Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.510 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Despotyzmy z reguły wykrzykują o własnych krzywdach, wydaje im się podejrzane, że inaczej myślący korzystają z przywileju oddychania świeżym powietrzem i chodzenia na dwóch nogach. Prawidła zdrowego rozsądku nie obowiązują w Ciemnogrodach".
 Kultura » Historia kultury

Słowiańskie korzenie choinki [3]
Autor tekstu:

Słowa te zachowały się w toponimii: w Wielkopolsce mamy miejscowość Chójki, na Mazowszu jest Choja, w wielu regionach całej Polski mamy Chojna, Chojny, Chojno, Chojnowo, Chojnów itp. Zachowały się także w nazwiskach, np. Chojnacki, Hojarska.



Chójki, gmina Krzymów

Słowa te wywodzą się od prasłowiańskiego chvoja, chwojka, *chvoj-ina. Pierwotnie słowo to oznaczało coś ostrego, sterczącego, igłę, igliwie, gałęzie pokryte igliwiem, a następnie przeniesione zostało na drzewo iglaste, sosnę lub jodłę. Chwoja w znaczeniu sosna zachowała się w języku białoruskim.

Prasłowiańska *xvoja wywodzi się z kolei z praindoeuropejskiego *skhujā znaczącego 'kolec'.

Od PIE *skhujā powstał prasłowiański *xujь czyli cierń, kolec, a od niego „chuj" czyli członek w stanie wzwodu — słowo uznane za nieprzyzwoite. Efekt protestantyzacji kultury. Wbrew nadgorliwym lingwistom, jego uliczne formy są w pełni poprawne: można go zapisać jako hój, huj czy chój — po prostu w różnych gwarach różnie pisano.




Zbieżność etymologiczna „chuja" i „choinki" nie jest bynajmniej przypadkowa, gdyż choina, chojak miały bardzo wyraźne konotacje falliczne, związane z płodnością. Wyparte z kultury mainstreamowej, zachowały się w pieśniach kultury ludowej:

"Stoi mi, stoi mi
Gałązecka choiny
Pod choiną lescyna
Pod lescyną dziewcyna"

"Ożenił się Zachariaczek
Uciekła mu na chojaczek
A patrzajcie Zachariaczku
Twoja żona na chojaczku"

Choina czyli igliwie stała się symbolem wiecznej zieleni (nieśmiertelność) oraz nigdy nie opadającym (w przeciwieństwie do liści). Słowiańska wersja czekania na Godota: „Doczekasz się, jak choina opadnie".

Nie będę, nie będę
Na Jasieńka dobra
Póki nie opadnie
Chojinecka drobna.
Choć jedna opadnie,
To druga urośnie —
Nigdy nie zaginie
chojina na sośnie.

W kulturze ludowej choina stała sie symbolem poczęcia dziecka, co widać w pieśniach weselnych, w których choina wyrasta z popiołu po wianku:

"I wyrosła na tem miejscu chojina
Zapłakała panny-młodyj rodzina
I wyrosły na tem miejscu chojaki,
Zapłakali panny-młodej chłopaki."

"Wyrośnie ze mnie chojenka
Będzie mnie płakać mateńka".

Choinka jest więc symbolem płodności, lecz jej kulturowa symbolika jest znacznie szersza. Noworoczne kolędy życzące czyli świeckie pieśni związane z obchodami nowego roku, niosą najbogatszy przekaz symboliczny dotyczący choiny/sosny, wiążąc ją z dawnymi mitami kosmogonicznymi. Choina to axis mundi, oś świata, drzewo życia. [ 4 ] Grudniowa choinka wzbogaciła się o symbolikę astralną (gwiazda na szczycie), lecz zachowała swój wymiar płodnościowy. W kulturze ludowej płonąca choina symbolizowała moment utraty wianka. Wedle tradycji, rozbierana jest uroczyście w 40. dniu po narodzinach świętego dziecięcia, czyli na początku lutego.

W kulturze chrześcijańskiej najwięcej dzieci poczyna się pod choinką

Dziś rozświetlone choinki są w naszej kulturze głównym symbolem płodności, bowiem to pod nimi mamy apogeum prokreacyjne. Eksperci z MooseRoots przeanalizowali daty narodzin ponad 14 milionów osób w USA od 1936 roku do 2012 i doszli do wniosku, że najwięcej z tej liczby dzieci poczętych zostało w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. W 2017 głośny stał się zabawny tweet przepracowanej położnej, która napisała taki apel: „Jak to możliwe, jest dopiero 5 września. Nie wytrzymam kolejnych 25 dni. Jeśli znasz albo kochasz jakąś położną, PROSZĘ PRZESTAŃ SIĘ DZIUBDZIAĆ NA BOŻE NARODZENIE!"



Oto siła kodów kulturowych! Dodajmy: racjonalnych kodów, gdyż wedle współczesnej wiedzy, kondycja plemników jest w tym okresie najlepsza, a zatem dzieci narażone na najmniejsze wady i najzdrowsze.

Widać to także w Polsce: w 2016 największa liczba urodzeń miała miejsce 13 września, czyli były to dzieci świąt grudniowych. Co istotne, nie jest to kwestia jakiegoś naturalnego, przyrodniczego cyklu, lecz kwestia czysto kulturowa. Wyraźnie widać to kulturze muzułmańskiej, kiedy największa liczba poczęć wiąże się z Id al-Fitr czyli Świętem Przerwania Postu, które jest świętem ruchomym. Zatem nie walentynkowe święto zakochanych, nie początek wiosny, nie Noc Kupały, ale właśnie Boże Narodzenie — święto choinki, prezentów, życzeń i narodzin świętego Dzieciątka — to nasze najbardziej seksowne święta, a co najmniej: najbardziej płodne. W rzeczy samej Szczodre Gody!

Przejęcie kodów płodnościowych było naturalnym etapem ewolucji całego chrześcijaństwa, które aspirowało do systemu ogólnospołecznego. Trzeba jednak podkreślić, że w choince nie ma nic sztucznego dla chrześcijaństwa, jest ona w pełni kompatybilna teologicznie i w świetle świętych pism. Tradycja katolicka wiąże choinkę z rajskim drzewem życia, które jest biblijnym symbolem axis mundi. Chrystus ukrzyżowany miał zostać na krzyżu pochodzącym z owego rajskiego drzewa. Stąd owo święte drzewko staje się jakby narzędziem zbawienia. Teologia nie zmienia jednak podstawowego faktu, że zdobione drzewko zostało przez Kościół związane z narodzinami Dzieciątka, co oznacza sakralizowanie płodności (nawet ze zwykłej kobiety narodzić się może Boże Dziecię!), co staje się silnym płodnościowym kodem kulturowym, którego opiekunem staje się chrześcijaństwo.

Właśnie dlatego walka o choinkę i o zachowanie święta Bożego Narodzenia jest nie tylko kwestią stricte konfesyjną. Jest żywotną kwestią kulturową oraz społeczną.


1 2 3 

 Zobacz także te strony:
Znicze czyli ogniowe święta u Słowian i chrześcijan

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (18)..   


 Przypisy:
[ 4 ] Katarzyna Smyk, Językowo-kulturowy obraz sosny w polszczyźnie ludowej, Literatura Ludowa, Nr 1(51), styczeń-luty 2007.

« Historia kultury   (Publikacja: 27-12-2019 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10277 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365