|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Katolicka Nauka Społeczna, socjalizm i kapitalizm [4] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Paweł
VI
Populorum
Progressio (1967)
Papież ten był dużo bardziej
sceptyczny do kapitalizmu niż jego poprzednik. Populorum Progressio to
pierwszy dokument katolickiej nauki społecznej w którym to nie socjalizm jest
najbardziej wypaczonym ustrojem. "Głównym oskarżonym — chociaż z pewnymi ograniczeniami — nie jest już komunizm lub socjalizm, lecz
kapitalizm, kolonializm, koncepcja liberalna będąca ideologicznym
usprawiedliwieniem rzeczywistości kapitalistycznej" (Gruppi [ 29 ]). O liberalnym kapitalizmie pisze: "nie wiemy jakim sposobem, zakradły się
do społeczności ludzkiej poglądy, według których głównym bodźcem postępu
ekonomicznego jest zysk, naczelną normą działalności gospodarczej — wolna
konkurencja, prywatna zaś własność środków produkcji to prawo absolutne [ 30 ],
nie znające ograniczeń i nie wiążące się z żadnymi zobowiązaniami społecznymi.
Ta forma nieskrępowanego „liberalizmu" torowała drogę pewnemu
rodzajowi tyranii, słusznie potępionemu przez Poprzednika Naszego Piusa XI,
gdyż stąd wywodzi swój początek internacjonalizm pieniądza, czyli
imperializm międzynarodowy" (26). Prywatna inicjatywa winna być wzięta w karby państwowe: "inicjatywy indywidualne i konkurencja nie doprowadzą
rozwoju do pomyślnego skutku" (33). Odrzuca wolny rynek w stosunkach międzynarodowych:
"Jest więc oczywiste, że zasada wolnej wymiany już nie wystarcza jako
jedyna zasada kierująca w stosunkach międzynarodowych. Jest ona natomiast pożyteczna,
gdy strony nie różnią się zbytnio stopniem bogactwa; co więcej, jest bodźcem
do dalszego postępu i stanowi słuszną nagrodę za wysiłek. Dlatego kraje, które
wielce postąpiły w uprzemysłowieniu, uważają zasadę wolnej wymiany za jakąś
normę sprawiedliwości. Inaczej jest jednak, skoro warunki różnych narodów są
bardzo nierówne: ceny bowiem ustalane „swobodnie" przez kontrahentów
mogą pociągnąć za sobą skutki wprost krzywdzące. Trzeba stwierdzić, że w tej dziedzinie podstawowa zasada liberalizmu, jako norma stosunków handlowych,
zostaje podana w wątpliwość" (58). Jak zauważa ojciec Maciej Zięba: "Istotny
jest fakt, że krytyka systemu ekonomicznego prowadzona jest przez Pawła VI en
bloc i nie ma — jak to było u jego poprzedników — zakreślonych wyraźnie
granic. W ten sposób poniekąd może ona sięgać aż do samych podstaw
instytucji wolnej ekonomii"
[ 31 ].
W zamian papież proponuje gospodarkę planową (8, 33), regulację cen (61),
postuluje „obowiązkowy dla wszystkich narodów ogólny plan
wzajemnej pomocy" (52). Obraz ekonomicznych
zjawisk ukazany w encyklice jest nierealistyczny i często błędnie
zdiagnozowany (np. dowodzi, iż wraz z postępem technicznym cena wyrobów
przemysłowych "szybko rośnie", podczas gdy jest odwrotnie,
krytykuje zbyt niskie ceny w rolnictwie, by w chwilę później pochwalić
dotowanie rolnictwa). Krytykując kapitalistyczny system gospodarowania jednocześnie
"czyni pozytywną aluzję do ideologii lewicowych"
[ 33 ]. W papieżu tym swojego zwolennika widziała tzw. teologia
wyzwolenia, czyli
lewicowy ruch katolickich duchownych w Ameryce Łacińskiej.
Jan Paweł IIPodobnie jak w odniesieniu do demokracji, również kapitalizm Jan Paweł II
docenia i zarazem niejednokrotnie go krytykuje. Ważne jest następujące
stwierdzenie, zasadnicze co do istoty gospodarki kapitalistycznej: "Wydaje
się, że zarówno wewnątrz poszczególnych narodów, jak i w relacjach międzynarodowych
wolny rynek jest najbardziej skutecznym narzędziem wykorzystania zasobów i zaspokajania potrzeb". Jednakże wcale nie ułatwia to analizy omawianej
kwestii, gdyż w wypowiedziach papieża "mogą się przejrzeć socjaliści,
chadecy, bardzo umiarkowani liberałowie" (o. Zięba). "Papież
aprobuje kapitalizm jako sposób gospodarowania, który w odróżnieniu od
komunizmu po prostu sprawdził się (siła argumentu historycznego i empirycznego nie do odparcia [ 34 ]).
