|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Słowiańscy niewolnicy w arabskim świecie [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Wyłoniły się trzy równorzędne siły społeczno-polityczne
toczące między sobą grę o tron: arabska arystokracja, berberyjscy najemnicy oraz
słowiańscy niewolnicy.
Po obaleniu w 1009 kalifa Hishama II, od kalifatu odrywa
się pierwsze niezależne państwo — tajfa (królestwo) Badajoz, obejmująca mniej
więcej obszar dzisiejszej Portugalii. Jej emirem ogłasza się były słowiański
niewolnik, Sabur al-Saqlabi, który
panuje do roku 1022. Wytworzyła się zatem taka sytuacja w arabskim państwie, że Berberowie i Słowianie powołali marionetkowych kalifów, którzy zaczęli spierać się o władzę,
tymczasem całe państwo było sukcesywnie dzielone na niezależne królestwa,
którymi władali Słowianie, Berberowie lub Arabowie. Słowianie objęli we władanie
całe wschodnie wybrzeże Hiszpanii (włącznie z Ibizą i Majorką) oraz większość
zachodniego.
W 1009 powstaje też tajfa Tortosa, gdzie kolejno panują
niespokrewnieni Słowianie: Lab'ib (1009-1038), Muqatil Sayf al-Milla al-Fatah
(1038-1053), Ya’la (1053-1057), Nabil al-Fatah (1057-1060).
W 1011 powstaje tajfa Almeria (Al-Mariyya). Jej pierwszym
królem mianuje się były słowiański niewolnik Aflah al-Fatah, powołany do
współzarządzania tą prowincją jeszcze przez Almanzora. W 1014 zostaje pokonany i zabity przez innego słowiańskiego eunucha, Jairana as-Saqlabí al-Amiri al-Fatah,
który panuje do roku 1028. Po śmierci Wadiha,
Jairan uważany jest za przywódcę
partii słowiańskiej w Kordobie. Sukcesywnie opanował także Murcię, Orihuelę,
Tudmirę, Jaén. W 1018 powołał swojego kalifa Abd ar-Rahmana IV, z pretensjami do
władzy w całym kalifacie. Gdy jednak
marionetkowy kalif podjął próbę wybicia się na niezależność, prosząc o pomoc emira Walencji, Jairan nakazał jego likwidację. W 1026 wespół z władcą
Denii podbijają Kordobę, ponieważ jednak obaj słowiańscy emirowie nie byli w stanie się dogadać co do osoby nowego kalifa, obaj opuszczają miasto. Podczas
panowania Jairana Almeria dynamicznie się rozwijała. Zbudowano mury obronne,
wodociągi, ludność podwoiła się. Jego następcą został Zuhayr al-Amiri as-Saqlabí.
| 2. Abd al-Rahman Sanchuelo |
Najważniejszą słowiańską dynastią mauretańską byli
Amirydzi. Jej protoplastą był Almanzor (Al-Mansur Ibn Abi Aamir). Następcami
Almanzora panującymi faktycznie nad całym kalifatem byli wspomniani Malik i Sanchuelo. Amirydzi panowali formalnie jako hadżibowie, czyli szambelani, była
to analogiczna sytuacja jak w państwie Franków, gdzie Karolingowie, formalnie
jako majordomusi, marszałkowie dworu, przejęli władzę królewską Merowingów.
Po rozpadzie kalifatu Amirydzi założyli
dynastie panujące w królestwie Walencji oraz Denii.
W latach 1010-1021 panowali w Walencji byli słowiańscy
niewolnicy wyzwoleni przez Amirydów: Mubarrak (Mbarek), Muzaffar, Lab'ib z Tortosy i Muyahid. Od 1021 do 1086 panują już sami Amirydzi: Abd al-Aziz ibn
Amir, 'Abd al-Malik al-Muzzaffar, Abu Bakr ibn Abd al-Aziz, 'Uthman. Szczególnie
ważny był panujący w latach 1021-1061 wnuk Almanzora, Abd al-Aziz ibn Amir,
który dał Walencji jej złoty wiek, w którym zastąpiono rzymski model rozwoju
poprzez ekspansję geograficzną — ekspansją demograficzną.
