Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.418.315 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Dobrze, gdy serce jest naiwne, a rozum nie.
 Biblia » Stary Testament » Analizy egzegetyczne ST

Tajemnica Jahwisty [3]
Autor tekstu:

Król Salomon pokochał też wiele kobiet obcej narodowości, a mianowicie: córkę faraona, Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki i Chetytki, z narodów, co do których Pan nakazał Izraelitom: „Nie łączcie się z nimi, i one niech nie łączą się z wami, bo na pewno zwrócą wasze serce ku swoim bogom". Jednak Salomon z miłości złączył się z nimi, tak że miał siedemset żon-księżniczek i trzysta żon drugorzędnych. Jego żony uwiodły więc jego serce. Kiedy Salomon zestarzał się, żony zwróciły jego serce ku bogom obcym i wskutek tego serce jego nie pozostało tak szczere wobec Pana, Boga jego, jak serce jego ojca, Dawida. Zaczął bowiem czcić Asztartę, boginię Sydończyków, oraz Milkoma, ohydę Ammonitów. Salomon dopuścił się więc tego, co jest złe w oczach Pana, i nie okazał pełnego posłuszeństwa Panu, jak Dawid, jego ojciec. Salomon zbudował również posąg Kemoszowi, bożkowi moabskiemu, na górze na wschód od Jerozolimy, oraz Milkomowi, ohydzie Ammonitów. Tak samo uczynił wszystkim swoim żonom obcej narodowości, palącym kadzidła i składającym ofiary swoim bogom.

Wolno nam teraz będzie widzieć wyraźnie taką oto sytuację: oto bogini kananejska o imieniu Asztarte (Aszera, Oszrat) — bogini życia, miłości, również fizycznej, wszelkiej płodności i całej przyrody, ale zarazem bogini wojowników i krwawych wojen (lokalna odmiana dawnej sumeryjskiej Inany i egipskiej Izydy). Co ciekawsze, dawna towarzyszka… Jahwe (wykopaliska odkryły starohebrajskie napisy „Jahwe i Oszrat" oraz: „Jahwe i jego Oszrat").

Spójrzmy uważnie: to właśnie Asztarte czci się w Izraelu „pod drzewem zielonym", jej sumeryjska poprzedniczka — Inana była opiekunką Drzewa Życia! To w tym kulcie „strojem obrzędowym" jest nagość a akty płciowe są naturalnymi elementami ceremonii. To tej bogini składa się w ofierze także świeże owoce i raczy się nimi w biesiadach. I wreszcie to właśnie Asztarte trzyma w rękach ...węże - symbole nieśmiertelności i odradzania. Wiele się rozjaśnia...

I jeśli kapłan bogini Asztarte postanowił pozyskać króla dla swojej religii za pośrednictwem nieznanej z imienia żony - wyznawczyni bogini, to jego starania, jak wiemy zakończyły się pozytywnym skutkiem. Skłonił króla do brania udziału w obrządkach Asztarte. Nie mogło to podobać się Jahwiście...

Przecież w jego mentalności nie morderstwo, nie eksterminacja całych narodów, nie cudzołóstwo, nie gwałt, nie kradzież, nie oszustwo ale dopiero „bałwochwalstwo" jest grzechem. Jeśli zaś czyni to król — to dopełnia się miara rozgoryczenia i zgorszenia Jahwisty.

Rekonstrukcja przebiegu wydarzeń

W X w. p.n.e. w Izraelu kwitną równolegle religie bogini Asztarte, boga Baala, boga Kemosza, boga Milkoma, boga Jahwe i wielu innych. Nie jest oczywiste, którego boga wyznawcą był Saul, Dawid, Salomon ani inni późniejsi królowie. Ba! nie wiemy nawet, którego boga prorokiem był Samuel. Prawdopodobnie Jahwista umiał zawłaszczać przeszłość na rzecz swojego boga Jahwe (zob. str. 2401). To tłumaczyłoby niechęć Pisma wobec Saula, tłumaczy również dlaczego Dawid nie wybudował świątyni Pańskiej. Być może, odwrotnie niż zapisano, to prorok Natan namawiał Dawida do wybudowania świątyni a ten nie chciał, poprzestał tylko na przeniesieniu Arki Przymierza do Jerozolimy. Trwała ostra rywalizacja między bogami i ich kapłanami o względy królów. Wygląda na to, że kapłani Jahwe zdobyli upragniony wpływ na młodego króla Salomona (prorok Natan był podobno wychowawcą Salomona na dworze Dawida). To otwierało przed nimi wspaniałą przyszłość, dając wyższość wobec innych kultów.

