Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.834 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Drogi mi Platon, drogi Sokrates, ale jeszcze droższa prawda."
 Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe

Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja [3]
Autor tekstu:

W czerwcu 2014 rząd Gruewskiego złożył projekt zmiany konstytucji, który zakładał:

  1. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny;
  2. Możliwość tworzenia Międzynarodowych Stref Finansowych o charakterze samorządnym;
  3. Narodowy Bank Republiki Macedońskiej zmienia nazwę na Bank Republiki Macedońskiej;
  4. Niezależność Państwowego Biura Audytowego;
  5. Deficyt budżetowy nie może przekraczać 3% PKB, zaś dług publiczny 60% PKB;
  6. Rada Sądownictwa bardziej samorządna i niezależna od rządu.
  7. Wprowadzenie instytucji skargi konstytucyjnej na organy władzy dla wszystkich obywateli i organizacji.

Koalicja rządząca miała większość konstytucyjną, lecz wobec bojkotu prac parlamentarnych przez opozycję, skierowała projekt zmian konstytucji do zbadania przez Komisję Wenecką. Ta zaś uznała, że pierwsze dwie poprawki są nie do zaakceptowania, a poza tym nie powinno się ich uchwalać ze względu na brak opozycji w Sejmie. Innymi słowy, Komisja Wenecka dała przepis na to, jak zablokować każdą poważną zmianę prawa bez posiadania większości parlamentarnej: wystarczy zbojkotować parlament.

21 stycznia 2015 parlament przyjął poprawki pomimo braku opozycji. Ta zaś zaostrzyła sytuację. Zaev oskarżył Gruewskiego o korupcję, nielegalne nagrywanie 20 tys. oficjeli oraz zatuszowanie morderstwa dokonanego przez oficera służb. Gruewski z kolei oskarżył Zaeva o przygotowywanie w porozumieniu z obcymi dyplomatami zamachu stanu poprzez doprowadzenie do destabilizacji sytuacji politycznej.



5 maja 2015 zgromadzenie ok. 5 tys. ludzi starło się z policją, która użyła gazu łzawiącego. W starciach ranni zostali zarówno protestujący jak i policjanci. 9 maja w Kumanowie doszło do starć między bojówkami albańskimi głównie z Kosowa a policją, w których zginęło ponad 20 osób, w tym 8 policjantów. 11 maja ambasadorowie USA, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Niemiec skrytykowali w imieniu UE rząd Macedonii. 12 maja do dymisji podali się minister spraw wewnętrznych, transportu i szef wywiadu, kiedy ujawniono, że to oni mieli być głównymi bohaterami taśm. Według opozycji to Gruewski miał stać za nagrywaniem swoich najbliższych współpracowników, którzy byli z nim od samego początku i pełnili swoje urzędy już niemal dekadę. Według Gruewskiego za podsłuchami stoi obcy wywiad, który usiłuje zmienić rząd w Macedonii. 17 maja kilkadziesiąt tysięcy protestujących domagało się rezygnacji Gruewskiego. Podjęto wówczas próbę sformowania majdanu: Zaev oznajmił, że pozostaną na ulicy dopóki premier nie ustąpi. Dzień później kilkadziesiąt tysięcy ludzi wyszło na ulice w obronie rządu.



Gruewski z Zaevem podjęli negocjacje w Strasburgu, którym pośredniczyła UE. Ich efektem było nieszczęsne Porozumienie z Przino z 5 czerwca zgodnie z którym opozycja miała powrócić do parlamentu i dostać udział w rządach, Gruewski zobowiązał się do ustąpienia w styczniu 2016 i przeprowadzenia nowych wyborów, poza tym specjalny prokurator miał zbadać sprawę nielegalnych podsłuchów. W listopadzie 2015 opozycja otrzymała ministerstwo spraw wewnętrznych oraz pracy. W styczniu 2016 Gruewski ustąpił ze stanowiska. Przedterminowe wybory zostały zaplanowane na 24 kwietnia.