Druga linia Amirydów panuje w Denii. W 1010 wyzwolony
niewolnik słowiański Mudżahid Jusuf
al-Amir al-Siqlabi ogłasza się emirem tajfy Denii i panuje aż do 1045. W 1011 Denia jako pierwsza zaczyna bić własną monetę, a w 1015 zajmuje Baleary i
(na krótko) Sardynię. Tajfa Denia słynęła z dobrobytu, Mudżahid
był wielkim
kolekcjonerem książek i mecenasem, a na jego dworze mieszkało wielu
najznakomitszych mędrców ówczesnej epoki (np. Ibn al-Saffar, astronom znany z traktatu o astrolabium, który wpłynął na Keplera).
Po Mudżahidzie w latach 1045-1076 panuje jego syn
'Ali Iqbal ad-Dawla. Wykazał się on
jako bardzo dobry gospodarz, Ibn al-Chatib chwali go za „zwiększenie dobrobytu
ludzi, sukces polityki fiskalnej i finansowej".
Ostatnim Amirydem jest panujący w Denii w latach 1224-1227
Abu Zayd 'Abd ar-Rahman.
Mauretańska partia słowiańska zapoczątkowała rozpad
Kalifatu Kordoby, czyli otworzyła drogę do reintegracji Półwyspu Iberyjskiego z resztą Europy. Był to decydujący czynnik rozwoju cywilizacyjnego Europy po
upadku Rzymu. Wchłoniecie wysoko rozwiniętej kultury mauretańskiej przez świat
chrześcijański dało chrześcijaństwu zasadnicze impulsy rozwojowe. To przez
wchłonięcie kultury mauretańskiej Europa Zachodnia poznała Arystotelesa, dzięki
czemu odrodziła racjonalizm.
XI wiek był w Hiszpanii okresem panowania słowiańskich
królów z dynastii Amirydów oraz ich słowiańskich wyzwoleńców. Dziś jest to
praktycznie zapomniana karta historii. Pewnie dlatego, że burzy ona wszystkie
panujące narracje. Słowianie byli ciemni i prymitywni, dopiero chrześcijaństwo
ich oświeciło, kontakt z Rzymem i Niemcami lub Bizancjum.
Tymczasem w X wieku Słowianie doprowadzili Kordobę do
szczytu jej potęgi, tworząc w Hiszpanii kulturę i państwo, które stało wyżej niż
cała reszta Europy. W najgorszym razie można powiedzieć, że islam nie gorzej
oświecał Słowian niż chrześcijaństwo. Ale można też zauważyć, że wchłonięcie
Słowian do chrześcijaństwa i islamu było wielką siłą napędową obu tych religii.
Słowianie wnosili przede wszystkim pluralizm, veto, inne zdanie, inną drogę,
rozbijając tym samym unifikujący i paraliżujący imperializm.
Sojusz Katalonii ze Słowianami
W okresie wojny domowej w Kalifacie (1009-1031), Słowianie
nawiązali bardzo ścisłą współpracę z Katalonią. Od 1010 zaczęli regularnie
zatrudniać Katalończyków do swoich walk przeciwko Berberom. Sojusz ten nie był przypadkowy. Razem z Katalonią Słowianie mieli
opanowane całe wschodnie wybrzeże, kontrolując de facto śródziemnomorską wymianę
handlową.
W 1010 roku miała miejsce słynna ekspedycja Katalończyków
pod wodzą hrabiego Rajmunda Borrella, którzy wygnali Berberów z Kordoby,
pozwalając Słowianom odzyskać władzę. Wadih wydaje wówczas rozkaz zamordowania
kalifa Muhammada II, którego wcześniej wypromował, i przywraca na tron, już jako
swoją marionetkę, kalifa Hishama II. W okresie tym powstaje szereg niezależnych
tajf słowiańskich. Katalończycy regularnie odtąd walczyli po stronie frakcji
słowiańskiej, podejmując ekspedycje m.in. w 1013, 1017, 1024.
W późniejszych latach bujnie rozkwitła współpraca Katalonii z emiratem Denii.
Główną specjalnością tego emiratu było piractwo. Baleary stały się rajem dla piratów, którzy pod
hasłem „morskiego dżihadu" pustoszyli Morze Śródziemne. Niewykluczone, że
odegrało to jakąś rolę dla położenia kresu handlu słowiańskimi niewolnikami,
wiadomo bowiem, że piraci słowiańskiej tajfy przeprowadzili w 1018 roku wielką
inwazję na Narbonę, czyli główny port południa Francji, skąd szły transporty
słowiańskich niewolników. Przez kolejne sto lat piraci z Majorki nękali
chrześcijańskie porty, czasami uprowadzając w niewolę mieszkańców wybrzeża
Francji lub Włoch. Paradoksalnie, w tym samym czasie bujnie rozkwitała
współpraca między owym pirackim królestwem muzułmańskim a chrześcijańską
Katalonią, której hrabia Rajmund Borrell dzięki owej współpracy został pierwszym
władcą Katalonii, który zaczął bić własną monetę i za muzułmańskie złoto
pochodzące w dużej mierze z „morskiego dżihadu", zaczął budować katedrę.
