|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Nierzetelność naukowa
Nadano i odebrano. Przełom w sprawie plagiatów Autor tekstu: Marek Wroński
W ostatnim tygodniu czerwca na forum Prezydium
Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych zapadła przełomowa
decyzja: w tajnym głosowaniu odebrano tytuł naukowy Maciejowi Potępie
(zob. str. 3326).
Można powiedzieć, że merytorycznie
sprawa jest zakończona, aczkolwiek prawnie jest dopiero w połowie
drogi, bowiem Maciej Potępa może jeszcze raz odwołać się do Komisji.
Jednak kolejne rozstrzygnięcie odbywa się już bez konieczności
powoływania nowego recenzenta. W razie odmownej decyzji CK, może on
jeszcze skierować sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).
Tutaj jednak rozpatruje się nie meritum sprawy, a tylko to, czy w całym
procesie odbierania stopnia przestrzegano wszystkich formalności
prawnych. Gdy NSA nie stwierdza złamania procedury, to skargę oddala,
jednak proces jej rozpatrzenia zabiera dobrych parę miesięcy. Gdy decyzja o odebraniu stopnia uprawomocni się, całe
dossier tej
sprawy zostanie przesłane do Kancelarii Prezydenta. To on formalnie
nadaje każdy tytuł profesorski i to jego urzędnicy będą musieli sobie
„łamać głowę", jak wybrnąć z precedensowej sytuacji.
W TRZECIĄ ROCZNICĘ
Dla Czytelników zainteresowanych sprawą plagiatowego
doktoratu
Katarzyny Weiss (zob. str. 3325)
mam nowe
informacje. Dodatkowo wyszło na jaw, że autorka przepisała fragmenty z pracy magisterskiej Ewy Żywieckiej, obronionej w 1997 r. Wykorzystała
też
jej materiał ikonograficzny, karykatury, i nie powołała się na tę pracę.
27 czerwca Rada Naukowa Instytutu Historii
Uniwersytetu Gdańskiego
zebrała się, aby ponownie głosować nad tym doktoratem, który nadano w czerwcu 2000 roku. Odczytano dwie nowe recenzje: prof. Mariana
Wojciechowskiego z Instytutu Historii UW oraz prof. Bogusława
Drewniaka, emerytowanego historyka z Gdańska. Obaj zgodnie uznali, iż
po ujawnieniu skali zapożyczeń i wielkości przejęcia bibliografii od
innych autorów uważają, że praca doktorska nie spełnia wymagań
stawianych rozprawom naukowym.
Po zaciętej dyskusji dwaj członkowie Rady, prof. Jan
Iluk i prof.
Krzysztof Głombiowski, „obrazili się" i opuścili posiedzenie przed
głosowaniem. Poszło o to, że inni członkowie Rady nie widzieli potrzeby
przenoszenia głosowania na okres po wakacjach, aby zaprosić „starych"
recenzentów, którzy mieliby się „wytłumaczyć" Radzie, dlaczego
przepuścili feralną pracę. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że obecny
podczas dyskusji promotor, prof. Marian Mroczko, nie odezwał się ani
słowem, aby sprecyzować, na czym polegała jego rola i jaka jest jego
osobista odpowiedzialność za tak dalece nierzetelną pracę doktorską. W tajnym głosowaniu 12 członków Rady Naukowej głosowało za odebraniem
stopnia doktorskiego, 3 osoby się wstrzymały, 1 głosowała za
przyznaniem stopnia.
Pani Weiss ma prawo odwołać się od tej decyzji do CK,
ale zakres
zapożyczeń jest tak obszerny, że przewiduję, iż jej apelacja nie ma
szans na uwzględnienie. Recenzja jej książki (a zarazem doktoratu) Swoi i obcy w Wolnym Mieście Gdańsku, pióra prof. Marka
Andrzejewskiego,
właśnie ukazała się w 2. numerze „Kwartalnika Historycznego", gdzie
można przeczytać skąd i od kogo „zrzynano".
