Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.917 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Sursum corda, ale nie wyżej mózgu."
 Społeczeństwo » Aborcja, edukacja seksualna

Problem aborcji: 'za życiem' czy 'za wyborem'? [2]
Autor tekstu:

Jan Paweł II utrzymuje wszystkie, nawet najbardziej restryktywne dyrektywy swych poprzedników. Powszechną falę oburzenia wywołał np. jego list do arcybiskupa Sarajewa, który powszechnie odczytany został jako wezwanie aby zapobiegać temu, by zgwałcone kobiety hercegowińskie decydowały się na usuwanie ciąż powstałych w wyniku owych przestępstw. Jest to zgoła przeciwne do dawnego stanowiska Kościoła. W jednym z tekstów dotyczących tego zagadnienia czytamy: "Cnotliwa dziewica, która wbrew swojej woli została zgwałcona przez młodzieńca, może, jak wielu sądzi, usunąć płód przed wstąpienie weń duszy, iżby nie postradała czci, która jest czymś więcej niż życie" [ 11 ] Swym potępieniem aborcji Jan Paweł II obejmuje nawet przypadki ciężkiego uszkodzenia płodu, bowiem, jak twierdzi, "Jest to wówczas aborcja eugeniczna, akceptowana przez opinię publiczną o specyficznej mentalności, co do której ustala się błędny pogląd, że jest ona wyrazem wymogów 'terapeutycznych': mentalność ta przyjmuje życie tylko pod pewnymi warunkami, odrzucając ułomność, kalectwo i chorobę" [ 12 ]. Oczywiście nie sposób odmówić papieżowi, iż jest tutaj racjonalny na swój sposób — jest to racjonalizm z punktu widzenia ideologii religijnej, której przewodniczy. Nie potrzeba oczywiście dowodzić, iż żadne społeczeństwo nie będzie sobie życzyło takich członków, jednakże kaleka i człowiek dotknięty nieuleczalną chorobą genetyczną jest niewątpliwym dobrem dla Kościoła, gdyż stanowi w sposób naturalny potencjalnego wyznawcę szczególnie odpornego na zwątpienie i religijny indyferentyzm. [ 28 ]

Ameryka

Dr Bernard Nathanson, niegdyś srogi ciemięzca nienarodzonych i wykonawca tysięcy zabiegów, po przejściu do obozu „zwolenników życia", w roku 1982 r. wygłosił odczyt w którym stanowisko dążące do zmiany irlandzkiej konstytucji tak by przerywanie ciąży było karalne, uzasadnia poprzez przytoczenie "pewnych faktów z amerykańskiej historii prawa". Chodzi o okoliczności w jakich doszło do wydania decydującego orzeczenia amerykańskiego Sądu Najwyższego z roku 1973 w sprawie Roe kontra Wade, której skutkiem była legalizacja aborcji we wszystkich 50 stanach po zakazie wprowadzonym w XIX w. Ogólnie miało to polegać na propagandzie sfałszowanych danych. [ 13 ] Jako sposób wywierania wpływu na opinię publiczną nie przynosi to z pewnością chluby osobom walczącym ówcześnie o zniesienie zakazu, w tym dr. Nathansonowi. Nie jest to jednak również argumentem na rzecz istnienia zakazu, gdyż ówczesne naciąganie danych, o ile uznać, iż Nathanson nie rozmija się z prawdą, nie przekreśla wielu innych decydujących argumentów na rzecz prawa do aborcji. Uzasadnienie prawa do aborcji nie leży bowiem jedynie w sferze praktyki funkcjonowania zakazu, a mimo wszystko ta dostatecznie przemawia za jego zniesieniem (o czym świadczy choćby sytuacja w przedwojennej Polsce). Mówiąc inaczej, prawo do aborcji nie uzyskuje swej legitymacji wyłącznie przez statystykę niefunkcjonalności i szkód prawa zakazującego aborcji.

Poza tym Nathanson przytaczając owe „fakta z amerykańskiej historii prawa", nie przytoczył pełnego ich obrazu, a jedynie okoliczności zniesienia zakazu aborcji. Tymczasem warto wiedzieć, iż ratio legis wprowadzenia zakazu bynajmniej nie było natury moralnej, lecz było wynikiem polityki populacyjnej. Wcześniej bowiem, od czasów kolonialnych do XIX w., wybór usunięcia lub nie ciąży należał do kobiety. Mogła o tym decydować, aż do momentu pierwszego wyczuwalnego ruchu płodu, czyli mniej więcej do połowy drugiego trymestru ciąży. „Z tego, co wiadomo, w 1800 roku w Stanach Zjednoczonych nie istniał ani jeden przepis prawny dotyczący aborcji. Ogłoszenia o lekarstwach wywołujących sztuczne poronienie znajdowały się w dosłownie każdej gazecie, nawet w wielu publikacjach kościelnych — ich język zaś, choć eufemistyczny, był powszechnie zrozumiały." (Sagan, Druyan: 168). W XIX w. nastąpiły jednak gwałtowne przemiany gospodarcze i społeczne. Wskaźnik urodzeń z jednego z najwyższych w świecie spadł do jednego z najniższych. Zakaz aborcji miał ograniczać te tendencje. [ 14 ]

