|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » Historyczność Jezusa » Kreacja ewangelii w II w.
Odgłosy Ciszy [3] Autor tekstu: Earl Doherty
Krótki List Jakuba prawdopodobnie
zawiera więcej przemilczeń na centymetr kwadratowy niż jakiekolwiek inne dzieło
Nowego Testamentu, ale żadne z tych przemilczeń nie uderza tak bardzo
jak to. Jak mogło się zdarzyć, że pisarz nie powołuje się na Jezusa jako na
najlepszy, najbardziej nieodparty przykład, gdy nakłania czytelników, by w obliczu
cierpienia wykazywali cierpliwość? Nawet jeśli ewangelie jeszcze nie istniały,
gdy list ten był pisany (wielu datuje go na połowę Iw.), z pewnością istniały
już ustne tradycje relacjonujące zachowanie Jezusa przed Piłatem i jego żydowskimi
sędziami. Do takich tradycji z pewnością autor Listu Jakuba mógłby się odnieść.
Właśnie tutaj pojawia się nieodparta potrzeba, by odnieść się do Jezusa, nawet
jeśli adresat byłby z tą postacią zaznajomiony.
11.- Do Rzymian 6:2-4 2 [..] Jakże my, którzy grzechowi
umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy?
3
Czyż
nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy
ochrzczeni?
4
Pogrzebani
tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony
został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.
Jeśli jakiś określone wydarzenie z życia Jezusa miałoby wywrzeć sobą wpływ na całe wczesne chrześcijaństwo, byłaby
to z pewnością inauguracja jego działalności publicznej: dramatyczna scena pośród
wód Jordanu, srogi Jan Chrzciciel odziany w wielbłądzią sierść, wzywający ku
opamiętaniu i grzmiącym głosem upominający tłumy. Jakże ogromne wrażenie musiało
wywrzeć, gdy Jezus, zanurzony w wodach rzeki, niespodziewanie odbiera pełen
uległości hołd Chrzciciela, nad nim pojawia się gołębica, a głos Boga odzywa
się z nieba. Nawet jeśli Duch Święty i Boże słowa to tylko późniejsza przeróbka,
to i tak pozostała sceneria wskazuje, że wydarzenie chrztu Jezusowego musiało
zostać bardzo wkrótce przyobleczone w mityczne znaczenia.
Ale o niczym takim nie wiemy
od Pawła. Dla Pawła chrzest jest pierwszym sakramentem chrześcijańskiego obrządku.
Poprzez chrzest nawrócony umiera w swoim starym, grzesznym życiu i rodzi się
ku nowemu. Poprzez chrzest wyznawca uczestniczy w duchowym ciele Chrystusa. W Rz 6:1-11 Paweł dokonuje rozbioru obrządku chrztu na jego mistyczne części
składowe. Ale żadna z tych części nie odnosi się do dramatycznej sceny chrztu
Jezusa. Nie przywiązuje się uwagi do żadnego szczegółu tej sceny, gdyż od autorów
pierwszego stulecia nigdy nie dowiadujemy się, że Jezus został w ogóle ochrzczony.
Gdyby Paweł znał tradycje, że
Duch Święty zstąpił na Jezusa podczas jego chrztu, że Bóg przemówił do Jezusa:
„Tyś jest Syn umiłowany, którego sobie upodobałem", czy możemy przypuszczać,
że nie wkomponowałby w jakiś sposób takich motywów do swojego własnego przedstawienia
obrządku? Paweł we wszelkich możliwych miejscach akcentuje, że wierni zostali
uznani za „dzieci Boże" (np. Rz 8:14-17). Czy mógłby przeoczyć słowa
Ojca wypowiedziane do swego Boskiego Syna i odnieść je do chrzczonego konwertyty? W tym właśnie fragmencie Listu do Rzymian mówi on również, że "16
Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy."
Ponieważ Pawłowy chrzest odwoływał się do zstąpienia Ducha Świętego na nowicjusza,
tedy mało prawdopodobne wydaje się, by Paweł, będąc świadomy istnienia tego
rodzaju tradycji, nie odwołał się do zstąpienia Ducha na Jezusa podczas jego
chrztu jako do swego rodzaju archetypowej paraleli.
