|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Sprawy finansowe i majątkowe
Dobra martwej ręki: mniej znane dzieje Św.Majątków [3] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Kontrowersje wzbudzał fakt, iż
kwestie te są regulowane w postępowaniu pozasądowym. Sąd rozpatruje daną
sprawę jedynie w razie jeśli uchyli się od niej Komisja Majątkowa. Tak było w przypadku roszczenia sióstr norbertanek, dotyczących gruntów przy al. Focha w Krakowie, na których obecnie mieści się stadion Cracovii i hotel oraz
planowa inwestycja w centrum handlowe firmy Ivaco (wartość szacunkowa: 25 mln
zł), a z których siostry norbertanki zostały wywłaszczone w latach 50. Przez
10 lat norbertanki usiłowały wydobyć te grunty od gminy Kraków na rzecz
swego klasztoru, czemu towarzyszyły demonstracje „podwawelskich szalikowców".
Norbertanki otrzymały dobra na mocy wyroku sądu krakowskiego z lutego 2002 r.
26 września 2001 r. rozpoczął się proces przed poznańskim Sądem Okręgowym w sprawie zwrotu części poznańskiego jeziora Malta oraz 2,5 mln zł
odszkodowania, czego domaga się od
miasta Poznań tamtejsza parafia św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Orzeczenia, jakie zapadają w Komisji często były kontrowersyjne, przyznając Kościołowi np. budynki
zajmowane dotychczas przez szkoły, szpitale, instytucje kulturalne czy innego
rodzaju placówki, które niejednokrotnie wykładały duże sumy na ich remonty.
Wobec tego w 1997 r. Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Zieliński, wystąpił do
Sądu Najwyższego o podjęcie uchwały wyjaśniającej, czy orzeczenie Komisji
Majątkowej o zwrocie Kościołowi nieruchomości wyłącza możliwość
dochodzenia przez nie dalszych roszczeń w sądzie.
Katalog dóbr mogących być
przedmiotem postępowania regulacyjnego jest bardzo szeroki, a szczególnie rażąca
jest pierwsza grupa: nieruchomości pozostałe po obrządku greckokatolickim, jeżeli w dniu wejścia ustawy nie znajdowały się we władaniu innych kościołów.
Dotyczyło to niektórych cerkwi wraz z budynkami towarzyszącymi. Logika
regulacji ustawy podpowiadała rozwiązanie tego na zasadzie status quo i przyznanie parafiom prawosławnym prawa własności w ustawie z 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła
Prawosławnego. Zablokowała to jednak Dama Zakonu Rycerskiego Grobu w Jerozolimie, Alicja Grześkowiak, pełniąca ówcześnie funkcje marszałka
Senatu. Dzięki temu zaczęły się kontrowersyjne roszczenia.
Czasami o majątki te toczą się wieloletnie boje kościelno-cerkiewne.
Przykładem takim jest np. sprawa cmentarza prawosławnego w Dobroczycach (Południowe
Podlasie). W 1992 r. o stwierdzenie własności na podstawie status quo wystąpiła
parafia prawosławna w Kobylanach, urządzająca tam pochówki. Trzy miesiące później
wojewoda bialskopodlaski wydał decyzję przyznającą własność cmentarza
prawosławnym. Ale oto w rok później Kościół katolicki uznał, że byłoby
pożądane uzyskać prawosławny cmentarz. I tak 5 marca 1993 r. o wznowienie
postępowania wystąpiła katolicka parafia pw. św. Trójcy z ...Terespola
(należąca do diecezji siedleckiej). W ten sposób rozpoczął się wielki i długi
spór, który zakończył się w 2001 r. Ostatecznie uznano bezzasadność żądania
strony katolickiej.
Sposób regulacji, który prawosławnych stawiał w nierównoprawnej
wobec Kościoła katolickiego pozycji, był poddawany ostrej krytyce, w szczególności
na posiedzeniach sejmowej podkomisji i komisji w latach 1996-97. Poseł Jacek
Kuroń mówił, iż zabieranie cerkwi prawosławnym byłoby „barbarzyństwem".
Do 1999 r. Kościół prawosławny oddał katolikom sześć spośród tych
cerkwi. O sporze tym Bogusław Skręta, wicedyrektor Departamentu Wyznań MSWiA,
mówił w 1998 r. w ten sposób: „Towarzyszą mu ogromne emocje. Tak więc
dzisiaj nie widzę żadnych realnych szans na rozwiązanie tego problemu." W związku z tym 15 stycznia 2003 r. Katolicka Agencja Informacyjna donosiła:
„Kryzys dialogu katolicko-prawosławnego w Polsce". Przedmiotem sporu jest
coraz więcej cerkwi. W 1998 mówiono o 20, w 1999 — 21, w 2003 — 23.
W postępowaniach regulacyjnych Kościół wszedł w spór
m.in. z Uniwersytetem Jagiellońskim domagając się niektórych jego nieruchomości.
