|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Slav czyli slave. O tym jak najbardziej wolnościowy lud dał nazwę niewolnikom [5] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Otóż Kalifat korzystał z trzech źródeł niewolników: „ziemie Słowian" w centralnej Europie, „ziemie Turków" w środkowej Azji, Turkmenii, oraz „ziemia
Czarnych" we wschodniej i centralnej Afryce. Najwyżej cenieni byli Słowianie. W oparciu o handel ludźmi wyłoniły się trzy silne państwa, których osią istnienia
stało się dostarczanie niewolników kalifatowi:
- Makuria — rynek czarny (Bilad as-Sudan),
- Chazaria — rynek turecki (Bilad al-Atrak),
- Frankowie — rynek słowiański (Bilad as-Saqaliba)
Kalifat nawiązał stałe stosunki dyplomatyczne z Makurią w 641, z Chazarią — 758,
zaś z Frankami — 765.
Przedstawia się dziś Franków jako dzielnych chrześcijan, którzy zatrzymali
inwazję islamu do Europy. W rzeczywistości nie było wówczas żadnej jedności
świata chrześcijańskiego. Głównym sojusznikiem germańskich Karolingów był
początkowo kalifat bagdadzki Abbasydów. Sojusz ten wyłonił się jako przeciwwaga
dla sojuszu chrześcijańskiego Bizancjum z muzułmańskimi Umajjadami (Wielki
Meczet Umajjadów w Damaszku, jedno z najważniejszych sanktuariów całego świata
muzułmańskiego posiada wyraźny sznyt bizantyjski — dlatego, że budowało go
200 chrześcijańskich
rzemieślników wysłanych przez Bizancjum na pomoc kalifowi Al-Walidowi, który w zamian za to wybudował chrześcijanom kościół; do tego właśnie meczetu wszedł
jako pierwszy papież Jan Paweł II w 2001 roku).
Karolingowie i Abbasydzi pomogli sobie wzajemnie pokonać konkurentów w wierze
(główne konflikty zawsze toczą się w łonie obozów a nie pomiędzy obozami). W 750
władzę nad Kalifatem przejęli Abbasydzi z Bagdadu, którzy pokonali Umajjadów z Damaszku: kalifat przeniósł się z Syrii do Iraku. Rok później, władzę w Królestwie Franków przejmują Karolingowie, którzy obalają Merowingów. Stolica
Franków przeniosła się z galijskiego Paryża do germańskiego Akwizgranu. Wkrótce
potem Karolingowie zawarli ścisły sojusz i nawiązali bliskie relacje
dyplomatyczne z kalifatem, których owocem był handel słowiańskimi niewolnikami.
To ten proceder zbudował siłę Królestwa Franków oraz stał za jego wielką
ekspansją. Dziś z tej historii został mit Karola Wielkiego, jako „ojca Europy".
Historyczna prawda jest natomiast taka, że Karolingowie zjednoczyli całą Europę
Zachodnią po to i dzięki temu, by eksploatować wespół z kalifatem Słowian z Europy Środkowej. O ile początkowo Frankowie sprzedawali niewolników głównie do
kalifatu bagdadzkiego, o tyle z czasem jego miejsce zajął emirat Kordoby.
Oczywiście, ze względu na zakaz chrześcijański w zakresie handlu niewolnikami, w ramach państwa Franków zajmowali się nim głównie Żydzi, aczkolwiek niewyłącznie.
Handel ten koncentrował się wokół dróg rzecznych: Dunaju, Renu, Mozy, Saony i Rodanu. W ramach Imperium Franków wyłoniły się trzy szlaki handlu słowiańskimi
niewolnikami (podaję za: Gene W. Heck,
Charlemagne, Muhammad, and the Arab Roots of Capitalism):
- niemiecki:
głównym jego ośrodkiem była bawarska
Ratyzbona leżąca nad Dunajem, głównym jego ośrodkiem kastracji niewolników
była Praga, głównym źródłem
niewolników była Ruś; to właśnie w Ratyzbonie 13 stycznia 845 czternastu
czeskich książąt przyjęło chrzest, innymi słowy: zawarli układ, który włączył
ich do rozkwitającej sieci handlu niewolnikami słowiańskimi — i tak rozpoczęła
się chrystianizacja Czech;
- francuski:
głównym jego ośrodkiem była oksytańska Narbona, głównym ośrodkiem kastracji
Verdun, głównym źródłem niewolników
były ziemie między Łabą i Odrą; niewolnicy byli stąd transportowani Łabą i Soławą, następnie Saoną i Rodanem do Lyonu, Arles i Narbony, skąd płynęli dalej
do Hiszpanii (czyli Al-Andaluz), Egiptu lub Syrii;
- włoski:
głównym jego ośrodkiem była Wenecja,
głównym źródłem niewolników słowiańskich były Bałkany.