12 kwietnia prezydent Macedonii George Iwanow (również wywodzący się z partii WMRO-DPNE) za pomocą decyzji ułaskawiającej wstrzymał toczące się postępowania sądowe wobec 56 oficjeli związanych z aferą taśmową (w tym wobec Gruewskiego i Zaeva), podnosząc, że stało się to elementem kampanii wyborczej, co nie daje szans na obiektywne wyjaśnienie sprawy. W efekcie rozpoczęła się kolorowa rewolucja sensu stricto, wspierana przez macedońskie organizacje pozarządowe. 14 kwietnia aktywiści ranili kamieniami 5 policjantów. 15 kwietnia Donald Tusk w imieniu UE obraził Macedończyków, używając na tweetterze pogardliwej nazwy kraju FYROM. W oficjalnych dokumentach unijnych używa się nazwy Former Yugoslav Republic of Macedonia, która często jest skracana do FYR Macedonia. Określenie FYROM uważane jest w Macedonii za obraźliwe. Jest to tym bardziej żenujące, że Polska była jednym z pierwszych krajów Europy, który uznał samookreślenia Macedonii i który jest czołowym popierającym akcesję Macedonii do UE i NATO. Dodajmy do tego, że USA w oficjalnych dokumentach rządowych przeszła już na nazwę Macedonia. Tusk obraził Macedończyków także w imieniu Polaków, co widać w komentarzach do tego nieszczęsnego tweeta.



17 kwietnia zdewastowano zbudowany przez Gruewskiego łuk triumfalny w Skopje i zaczęto systematycznie dewastować kolorowymi farbami inne budynki i pomniki zbudowane w ramach projektu Antikvizaciji. Protesty rozpoczęły się także w innych miastach. Protestujący domagali się dymisji nowego rządu oraz prezydenta. Kiedy i tym razem UE zaoferowała swą pomoc w rozwiązaniu problemu, tym razem Zaev odmówił. Termin wyborów został przełożony na 5 czerwca. Sformowały się ad hoc organizacje: antyrządowa "Protestiram" i prorządowa „Obywatele na rzecz Obrony Macedonii". 22 kwietnia w 11 miastach Macedonii odbyły się duże protesty antyrządowe. Tego samego dnia Financial Times ogłosił, że według przecieków z Brukseli Unia rozważa nałożenie sankcji (m.in. zakaz wjazdu, zamrożenie kont, zamrożenie rozmów członkowskich), zaś NATO nie zaprosi Macedonii na szczyt w Warszawie. W istocie nic takiego nie mogło nastąpić: na tego rodzaju sankcje musiałaby się zgodzić i Polska, która sama w tym samym czasie była pod naporem podobnych gróźb. Minister obrony Macedonii był też obecny na szczycie NATO w Warszawie.



Poza protestami organizowanym każdego dnia przez "Protestiram", organizowano też wielotysięczne marsze w obronie rządu. 12 maja 2016 tysiące członków ruchu "Protestiram" protestowało pod domem Gruewskiego. Tego samego dnia Niemcy wysłały do Macedonii specjalnego pełnomocnika, który przedstawił trzy żądania: 1) uchylenie przez prezydenta decyzji o ułaskawieniu, 2) przesunięcie wyborów na inny termin oraz 3) uniezależnienie Trybunału Konstytucyjnego. Już kilka dni później Trybunał Konstytucyjny przesunął termin wyborów. 27 maja prezydent anulował decyzję o ułaskawieniu.



Wybory odbyły się ostatecznie 11 grudnia 2016. Przy frekwencji 67% zwyciężyła koalicja Gruewskiego, zdobywając 51 miejsc w 123 osobowym parlamencie. Opozycja o tyle osiągnęła cele, że Gruewski stracił większość konstytucyjną.

