego podniesienia duchowego i moralnego narodu polskiego? Tutaj dochodzimy do najbardziej kontrowersyjnych tez Jana Stachniuka dotyczących
roli religii w życiu narodów a zwłaszcza roli religii katolickiej w Polsce. Napisał on w roku 1941 pracę zatytułowaną „Mit Słowiański" [ 7 ], w której dał wyraz swoim
słowianofilskim skłonnościom. Uważał, że Polska w przyszłości będzie „młotem zadrużnym słowiańszczyzny". Oceniał jednocześnie negatywnie fakt przyjęcia
religii chrześcijańskiej przez narody słowiańskie w tym przez Polskę. Chrześcijaństwo, w jego opinii, zniweczyło dawne wierzenia Słowian i nadało inny sens
dawnym tradycjom:
"Przeciw Sławii występuje dwóch śmiertelnych nieprzyjaciół: 1) antymit judeochrześcijański, dążący do zabicia w nas duszy, skaleczenia nas według swego
robaczywego ideału ewangelicznego, i 2) Germanowie zorganizowani w imperium europejskie, uzbrojeni w olbrzymi dorobek Rzymu (idea imperium) [...]"
[ 8 ]
Co wobec tego mieli robić Słowianie? Według Stachniuka były dwie drogi: bronić się do upadłego albo przyjąć chrześcijaństwo i łagodzić jego skutki. Oba
rozwiązania okazały się nieskuteczne. Podzieleni politycznie Słowianie nie dali rady przeciwstawić się zjednoczonemu Imperium Uniwersalnemu jakim było
Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Germanie oddzielali Słowiańszczyznę od cywilizacji rzymskiej, którą przejęli i wykorzystali dla własnych celów:
„Cóż bowiem mogły przeciwstawić pogańskie, odosobnione plemiona Sławii, wyznające swoje plemienne bogi, imperium powszechnemu, jednoczącemu zachodnią
Europę, mobilizującemu się na wezwanie św. Bernarda z Clairvaux? Powszechny zarzut: dlaczego się nie zjednoczyli, wynika z braku perspektywy. Europa
zachodnia była zjednoczonym imperium, mogła wyłaniać takie postacie jak Karol Wielki, Barbarossa, Otton, Henryk Lew i inni, gdyż w ciągu długich wieków
przejmowała dorobek cywilizacji rzymskiej, jej uniwersalne idee" [ 9 ].
Słowianie zachodni (Polacy, Czesi) przejęli później cywilizację zachodnią, więc nie byli przygotowani do stworzenia kontrimperium w Europie
Środkowo-wschodniej, gdyż Germanie nie dopuścili do powstania nowego ośrodka dyspozycji politycznej. Sytuacja była tragiczna tym bardziej, że nowo
ochrzczeni książęta słowiańscy wykorzystywani byli do walki przeciw swoim słowiańskim braciom.
Drugim negatywnym czynnikiem oddziałującym na Słowian, oprócz czysto imperialnej działalności Germanów, był wpływ judeochrześcijaństwa. Religia ta
wypaczała naturalistyczną tradycję i religie Słowian. Na kartach Mitu Słowiańskiego w następujących słowach rozprawiał się Stachniuk z religią
chrześcijańską:
„Niszcząc kulturę starej Sławii, judochrześcijaństwo ułatwiało sobie zadanie poprzez przyswajanie jej strzępów, o ile z nich udawało się wytrzebić ducha
pozytywnego stosunku do życia. Radosne obrzędy witania wiosny, lata, uroczystości postrzyżyn, ślubów, zostały przenicowane jako płaczliwe, gorzkożalizmem
nadziane "święta" obrzezanych dostojników palestyńskich judochrześcijaństwa". [ 10 ]
Przyjęcie chrześcijaństwa przez narody słowiańskie zaowocowało, w opinii Stachniuka, paraliżem kulturowym, który nazwał bezdziejami „sławskimi". „Antymit
judeochrześcijański" osiągnął swoje apogeum w krajach słowiańskich, wyniszczając tradycyjne podglebie kulturowe Słowiańsczyzny. Dumnych Sławów przemienił w
„ubogich duchem", zbliżył ich do swego ideału „maluczkich" i kazał się jeszcze tym chlubić [ 11 ]. Według Stachniuka narody słowiańskie
uległy bardziej dogłębnej chrystianizacji niż ludy germańskie w których zachowały się tendencje pogańskie. „W ich instytucjach wojennych, obyczajach,
poezji, podaniach (mitologii), uchowało się wiele zwyczajów pogańskich", twierdził. [ 12 ] Germanie tworząc Imperium
Europejskie będące zbrojnym ramieniem Kościoła mogli pozwolić sobie na więcej niż Słowianie. Chrześcijaństwo nie wywarło na nich większego wpływu, co
zdaniem Stachniuka zaowocowało później Reformacją Marcina Lutra i wspaniałym rozwojem kapitalistycznych stosunków społecznych. Słowianie przyjęli
chrześcijaństwo bardziej dosłownie, więc albo zostali przy katolicyzmie (prawosławiu na Wschodzie), albo — kiedy przyjęli protestantyzm jak Czesi — zostali
spacyfikowani i podporządkowani Habsburgom.
