|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » Historyczność Jezusa » Kreacja ewangelii w II w.
Odgłosy Ciszy [4] Autor tekstu: Earl Doherty
4
Jest
ona bowiem na służbie u Boga, tobie ku dobremu. Ale jeśli czynisz źle, bój się,
bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie
temu, co czyni źle.
Czy Paweł mając wiedzę o historycznym
procesie Jezusa, o jego ukrzyżowaniu — wciąż wypowiadałby takie przekonania?
Piłat, niezależnie od tego czy wierzył, czy nie wierzył w niewinność Jezusa,
niesprawiedliwie skazał tego prawego człowieka na biczowanie i śmierć. Jeśli
historia losu Jezusa z Nazaretu obecna była w każdym chrześcijańskim umyśle,
wysławianie władzy przez Pawła — czy to rzymskiej, czy żydowskiej, jako „na
służbie u Boga, tobie ku dobremu" i która „nie jest postrachem dla
tych, którzy pełnią dobre uczynki" — byłoby zaprawdę wołaniem w próżnię. Właściwie wszyscy wcześni autorzy
pomijają istotną atmosferę towarzyszącą ewangelicznemu przedstawieniu śmierci
Jezusa: niesprawiedliwa egzekucja niewinnego człowieka, dokonana za sprawą zdrady,
fałszywych oskarżeń i bezlitosnych władz. Zamiast tego Paweł w Rz 8:32 wychwala
wielkoduszność Boga, „który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go
za nas wszystkich wydał", a dla autora Ef 5:2 to Chrystus „umiłował
was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności".
Wydaje się to niesamowicie odległe od okrucieństw znanej z ewangelii Golgoty i zawartej tam sceny bogobójstwa. (Dla pełniejszej dyskusji na temat istoty i miejsca zbawczego 'ukrzyżowania' duchowego Chrystusa por. Supplementary
Article No. 3: Who Crucified Jesus?)
15 — 1 Jan 4:1-3
1 Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie,
lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na
ten świat.
2
Po
tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus
przyszedł w ciele, z Boga jest.
3
Wszelki
zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść i teraz
już jest na świecie.
Dzięki temu fragmentowi wiemy,
że we wczesnym nauczaniu chrześcijańskim istniał sposób określenia, czy apostoł
chrystianizmu wyznawał prawdę poprzez Ducha zesłanego nań przez Boga. List napisano
prawdopodobnie w ostatniej dekadzie pierwszego stulecia. Można byłoby oczekiwać,
że do tego czasu chrześcijanie posiadali już strukturę organizacyjną spostrzeganą
jako spuściznę samego Jezusa, przekazywaną na przestrzeni dekad przez szereg
osób, upoważnionych do tego apostołów i przywódców wspólnoty, przez proces „tradycji
apostolskiej". Niestety, takiego przekonania nie sposób odnaleźć w żadnym z listów (np. 2 Kor 11:4). Nie napotykamy nawet mglistej wzmianki o przekazie
dokonywanym pomiędzy tradycjami, wyrastającego z apostolskiej przeszłości prowadzącej
ostatecznie śladami do Jezusa. Zamiast tego — doktryna pochodzi poprzez
objawienie dokładnie od Boga, a wyznawana jest za sprawą Ducha Świętego; duchy,
które wyznają inną doktrynę — pochodzą od antychrysta.
W powyższym fragmencie badanie
ujawnia prawdziwego ducha, gdy głoszone przez niego wieści korespondują z poglądami
autora, do których ten doszedł oczywiście również poprzez ducha: mianowicie z przekonaniem, „że Jezus Chrystus przyszedł w ciele". Chociaż nie
zostaje przedstawiony czas ani okoliczności, tego rodzaju rywalizacja pomiędzy
różnymi „duchami" wykazuje, że u końca Iw. doktryna, że niebiański
Chrystus był na ziemi (coś, o czym wiadomo przez Ducha Świętego lub przez objawienie),
nie była akceptowana przez wszystkich chrześcijan. (w celu zapoznania się z pełną dyskusją na temat powyższego fragmentu por. Supplementary
Article No. 2: A Solution to the First Epistle of John.)
Możemy przytoczyć jeszcze Didache,
rozdział 11, zawierający długą dyskusję jak oceniać prawowitość wędrujących
apostołów, tak co do nauczania jak i co do działalności charyzmatycznej. Żadna z części tej oceny nie ma podstaw wśród tradycji apostolskich. Nie ma też śladów,
by autorytet lub właściwość nauki miała znajdować odniesienie do Jezusa czy
też do grupy apostołów, która kroczyła za nim na ziemi.