26
grudnia 1058 roku zawarto swoisty konkordat Katalonii z państwem muzułmańskim,
pomiędzy słowiańskim emirem Alim a biskupem Barcelony, Guislabertem. Miało to miejsce tuż po
poświęceniu katedry św. Eulalii, wybudowanej za muzułmańskie złoto. W jego
ramach emir przyznaje biskupowi Barcelony wyłączne prawo do jurysdykcji duchowej
nad chrześcijanami Balearów oraz miasta Denia. W zamian chrześcijanie Denii
zobowiązani zostali do cotygodniowych modlitw za emira. Konkordat ten został
później wykorzystany w procesie rekonkwisty i wyparcia muzułmanów.
Można powiedzieć, że w procesie tym Katalonia odegrała rolę
swoistego Piemontu i proces ten był możliwy dzięki jej współpracy ze Słowianami
władającymi śródziemnomorskim wybrzeżem Półwyspu Iberyjskiego. Prawdopodobnym
śladem tego sojuszu jest współczesna mapa zasięgu języka katalońskiego, która
poza samą Katalonią obejmuje także zasięg słowiańskich tajf wschodniego
wybrzeża.
Co jesteśmy w stanie powiedzieć o pochodzeniu Słowian osiągających sukcesy w kalifatach? Nie mamy niestety żadnych pewnych informacji. Istnieją jedynie pewne
poszlaki, że u Fatymidów mogli dominować Słowianie Południowi (Sarib oraz Jawhar
pochodzili prawdopodobnie z Dalmacji). Istnieją przesłanki, by w Kordobie
widzieć dominację Słowian Zachodnich, natomiast Słowianie Wschodni mogli zasilać
głównie kalifat wschodni, bagdadzki. W tym ostatnim Słowianie nie wywarli jednak
szczególnego wpływu. Z tego przynajmniej co nam dziś wiadomo. Mieli kilka
mocniejszych momentów, m.in. obalili jednego kalifa (syna Słowianki zresztą),
ale generalnie w kalifacie wschodnim dominowali niewolnicy tureccy.
W samej Katalonii istnieje dziś frapująca zagadka nad którą
głowy sobie łamią różni historycy: dlaczego Katalończycy nazywani są Polakami?
Powstało na ten temat dziesiątki teorii, ale wszystkie one są jedynie mniej lub
bardziej przekonującymi spekulacjami. Nikt nie jest w stanie wyjaśnić skąd się
to wzięło. Ja również nie wiem, skąd się to wzięło, ale Katalonia stała się
realnym rozgrywającym podmiotem dzięki sojuszowi z byłymi słowiańskimi
niewolnikami, którzy opanowali zachód Morza Śródziemnego. Z przyczyn
politycznych wymazano ten epizod z pamięci zbiorowej: raz że według przyjętej
narracji chrześcijaństwo odzyskało Hiszpanię dzięki rekonkwiście a nie dzięki
wewnętrznemu rozbiciu kalifatu, dwa że był to sojusz z piratami, którzy
rozrabiali w XI w. na Morzu Śródziemnym (polityka słowiańskiej tajfy Denia była
bezpośrednią przyczyną wspieranej przez papiestwo pizańsko-genueńskiej
ekspedycji na Sardynię w latach 1015-1016, którą profesor historii krucjat
Uniwersytetu w Oksfordzie, Christopher Tyerman, uważa za protokrucjatę).
Na słowiańskich piratów nie ma się co oburzać za „dżihad"
wymierzony w miasta chrześcijańskie. Były to bowiem te miasta, które
ekspediowały Słowian jako niewolników do arabskiego świata
W 2015, w tysięczną rocznicę, w hiszpańskiej Almerii postanowiono
pomnik emirowi Jairanowi. Nie wiadomo, jak wielu mieszkańców uświadamia sobie,
że emir nie był Arabem, lecz przywódcą partii słowiańskiej w kalifacie Kordoby.
1 2
« Historia (Publikacja: 07-01-2018 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10193 |
|