|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
STOWARZYSZENIE » Biuletyny
Biuletyn Neutrum, Nr 3 (30), Lipiec 2003 [5]
Orzeczenie TK zostało zaskarżone, w związku z zaistniałymi
naruszeniami ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Najważniejszy zarzut dotyczył
obecności w składzie orzekającym Trybunału byłego senatora a obecnego sędziego
TK, Jerzego Stępnia. Będąc członkiem parlamentu aktywnie uczestniczył w uchwaleniu zaskarżonych przez Metropolitę przepisów ustawy i w związku z tym
winien sam powiadomić o tym fakcie Trybunał, a prezes winien wydać
postanowienie o wyłączeniu J. Stępnia od rozpatrywania sprawy. Tak się nie
stało. We wniosku o wznowienie postępowania stwierdzono, że powyższy fakt
doprowadził do nieważności postępowania zgodnie z art. 379 pkt 4 kpc. Członkowie Trybunału Konstytucyjnego mając przed sobą
wniosek o wznowienie postępowania znaleźli się w kłopotliwej sytuacji.
Musieli z niej wyjść z twarzą. Mogli uznać swoje niedopatrzenie proceduralne
(obecność w składzie orzekającym J. Stępnia), wznowić postępowanie i zakończyć
je nowym orzeczeniem już teraz w składzie, który nie wzbudzi zastrzeżeń. Członkowie
TK odrzucili jednak wniosek o wznowienie, próbując wykazać nieskazitelność
instytucji. W ten sposób dali wszystkim do zrozumienia, że ich wyroki są
ostateczne, nawet wówczas, gdy TK sam złamie prawo.
Zastanawiam się, czy stanowisko Trybunału w zakończonej
już orzeczeniem sprawie, byłoby takie same, gdyby sędziowie TK dowiedzieli się,
że do orzeczenia kierowane są podobne zarzuty do tych z tzw. „sprawy Rywina".
Przecież sędziowie TK to też tylko ludzie! Kto mi zagwarantuje, że nigdy w składzie TK nie znajdzie się sędzia, którego można przekupić. A jeżeli
stwierdzi się przypadek przekupstwa, to co wtedy? Czy orzeczenie nadal będzie
obowiązywać?!
Sędzia Stępień broniąc swoim głosem konkretny zapis w ustawie o stosunku Państwa do PAKP musiał się opowiedzieć, chciał czy nie,
po jednej ze stron: za lub przeciw. Będąc sędzią TK, nawet nieświadomie, z pewnością bronił w ww. sprawie swoich wcześniejszych poglądów
politycznych. A powinien działać zgodnie z prawem i w granicach prawa. Nie można
być zarazem ustawodawcą i sądem.
Zawarte w postanowieniu z 17 lipca 2003 r. umarzającym
postępowanie w sprawie wniosku PAKP o wznowienie postępowania zakończonego
wyrokiem TK w dniu 2 kwietnia 2003 r., argumenty pokazują, jakiej
ekwilibrystyki należało dokonać, by wypracować ten dokument.
Smutno, bowiem powyższa sprawa pokazuje istnienie
faktycznej nierówności podmiotów wyznaniowych w RP i rolę TK w jej
promowaniu.
Redakcja
1 2 3 4 5
« Biuletyny (Publikacja: 18-05-2002 Ostatnia zmiana: 31-10-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 236 |
|