|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawa wolnomyśliciela
Uczucia religijne: ochrona czy cenzura? [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Podobne tendencje wystąpiły
w Irlandii, gdzie obowiązuje Ustawa o zniesławieniu z 1961 r. (Defamation
Act), penalizująca w art. 13 „bluźniercze zniesławienie". Choć nie
został on uchylony, doszło jednak do faktycznej abolicji przestępstwa bluźnierstwa
po wyroku Sądu Najwyższego z 30 lipca 1999 r. w sprawie Corway przeciwko Independent
Newspaper. Sprawa zaczęła się w roku 1995, po referendum o wprowadzeniu
rozwodów, publikacją w czołowym irlandzkim dzienniku karykaturalnego rysunku
ilustrującego spadek wpływu kościoła na społeczeństwo, przedstawiającego
liderów rządowych machających na pożegnanie do księdza trzymającego hostię i kielich. Sprawa trafiła do sądu z oskarżenia prywatnego. Ostatecznie
rozstrzygnął to Sąd Najwyższy, który uniewinnił oskarżonego. Po pierwsze,
nie dopatrzono się bezpośredniego ataku na doktrynę chrześcijańską. Po
drugie, nie stwierdzono interesu publicznego, wymaganego na podstawie ustawy o zniesławieniu. Po trzecie wreszcie i najważniejsze — stwierdzono, że prawo o bluźnierstwie jest zbyt niejasne aby wdrażać na jego podstawie postępowanie
karne. Tym samym przestępstwo bluźnierstwa, które ostatni raz zastosowano
skutecznie w 1855 r., zostało de facto wyeliminowane z irlandzkiego prawa.
[ 5 ]
W Hiszpanii
przestępstwo bluźnierstwa zostało uchylone w 1988 r. Trybunał Konstytucyjny
dopuścił możliwość ograniczenia wolności wypowiedzi w pewnych okolicznościach,
dla ochrony innych praw. Możliwość ta jest jednak określona wąsko i wypowiedź musi godzić bezpośrednio w inne prawo, aby dopuścić jej
ograniczenie. Nie było jednak przypadków zastosowania tego w odniesieniu do
prawa do wolności religijnej.
W kodeksie karnym Austrii z 1974 r. w § 188 przestępstwem jest publiczne poniżenie lub wyszydzenie
osoby lub rzeczy stanowiącej przedmiot czci działającego w kraju Kościoła
lub związku religijnego albo doktryny wiary (Glaubenslehre),
ustawowo dopuszczonego obrzędu lub instytucji takiego Kościoła albo związku w okolicznościach, w których postępowanie sprawcy może wywołać uzasadnione
zgorszenie. Wyraża się pogląd, iż zgorszenie nie jest uzasadnione, jeśli
zachowanie sprawcy jest dobrowolnie odbierane przez świadków czynu, zatem
wierni nie mogą się powołać na uzasadnione zgorszenie, jeśli zostali
przestrzeżeni, iż np. film nie jest im polecany, bo może wywołać obrazę
ich uczuć. [ 6 ]
Przepis ten znalazł zastosowanie w sprawie przeciwko Otto-Preminger-Institut w związku z filmem Rada Niebieska (Das
Liebeskonzil), emitowanym w 1985 r. w kinie w Isnabrucku. Film
powstał na podstawie sztuki Oskara Ponizza z 1894 r. za którą jej autor został
ówcześnie uznany przez Sąd Przysięgłych w Monachium winnym przestępstwa
przeciw religii i skazany na więzienie. Sztuka
przedstawiała Boga Ojca jako starego, schorowanego i bezsilnego, Jezusa jako maminsynka o niskiej inteligencji, a Dziewicę Maryję jako rozpustnicę bez żadnych
zasad. Cała
trójka wspólnie decyduje, że rodzaj ludzki należy ukarać za niemoralność.
Nie chce jednak całkowicie zniszczyć ludzkości, ale wywołać w niej potrzebę
zbawienia i odkupienia win. Nie potrafią sami wymyślić odpowiedniej kary,
wzywają więc na pomoc Diabła. Ten im podrzuca pomysł choroby przenoszonej
drogą płciową, którą mężczyźni i kobiety zarażaliby się nawzajem.
Diabeł płodzi z Salome córkę, która ma roznieść chorobę między ludzi.
