|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Idee i ideologie
Czy oryginalny marksizm da się obronić? [3] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Niemniej jednak panslawizm nie mógł zaspokajać polskich
ambicji i celów. Problem z panslawizmem polegał na tym,
że obliczony był jedynie na przezwyciężenie Niemiec, czyli jednego z dwóch
okupantów Słowiańszczyzny. Polska bardziej wówczas potrzebowała idei wymierzonej w Rosję, która okupowała większą część dawnych polskich ziem. Panslawizm nie był
sprzeczny z polskim interesem, i Polacy brali udział w tym ruchu, po prostu był
zbyt ograniczony. Z jednej strony mamy panslawizm, któremu marksiści dorobili
gębę imperializmu rosyjskiego, z drugiej natomiast strony mamy dęty
marksistowski internacjonalizm, który był niczym innym, jak obroną imperializmu
niemieckiego lub rosyjskiego. Dzisiejsi „obrońcy europejskości" czyli nowego
pseudointernacjonalizmu, również są niczym innym jak obrońcami niemieckiej
hegemonii w Europie, którzy budowę prawdziwego internacjonalizmu europejskiego,
czyli Europy równych narodów, kreślą jako przejaw nacjonalizmu. Paradoksalnie,
ale dziś w Polsce marksizm może cieszyć większym zaufaniem społecznym aniżeli w okresie PRL. „Lubię marksistowski czysty ton ugrupowania" — napisała Magdalena
Środa o partii Razem, czyli ugrupowaniu, które tworzą głównie młodzi ludzie.
Pierwotny marksizm był jedynie pseudointernacjonalizmem.
Nic się od XIX w. nie zmieniło: jak napisałby Nietzsche, Europa stoi na głowie,
potrzebne jest całkowite przewartościowanie. Postępowcy nadal blokują realny
rozwój. „Postęp — pisze Nietzsche — jest ideą nowoczesną, to znaczy fałszywą.
Europejczyk dzisiejszy stoi pod względem wartości o wiele niżej od Europejczyka
odrodzenia".
W 1882 Engels pisał
do Kautsky’ego: „Uważam, że istnieją dwa narody w Europie, które nie tylko
mają prawo, ale i obowiązek bycia nacjonalistycznymi przed tym, jak staną się
internacjonalistyczne: Irlandczycy oraz Polacy. Są oni najlepszymi
internacjonalistami, jeśli stają się bardzo nacjonalistyczni".
Dlaczego ten pseudointernacjonalista Engels chciał
nacjonalistycznej Polski? Jedynie dlatego, by kłóciła się i walczyła z mniejszymi narodami słowiańskimi, z tymi w szczególności, które mają orientację
antyniemiecką. Nacjonalistyczna Polska jest dla Niemiec najlepszą gwarancją
rozbicia Europy Środkowej. Polska jest jedyną realną siłą zdolną do integracji
Europy Środkowej (nie w sensie izolacjonistycznym, lecz w sensie budowy
równouprawnienia Europy Środkowej wobec wschodniej i zachodniej). Z podobnych
względów chciał nacjonalistycznej Irlandii, o której miał opinię podobną, co
wobec Polski,
pisząc, że jest to naród stojący „nieco powyżej dzikich". Nacjonalizm
irlandzki krępujący Brytyjczyków służył jednak sprawie niemieckiej.
Engels oficjalnie zachwalał „postępową" Polskę, ale po
cichu rozumiał, że tylko dlatego nie traktuje ona jak inni Słowianie oporu
przeciwko Niemcom jako priorytetu, że walka przeciwko Niemcom odłożona jest na
dalszy plan. Priorytetem z polskiego punktu widzenia jest Rosja, która okupuje
największą część Słowiańszczyzny. Miejsce Rosji w ruchu pansłowiańskim pokazał
Zjazd Słowiański w Pradze roku 1848, w którym udział brały różne narody
słowiańskie. Rosjanie nie mieli swojej sekcji narodowej, więc poprosili o włączenie do sekcji polskiej.
Engels nie patrzył na narody przez ich postępowość czy inne
cechy, lecz wyłącznie przez ich użyteczność dla Niemiec. To jednak, co głosił
oficjalnie determinowała „mądrość etapu". Etapy zaś supremacji Niemiec miały być
dwa: 1) wywołanie rewolucji we Francji, by można się było rozprawić z południową
Słowiańszczyzną, 2) wywołanie rewolucji w Rosji, by można się było rozprawić z Polską.