Należy pogratulować prof. Zbigniewowi Opackiemu,
dotychczasowemu
dyrektorowi Instytutu Historii UG, że udało się w tak krótkim,
trzymiesięcznym okresie zamknąć tę nieprzyjemną sprawę. Jednak brak
poparcia, na jakie natknął się ze strony władz uczelni, i kłody, jakie
rzucano mu pod nogi, gdy mocował się ze zwolennikami chowania takich
skandali akademickich „pod dywanem", doprowadziły do tego, że prof.
Opacki podał się do dymisji.
Skandal ten „ruszono" też od strony dyscyplinarnej.
Rektor UG prof.
Andrzej Ceynowa skierował sprawę pani Weiss do Komisji Dyscyplinarnej,
która, ze względu na sesję egzaminacyjną oraz egzaminy wstępne,
rozpatrzy ją po wakacjach. Rektor, za pośrednictwem rzecznika
dyscyplinarnego, zażądał ukarania mgr Katarzyny Weiss trzyletnim
zakazem pracy w uczelniach, co skutkuje też zwolnieniem z UG.
Kiedy w rozmowie 2 lipca 2003 zapytałem prof.
Ceynowę, czemu nie
zażądał dożywotniego zakazu pracy w zawodzie nauczyciela akademickiego
(czego od lat domaga się prof. Janusz Tazbir i inni wybitni
profesorowie z CK), odpowiedział, że bez doktoratu i po 3 latach
przymusowej „pauzy akademickiej" pani Weiss nie ma szans na
zatrudnienie. Dodatkowo fakt, że rektorzy ostatnio uzgodnili między
sobą w Opolu, iż będą się wzajemnie informować o „czarnych owcach" i że
sprawę plagiatowego doktoratu publicznie opisano na łamach prasy
akademickiej, na pewno zapobiegnie ewentualnemu „wślizgnięciu się" do
innej uczelni.
Nie bardzo przekonują mnie te argumenty i wolałbym,
aby w takich
ewidentnych sprawach nierzetelności naukowej rektor podejmował kroki na
zawsze eliminujące nierzetelnych naukowców z pracy w uczelniach,
zarówno państwowych, jak i prywatnych. Dobrze pamiętam, jak 2 lata
temu, ówczesny rektor Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Słupsku,
prof. Jerzy Hauziński, przeforsował na Senacie zatrudnienie prof.
Franciszka Nowaka z Bydgoszczy, mimo iż wszyscy wiedzieli, że ten
przedłożył fałszywą recenzję swojego skryptu, za co zwolniono go z uczelni. Rektor argumentował: Słyszałem o tym, że prof. Nowak jest na
bakier z prawem. (...) Ale po pierwsze, sprawa w sądzie jeszcze się
toczy, a po drugie, jeśliby nawet wszystko się potwierdziło, to i tak
nie jest to żadne przestępstwo tylko drobne przewinienie. (...) źle
byłoby, gdyby to głupstwo miało przekreślić jego dalszą karierę
naukową. Dopiero artykuły w gdańskiej i słupskiej prasie codziennej, a co za tym idzie — powszechny „krzyk oburzenia" trójmiejskiej
społeczności akademickiej, zmusiły rektora Hauzińskiego do wycofania
się z propozycji zatrudnienia.
[Tekst ukazał się wcześniej w miesięczniku Forum
Akademickie, nr 7-8/2003]
« Nierzetelność naukowa (Publikacja: 22-03-2004 )
Marek Wroński Doktor medycyny. Lekarz mieszkający w Nowym Jorku. Zajmuje się problemem oszustw naukowych w Polsce i na świecie. Autor będzie wdzięczny każdemu za informacje o konkretnych tego typu przypadkach w środowisku naukowym i akademickim (gwarantowana pełna dyskrecja). Liczba tekstów na portalu: 22 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Afirmatywna habilitacja na AGH | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3328 |
|