W wydarzeniach tych widzimy bardzo istotne analogie do sytuacji w Polsce. Mamy okupację sejmu i próbę zablokowania budżetu. Mamy aferę taśmową (podobnie było na Węgrzech), a później masowe protesty obliczone na destabilizację. O ile jednak w Macedonii masowe protesty organizowano w związku z taśmami, o tyle w Polsce w związku z Trybunałem, jakkolwiek z czasem powody się zmieniały (kolejno: zmiana prawa aborcyjnego, dziennikarze w Sejmie). W obu przypadkach mamy opozycję, która usiłuje zerwać Sejm. W obu przypadkach mamy kontrowersyjne ułaskawienie polityków przerywające postępowanie sądowe. W obu przypadkach mamy groźby sankcji ze strony UE oraz nacisk Niemiec związany z Trybunałem Konstytucyjnym. W obu przypadkach mamy zaproszenie przez rząd Komisji Weneckiej, a następnie jej negatywny werdykt.

W obu wreszcie przypadkach po jednej stronie mamy konserwatywny rząd oraz liberalno-lewicową ulicę — mówiąc językiem ich samookreśleń, bo w istocie wygląda to tak, że w Polsce i Macedonii mamy do czynienia z całkowicie różnymi konserwatyzmami: jeden jest gospodarczo socjalny, drugi liberalny. Ulica natomiast jest nie tyle liberalna czy lewicowa, co „sorosowa", czyli taka, która głosi prymat liberalizmu obyczajowego oraz multikulturalizmu społecznego...


...i lubi się dobrze zabawić farbkami

Putin a Soros

Zdrowy rozsądek każe podejrzewać, że jeśli w czterech postkomunistycznych krajach dochodzi do zmiany lub próby zmiany władzy w związku z aferą taśmową (Ukraina w 2000: próba obalenia Kuczmy, czego Pomarańczowa Rewolucja i Euromajdan był skuteczną kontynuacją; Węgry w 2006: taśma Gyurcsány; Polska w 2014; Macedonia w 2015) i we wszystkich tych sprawach kontekst zmiany jest ewidentnie geopolityczny, to znaczy, że możemy mieć do czynienia z tą samą grą obcego mocarstwa rozgrywającego kraje z nieustabilizowanymi służbami specjalnymi. Gdyby tego rodzaju ciąg analogicznych wydarzeń w kolejnych krajach był zupełnie od siebie niezależny, to byłoby to zjawisko jeszcze bardziej intrygujące.

W każdym razie afer taśmowych i integralnie z nimi związanych kolorowych rewolucji nie da się raczej wyjaśnić w sposób prosty za pomocą jednego czynnika sprawczego. O ile bowiem Rosja wydaje się najsensowniejszym wyjaśnieniem samych taśm, o tyle już masowe protesty uliczne rozgrzewają głównie media i organizacje związane ideowo i często też finansowo z Sorosem.

Czy można sobie wyobrazić, by Putin i szamoczący się z nim Soros grali do tej samej bramki? W istocie jednak jest to w zasadzie reguła w wielkiej polityce. Szarpiące się mniej lub bardziej pokazowo olbrzymy nie grają przeciw sobie i nie szkodzą sobie, lecz przede wszystkim małym, którzy przez ową szarpaninę zmuszeni są do wybierania stron w sensie rezygnowania ze swojej suwerenności, podporządkowywania się. Tego rodzaju mechanizmy działają nie tylko na forum międzynarodowym, ale i krajowym. Bez względu na to, czy PO z PiSem szczerze czy nieszczerze się wzajem nienawidzą, efektem ich batalii jest polaryzacja i paraliż sceny politycznej. Obie strony na niej zyskują, nie mają więc powodów luzować napięcia. Ludzie masowo zawieszają na kołku swoje np. lewicowe przekonania polityczne, by wybrać w swoim rozumieniu „mniejsze zło". W ten sam sposób na arenie międzynarodowej państwa rezygnują z suwerenności, by wybrać mniejsze zło, czyli mniej dolegliwego pana.


1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
 Zobacz komentarze (23)..   


« Stosunki międzynarodowe   (Publikacja: 26-01-2017 Ostatnia zmiana: 27-01-2017)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10083 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365