Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.445.825 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Zakaz to najlepsza propaganda
« Ludzie, cytaty  
Złote myśli Racjonalisty [3]
Autor tekstu: oprac. M. Agnosiewicz

***

O marzeniachDon Cupitt
Fantastyczna złożoność i różnorodność światowych religii, kultur i języków jest dostatecznym dowodem, że my ludzie jesteśmy artystami i twórcami mitów... Zawsze żyliśmy i możemy żyć jedynie w wyimaginowanych światach stworzonych przez nas samych. Zwierzę ludzkie jest zwierzęciem, które potrafi żyć jedynie we śnie

***

O omylności człowieka - Aleksander Krawczuk
Mogę zaprzeczyć wszystkiemu, co powiedziałem. I będzie to zgodne z psychiką człowieka antycznego. Bogowie też się mylą. Dla nas starożytnych nie ma bezwzględnej prawdy. Istotą jest tylko postawa sokratyczna (Sokrates nie obiecywał uczniom, że wskaże im prawdę, lecz że będzie jej wraz z nimi poszukiwał — przyp. Mariusz Agnosiewicz). (...) Człowiek ma dochodzić prawdy własnym rozumem. Wiem, że nic nie wiem ? To jest nasza dewiza. To nie oznacza rezygnacji, to jest postawa pełna pokory. Nic człowiekowi nie zostało objawione. Nic nie spadło z nieba. Ja po prostu mam swój słabiutki rozum, który pozwala mi krok za krokiem dochodzić do prawdy. Ryzykuję, że spadnę w przepaść, ale muszę iść naprzód.

***

Anty-postmodernizm — Hubertus Mynarek
Dzisiaj, w obliczu powstawania religijno-fundamentalistycznych odłamów w ramach nowożytnego i współczesnego Oświecenia, należy również dobitnie podkreślić, że rozum oświeceniowy, stanowiący nadal najsilniejszą przeciwwagę każdego fundamentalizmu, może pozostać sobie wierny jedynie wtedy, gdy będzie pojmował siebie jako zasadniczo omylny (tzn. zawsze narażony na popełnienie błędu); gdy odrzuci wszystko, co absolutne, każde absolutystyczne stanowisko; gdy zawsze pozostanie świadom swej skończoności i ograniczoności; gdy ciągle będzie się korygował i kontrolował poprzez stały dialog z inaczej myślącymi; gdy sam nie będzie rościł sobie pretensji do dominacji. „Dlatego też radykalny rozum nie dba ani o szczęście, ani o zbawienie człowieka, lecz jedynie o jego emancypację oraz dojrzałość — choćby ograniczoną — w życiu doczesnym. Autonomiczny rozum podmiotu nie jest ani boginią, ani dziwką, nie jest ani absolutnie obiektywny, ani tylko instrumentalnie subiektywny. Absolutyzacja rozumu, czynienie zeń bogini bądź dziwki, jest czystym brakiem rozumu" (A. Kunzli). Jeżeli rozum pojmowany w duchu Oświecenia pozostanie w tym sensie wierny sobie, to niebawem zamilknie „postmodernistyczna" paplanina (...) Cytowany wyżej autor nadzwyczaj trafnie scharakteryzował „postmodernistów": „Ta barwna hałastra filozoficznych lekkoduchów, robiących wiele szumu ekwilibrystów językowych, bełkotliwie mędrkujących mącicieli sensów, nietzschemaniaków, freudiastów i heideggerystów, z całą tą swoją niefrasobliwą filozoficzną donkiszoterią zbudowała sobie Oświecenie i rozum na podobieństwo wiatraków, w których upatruje przyczyn wszystkich klęsk tej epoki, toteż z niestrudzoną brawurą przypuszcza na nie atak na swych pojęciowych szkapach. Przestaje to jednak bawić, gdy przyjrzymy się, jakimi argumentami się tu szermuje i jakie głosi absurdy. Ów modny prąd, który obszar języka niemieckiego zdaje się zawdzięczać w dużej mierze charyzmie jego paryskiego źródła, można by spokojnie pozostawić swemu biegowi, gdyby nie usiłował zniszczyć akurat tego, czego dzisiaj tak pilnie potrzebujemy w dyskursie z fundamentalizmem: oświecenia i rozumu." Istnieje wystarczająco dużo znakomitych przykładów na to, „że "postmodernistyczne" szaleństwo, skierowane przeciw oświeceniu i rozumowi może doprowadzić do nihilistycznego, żądnego śmierci i prenazistowskiego — na płaszczyźnie politycznej — fundamentalizmu... Horkheimer i Adorno wyrządzili wiele zła, przypisując winę Oświeceniu i niejako utorowali drogę „postmodernistom"."

