|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Filozofia i metodologia nauki » Metodologia Nauk Społecznych
Empiryczność teorii jako falsyf. przez zdania obs. [4] Autor tekstu: Witold Marciszewski
Wyobraźmy sobie, że próbując sfalsyfikować tezę TM, krytyk marksizmu bierze pod uwagę
definicję 1 i zauważa, że bywają podmioty spełniające tę definicję, będące więc kapitalistami, ale
nie zatrudniające pracowników. Takim jest właściciel straganu nie mający najemnego pomocnika,
wiejski kowal pracujący w kuźni tylko z synem itd. Wyobraźmy sobie, że marksista replikuje na
to zarzutem, że oponent sięgnął po niewłaściwą definicję. Właściwa jest jego zdaniem definicja 2, a z tej natychmiast wynika TM, bo zatrudniając siłę najemną kapitalista obrabowuje ją z wartości
dodatkowej, a tym samym zachowuje się wobec niej wrogo.
Nie byłoby nic niewłaściwego w zrezygnowaniu z jednej definicji i przyjęcia na to miejsce innej,
bądź w zachowaniu obu ze świadomością powstającej stąd wieloznaczności. W przypadku zalegalizowania
wieloznaczności, doktryna walki klas powinna sprecyzować, czy proletariat walczy tylko z kapitalistami w sensie 1 (jako wyzyskiwaczami), czy także z kapitalistami w sensie 2. Póki się tego
nie sprecyzuje, oponent nie wie, jakie twierdzenia ma krytycznie testować. Taka nieokreśloność daje
doktrynie zabezpieczenie przed falsyfikacją, przynajmniej chwilowe.
Nie było to jednak dla doktryny zabezpieczenie na zawsze, bo kierowanie państwem i gospodarką
to nie jest kawiarniana dyskusja (z tych, jakie wspomina Popper przywołując Wiedeń 1919),
gdzie można się z zajętego stanowiska wycofać, a gdy oponent o tym zapomni to do niego wrócić, i tak dalej. Rzeczywistość ma swoją siłę bezwładności, co znaczy, że decyzje powzięte na podstawie
doktryny mają trwające skutki, których nie da się łatwo odwołać. Tak było w krajach realizujących
marksistowski socjalizm, co pouczająco ilustruje epizod z NEPem. Pouczający jest nie tylko ten
historyczny epizod, kecz także sposób jego przedstawiania w oficjalnej nauce ekonomicznej i politologicznej,
zwięźle odswierciedlanej w hasłach encyklopedycznych. Oto hasło z wydanej w PRL w roku 1971 Małej Encyklopedii PWN.
„NOWA POLITYKA EKONOMICZNA (NEP), polityka gospodarcza wprowadzona w Rosji radz.
1921 w miejsce komunizmu wojennego; polegała gł, na oparciu działalności przedsiębiorstw państw. na
zasadzie rozrachunku gosp. i opłacalności oraz na dopuszczeniu w określonych granicach działalności elementów
kapitalist. przy zachowaniu kluczowych pozycji gospodarki w rękach państwa; celem NEP było
wykorzystanie wszystkich rezerw rozwoju gosp. dla odbudowy kraju i dokonania socjalist. przemian."
Nie jest przypadkiem, że wydanie ME PWN 1971, podając datę początku NEPu, ukrywa przed czytelnikiem,
kiedy nastąpił jego koniec, a nawet to, że w ogóle był koniec (informuje o tym dopiero
wydanie 1995). Trudno by bowiem wytłumaczyć, dlaczego zrezygnowano z opłacalności i z wykorzystywania
rezerw rozwoju; wszak tylko wrogowie Rosji mogli jej życzyć gospodarki nieopłacalnej i marnotrawiącej rezerwy rozwojowe.
Klucz do zrozumienia, dlaczego pod koniec lat 20-tych porzucono NEP daje logika badań naukowych,
mianowicie koncepcja falsyfikacji. Wszak dalsze trwanie i powodzenie NEPu dostarczyłoby
falsyfikacji tezy o rujnujących skutkach kapitalizmu (okazywał się on zbawienny, gdy wprowadzić go
choćby w części, a co dopiero w całości) i tym samym tezy o jedynie słusznej drodze socjalistycznej.
Pozbawiłoby to ówczesną władzę (Stalina) legitymacji ideologicznej, jaką dawała doktryna marksistowska
poprzez koncepcję dyktatury proletariatu jako niezbędnej dla zaprowadzenia socjalizmu, a sprawowanej w imieniu proletariatu przez przywódcę partii proletariatu. Słowem, falsyfikacja
socjalistycznej ekonomii podcięłaby dyktaturę polityczną, a z utratą władzy nie godzi się żaden dyktator.
To, że dla ratowania doktryny przed falsyfikacją konieczne było zafałszowanie rzeczywistości o tyle dobrze świadczy o doktrynie, że nie jest ona beznadziejnie niesprawdzalna. A że w grze przeciw rzeczywistości nie można rzeczywistości oszukiwać bez końca, konieczność ratowania
upadającego socjalizmu powracała do świadomości dyktatorów raz po raz, skłaniając do szukania
dróg wyjścia. Zrazu próbowano każdego wyjścia z wyjątkiem odejścia od socjalizmu, ale liczba
takich niby-wyjść okazała się skończona. [ 4 ]
Nie ujmując więc zasług, jakie dla zakończenia światowego eksperymentu z socjalizmem miały
różne czynniki, osoby i grupy, trzeba uznać, że główna zasługa przypada prawom logiki, o których
się słusznie powiada, że jeszcze nikomu nie udało się ich przełamać, one natomiast złamały niejednego.
1 2 3 4
Przypisy: [ 4 ] Raz wierzono (Chruszczow), że zasianie wszystkich obszarów rolnych wydajną kukurydzą uniezależni
Kraj Rad od importu żywności i stanie się przez to początkiem poprawy. Ale taka fantastyka agrotechniczna
przyniosła tylko pogorszenie sytuacji żywnościowej i pomysłodawca został w wyniku spisku w Biurze Politycznym
odsunięty od władzy. Innym razem uwierzono (Gierek), że trudności socjalizmu pochodzą jedynie z zacofania technologii, a to z kolei z braku kapitału. Zaczęto więc brać
na wielką skalę zachodnie kredyty na
zakup zachodniej technologii, ale to doprowadziło Polskę do monstrualnego kryzysu z końca lat 70tych (czemu
zawdzięcza się protest „Solidarności" i wynikłą zeń dalszą destrukcję socjalizmu). Były też pomysły ożenienia
socjalistycznego systemu centralnego planowania z amerykańskim systemem zarządzania firmami, ale tego nie
udało się nawet zaczął realizować. « Metodologia Nauk Społecznych (Publikacja: 22-08-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2632 |
|