Jak już wspomniano, ponowna zmiana prawa i zniesienie zakazu aborcji nastąpiło na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego z 1973, które obaliło prawo stanu Teksas, uznające usuwanie ciąży za przestępstwo z wyjątkiem zagrożenia życia matki. Sędzia Harry Blackmun uznał aborcję w pierwszych trzech miesiącach ciąży za prawo konstytucyjne, zaś w drugim trymestrze aborcja miała być dozwolona z ograniczeniami mającymi na celu ochronę zdrowia matki, w trzecim stany mogły wprowadzać zakaz aborcji, z wyjątkiem dużego zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Należy podkreślić, iż wyznania Nathansona nie zmieniły poglądów amerykańskich sądów na kwestię dopuszczalności aborcji. W procesie Webstera z 1989 r. sędzia powiedział, że nie odrzuci precedensu z 1973 r., poprosił jednak 50 legislatur stanowych o podjęcie samodzielnej decyzji.

Dalsze dzieje walki z aborcją są nam lepiej znane: u schyłku lat 80. XX w. „obrońcy życia" rozpętali politykę terroru i przemocy (zob. str. 2559)

Polska

W latach międzywojennych kampanię na rzecz zniesienia zakazu aborcji poprowadził Tadeusz Żeleński-Boy. Jak wiadomo, zakończyło się to ostatecznie klęską, gdyż projekt ustawy został storpedowany przez Kościół wspomagany przez środowiska klerykalne. Argumenty Boya zachowują jednak wiele ze swej aktualności po dziś dzień.

Kampania na rzecz świadomego macierzyństwa nie była jednak wyłącznie dziełem środowisk liberalno-postępowych. Wielu prawników opowiadało się również za zmianą dotychczasowego prawa. Prezes Sądu Najwyższego, Aleksander Mogilnicki [ 15 ], mówił: „Rzecz ma trzy fizjognomie: lekarską, prawną i społeczną. Jest bardzo trudna. Zła jest ustawa, zła wydaje się bezkarność. Ja, po głębokim namyśle, doszedłem do przeświadczenia, że ustawa, której się nie wykonywa, którą na dziesiątki tysięcy wypadków stosuje się kilka razy, taka ustawa jest martwa i nie do utrzymania. (..) Fałszywe jest mniemanie, jakoby tylko żywioły radykalne były za niekaralnością. Oto b. prezes sądu apelacyjnego, Czerwiński, człowiek bardzo konserwatywny, przeszło siedemdziesięcioletni, oświadczył się za niekaralnością na podstawie swojej pięćdziesięcioletniej praktyki." [ 16 ]

Sędzia Sądu Najwyższego, Edward Lorenz podobnie: „Na podstawie długoletniego doświadczenia sędziowskiego i prokuratora mogę stwierdzić, że ustawa ta [tj. przewidująca karalność aborcji — przyp. MA] jest jedną z ustaw dla parady, jak np. ustawa o pojedynkach; nigdy prawie się jej nie wykonywa. Wypadki działania ustawy to są białe kruki. (..) I w Polsce ustawa ta nie będzie zapewne stosowana, społeczeństwo nie pragnie tego, a w takim razie sąd nie ma tu nic do gadania." Jako przyczyny utrzymywanie starego prawa wymieniał liczenie się z Europą (w Polsce była wówczas bardzo dogodna sytuacja do zmiany przestarzałych regulacji, w związku z budowaniem od podstaw całego systemu prawnego, zupełnie inaczej problem ten wyglądał na Zachodzie, gdzie w grę musiałaby wchodzić zmiana istniejącego prawa), obawa przed oskarżeniami o „bolszewizm" [ 17 ], w czym przodował Kościół, obawa rozluźnienia obyczajów, brak szerokiego spojrzenia wśród twórców nowego kodeksu karnego. Sędzia dodał jednak: „Mimo to, co do mnie, wyznaję, że nie miałbym może odwagi cywilnej, aby wystąpić za zupełną niekaralnością. Jestem może zacofany, wychowałem się pod naciskiem pewnych pojęć, pewnych paragrafów, byłoby to dla mnie może zbyt radykalne. Raczej oświadczyłbym się za stworzeniem ram, w których sędzia mógłby sądzić po ludzku i uwalniać szeroko tam, gdzie by widział konieczności życiowe." Zatem ten konserwatywny człowiek, wieloletni sędzia, jako wyraz swego zacofania widział niekaralność aborcji z przyczyn społecznych — to co do dziś w retoryce „obrońców życia" stanowi wcielenie permisywizmu moralnego.