16 — 1 Do Koryntian 10:11
11
A
to wszystko na tamtych przyszło dla przykładu i jest napisane ku przestrodze
dla nas, którzy znaleźliśmy się u kresu wieków.
Jedną z sił napędowych wczesnego
chrystianizmu było oczekiwanie na końca świata i nadejścia Chrystusa ustanawiającego
Boże Królestwo. Wydarzenia te wydawały się być na wyciągnięcie ręki, stanowiły
część długowiecznej żydowskiej tradycji oczekiwania na Dzień Pański.
Sposób spostrzegania historii
był prosty. Dzieje rozciągające się wstecz były „dawnym wiekiem",
wiekiem grzechu, zła i ciemności, kiedy to Bóg umożliwił rządy Szatanowi, kiedy
prawych prześladowano a boską sprawiedliwość odłożono na później. „Nowy
wiek" miałby się rozpocząć przybyciem niebiańskiej istoty albo mesjańskiego
Bożego pośrednika, która pokierowałaby zrzuceniem jarzma wrogów Izraela i generalnie w ogóle wszystkich sił zła. Zwieńczeniem tego wieku będzie Dzień Sądu, kiedy
to prawi zostaną wywyższeni, a grzesznicy i ciemięzcy poddani karze. Cała historia
zbawienia, rozciągająca się od przeszłości ku przyszłości, dzieli się na dwie
części: na „stary wiek" i „nowy wiek". Uczeni odnoszą
się do tego zagadnienia jako do „dualizmu dwóch wieków".
W ortodoksyjnym obrazie początków
chrześcijaństwa do tak postrzeganego dualizmu dodany został radykalnie nowy
wymiar. Otóż Mesjasz przybył, ale nie przybyło z nim Królestwo. Chrystus umarł i zmartwychwstał, ale wciąż nie nadchodziła nowa era. Musiała zostać dołożona
aż do jego powrotu, czasu, kiedy nadejdzie w chwale jako sędzia Paruzji. Pomiędzy
dwoma nadejściami Chrystusa, w czasie najkrótszym z możliwych, przesłanie ewangelii
ma zostać rozgłoszone największej możliwej liczbie ludzi, a świat ma zostać
przygotowany.
Jeśli w rzeczywistości w obliczu
takiego właśnie scenariusza stawały pierwsze dwa pokolenia chrześcijan, moglibyśmy
oczekiwać dwóch rzeczy. Po pierwsze — istotnego poprawienia „dualizmu
dwóch wieków". Nadejście Jezusa musiałoby zostać spostrzegane jako punkt
zwrotny trwającej historii zbawienia. W końcu to przecież sam Syn Boga zstąpił
na ziemię. W jego życiu zawarł się sam akt zbawienia, odkupieńcza śmierć i boskie
zmartwychwstanie gwarantujące zmartwychwstanie wszystkich chrześcijan w czasie
Paruzji. Po drugie — owo interregnum, okres pomiędzy ziemskim życiem Chrystusa a jego ponownym nadejściem, musiałby być spostrzegany jako zupełnie oddzielny
okres, w czasie którego pojawiły się wcześniej nie istniejące działające siły, a precedens ustanowiony przez Jezusa oczekiwał swego końcowego wypełnienia.
„Ku przestrodze dla nas,
którzy znaleźliśmy się u kresu wieków" — głosi Paweł w 1 Kor 10:11,
wskazując na Paruzję, w którą wierzy, że jest już bardzo blisko. Czy nie spostrzega
on kresu wieków właśnie w Jezusie, w niedawnej przeszłości? Komentarz ten poprzedzony
został przez wymienienie przez Pawła listy symbolicznych zdarzeń z historii
Izraela czasów Wyjścia. Wydarzenia te, „ku naszemu pożytkowi", zapowiadały
przyszłość. Ale ta przyszłość,
17. — 1 Do Koryntian 1:7-8
7
Tak
iż nie brak wam żadnego daru łaski, wam, którzy oczekujecie objawienia Pana
naszego Jezusa Chrystusa.
8
Który
też utwierdzi was aż do końca, tak iż nie będziecie bez nagany w dniu Pana naszego
Jezusa Chrystusa.
18. — Do Rzymian
10:9
9 Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że
Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych,
zbawiony będziesz.
19. — Jakub 5:15
15
A
modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił
się grzechów, będą mu odpuszczone.
20. — Do Filipian
3:8-11
8 Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję
za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla
którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać
Chrystusa.
9
I
znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz
tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie
wiary,
10
Żeby
poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach
jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci,
11
Aby
tym sposobem dostąpić zmartwychwstania.
1 2 3 4
« Kreacja ewangelii w II w. (Publikacja: 25-09-2002 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1913 |
|