|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe
Oświata: między kagankiem a gromnicą [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Spis treści Z dziejów klerykalizmu polskiej szkoły
Najlepszy polski minister oświaty
Organista: spec kościelny ds. szkolnych
Kler w dozorach szkolnych
Emancypacja szkoły
ZNP, ZPMD i Akcja Katolicka w II RP
Kościelny nadzór „moralny" nad nauczycielstwem
Apel do nauczycielstwa 1934-2003
Czytelnicy Racjonalisty coraz częściej podkreślają
edukacyjno-oświatowy charakter naszego serwisu. Zwracają też uwagę, iż
nacisk na tę rolę powinien być zwiększony: serwis powinien być promowany w szkołach oraz wykorzystywany w procesie usuwania z nich nauczania
quasimagicznego, czym jest w istocie mieszanie lekcji, których treść oparta
jest na metodologii naukowej, z lekcjami opartymi na dogmatach. Za państwowe
pieniądze przekazuje się więc młodym ludziom, w ramach programu nauczania,
zarówno wiedzę, jak i pseudowiedzę (doktryny religijne). Indoktrynacja
religijna korzysta zarazem na bezbronności intelektualnej młodzieży, która
może być niwelowana chyba jedynie buntowniczą naturą młodości.
Skutecznym zapobieżeniem tym niekorzystnym oddziaływaniom mogłoby być
wprowadzenie do programów szkolnych dwóch dodatkowych przedmiotów: podstaw
filozofii oraz religioznawstwa. Takie rozwiązania funkcjonują już w innych państwach
(np. filozofia w Wielkiej Brytanii, religioznawstwo w Federacji Rosyjskiej i w
ograniczonym zakresie w Hiszpanii). Dla nieco starszych uczniów Racjonalista może
być bardzo dobrym uzupełnieniem, czy raczej komentarzem do katechezy. Oby więcej
było takich księży, jak pewien franciszkanin, który przyznał, że uczy
swych licealnych wychowanków apologii religijnej poprzez krytykę tekstów z naszego serwisu. Musimy zatem podjąć starania o upowszechnienie Racjonalisty
jako „kaganka oświaty", na którą to rolę — obok popularyzacji nauki -
zamierzamy położyć w przyszłości zwiększony nacisk. Bardzo sympatycznym
przyczynkiem do tego jest zamieszczenie przez redakcję doskonałego Portalu
Edukacyjnego „Eduseek"
(przeznaczonego dla uczniów, rodziców uczniów i nauczycieli) odnośnika
do Racjonalisty, w dziale „Religia", z zasadniczo trafnym komentarzem: "Serwis
podejmujący krytyczną analizę kultów i wierzeń — przewodniki po dziejach
ludzkiego bałwochwalstwa, baza intelektualna polskich racjonalistów. Serwis
podejmujący trudną tematykę społeczno-światopoglądową, kierowany do
szerokiej grupy odbiorców. Całkowicie niekomercyjny i apolityczny. Witryna
istnieje od 1999 roku, serwis w obecnej postaci od połowy roku 2002." Wprawdzie
sam dział „religia" w żaden sposób nie oddaje obecnego zakresu
merytorycznego Racjonalisty, lecz z pewnością trafnie sugeruje, iż możemy
spełniać rolę oświatową odnośnie religii. Czas zatem na przedstawienie
kilku kartek
Z dziejów klerykalizmu polskiej szkoły
W czasach I Rzeczypospolitej szkolnictwo opanowane było
przez jezuitów. Poziom i jakość nauczania ksiądz Hugo Kołłątaj w książce
Stan oświecenia w Polsce w ostatnich latach panowania Augusta III scharakteryzował
następująco: "publiczna edukacja była tak postawiona w publicznych szkołach,
że jezuici nie starali się rozwijać oświaty w Polsce dlatego, że wiedzieli,
jak trudno jest w narodzie nadto z nauką i umiejętnościami oswojonym
przewodzić. Oni to wiedzieli i wygodniej im było utrzymać swój kredyt w kraju fanatyków."