Oba te projekty zakończyły się klęską, którą znaczą dwa
znamienne wydarzenia nazwane „cudem nad Marną" (1914) oraz „cudem nad Wisłą"
(1920).
Wówczas przyszedł dla Niemiec czas na powołanie etapu
trzeciego: narodowego socjalizmu, który całkowicie oparł się na strategicznych
tezach Marksa i Engelsa, lecz gruntownie odmienił taktykę. Zmianie uległy
ideologiczne szaty, ale nie aż tak bardzo, jak się to powszechnie przyjmuje.
Mein Kampf Hitlera
Dziś mało który miłośnik „socjalizmu naukowego" zdaje sobie
sprawę, że Engels był rasistą i piewcą ludobójstwa, od którego Hitler uczył się
teorii. Prawdopodobnie to dzięki „socjalizmowi naukowemu" ukształtowały się
ostateczne koncepcje ludobójcze nazizmu. Hitler przyznał się do uważnego
studiowania dzieł Marksa i Engelsa, a szczególne wrażenie zrobił na nim tekst
Magyarische Kampf, który wielokrotnie
był włączany do dzieł zebranych Marksa i Engelsa, które studiował Hitler.
George Watson określił narodowy socjalizm mianem
„nieteoretycznego marksizmu". Nie podzielam tej tezy. W
Mein Kampf oraz w innych pismach
teoretycznych nazistów nie ma bezpośredniego wezwania do ludobójstwa, choć można
je oczywiście wyinterpretować. Jednak w tekście Engelsa mamy bezpośrednią
zapowiedź „postępowego ludobójstwa". Nazizm jest nie tyle rozporządzeniem
wykonawczym do marksizmu, co streszczeniem i uaktualnieniem jego podstawowych
teorii w formie zrozumiałej dla mas.
Nazizm to marksizm 2.0.
"Nauczyłem się wiele z marksizmu, czego nie waham się
przyznać. Różnica polega na tym, że ja rzeczywiście wprowadziłem w życie to
wszystko, o czym ci kramarze i gryzipiórki nieśmiało napomykali. Cały narodowy
socjalizm opiera się na tym, na przemyśleniach Marksa i Engelsa. Przede
wszystkim interesująca jest ich koncepcja rozwiązania kwestii odpadków
narodowych. Tak, rasowe odpadki muszą zniknąć."
Jest to wypowiedź Adolfa Hitlera zawarta w książce byłego
członka NSDAP, Hermanna Rauschninga, opublikowana w Londynie w 1939 pt.
Hitler Speaks. A Series of
Political Conversations with Adolf Hitler on his Real Aims.
Historycy kwestionują dziś wiarygodność tej pozycji, niemniej jednak
powyższy cytat jest całkowicie prawdopodobny. Nie neguje tego wcale chęć
zniszczenia „żydowskiego bolszewizmu" — wiadomo, że prywatnie Hitler podobnie
wyrażał się o Kościele katolickim, przyznając, że wiele się od niego nauczył w szczególności w zakresie organizacji hierarchicznej, aczkolwiek był jednocześnie
wrogiem Kościoła, który w dłuższej perspektywie miał zostać zniszczony, jako
konkurencja.
W Mein Kampf
Hitler przedstawia się jako Austriak odcinający się od państwa austriackiego
Habsburgów, uważając je za wroga wewnętrznego Germanów. „Habsburgowie
ostatecznie postanowili przekształcić Austrię w Państwo Słowiańskie" . Ich celem
miała być budowa w Europie Środkowej katolickiego państwa słowiańskiego
stanowiącego zaporę przeciw prawosławnej Rosji, kosztem jednak Niemiec. Jako
przykład budowania „słowiańskiej hegemonii" w Austrii Hitler wskazuje mianowanie
proboszczów czeskiej narodowości w czysto niemieckich parafiach, w efekcie
dochodziło do de-germanizacji. „Z rasowego punktu widzenia sojusz z Austrią był
tragiczny. Nowa Potęga Słowiańska mogła wzrastać tuż przy granicach Imperium
Niemieckiego".