Salomon w swojej mądrości nie prześladował jednak innych rdzennych i napływowych religii. Wiemy, że nie wzbraniał się przed nimi. Tracący wpływy, władzę i możliwości Jahwista postanawia przeciwdziałać, by odwrócić bieg wydarzeń. Oto chce upomnieć króla, bądź co bądź, budowniczego Świątyni Pańskiej. Odwieść od grzechu, sprowadzić na dobrą drogę.

Nie może tego zrobić otwarcie, ma świadomość, że wpływy żon mogą być większe niż jego. Wie, że to drażliwa sfera, nie chce sprowokować gniewu króla. Wie również, że król natychmiast zorientuje się, że prawdziwym motywem jest bezpardonowa, zacięta walka o wpływy a nie przeciwdziałanie grzechowi.

Jahwista tworzy więc błyskotliwą, psychologiczną i wielce sugestywną alegorię — szczególną kosmologię moralną na tle teologicznej kosmologii ogólnej. Buduje przypowieść majestatyczną, tajemniczą, skrajnie uogólniającą, nie wiążącą się z pozoru z postępowaniem króla, ale doskonale wyrazistą, czytelną, przejrzystą i przejmującą. Dobrze osadzoną i umotywowaną w systemie praw Mojżesza. Piętnuje w niej przebieglejszego od siebie kapłana Asztarte, wykorzystując symbolikę węża tej bogini jako podstępnego oszusta i zwodziciela. Odmawia bogini boskości sprowadzając ją do roli śmiertelnej kobiety — rodzicielki. Deprecjonuje rozkosz zmysłową kategorycznie wiążąc ją z trudami ciąży i porodu. Obwieszcza karę za dorozumiewane bałwochwalstwo, o którym nie mówi jawnie: odrzucenie wiarołomców sprzed oblicza Jahwe i wszystkie wynikające z tego tragiczne, budzące przestrach następstwa. Wysoce wysublimowany, prawie doskonały, mistrzowski wręcz przykład teologii politycznej stosowanej. Zapewne jego opowieść nie miała jeszcze takiej postaci, jaką znamy, ale zawierała już wszystkie te kluczowe elementy.

Nie wiemy czy Jahwista swoją opowieścią odniósł zamierzony skutek, to znaczy czy Salomon stał się prawym wyznawcą Jahwe. Wypadki, które następują później, zdają się przemawiać, że Jahwista nie nawrócił króla.

Spójrzmy bowiem na dalszą historię. Prawie natychmiast po śmierci Salomona królestwo się rozpada! W północnym Izraelu ustanowiono alternatywną religię, co odrywa dziesięć z dwunastu plemion Izraela od świątyni jerozolimskiej i, co za tym idzie, radykalnie zmniejsza wpływy również finansowe kapłanów. Także w samej Judzie Jahwe rzadko bywa bogiem króla, co pozbawia kapłanów wpływów politycznych nawet w tych dwóch plemionach. Jahwe jest zaledwie jednym z wielu bogów, Pismo monotonnie przypomina, że „lud czci innych bogów na wyżynach i pod każdym drzewem zielonym". Jego kapłani przegrywają na wszystkich frontach!

W czasie niewoli babilońskiej i po niej, obrazową przenośnię Jahwisty, która utkwiła już na stałe w umysłach kapłanów Jahwe, wystarczyło tylko uzupełnić o rzeczywiście doświadczoną karę wygnania i poniżenia, by uzasadnić ogrom nieszczęść całego narodu. W Piśmie niejednokrotnie mówi się wprost o odstępstwie Salomona jako winie za rozpad wspaniałego królestwa a w bałwochwalstwie prawie wszystkich następnych królów obu państw upatruje się przyczyny upadku i niewoli babilońskiej.