21 lipca 1773 r. podjęta została decyzja kasaty tegoż
zakonu, skompromitowanego w wielu krajach europejskich. W efekcie doprowadziło
to do podjęcia przez sejm doniosłej uchwały z dnia 24 października 1773 r. w sprawie powołania Komisji Edukacji Narodowej. Głównym jej celem była
reforma edukacyjna i przejęcie szkół pojezuickich wraz z całą ich
infrastrukturą. Przedsięwzięcie to było jedną z najjaśniejszych kart
upadającej Rzeczypospolitej — KEN była to pierwsza w Europie władza oświatowa o charakterze odrębnego ministerstwa. Na podkreślenie zasługuje jedna z uchwał
podjęta na posiedzeniu Komisji w dniu 19 października 1774 r.: "w
szkołach dysydenckich, z któremi teraz z przydanym przez Kommissyą funduszem,
szkoły katolickie w niektórych miejscach złączone być mają: rektor jeden
katolik, a drugi dysydent równej powagi i władzy używać napotem będą." Były
to pierwsze tego typu próby wprowadzania w Polsce szkoły tolerancyjnej, międzywyznaniowej,
pierwsze próby likwidacji szkół wyznaniowych. [ 1 ]
Po kilku dekadach jezuici „zmartwychwstali" i powrócili do Polski, będącej
już pod zaborami. Wielki wyraz niezadowolenia dał wobec tego m.in. Juliusz Słowacki
w Beniowskim:
Ten polip odrósł i lud wyssał blady.
Wygnać go była kiedyś wielka praca,
Ma nas za trupa ten szakal i wraca.
W pierwszej polskiej konstytucji (1791 r.), kler miał
zagwarantowany dominujący wpływ na szkolnictwo (prymas jako wirylista był
prezesem komisji edukacyjnej — odpowiednik dzisiejszego ministra edukacji).
Joachim Lelewel pisał w tym okresie, że "instytucje
kościelne napinały na rozum pęta", „krępowały wolniejszy polot
geniusza, tworzyły moralną niewolę i zacieśnienie myśli, tępiły wyższe
uczucia i zdolności." Zaś nieco później wielki pedagog Stanisław
Szczepanowski narzekał: "Cały ruch cywilizacyjny przeniósł się do
protestantów, a kiedy nareszcie narody katolickie obudziły się z letargu, to
postęp Francji, Austrii, Hiszpanii, nawet Neapolu i Polski stoi w prostym
stosunku do wzrostu niedowiarstwa, i co tylko się w tych krajach w wieku XVIII
dokonało cywilizacyjnego, to było zarazem antykatolickie. Ta niższość
cywilizacyjna narodów katolickich trwa do dzisiaj. (...) Świat katolicki przez
trzy wieki posiadał tyle wiedzy tylko, ile się mogło przedostać przez sito
jezuickie, ile mogło przejść pod jarzmem klerykalizmu. I dzisiaj nie brak usiłowań
za często skutecznych, żeby nasze uniwersytety i szkoły ograniczyć do tej
samej mizerii." Opowiadał się on za metodą nauczania propagowaną wcześniej
m.in. przez Montaigne’a. Stawiał alternatywy: naśladownictwo czy twórczość;
tresura czy geniusz?
Najlepszy polski minister oświaty
Spuścizna Komisji Edukacji Narodowej została uratowana głównie
dzięki jednemu człowiekowi — Stanisławowi Kostce Potockiemu. [ 2 ]
Od powołania pierwszego ministerstwa
edukacyjnego — Komisji Edukacji Narodowej, aż do współczesnego -
Ministerstwa Edukacji Narodowej był to najwybitniejszy i najbardziej zasłużony
minister oświaty jakiego miała Polska. Kostka Potocki był światłym
patriotą, jednym z ostatnich przedstawicieli epoki Oświecenia, za jego rządów
doszło do znacznego rozwoju systemu szkolnictwa i nauki. W roku 1800 brał udział w powołaniu Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Warszawie, którego został członkiem. W czasach Księstwa Warszawskiego
był prezesem Izby Edukacyjnej (od 1810
dyrektorem Edukacji Narodowej), od 1809 pełnił funkcję prezesa Rady Stanu i Rady
Ministrów. W roku 1812 pisze Rozprawę o języku polskim, a w roku następnym
Rozprawę o sztuce pisania. W latach 1815-1816 powstają tomy O
wymowie i stylu. W Królestwie Polskim w roku 1815 został ministrem
wyznań i oświecenia publicznego, na którym to stanowisku przyczynił się
znacznie do rozwoju oświaty w Polsce. Rozbudował sieć szkolnictwa wszystkich szczebli (głównie
elementarnego), przyczynił się do założenia uniwersytetu w Warszawie.
