|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie
Cuda Maryjne Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Maryja-Dziewica jest
najbardziej skora spośród wszystkich mieszkańców Nieba odwiedzać co jakiś czas
Ziemię. Czy to pod postacią plam lub zacieków na blokach, czy to
wchodząc w swoje gliniane statuetki bądź obrazy, czy wreszcie objawiając całkiem
realnie jako mara na wzgórzach i pagórkach. Najbardziej godne uwagi są te
ostatnie objawienia, jako, że niosą ze sobą różnorodne przesłania do
ludzkości. Poniżej mamy przykłady kilku takich wizji.
Żółta Maryja w kapeluszu
"W 1846 pewna bigotka,
panna de la Meličre, powzięła myśl, jak mówią, ubrać się na żółto z kapeluszem w kształcie głowy cukrowej i „ukazać się" na górze La Salette (w departamencie
Izery) dwóm pastuszkom (tzw. pierwsze nawiedzenie pastuszków — przyp.),
objawiając się im, jako Najświętsza Panna. Mimo że późniejszy proces zdemaskował
oszustwo, przeciw któremu kardynał arcybiskup Lugdunu zaprotestował był natychmiast,
badanie kanoniczne doprowadziło w 1847 do ogłoszenia cudu przez biskupa z Grenoble.
Utworzyła się kongregacja do eksploatowania go; odbywano i odbywa się jeszcze
pielgrzymki do La Salette, gdzie woda z pewnego źródła okazała się płodną w uzdrowienia" (Reinach [ 1 ])
Niepokalane Poczęcie z Lourdes
"W trzy lata mniej
więcej po dniu, kiedy aktem uroczystym papieża Piusa IX Święta Dziewica Marja
ogłoszona została wolną od zmazy pierworodnej, w pewnem miasteczku Pirenejów
francuskich ukazywała się sama pokornemu dziecku ludu, a zapytana o swe imię,
odpowiedziała: Jestem Niepokalane Poczęcie. Była
to definicja nieba po definicji ziemi. Pewna doktryna dopiero co została wyłożona
światu przez Kościół. Bóg kładł pod nią swój podpis. Bernadetta Soubirous, dziewczynka,
której Dziewica Marja oświadczyła, że się nazywa imieniem dogmatu, co
oczywiście nie miało sensu [ 2 ], widziała kilka razy Świętą Dziewicę od lutego
do lipca 1858; poczem żyła 20 lat jeszcze, przygarnięta przez zakonnice „w
charakterze ubogiej chorej", ale „widowisko niebieskie nie uderzyło
już znowu oczu olśnionych i zachwyconych".
Władza kościelna
nie dała się wymknąć tak pięknemu cudowi. Była do tego zresztą popychana przez
łatwowierność ludową, która uczyniła z groty cel pielgrzymek. Wkrótce znalazła
wiarę wieść, że woda ze źródła leczy wszystkie choroby, i handel religijny wmięszał
się do tego. Grota stała się świątnicą, ponad którą wzniesiono majestatyczny
kościół, miasteczko pokryło się hotelami i pensjonatami; setki tysięcy pielgrzymów
zbiegły się doń, i wielka liczba cudownych uzdrowień została stwierdzona u wyjścia z sadzawki. Stwierdzano je także przed 20-ma wiekami u wyjścia z sypialni Eskulapa w Epidaurze i w Kos; wiedzieć, czy się je zawdzięcza suggestji, czy własnościom
radjo-aktywnym wody, jest kwestją wcale nie religijną, lecz naukową. „Ojcowie z groty" stali się potężnie bogatymi, a rząd oszczędza ich przemysł, żeby
nie rujnować miasta Lourdes. Urzędowe uświęcenie kultu dane zostało przez Leona
XIII, który umieścił w ogrodach Watykanu model groty i Kościoła. Ale ponieważ
sobór Trydencki postanowił na swej 25 sesji, żeby nowe cuda były uznawane i aprobowane przez biskupów, zanim zostaną ogłoszone, wypadki uleczenia są zawsze
poddawane na osądzenie Kościołowi. 14 czerwca 1908 paryska La Semaine religieuse
ogłosiła rozporządzenie arcybiskupa Paryża, księdza Amette, opiewające, że pięć
uleczeń dziewcząt, dokonanych w Lourdes od 1891 do 1899 i zbadanych z największą
starannością przez komisarzy, winno się przypisywać specjalnej interwencji Boga,
uzyskanej przez wstawiennictwo Najświętszej Panny, i poczytywać, jako „fakta
cudowne" (od 1905 do października 1908 ze 20 rozporządzeń biskupich tego
rodzaju zostało obwieszczonych).