***

O globalizacji — Mario Vargas Llosa
Oskarżenia przeciwko globalizacji i obrona tożsamości kulturalnej wyrażają statyczne pojmowanie kultury, co jest całkowicie pozbawione podstaw historycznych (...) Pojęcie tożsamości kulturalnej jest nadzwyczaj niebezpieczne. Z socjologicznego punktu widzenia ma dość wątpliwe podstawy co gorsza, z politycznego punktu widzenia zagraża ona najcenniejszej zdobyczy rodzaju ludzkiego: wolności. Nikt nie przeczy, że ludzie mówiący tym samym językiem, którzy urodzili się i żyją na tym samym terytorium, stawiają czoło takim samym problemom i być może wyznają tę samą religię, mają wspólne cechy. Ale ten wspólny zbiorowy mianownik nie może nigdy aż do końca determinować każdej jednostki; może on zepchnąć na dalszy plan tę sumę jednostkowych cech, która odróżnia każdego członka grupy od wszystkich innych. Pojęcie tożsamości jeśli nie stosuje się go w skali wyłącznie indywidualnej, jest z natury redukcyjne i dehumanizujące; jest brutalną abstrakcją ideologiczną, która przekreśla wszystko co oryginalne i twórcze w człowieku, wszystko co nie zostało narzucone przez tradycję, geografię, uwarunkowania społeczne. I przeciwnie, prawdziwa tożsamość rodzi się ze zdolności mężczyzn i kobiet to stawienia oporu tym wpływom, wykazania własnej swobodnej inwencji. Pojęcie tożsamości zbiorowej jest funkcją ideologii opartej na nacjonalizmie. Zdaniem wielu etnologów i antropologów nie odnosi się ona nawet do najbardziej archaicznych wspólnot. Zbiorowe nawyki i praktyki mogą mieć istotne znaczenie dla samoobrony grupy, ale margines inicjatywy pozostawiony jej członkom, umożliwiający ich emancypację, jest stosunkowo szeroki; różnice między jednostkami biorą górę nad cechami zbiorowymi za każdym razem, gdy jednostki rozpatruje się jedną po drugiej, a nie traktuje się ich jedynie jako elementy wspólnoty. Globalizacja po raz pierwszy stwarza dla wszystkich obywateli naszej planety możliwość zbudowania własnej indywidualnej tożsamości na zasadzie wolnej woli, według własnych preferencji i pragnień. Dziś ludzie niekoniecznie muszą — jak było w przeszłości i jak jeszcze nadal jest w wielu miejscach na świecie - respektować „tożsamość", która ich zamyka w obozie koncentracyjnym bez wyjścia: tożsamość narzuconą im przez język, narodowość, Kościół, nawyki i obyczaje miejsca, gdzie się urodzili. W tym sensie globalizacja jest pożądana, gdyż rozszerza horyzonty wolności. (...) Ci, którzy proponują taki lęk [przeciw globalizacji — przyp.], którym nie schodzi z ust słowo „kultura" są często ignorantami maskującymi swą prawdziwą motywację: nacjonalizm


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Znani o religii i Kościele
Jezus przyjdzie w glanach... Myśli niepokorne

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (4)..   


« Ludzie, cytaty   (Publikacja: 03-08-2002 Ostatnia zmiana: 24-08-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1780 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365