W owych trzech konkurencyjnych szlakach handlu Słowianami tkwi wyjaśnienie,
dlaczego Imperium Franków tak szybko rozpadło się na trzy krainy, które dały
początek trzem dzisiejszym państwom: Niemcom, Francji oraz Włochom. Ich geneza
tkwi w konkurencji o handel żywym towarem Słowiańszczyzny. Niemcy, Francja i Włochy to trzy konkurencyjne szlaki handlu niewolnikami słowiańskimi.
Charakterystyczne jest, że Traktat z Verdun z 843, który stał się podłożem
powstania Niemiec, Francji i Włoch, zawarty został nie w stolicy Franków, w Akwizgranie, lecz w Verdun, którego jedynym wyróżnikiem był wielki targ
niewolników słowiańskich.
Kajdany w znaleziskach archeologicznych są wskaźnikiem skali niewolnictwa: po upadku Rzymu handel niewolnikami uległ załamaniu, lecz odżywa gwałtownie w okresie Karolingów, by po jego zakończeniu systematycznie maleć
Charakterystyczne jest także to, że inicjatorem konfliktu, który doprowadził do
trójpodziału verduńskiego był Ludwik II Niemiecki, król Bawarii, który objął we
władanie państwo wschodniofrankijskie, czyli dzisiejsze Niemcy. I pierwszą
stolicą Niemiec stała się Ratyzbona, czyli główny ośrodek niemieckiego handlu
niewolnikami. To prawdopodobnie w Ratyzbonie dokonano zlania słów „Słowianin"
oraz „niewolnik". Dokumenty bawarskie z tego okresu wyróżniają dwie kategorie
chłopów pracujących dla klasztoru św. Emmerama w Ratyzbonie: „Bawarczycy oraz
Słowianie, ludzie wolni i niewolnicy", z czasem opis został zredukowany do
postaci: „ludzie wolni i Słowianie". To właśnie w Bawarii Słowianie byli
wykorzystywani nie tylko na dalszy handel, lecz także jako miejscowi niewolnicy. W Galii czy w Italii większość krajowych niewolników
wywodziło się z lokalnej ludności. (Alessandro Barbero,
Charlemagne: Father of a Continent)
Niemiecka mapa Imperium Franków oraz kurcząca się Słowiańszczyzna, ziemie polskie jako Lechen
Charakterystyczne jest wreszcie to, że Wenecja zaczęła się integrować z państwem
Franków w kontekście współpracy wokół niewolników. Formalnie Wenecja była
wówczas odrębną republiką zależną od Bizancjum. W latach 810 oraz 840 zawarła
umowy Pactum Lothari z państwem Karolingów, które w szczególności regulowały
wzajemne wydawanie zbiegłych niewolników, współpracę Franków w walce przeciwko
Słowianom, a także ustalały, że obrót chrześcijańskimi niewolnikami może się
odbywać jedynie w obrębie państw chrześcijańskich.
Tuż po Pactum Lothari (840) oraz Traktacie z Verdun (843), Czesi ochrzcili się w Ratyzbonie (845) — i słowiańscy niewolnicy zaczynają płynąć do kalifatu
najszerszym strumieniem.
Handel niewolnikami przetrzebił ze Słowian dawne ich ziemie: Połabie, Karyntię,
Ruś, Bałkany. Słowiańszczyzna jako dominanta społeczna przetrwała nad Wisłą i Odrą.
Powstanie Polski zatrzymało niewolę Słowian
Za pierwszą informację o handlu niewolnikami na ziemiach polskich uznaje się
relację Ibrahima ibn Jakuba, żydowskiego dyplomaty na usługach kalifatu Kordoby,
który około połowy X w. odbył podróż do krajów słowiańskich. Ibrahim podaje, że z Krakowa i całej Rusi przybywają do Pragi Słowianie przywożąc niewolników, cynę i skóry. Relacja ta nie jest żadnym dowodem na handel niewolnikami przez
Piastów, ponieważ jak wyraźnie zaznacza Ibrahim,
Kraków był podówczas miastem czeskim.