Ci, których pobożność prowadzi do Lourdes, nie szukają zyskania zbawienia na
tamtym świecie, przygotowania sobie błogosławionej wieczności; ich najpilniejsze
troski są całkiem materjalne, całkiem ziemskie; domagają się długowieczności i zdrowia. Kościół XVI wieku sprzedawał odpusty od Czyśćca; nadużył ich, i towar
stracił cenę. W XX wieku w Lourdes i gdzieindziej, nie rości już sobie pretensji
do uwalniania od Czyśćca, lecz do odsuwania jego terminu; przeciwstawia medycynie
świeckiej medycyne kapłańską i powraca tym sposobem, wiedząc o tem lub nie wiedząc,
do błądzeń materjalizmu pogańskiego." (Reinach)
Święto tej Matki Boskiej obchodzi się do dziś w Kościele.
Wypada ono na 11 lutego (tzw. Święto Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, również „Światowy Dzień Chorego")
Papieska Tajemnica
Odpowiedź jest prosta: należy gorąco
się modlić rano i wieczorem, coby dostąpić nawiedzenia mocy nadprzyrodzonych.
Oczywiście należy być ubogim pastuszkiem, wszak „łatwiej wielbłądowi przeliść
przez Ucho Igielne [ 3 ] niż bogatemu bramy raju"...
W nastroju ogólnej wesołości Redakcja przyglądała się imprezom fatimskim (13 maja
2000 r.). Cała reszta wierzącego właściwie świata z zapartym tchem czekała na
wyjawienie Ostatniego z Wielkich Sekretów Fatimskich. Tak dla przypomnienia
powiem, że chodzi o sekrety, przekazane przez Maryję-Zawsze Dziewicę trojgu
poganiaczy trzody (ostatni pierwszymi będziecie...) z Portugalii w 1917
roku (tzw. drugie nawiedzenie pastuszków)
Oprócz przekazania ogólnych wartości
przestrzeganych z należytą pieczołowitością przez wszystkich chrześcijan (takich
jak dążenie do cierpienia itp), Matka Boska opowiedziała o trzech najstraszniejszych
wydarzeniach XX wieku. Pierwsze dwa Kościół wyjawił szybko, chodziło o komunizm i wojny światowe. Niestety Bozia, względnie pastuszki pomyliły się z datą rozpoczęcia
II wojny światowej lub przeliczyły siły witalne Piusa XI, za pontyfikatu którego
miała się owa wojna rozpocząć. Śpiesząc z wyjaśnieniami nawiedzona zakomunikowała,
że setki historyków się mylą uznając za początek II wojny atak Niemców na Polskę,
gdyż w rzeczywistości wojna już trwała od kilkunastu miesięcy (od Anschlussu
Austrii). Druga tajemnica też nie specjalnie się sprawdziła, gdyż mówi ona:
„Ojciec Święty odda Rosję pod moją opiekę. Jeśli
ona się nawróci świat zazna chwili spokoju". O ile mi wiadomo
sąsiedzi na Wschodzie wciąż są „schizmatykami". Czyli nie nawrócili się na wiarę Matki Boskiej Fatimskiej, a mimo to komunizm upadł.
Przed wyjawieniem trzeciej kolejni papieże
wzbraniali się, nakręcając koniunkturę samozwańczym znawcom wszystkich trzech
tajemnic. Cały świat katolicki zachodził w głowę co to może być przez ponad
osiemdziesiąt lat. Myślano sobie, że skoro dwie pierwsze były tak straszne,
że już nic straszniejszego wymyślić się nie da, to musi być to z całą pewnością
przybycie Apokaliptycznej Bestii, mającej zniszczyć świat (nie mogłem się doczekać,
bom chciał się dowiedzieć, czy to rzeczywiście ten Żyd z Dan). Okazało się,
że chodziło o ...próbę zabójstwa papieża. Teraz cała Owczarnia będzie musiała
jakoś przełknąć, że utrata życia Jego Świątobliwości byłaby taką samą tragedią
jak Holocaust na przykład, że o milionach ofiar komunizmu nie wspomnę. Wygląda
na to, że najbardziej to się sprawdziła trzecia przepowiednia, ...tylko co to
za przepowiednia, która mówi o fakcie sprzed parunastu lat...
Przesłania górnolotne okraszone były
też bardziej humorystycznymi akcentami:
-
"Odmawiajcie
codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny".
Obarczonym odpowiedzialnością za pokój na świecie dwóm pastuszkom niedługo
potem się zmarło. Toteż i pokój na świecie nie zapanował, bo nie miał go
kto wymodlić
-
"Pan
Jezus pragnie ustanowić nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca".