A gdzie w tym wszystkim odnajdujemy
Jana Chrzciciela? W chrześcijańskiej mitologii nie ma chyba bardziej majestatycznej
postaci, za wyjątkiem oczywiście samego Jezusa. Zwiastun, herold, bicz na nie
okazujących skruchy, głos wołającego na pustyni. Dopóki nie pojawiają się ewangelie
Jan jest prawdziwie zaginiony na pustyni, jako że żaden chrześcijański autor w ogóle się do niego nie odnosi. Nawet w początkach II wieku autor pierwszego
Listu Klemensa milczy o Janie mówiąc (17:1): „Pozwólcie nam brać
przykład z tych, którzy podążając z miejsca do miejsca, ubrani w skóry owiec i kóz, zwiastowali nadejście Mesjasza; a więc z Eliasza, z Elizeusza i Ezechiela i innych sławnych mężów spośród proroków."
Czy powinniśmy więc nadal uważać
Chrzciciela za ostatniego zwiastuna nadejścia Chrystusa? Przecież nie zasługuje
on na tego rodzaju anonimowe potraktowanie. Co więcej, autor Listu Klemensa
przytacza szczegółowe przykłady „sławnych mężów", a wszystkie imiona
pochodzą ze Starego Testamentu. Do Hebrajczyków 11 zapomina również
wspomnieć Jana Chrzciciela w kontekście wymieniania wszystkich bohaterów wiary,
którzy stawali w obliczu cierpień, szyderstw, biczowania, kamienowania, więzienia a nawet śmierci. (Nie zawiera również, jak się przekonamy, odniesienia do Jezusa.)
Istniało powszechne żydowskie
wierzenie, że nadejście Mesjasza zostanie poprzedzone pojawieniem się starożytnego
proroka, Eliasza, herolda jego nadejścia. Jeśli kaznodzieje pierwszego stulecia
byli w ogóle zainteresowani dowodzeniem, że Jezus był Mesjaszem, Jan Chrzciciel
mógłby okazać się bezcenny jako postać, typu Eliasza, wypełniająca to oczekiwanie.
12.- Do Hebrajczyków
9:19-20
19
Gdy
Bowiem Mojżesz ogłosił całemu ludowi wszystkie ustawy zakonu, wziął krew cielców i kozłów wraz z wodą, wełną szkarłatną i hizopem, i pokropił zarówno samą księgę,
jak i cały lud,
20
Mówiąc:
To jest krew przymierza, które Bóg dla was ustanowił.
Jądrem tej teologii jest nowe
przymierze ustanowione ofiarą Chrystusa, ofiary mającej miejsce w niebie (por.
Supplementary Article No. 9: The Son in the Epistle to the
Hebrews.) Egzegetyczna technika autora obraca się wokół konstruowania
paralel pomiędzy rytuałami i teologią społeczności a wcieleniem lub prototypem
tych zagadnień w Pismach. No i jeszcze pierwotne zdarzenie z Pisma, które ustanowiło
stare przymierze — ofiara zwierzęcej krwi złożona przez Mojżesza i słowa
wypowiedziane przy tym rytuale (Ex 24:8) — przedstawione zostało bez jakiegokolwiek
odniesienia do ustanowienia nowego przymierza przez Jezusa, gdy wypowiadał on
znamienne słowa nad chlebem i winem podczas Ostatniej Wieczerzy.
Równoległość starego i nowego,
niezwykle uderzające podobieństwo — pomiędzy słowami wypowiadanymi przez Mojżesza w Ex 24:8 a wygłaszanymi przez Jezusa podczas świętego posiłku, przy którym
ustanowiono po wieczne czasy powtarzaną pamiątkę jego ofiary — powinno
narzucać się samo przez się a autor nie powinien móc się oprzeć, by nie zwrócić
na nie uwagi. Jedynym nasuwającym się wnioskiem wydaje się być, że nie znał
takiego zdarzenia, nie znał słów wypowiedzianych przez Jezusa podczas Ostatniej
Wieczerzy. (Mityczna scena w 1 Kor 11:23f, w której Paweł przedstawia swojemu
zborowi jako owoc osobistego objawienia — por. rozdział 'Learning
of a Sacred Meal' w Supplementary Article No. 6: The Source of Paul's
Gospel — najwyraźniej nie dotarła jeszcze do społeczności Listu do Hebrajczyków.)