Ibrahim w istocie opowiada nam o kluczowym szlaku niewolniczym, który
koordynowali Czesi. Jego początkowym punktem był Kijów, gdzie trafiali
niewolnicy z całej Rusi. Z Kijowa prowadził on przez Lwów, Przemyśl oraz Kraków
do Pragi, a z Pragi wiódł do Ratyzbony. Był to szlak Ratyzbona-Kijów. Piastowie
nie mieli w nim żadnego udziału.
Ibrahim był sefardyjski radanitą, czyli zajmował się handlem niewolnikami. Gdyby
ziemie Mieszka były wówczas źródłem niewolników, należałoby oczekiwać, że
Ibrahim udałby się tam i opisałby je w swojej relacji. podczas kiedy jego opis
dotyczący Mieszka jest bardzo lakoniczny i nie wspomina o niewolnikach. Ibrahim
koncentruje się natomiast szczególnie na Czechach oraz Obodrzycach, czyli tych
ludach słowiańskich, w których kwitł handel niewolnikami.
Gdzie podówczas istniały targi niewolników? W Ratyzbonie nad Dunajem, w Magdeburgu oraz w Pradze nad Łabą, w Marseburgu nad Soławą, w Koblencji nad
ujściem Mozeli do Renu, w Moguncji nad Renem, w Kijowie nad Dnieprem. Na
ziemiach piastowskich — zero.
Widzimy zatem, że ziemie piastowskie otoczone były ze wszystkich stron: od
zachodu, południa i wschodu, przez handlarzy niewolników. Można zatem
przypuszczać, że monarchia piastowska wyłoniła się w opozycji do tego procederu.
Owo współdziałanie trzech sąsiadów przeciwko Polsce było wówczas nader
charakterystyczne. Pierwszy rozbiór Polski został dokonany w roku 1031 przez
Niemcy, Czechy oraz Ruś, czyli tych sąsiadów, którzy bez wątpienia byli dilerami
niewolników dla muzułmanów. Historycy piszą dziś o tym, jak to Mieszko
dewastował ziemie wielkopolskie, jak rzekomo zniszczył dobrze rozwinięte grody
Lubuszan. Są to czyste spekulacje, nie ma na to żadnych dowodów. Mamy natomiast
rzeczywisty trop destrukcji Wielkopolski: gdy udało się trzem sąsiadom Polski
obalić króla Mieszka II, gdy doprowadzono do anarchii w Polsce, miał miejsce
najazd czeskiego Brzetysława w roku 1038. Dzisiejsza narracja sprowadza to do
absurdu rabunku relikwii św. Wojciecha, podczas kiedy w rzeczywistości był to
klasyczny rajd po niewolnika na osłabiony kraj. To w Ratyzbonie w roku 1041
Brzetysław zawarł pakt z Niemcami dotyczący podziału łupów z tego najazdu.
Późną reminiscencją niemieckiego zniewalania Słowian jest także głośny konflikt
polsko-krzyżacki w czasie Soboru w Konstancji, kiedy magdeburski inkwizytor Jan
Falkenberg OP opublikował tzw.
Satyrę na herezje i inne nikczemności Polaków oraz ich króla Jagiełły, w której wzywał świat chrześcijański do ostrej rozprawy z Polakami, którzy
powinni być eksterminowani, pozbawiani suwerenności oraz zamieniani w niewolników.
Skoro zatem wiemy, że wszędzie dookoła Polski handlowano niewolnikami, skoro
wiemy, że przy zaniku władzy monarszej w Polsce, Czechom po raz ostatni udało
się przeprowadzić rajd po niewolników z polskich ziem, to dlaczego snuje się
dziś opowieści o tym, jak Mieszko czy
Bolesław demolowali Wielkopolskę? Wielkopolska mogła być oczywiście demolowana
tuż przed stworzeniem monarchii piastowskiej, ale właśnie w celu pozyskania
niewolnika — przez naszych sąsiadów. A monarchia piastowska wyłoniła się po to,
aby ten proceder zatrzymać. Dzielnice nad Odrą czy Wisłą wykupywały sobie od
Piastów ochronę. Z relacji Ibrahima wiemy, że osią państwa Mieszka była bardzo
silna armia zawodowa.
1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
« Historia (Publikacja: 10-08-2017 Ostatnia zmiana: 11-08-2017)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10137 |
|