Najważniejszym dziełem Jana Stachniuka była wydana w 1939 książka pt. „Dzieje bezdziejów". Stanowiła ona próbę syntezy dziejów przedrozbiorowej
Rzeczpospolitej oraz odpowiedzi na pytanie o przyczyny upadku tamtego państwa. Stachniuk podsumował też w niej dorobek odrodzonej w 1918 roku
Rzeczpospolitej, której efekty, jego zdaniem, były raczej mizerne. Zastanawiał nad przyczynami niedorozwoju współczesnej mu Polski, której marazm określał
jako „recydywę saską". Autor doszedł do wniosku, że decydujący wpływ na przyszłość i teraźniejszość narodu polskiego ma jego charakter narodowy, rozumiany
jako „suma dyspozycji decydujących o postawie życiowej milionów jednostek" [ 13 ]. Postawa ta wyznacza rytm życia i tempo rozwoju cywilizacyjnego. Zdaniem ideologa „Zadrugi" charakter grupy narodowej formowany jest przez
dwa czynniki: rasę (typ antropologiczny składający się na daną grupę narodową) i środowisko naturalne (flora, fauna, ukształtowanie terenu). Kolejną
kwestią jest typ kulturalny i panujący system wartości.
Na samym wstępie Stachniuk odrzucał czynniki rasowe jako odpowiedzialne za polskie wady narodowe. Twierdził — powołując się przy tym na Romana Dmowskiego -
że pomiędzy Polakami a Prusakami nie ma żadnych różnic rasowych, gdyż Prusacy to w dużej mierze potomkowie Pomorzan, Słowian nadbałtyckich albo czystej
krwi Polaków. Ten sam materiał genetyczny, lecz wychowany w innej szkole państwowej, wydał tak silny i żywotny naród, który zorganizował całe Niemcy
[ 14 ].
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] B. Grott, Nacjonalizm chrześcijański, Karków 1990. [ 2 ] G. Tokarz, Tożsamość polska i próby jej zmiany w koncepcjach Jana Stachniuka,[w:] Europa Narodów, pod. red. G. Tokarza, Wrocław 2008,
s.255 [ 3 ] Podobieństwo to nie oznacza, że „Zadruga" miała jakiekolwiek związki organizacyjne czy afiliacje ideologiczne z
ugrupowaniem niemieckich narodowych — bolszewików, zob. W. Kunicki, Rewolucja konserwatywna w Niemczech 1918 — 1939. Poznań 1999 [ 4 ] J. Stachniuk, Zagadnienie totalizmu, Wrocław 1990, s.108. [ 7 ] Zagadnienia
totalizmu, zostały wydane nielegalnie, podczas okupacji. Mit słowiański, był tylko maszynopisem wydanym dopiero w roku 2007. [ 8 ] Tenże, Mit słowiański, Wrocław 2006 ,S. 32- 33. [ 12 ] Tenże, Zagadnienia totalizmu..., s.87 [ 13 ] Tenże, Dzieje bez dziejów. Teoria rozwoju wewnętrznego Polski. Wrocław
1990, s. 37. « Panhumanizm (Publikacja: 03-12-2015 )
Gaweł StrządałaDoktor nauk politycznych Uniwersytetu Wrocławskiego, adiunkt Uniwersytetu Opolskiego w latach 2010-2013, obecnie członek Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego. Autor książki: Niemcy w myśli Władysława Studnickiego, Opole 2011. Mieszka z rodziną we Wrocławiu. Strona www autora
| Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9943 |
|