Uniwersytet stracił klasztor augustianów. Krakowscy augustianie przejęli też
zespół pałacowo-parkowy, który utracił mieszczący się tam dom dziecka. W miejscu tym zaplanowano bowiem liceum katolickie. Na rzecz jezuitów budynki
utraciły kliniki Toksykologii i Chirurgii Szczękowo Twarzowej w Krakowie
(jezuici zorganizowali tam własną wyższą uczelnię i centrum wydawnicze).
Krakowskie urszulanki odzyskały budynki zajmowane przez Akademię Muzyczną i Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Krakowscy bonifratrzy otrzymali
najstarszy krakowski szpital. Krakowscy dominikanie złożyli wniosek o odzyskanie ziemi na której obecnie mieszczą się ogródki działkowe. Parafia
Mariacka odzyskała w Rynku Głównym i jego najbliższej okolicy sześć
zabytkowych kamienic. Jedną z nich ksiądz infułat Bronisław Fidelus zamienił w ekskluzywny hotelik Wit Stwosz.
Ordynariusz legnicki Tadeusz Rybak (nomen omen) zażądał
nieodpłatnego przekazania mu olbrzymich stawów przemkowskich (ponad 900 ha).
Drugiego takiego kompleksu nie ma w całej Polsce, znajduje się tam rezerwat
ornitologiczny z ponad 200 gatunkami ptaków. Archidiecezja Poznańska otrzymała
12 maja 2000 r. w ramach rekompensaty za utracone nieruchomości udziały w 5 spółkach
giełdowych (Lubawa, Kopeks, Brok, Wólczanka i Bytom). Łączna wartość akcji
przekazanych archidiecezji wyniosła 2.175.000 zł, czyli więcej niż warta była
nieruchomość w Poznaniu przy ul. Kochanowskiego 2a za którą wypłacono
„rekompensatę". Parafie archidiecezji katowickiej otrzymały w ramach
rekompensaty ponad 900 ha popegeerowskich leżących na terenie Zabrza (Kościół
zgodził się odsprzedać miastu te tereny za 13 mln dolarów). W styczniu 2000
r. w Jastrzębu Zdroju Zgromadzenie Córek Bożej Miłości usunęło 55 upośledzonych
dzieci z przejętego przez nie Zakładu Lecznictwa Opiekuńczego (Angora,
3/2000).
W 1993 r. Jerzy Giedroyć pisał: „Nie można budować państwa
wyznaniowego! Irytuje również pazerność Kościoła, rewindykowanie dóbr z dalekiej często przeszłości kosztem obiektów użyteczności publicznej, jak
choćby sprawa budynków uniwersyteckich." W wymiarze symbolicznym jest to
najbardziej bulwersujący aspekt całego kościelnego rewindykacjonizmu. Ojcowie
misjonarze zażądali gmachu Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych
Uniwersytetu Warszawskiego, który utracili po powstaniu styczniowym.
Franciszkanie przypomnieli sobie o budynkach, które opuścili w ...XVI w., a które
od 1842 r. były placówką muzealną, obecnie Muzeum Narodowym w Gdańsku.
Ojciec Kazimierz Badeni OP zgłosił pretensje do browaru żywieckiego, żądając
wpisania do księgi wieczystej swego rodzeństwa jako jedynych właścicieli
ziemi i budynków browaru oraz 700 mln zł tytułem odszkodowania. Badeni
domagając się zwrotu własności dawnym właścicielom, reprezentował
roszczenia Habsburgów [ 17 ].
Przeor klasztoru paulinów na Jasnej Górze zażądał działki parkingowej, do
czego podstawą prawną miał być akt nadania owego terenu przez króla Jagiełłę
600 lat temu. Miasto działkę „zwróciło".
W maju 1996 r. część posłów lewicy zaczęła się
domagać powołania komisji nadzwyczajnej, o uprawnieniach śledczych, do
zweryfikowania decyzji Komisji Majątkowej. Uznano bowiem, iż wiele decyzji
komisji było kontrowersyjnych, zaś Kościół z przejętych przez siebie
budynków wyrzucał dotychczasowych lokatorów.
Termin składania wniosków upłynął
31 grudnia 1992 r. Wpłynęło 3038 wniosków. Z załatwionych do marca 1995 r.
ok. 1050 postępowań, ok. 860 zakończyło się korzystnie dla Kościoła. Do
stycznia 1998 r. zakończono już ok. 1990 postępowań, z czego korzystnie dla
Kościoła — ok. 1600, z czego połowa to ugody, a połowa to orzeczenia. Do
listopada 1999 r. załatwionych było już ok. 2330 wniosków, z czego 1900
korzystnie dla Kościoła.
1 2 3
Przypisy: [ 17 ] K. Różycki, „Kto
nawarzył piwa", Angora, nr 29/2000. « Sprawy finansowe i majątkowe (Publikacja: 06-08-2003 Ostatnia zmiana: 06-08-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2587 |
|