Prokurator sądu apelacyjnego, dr Kazimierz Rudnicki [ 18 ], indagowany odpowiadał: "Rozdźwięk między projektem Komisji Kodyfikacyjnej a życiem pochodzi, moim zdaniem, stąd, że ustawy tworzą ludzie przedwojenni, wzrośli w pewnych pojęciach, a życie w ostatnich czasach idzie straszliwie szybko naprzód. Ja sam wyznaję, że trudno by mi było pogodzić się z tezą zupełnej niekaralności, mimo iż mam przekonanie, że ustawa, która nie działa, jest martwą i jest anomalią. Co więcej, obecnie ustawa ta wymierzona jest jedynie w pracującą ludność, w ludzi biednych.

— Czy pan prokurator nie uważa, że ustawa ta, o ile działa, to działa szkodliwie, i że tych kilkaset zwłok, które prof. Grzywo-Dąbrowski sekcjonuje co rok w samej Warszawie, to pośredni skutek ustawy, nie mówiąc o innych mniej uchwytnych skutkach?


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
15 argumentów na rzecz dopuszczalności przerywania ciąży
Aborcja: Głos kobiety

 Zobacz komentarze (19)..   


 Przypisy:
[ 11 ] Arirault, Propositions dictées au collège à Paris, 1644, s.332.
[ 12 ] za: A. Domosławski, Chrystus bez karabinu. O pontyfikacie Jana Pawła II, Warszawa 1999, s.165.
[ 28 ] Bardziej wyczerpujące omówienie stosunku Kościoła do aborcji na przestrzeni wieków znaleźć można w: Uta Ranke-Heinemann, „Planowanie rodziny w czasach antycznych: dzieciobójstwo, przerywanie ciąży, zapobieganie ciąży", „Usuwanie ciąży", [w:] Eunuchy do raju. Kościół katolicki a seksualizm, Gdynia 1995, s.67-78, 307-319.
[ 13 ] Tekst ten dostępny jest na stronach serwisu Mateusz: www.mateusz.pl/mz/1996/anathan.htm
[ 14 ] Taka polityka wobec środków antykoncepcyjnych, aborcji i kontroli urodzin szczególnie żywa była w okresie powojennym. Np. ustawa francuska z 1920 r. przewidywała karę więzienia od miesiąca do sześciu lub grzywnę od 100 do 5000 fr. dla tego, kto uprawia propagandę przeciw zapłodnieniu, kto ogłasza i sprzedaję środki mające zapobiec ciąży, choćby nawet ich właściwości w tej mierze były fikcją i kłamstwem.
[ 15 ] A. Mogilnicki (1875-1956), prawnik, adwokat; specjalista w dziedzinie prawa karnego; od 1917 sędzia, 1924-29 prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego, czł. Komisji Kodyfikacyjnej II RP (gł. referent projektu procedury karnej 1928); od 1939 prof. Wolnej Wszechnicy Pol., po 1945 wykładowca prawa karnego na Uniw. Łód.
[ 16 ] Zarówno ta wypowiedź jak i kolejne są przytaczane w felietonie Boya pt. „Prawnicy przeciw prawu", [w:] Piekło kobiet, s.100-106.
[ 17 ] Boy przytaczał broszury sowieckie, które „regulację urodzeń" uznawały za burżuazyjną sztuczkę, mającą na celu poprzez podniesienie dobrobytu robotnika, zmniejszyć jego „napięcie rewolucyjne".
[ 18 ] K. Rudnicki (1879-1959), prawnik; 1910-17 adwokat, czł. Koła Obrońców Polit.; 1917-23 prokurator sądu okręgowego, 1923 wicemin. sprawiedliwości; 1923-36 prokurator sądu okręgowego, następnie apelacyjnego w Warszawie; usunięty z tego stanowiska za udzielanie pomocy oskarżonym w sprawach polit.; 1936-50 prezes sądu apelacyjnego w Krakowie; 1951-59 sędzia sądu wojew. w Krakowie.

« Aborcja, edukacja seksualna   (Publikacja: 25-08-2003 Ostatnia zmiana: 04-05-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2644 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365