-
"Przed
prawą dłonią Matki Boskiej znajdowało się serce otoczone cierniami, które
wydawały się je przebijać. Zrozumieliśmy, że było to Niepokalane Serce Maryi,
znieważane przez grzechy ludzkości, które pragnęło zadośćuczynienia". A to wyjątkowo pojętne pastuszki musiały być!
-
Bernadeta twierdziła, że
Maryja odmawiała wraz z nią różaniec. Byłoby to dość dziwne, kiedy
Maryja modli się do samej siebie: "Zdrowaś Maryjo łaskiś pełna
itd...
Godzina Łaski dla całego świata
Przeczysta
Panienka objawiła się również pewnej włoskiej pielęgniarce z Montichiari. Szczęśliwa
wybranka nazywa się Pierina Gilli. Cudowna
projekcja, trwająca tylko jedną godzinę, miała miejsce 8 grudnia w samo południe
roku 1947. Jednym z przesłań, jakie Miriam przekazała, brzmi: "Życzę
sobie, aby mnie czczono jako Maryję Róże Mistyczną, Matkę Kościoła".
Matka Boska bośniacko-hercegowińska
Jak nam przekazuje autorka pewnej polskiej
witryny poświęconej temu objawieniu,
jest to jedno "z najbardziej niesamowitych i ważnych
ponadnaturalnych wydarzeń naszych czasów. Od 1981 roku, w małej wiosce
Medjugorje w Bośni-Hercegowinie ukazuje się Najświętsza Maryja Panna i przekazuje światu swoje orędzia. Mówi, że Bóg wysłał ją do dzisiejszego
świata i że lata, przez które z nami zostaje są czasem Bożej łaski.".
Dla Polaków była to wyjątkowa łaska Boża. Akurat rozpoczął się stan
wojenny...
Pomimo tych fantazyjnych relacji Kościół
nie uznaje tego objawienia za prawdziwe:
"Na
podstawie przeprowadzonych dotąd badań nie jest możliwe stwierdzić, że chodzi o objawienia nadprzyrodzone. Jednak obecność licznych wiernych, którzy z różnych
miejsc przybywają do Medjugorie pod wpływem wiary czy innych racji,
wymaga uwagi i troski pasterskiej w pierwszym miejscu ze strony
biskupa diecezjalnego, ale też, wraz z nim, innych biskupów, tak, by w Medjugorie i w związku z Medjugorie było krzewione
zdrowe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny, według nauki Kościoła.
Biskupi podadzą też w tym celu odpowiednie wytyczne szczegółowe natury
liturgiczno — pasterskiej. Jednocześnie przez swoje Komisje będą dalej badać, w ich całości, fakty z Medjugorie (...) Z tego, co tu powiedziano,
wynika, że nie należy organizować oficjalnych, tak parafialnych, jak
diecezjalnych pielgrzymek do Medjugorie rozumianego jako miejsce
autentycznych objawień maryjnych, bo byłoby to niezgodne z tym, co
stwierdzili poprzednio biskupi byłej Jugosławii w oświadczeniu, któreśmy
tu zacytowali" (Kongregacja Nauki Wiary, 1991 r.)
*
Oprócz tego Maryja ukazywała się
(co uznawał Kościół) w 1830 r. na rue du Bac Catherine Labouré, w 1879 — w irlandzkim Knock, w 1933 — w belgijskim Banneux.
Przypisy: [ 1 ] Orpheus — Historja Powszechna Religij" — Salomon Reinach, Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1929 [ 2 ] To jest błąd który można wytłumaczyć
tym, że obrazki kolorowe Maryi, które rozpowszechniane były od 1852 r., podpisane
były właśnie Niepokalane Poczęcie, jednak dla oznaczenia charakteru powicia
Jezusa, nie jako imię Maryi, jak wyrozumowała nawiedzona, lub jak faktycznie
oznajmiła jej przybyła niedoinformowana „Maryja"; podobny błąd wystąpił
kiedyś w Atenach, kiedy to Grecy sądzili, że św. Paweł kultywował jakieś bóstwo
cudzoziemskie imieniem Anastasis (Zmartwychwstanie). Oczywiście Paweł
mówił o zmartwychwstaniu Jezusa, jednak Anastasis została Świętą Anastazją. [ 3 ] Oczywiście każdy dociekliwy chrześcijanin wie, że chodzi o pewną
małą bramę w Jerozolimie, a nie o przyrząd do szycia. « Doktryna, wierzenia, nauczanie (Publikacja: 19-07-2002 Ostatnia zmiana: 24-03-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1258 |
|