Zabójstwo arcyksięcia Ferdynanda było według Hitlera
zaskakujące, spodziewał się bowiem, że dokonali tego jacyś niemieccy studenci za
słowianofilską politykę Habsburga: „Największy przyjaciel Słowian padł ofiarą
kul słowiańskich fanatyków". W istocie jednak zamordowanie katolickiego
słowianofila przez prawosławnych Słowian serbskich nie było paradoksem.
Panowanie Franciszka Ferdynanda mogło być przełomowe dla katolickich Słowian. W 1900 roku wymusił na cesarzu zgodę na zawarcie morgantycznego małżeństwa z ubogą
czeską szlachcianką Zofią Chotek.
Główną inspiracją
Mein Kampf było Magyarische Kampf
Engelsa, gdyż jego pogląd na państwo austriackie, który stał się powodem
zrzeczenia się obywatelstwa austriackiego, jest powtórzeniem zasadniczej tezy
Engelsa: „Dynastia Habsburgów, która władzę swą ugruntowała jednocząc Niemców i Madziarów w walce przeciw Słowianom południowym, usiłuje teraz przewlec ostatnie
chwile swego istnienia, jednocząc Słowian południowych do walki przeciw Niemcom i Madziarom". Państwo austriackie Habsburgów zdradziło Niemców — mówi Engels. I trzeba coś z tym zrobić — dodaje Hitler.
Według Mein Kampf
Austria to państwo pseudogermańskie, zaś Rosja to państwo pseudosłowiańskie — w istocie zaś jest to imperium germańskie panujące nad Słowianami. I stąd właśnie
fundamentalna różnica między Hitlerem a Habsburgami (wywodzącymi się zresztą od
księżniczki piastowskiej Cymbarki): dla Hitlera absurdem było tworzenie
słowiańskiego bufora między Rosją a Zachodem, ponieważ oznaczało to budowanie
muru między państwami germańskimi. Trudno nie przyznać pewnej racji tej logice:
system polityczny Rosji jest jak najdalszy od republikańskich form właściwych
duchowi słowiańskiemu. W Rosji żyją Słowianie, ale Rosja nie jest państwem
słowiańskim.
Słowiańskie państwo na Wschodzie to Republika Nowogrodzka.
Cesarstwo Rosyjskie to państwo germańskie, bo imperialistyczne.
Dla Germanów państwo to twór
par excellence centralistyczny i imperialistyczny. Budowa imperium rosyjskiego w istocie została w dużej mierze
oparta na tzw. Niemcach bałtyckich, wywodzących się z dawnych krzyżowców.
„Państwo Rosyjskie — pisze Hitler — nie zostało
zorganizowane przez konstruktywne talenty polityczne elementów słowiańskich w Rosji, ale przede wszystkim jest wspaniałą egzemplifikacją potencjału
państwotwórczego elementów germańskich w rasie niższej wartości. W ten sposób
zostało stworzonych wiele potężnych imperiów na całej ziemi. Nierzadko niższe
rasy z germańskimi organizatorami i władcami jako ich liderami stawały się
potężnymi państwami, kontynuując swoje istnienie tak długo jak długo istniało w nich rasowe jądro, które owo państwo stworzyło. Przez wieki Rosja zawdzięczała
źródło swojej siły życiowej, jako państwa, germańskiemu jądru klasy panującej.
Owo jądro obecnie jest niemal całkowicie rozbite i zniszczone. Jego miejsce
zajęli Żydzi. Tak jak Rosjanie nie są w stanie zrzucić żydowskiej władzy, tak
jednocześnie sami Żydzi nie będą w stanie utrzymywać potęgi państwowej przez
dłuższy czas. W żaden bowiem sposób nie są elementami organizatorskimi, wnoszą
raczej ferment dekompozycji. Owo kolosalne Imperium na Wschodzie jest obecnie
gotowe do rozpuszczenia. Koniec żydowskiej dominacji w Rosji będzie jednocześnie
końcem Rosji jako państwa. Zostaliśmy wybrani przez przeznaczenie, by być
świadkiem katastrofy, która pozwoliłaby na najsilniejsze potwierdzenie
nacjonalistycznej teorii rasowej." (1925)
1 2 3 4 5 Dalej..
« Idee i ideologie (Publikacja: 08-10-2017 Ostatnia zmiana: 09-10-2017)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10154 |
|