Żaden z czczonych powszechnie w Izraelu i Judzie bogów nie zapobiegł podbojowi. Jeden z nich natomiast z nieukrywaną mściwością i okrucieństwem rozpoczął oznajmiać wysiedlonemu, upokorzonemu i pohańbionemu ludowi „prawdę" o przyczynach i skutkach zła wszelkiego...

Wymyślona ad hoc, być może na zaledwie jednorazowy użytek, przenośnia Jahwisty stała się w takiej sytuacji uniwersalną przypowieścią, nośną i pojemną, przez brak precyzji obejmującą jakikolwiek nienawistny Jahwe grzech. Abstrahowana od realiów nabrała porażająco ogólnych, niepokojących, złowrogich znaczeń. Stała się przenikliwie boleśnie trafiającym do każdego człowieka i dotyczącym każdego człowieka przesłaniem o wrodzonej słabości natury ludzkiej. Można ją było od tej pory aplikować nawet dzieciom. Niemalże się unieśmiertelniła...

W ostatecznej redakcji Starego Testamentu umieszczono tę opowieść w miejscu, w którym jej groza przemawia najmocniej — u początku człowieka. Tym samym legła u podstaw wrogiej człowieczeństwu i ludzkości, cynicznej i okrutnej mentalności — mentalności gorliwego wyznawcy Jahwe.

Tragiczną historię prarodziców kontynuowano fatalistyczną powieścią o bratobójstwie. Dodano tylko sztuczny motyw teologiczno-polityczny (a i ten fałszywy, bo życzeniowy, wybielający Judę): po rozpadzie królestwa „wierna" Jahwe Juda dochowywała tradycji pasterskich w liturgii, Izrael zaś skłonił się do synkretyzmu z rolniczą religią Baala. Nie mogło się to podobać Jawhe i jego kapłanom. Pasterska ofiara Abla jest zatem przyjęta, rolnicza ofiara Kaina jest niemiła panu. Kain odchodzi na wschód: Izrael pierwszy padł ofiarą wysiedlenia asyryjskiego.

Dochodzimy do końca naszych rozważań.

Pozostał jeszcze tylko jeden, wyglądający na niezrozumiały, fragment Księgi Rodzaju:

A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły się im córki. Synowie Boga widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. Wtedy Bóg rzekł : „Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat". A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.

Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł : „Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem".

Podkreślone zdanie, które raczył wtrącić sam Jahwe, jest absolutnie niespójne z pozostałym tekstem i kontekstem. Jest rozkojarzonym wtrąceniem nie do końca przytomnego umysłu. Pan Bóg musiał być już bardzo mocno zaangażowany gromadzeniem wód dla przygotowywanego w zamiarach potopu...

Ale nawet po usunięciu tego przypadkowego, nieskładnego wtrętu pierwszy akapit jest w oczywisty sposób bełkotem stylistycznym : "Synowie Boga .. córki człowiecze .. brali .. sobie za żony… A w owych czasach byli .. giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły … Byli to więc owi mocarze..".

Tu nasuwają się nam dwie uwagi:

1. Ten dziwny tekst nie tylko stanowi kiepsko pomyślane i bardzo niezręcznie zrealizowane wprowadzenie do wątku potopu, który autor zamierza dalej wpleść w dzieje świata. Fragment ten ma zamaskować jakąś lukę, jakiś ubytek. Zastąpiono nim, i być może całym opisem potopu, jakiś inny tekst, który okazał się być albo przestarzały, nieadekwatny, mało trafny lub, co bardziej prawdopodobne, niewygodny, uciążliwy, hańbiący. Niestety, ten temat to materiał na inny esej.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Tajemnica Jahwisty - suplement
Tajemnica Jahwisty 2


« Analizy egzegetyczne ST   (Publikacja: 18-04-2003 Ostatnia zmiana: 09-08-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Piotr Drobner
Inżynier elektryk o zainteresowaniach humanistycznych; Poznań.

 Liczba tekstów na portalu: 21  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Noe. Biblijny praojciec…
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2408 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365