[Można
wykazać, że na początku drugiego stulecia chrześcijański dokument znany jako
Didache (Nauczanie) także przedziwnie milczy na temat ustanowienia
Eucharystii przez Jezusa. W rozdziale 9 przytoczone zostały modlitwy społeczności
nad dziękczynnym posiłkiem, ale nie zawierają one elementów sakramentalnych.
Chleb i wino w posiłku tej społeczności w żaden sposób nie zostają symbolizują
ofiarnej śmierci Jezusa. Jezus nie dał początku tej ceremonii. Nie jest ona
przypisana żadnemu zdarzeniu z jego życia, z pewnością również nie wigilii jego
męki. Rola Jezusa w teologii tej społeczności wydaje się sprowadzać do niczego
ponad rodzaj duchowego przekazu od Boga, na co wskazuje poniższy fragment, pewien
werset z modlitw:
"W
czasie eucharystii módlcie się tak: Zacznijcie od kielicha: 'Zanosimy
Ci dziękczynienie, o nasz Ojcze, za święte wino Twego sługi Dawida, które, przez
Twojego sługę (lub dziecko) Jezusa, objawiło nam Ciebie.'"
Właściwie
całe Didache znacząco milczy na temat wszelkich aspektów życia i śmierci
Jezusa.
13 — Do Hebrajczyków
12:15-17
15 Bacząc, żeby nikt nie pozostał z dala
od łaski Bożej, żeby jakiś gorzki korzeń, rosnący w górę, nie wyrządził szkody i żeby przezeń nie pokalało się wielu,
16
Żeby
nikt nie był rozpustny lub lekkomyślny jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał
pierworództwo swoje.
17
A
wiecie, że potem, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie
uzyskał bowiem zmiany swego położenia, chociaż o nią ze łzami zabiegał.
Dante umiejscawia Judasza w swoim
piekle, w jego najniższym okręgu, pogrążonego w lodzie, rozrywanego szponami
Szatana. Arcyzdrajca, który złożył pamiętny pocałunek na policzku Jezusa i pomógł
skazać go na śmierć miał stać się w chrześcijańskich umysłach symbolem ogółu
perfidnego, niewiernego Żydostwa. To właśnie wizerunek Judasza był archetypem
wizerunku Żyda-demona, a za jego sprawą przez dwa millennia cały naród żydowski
znosił srogie cierpienia. Ale zanim pojawia się on u Marka by wypełnić swe zdradzieckie
zadanie, żaden duch Judasza nie nawiedza chrześcijańskiego krajobrazu. Bardzo
zdecydowanie brakuje go w powyższym urywku, w którym wydanie osoby Pana za 30
srebrników przez jątrzyciela, oszusta i zawistnika byłoby chyba bardziej właściwym
symbolem gorzkiego korzenia, rosnącego w górę i kalającego świętą wspólnotę.
List do Hebrajczyków datowany
jest zwykle na lata tuż przed lub tuż po Wojnie Żydowskiej. W tym właśnie okresie
(60-80) badacze umieszczają zwykle pisma Marka, w których po raz pierwszy pojawia
się postać Judasza. Biorąc pod uwagę jawne ignorowanie tej postaci przez Do
Hebrajczyków trzeba dojść do wniosku, że albo Marek powinien być datowany
później, albo też pierwsza Ewangelia zawiera wątki, które nie były w tamtych
latach powszechnie znane chrześcijańskim wspólnotom. Albo też jedno i drugie.
Można zwrócić uwagę, że autor
Pierwszego Listu Klemensa także porusza temat zawiści, ale do swojej listy starotestamentowych
postaci cierpiących z powodu zazdrosnych ludzi zapomina dopisać samego Jezusa,
zdradzonego przez perfidnego apostoła z własnego, najbliższego otoczenia.
14 — Do Rzymian 13:3-4
3 Rządzący bowiem nie są postrachem dla
tych, którzy pełnią dobre uczynki, lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz
się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę;
1 2 3 4 Dalej..
« Kreacja ewangelii w II w. (Publikacja: 25-09-2002 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1913 |
|