Symptomy opisane przez Diabła wskazują, że chodzi o syfilis. Jako zapłaty Diabeł żąda wolności myśli. Maryja mówi, że
„pomyśli o tym". Diabeł
wysyła córkę w pierwszej kolejności do tych, którzy reprezentują ziemską
władzę, potem na dwór papieski, do biskupów, zakonów i w końcu do zwykłych
ludzi. Na
żądanie Kościoła prokuratura wszczęła postępowanie karne przeciw
dyrektorowi Instytutu o obrazę zasad religijnych. Choć za oskarżonym wstawił
się minister oświaty, sztuk i sportu, jednak przegrał on przed sądami
austriackimi, zaś film został skonfiskowany. Po odwołaniu się ze skargą do
Europejskiej Komisji Praw Człowieka, Europejski Trybunał Praw Człowieka w orzeczeniu z 20 września 1994 r. stwierdził większością głosów (votum
separatum zgłosił m.in. prof.
Jerzy Makarczyk), iż nie ma podstaw do przyjęcia, że prawo austriackie
zostało źle zastosowane.
W Grecji, każdy
kto propaguje zachowania prowokujące do dyskryminacji lub przemocy wobec
jednostek lub grup na tle rasowym, etnicznym lub religijnym może być uznany
winnym przestępstwa.
We Włoszech art.
402-406 kodeksu karnego zakazują ataków na religię, także w sztukach. Ma
miejsce poważna dyskusja nad tym, czy przestępstwa te mogą się ograniczać
jedynie do katolicyzmu. Mniej poważne przestępstwo znieważenia słownego
religii (bestemmia) przewidziane jest w art. 724. Stosowanie tych przepisów zanika jednak w ostatnich latach i jest
ograniczane. Włoski Sąd Konstytucyjny wydał orzeczenie w którym przestępstwo
bluźnierstwa, zawarte w kodeksie karnym, ograniczył do znieważenia Boga. W sprawie przeciwko Marco Catuzzi, który znieważył słownie Matkę Boską i świętych,
sąd uniewinnił oskarżonego od zarzutu bluźnierstwa, „ponieważ nie jest to
już postrzegane jako przestępstwo".
We Francji nie
istnieje przestępstwo bluźnierstwa/obrazy uczuć religijnych, a jedynie przestępstwo
wzniecania nienawiści, w oparciu o które był sądzony ostatnio pisarz Michel
Houellebecq po jego wypowiedzi, iż islam jest „najgłupszą religią", w kontekście pozytywnych wypowiedzi o Biblii. W orzeczeniu z września 2002 r.
oskarżony został uniewinniony a jego obrońca wyraził „ogromną satysfakcję",
że tym samym przestępstwo bluźnierstwa nie zostało przywrócone we
francuskim prawie. Nieco wcześniej podobny los spotkał Orianę Fallaci, znaną
ze swej antyislamskiej pasji. Była sądzona pod zarzutem wzniecania nienawiści
przez zniesławienie islamu, lecz została uniewinniona.
Przestępstwo obrazy
religii istnieje w kodeksach karnych Norwegii i Danii — jako
martwa litera. Art. 142 norweskiego kodeksu karnego przewiduje karę dla każdego,
kto „publicznie znieważa lub w obraźliwy sposób manifestuje pogardę dla
jakiegokolwiek wyznania..., doktryny lub kultu jakiejkolwiek zalegalizowanej wspólnoty
religijnej". Przepis ten nie był jednak stosowany przez sądy od 1936 r. W raporcie powstałym na zlecenie Norweskiego Departamentu Kultury w 1993 r.
zatytułowanym „Nowe zagrożenia wolności informacji w krajach nordyckich -
diagnozy i sugestie", stwierdzono, iż "to prawo implikuje niemożliwe do
zaakceptowania naruszenie wolności wypowiedzi (expression)".
Widać jak wysoko ceni się tutaj wolność ekspresji artystycznej, tym samym
nie sposób nie czuć zażenowania sytuacją w której polski polityk kieruje
pismo do Ambasady Królestwa Norwegii, ponieważ w Polsce pojawiły się dwie
figurki norweskiego artysty, z których jedna przedstawiała Chrystusa z rozłożonymi
rękoma z nawiniętym motkiem wełny na jednej ręce, druga zaś — Chrystusa z rozłożonymi rękoma i stojącą obok stłuczoną figurkę Maryi.
W duńskim kodeksie
karnym prawo zakazujące bluźnierstwa jest określone w art. 140, jednak nie było
stosowane od 1938 r. W art. 266b istnieje zakaz gróźb, szyderstwa i poniżania
na tle rasy, koloru skóry, narodowości, pochodzenia etnicznego, przekonań lub
orientacji seksualnej, jednak ta regulacji nigdy nie była stosowana w odniesieniu do ataków na religię.
