|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » Historyczność Jezusa » Kreacja ewangelii w II w.
Zagadka Jezusa [4] Autor tekstu: Earl Doherty
Najbardziej
zadziwiające, że wszyscy wielcy apologeci drugiego stulecia (z wyjątkiem
Justyna i Arystydesa — pomniejszego syryjskiego apologety) pomijają
milczeniem postać historycznego Jezusa w swoich obronach chrześcijaństwa
przed poganami. Dotyczy to również Tacjana w jego wypowiedziach sprzed Diatessaronu.
Zamiast tego apologeci przedstawiają świadectwo chrześcijaństwa wywodzącego
się z filozofii platońskiej i hellenistycznego judaizmu nauczając o czczeniu
monoteistycznego żydowskiego Boga i Syna typu Logos — siły obecnej w świecie, działającej jako objawiciel i pośrednik pomiędzy Bogiem a ludzkością.
Teofil z Antiochii, Atenagoras z Aten, Tacjan w swojej Apologii, Minucjusz
Feliks w Rzymie lub w Afryce Północnej — nie przedstawiają świadectwa
wiary ani h historyczną postać ukrzyżowanego w akcie zbawienia Jezusa, ani w jego zmartwychwstanie. Nie mają oni również nic wspólnego z Pawłem. U
nikogo z nich nie pojawia się imię „Jezus", nikt z nich nie mówi o wcieleniu Logos. Teofil wyjaśnia słowo „chrześcijanin" jako znaczące
tyle, że „jesteśmy pomazani olejkiem Bożym".
Minucjusz Feliks
wyszydza każdą doktrynę uważającą ukrzyżowanego człowieka za Boga i Zbawiciela (wskazując, że jest świadomy takich). Tacjan nawiązuje do
historii opowiadanych zarówno przez Greków jak i chrześcijan, sprowadzając
je do wspólnej kategorii, do mitycznych opowieści, których nie powinno
rozumieć się dosłownie. Jedynie Justyn został zwolennikiem historii i osoby
Jezusa, takiej jaką przedstawiono ją w którejś z wczesnych form pism
ewangelicznych. Ale nawet on, przywołując doświadczenie swojego nawrócenia
sprzed kilku dekad (Dialog z Żydem Tryfonem 3-8) przekazuje nam, że
wiara którą przyjął, nie była wiarą w historycznego człowieka. Ustami
Tryfona oskarża: „wymyśliliście Chrystusa dla samych siebie" (8:6).
UŁOŻONE
CZĘŚCI
Współcześni krytyczni uczeni rozczłonkowali historię Jezusa, próbując
ocalić z niej natchnionego mędrca zwracającego się ku bardziej racjonalnej,
oświeconej przyszłości, a pozwalając odejść poświęcającemu się umęczonemu
boskiemu Zbawcy z archaicznej przeszłości. Niektórzy z nich z niemałym
trudem przyznają, że Pawłowy Chrystus nie ma nic wspólnego z postacią
historyczną, a sami umiejscawiają swojego nowego nauczającego Jezusa jedynie
jako jeden element w żydowsko-hellenistycznej syntezie wiodącej ku chrześcijaństwu.
Mędrzec ten jednakże jest tylko sztuczną konstrukcją, błędnym odczytaniem
(wtedy i dziś) rozleglejszego przekazu sekt chrystianizmu tamtej epoki. A powiązania i współzależności pomiędzy rozmaitymi fragmentami, które stworzyli uczeni,
by uwierzytelnić swoje scenariusze, w ogromnej większości nie są poparte
wiarygodnymi dowodami. Części Zagadki Jezusa nie będą do siebie pasować dotąd,
dopóki nie zaniecha się oczekiwania odnalezienia historycznej ludzkiej twarzy.
1 2 3 4
« Kreacja ewangelii w II w. (Publikacja: 25-09-2002 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1914 |
|