Liczba nauczycieli uległa podwojeniu. Był doskonałym organizatorem
szkolnictwa wyższego, średniego i powszechnego.
Integralną częścią jego programu szerzenia oświecenia
powszechnego było odsuwanie od tej sfery Kościoła, którego wpływ na edukację i ogólnie na sprawy publiczne starał się ograniczać. W roku 1818 został prezesem Senatu i w tym okresie podporządkował władzy
państwowej sprawy nominacji biskupów i majątku kościelnego oraz zniósł
wiele klasztorów. Zwieńczeniem tego było antyklerykalne dzieło pt. Podróż
do Ciemnogrodu (1820), w którym poddał krytyce duchowieństwo i magnaterię,
oskarżając ich o działanie na szkodę interesów narodowych i kulturalnych.
W efekcie delegacja polskich biskupów, na czele z Janem
Pawłem Woroniczem — udała się na skargę ...do samego cara Aleksandra I. I tak — z pominięciem polskich władz państwowych i z naruszeniem przepisów
konstytucji z 1815 r. — polski Kościół doprowadził do dymisji wybitnego członka
rządu Królestwa Polskiego. Na urząd wprowadzili klerykała: Stanisława
Grabowskiego. Jako minister hamował rozwój nauk i oświaty w Królestwie
Polskim. Efekt był taki, że zlikwidowano przymusowe składki na rozwój i utrzymanie szkół, a liczba szkół elementarnych spadła o połowę.
Organista: spec kościelny ds. szkolnych
Przez większą część zaborów pozycja kleru w polskiej
szkole była niezwykle silna. Nawet już wówczas kiedy szkoła zaczęła się
wyodrębniać z kościoła [ 3 ],
przez długi jeszcze czas księża pełnili funkcje inspektorów (lub rewizorów)
szkolnych, władze kościelne (wikariaty generalne) miały kompetencje
zatwierdzania nominacji nauczycielskich. A „dyrektorem szkoły" [ 4 ]… — był organista lub kantor [ 5 ].
Konsekwencją tych zależności był
odpowiedni temu sposób objęcia funkcji nauczycielskiej. Oddaje to zapis
jednego z inspektorów szkolnych, dotyczący objęcia posady nauczyciela w Kobielicach przez Andrzeja Krzoske w roku 1871: "W obecności zebranych na
popołudniowym nabożeństwie parafian zwrócił się inspektor powiatowy do
stojącego przed głównym ołtarzem p. Krzoski i zachęcił go do wiernego i sumiennego wykonywania obowiązków służbowych i wzorowego życia. Następnie
p. Krzoska odmówił trydenckie wyznanie wiary i złożył przysięgę według
załączonego formularza, który podpisał. Wtedy doręczono mu oryginał
wokacji wraz z dekretem ustalenia. Przysięga służbowa [brzmiała]: Ja August
Krzoska przysięgam Bogu wszechmogącemu i wszystkowiedzącemu, że będę
poddany, wierny i posłuszny jego majestatowi królowi pruskiemu, wszelkie do
mnie należące obowiązki według najlepszej wiedzy i sumienia dokładnie wypełnię i konstytucji przestrzegać będę. Tak mi dopomóż Bóg i ta św. Ewangelia"
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] W. Więsław, „Reforma edukacji w Polsce w XVIII w.", Matematyka, nr 4/1999 [ 2 ] Więcej o nim zobacz: M. Agnosiewicz, „Kostka-Potocki i Podróż do Ciemnogrodu", s.2091 [ 3 ] Szkoły parafialne (kościelne) zastępowane przez trywialne (publiczne). W II RP ustalono, iż szkoły elementarne mają mieć nazwy: „szkoły powszechne". Spotkało się to z licznymi atakami kleru, domagającego się szkół wyznaniowych i nazw: „szkoła katolicka". [ 4 ] W cudzysłowie dlatego, iż określenie „dyrektor szkoły" powstało dopiero w latach 70. XX w. Wcześniej zwierzchnik szkoły na ogół nazywany był „rektorem" (rector scholae), później „kierownikiem szkoły". Oczywiście z naszej perspektywy jest to nieco złudne, gdyż kierownik szkoły to był na ogół jej jedyny nauczyciel. Czasami miał do pomocy „adjuwanta". [ 5 ] Kierował śpiewem i wykonywał religijne solówki na mszach « Prawo wyznaniowe (Publikacja: 21-05-2003 Ostatnia zmiana: 07-11-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2446 |
|