W Holandii przestępstwo
bluźnierstwa przewiduje art. 147 kodeksu karnego, ale odnosi się tylko i wyłącznie
do Boga. Ponadto, przestępstwo to jest interpretowane w sposób wymagający
intencjonalnego działania (wyrażenia pogardy). „O obrazie Boga mówi się wtedy, kiedy wypowiedzi nie można przypisać niczego innego, tylko wyszydzającej tendencji i zamiarem jest wyrażanie się w takiej formie, aby uczucia religijne innej osoby urazić i wyłączyć każdą poważną dyskusję na temat Boga". Interpretacja ta została potwierdzona w jednej z bardzo niewielu spraw na tym tle, przeciwko pisarzowi
Gerardowi Reve, który przedstawił Boga jako osła (został uniewinniony w 1968
r. przez najwyższą instancję). Zob. o holenderskim programie Bóg nie istnieje.
Choć w Belgii
nie ma przestępstwa bluźnierstwa (dekret z 1814 r. przewidywał karanie za
pisma i obrazy atakujące religię, został on jednak zniesiony już w roku następnym
przez akt konstytucyjny). Art. 144 kodeksu karnego przewiduje przestępstwo
zniewagi religijnej, penalizujące każdego kto znieważa obiekty religijne w miejscach praktykowania kultu religijnego lub w czasie publicznych obrzędów
religijnych. Jest to zatem przestępstwo ograniczone do określonych miejsc lub
celebracji religijnych. Inne poważniejsze czyny na tym tle mogą być podciągane
pod ogólne przestępstwo zniesławienia.
W ustawie karnej Niemiec w par. 166 istnieje przestępstwo "znieważania przekonań, wspólnot
religijnych i stowarzyszeń światopoglądowych: "(1) Kto
publicznie albo przez rozprowadzanie pism znieważa treść religijnych lub światopoglądowych
(Weltanschauung) przekonań innych w sposób, który może zagrażać porządkowi
publicznemu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech bądź karze
grzywny. (2) Również
ten podlega karze, kto publicznie lub przez rozprowadzanie pism znieważa jakiś
istniejący w kraju kościół albo inną wspólnotę religijną bądź
stowarzyszenie światopoglądowe oraz ich instytucje i obyczaje w sposób, który
może zagrażać porządkowi publicznemu." Widzimy więc dwie zasadnicze różnice z polskim kodeksem karnym. Po pierwsze, nie ma obrazy uczuć przez znieważenie
przedmiotu czci (przesłanka w dużej mierze subiektywna), lecz występuje przesłanka
znieważenia treści przekonań, które może zagrażać porządkowi
publicznemu (przesłanka obiektywna). Kwalifikują się więc jedynie poważniejsze
przypadki. Jeszcze istotniejsze jest objęcie tym przepisem nie tylko
religijnych przekonań, ale ogólnie światopoglądowych. Na równych
prawach chroni się więc zarówno przekonania religijne, jak i areligijne.
Praktyka stosowania tych przepisów wykształciła odpowiednie standardy ochrony
różnych interesów. Przykładowo, w 1985 r. są apelacyjny w Karlsruhe przyjął,
że publikacja artykułu z sarkastycznym potraktowaniem Ostatniej Wieczerzy nie
realizuje znamienia zniewagi. W 1988 sąd karny w Bochum przyjął, że ulotka,
nawet znieważająca, pod adresem Watykanu i faszyzmu, zawierająca karykatury,
nie miała charakteru zakłócającego porządek.
Art. 261 kodeksu karnego
Szwajcarii z 1937 r. przewiduje przestępstwo naruszenia wolności
wyznania i obrzędów poprzez publiczne i w sposób grubiański obrażanie lub
wyszydzanie przekonania innej osoby w dziedzinie wiary, w szczególności wiary w Boga, lub profanowania przedmiotów kultu religijnego. Ochrona obejmuje tutaj
wszelkie przekonania w sprawach wiary, także przekonania ludzi niewierzących.
Istnieje również ochrona przed złośliwym zakłócaniem lub publicznym ośmieszaniem
obrzędów religijnych. Sankcje to pozbawienie wolności do 6 miesięcy lub
grzywna. Art. 261bis, który wszedł w życie 1 stycznia 1995 r. penalizuje
publiczne podżeganie do nienawiści lub dyskryminacji osoby lub grupy osób z powodu ich rasy, etnicznych lub religijnych właściwości; publiczne
propagowanie ideologii, które systematycznie poniżają lub oczerniają członków z powodów rasowych, etnicznych, religijnych, lub które organizują lub
popierają tego typu propagandę
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 5 ] Na podst. P. Maher, „Blasphemy free for all", Catholic
World News, 1999. [ 6 ] C. Betel, K. Schweighofer, 1992, za: Wąsek, op.cit., s.34. « Prawa wolnomyśliciela (Publikacja: 10-06-2004 Ostatnia zmiana: 06-04-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3440 |
|