Jest to jednak zgoda podszyta niechęcią, płynącą raczej z porażki
komunizmu niż afirmacji kapitalizmu samego. Z drugiej strony — Papież
przyjmuje język i część argumentów marksistowskiej polemiki z kapitalizmem" (A. Domosławski, s.193).
Laborem Exercens (1981)
Encyklika potępia traktowanie
pracy jedynie w wymiarze ekonomicznym (co określa mianem ekonomizmu),
postulując jej metafizyczny wręcz charakter. Sformułowany jest wniosek z którego
wynika, że człowiek ma prawo do pracy [ 35 ],
jako że został w tym celu powołany
[ 36 ]. Zapłata za pracę nie może być ustalana według jej wartości
ekonomicznej, lecz ma być "godziwą zapłatą" (co oczywiście
podkreślali już papieże od Leona XIII). Podkreśla tradycyjną naukę kościoła w tej kwestii: płaca ma zapewniać godziwe życie, odpoczynek, powinna być na
takim poziomie, aby kobieta mogła pracować w domu, przy wychowaniu dzieci. Jak
pisze o tym Watykańska Karta Praw Rodziny z 1983 jest to tzw. "płaca
rodzinna dla ojca z możliwością wynagradzania pracy domowej matki"
[ 37 ]. Krytykuje kapitalizm, za jego przedmiotowe postrzeganie pracownika, jako narzędzie
produkcji, a nie jako podmiot wykonywanej pracy. Jednocześnie przestrzega
przed niebezpieczeństwem etatyzmu, czego nie widzieliśmy u Pawła VI. W odróżnieniu
od PP, w encyklice Jana Pawła II, w sąsiedztwie krytycznych wzmianek dotyczących
kapitalizmu i liberalizmu, występuje ponadto krytyka socjalizmu i komunizmu,
jednak nie tak wyeksponowana jak krytyka kapitalizmu i liberalizmu. Zarzucano wówczas,
że papież nie rozumie istoty współczesnego kapitalizmu, na który patrzy
przez pryzmat jego marksistowskiej krytyki (np. ponawiał potępienie
absolutnego prawa własności, które należało już do przeszłości). Senator
amerykański, James P. Lucier, katolik, pisał: "Papież wywodzi się z systemu socjaldemokratycznego. Wychował się w kraju marksistowskim i niezbyt
dobrze rozumiał kapitalizm. Swoje wyobrażenia o kapitalizmie zaczerpnął z
'Kapitału' Marksa. My w Stanach Zjednoczonych widzimy kapitalizm w inny
sposób."
[ 38 ]
Sollicitudo
Rei Socialis (1987)
Podkreśla, że społeczna nauka
Kościoła jest krytyczna zarazem wobec marksizmu i kapitalizmu. Co można
interpretować w ten sposób, że poprzez symetryczność krytyki obu systemów, w perspektywie poprzedniej encykliki, następuje złagodzenie krytyki
kapitalizmu, która sprowadza się do trzech głównych zarzutów:
absolutyzowania życia ekonomicznego (ekonomizm), szerzenia kultury
konsumpcyjnej (konsumizm) oraz nikłej troski o słabszych (egoizm). Zarówno
komunizm jak i kapitalizm są systemami zniewalającymi człowieka: pierwszy
poprzez biurokrację i rygoryzm państwowy, drugi poprzez plutokrację.
Jan Paweł II w zachodniej prasie liberalnej (także
przez katolików liberałów — mniej zaślepionych niż ich polscy koledzy) częstokroć jest postrzegany jako papież-socjalista. 9 marca 1991 r. John
Wylesna łamach Financial Times pisał: "najbardziej znacząca w tym roku obrona wartości socjaldemokratycznych w Europie pochodzi nie tyle od
ludzi pokroju Willy’ego Brandta, Jose Gonzalesa czy nawet Neila Kinnocka, lecz
od Karola Wojtyły, polskiego papieża, którego częstokroć kontrowersyjne
poglądy zdradzają ukrytą niechęć do niektórych aspektów liberalnego
kapitalizmu" [ 39 ]
Centesimus annus (1991)
W encyklice tej daje się
zaobserwować zasadnicza zmiana tonu w ocenie gospodarki kapitalistycznej, zwłaszcza w porównaniu do dwóch poprzednich dokumentów, w których podkreślał przede
wszystkim negatywne zjawiska w kapitalizmie (choć opisujące wczesne fazy jego
rozwoju, odnoszone jednak do współczesności: "Istnieje wręcz
niebezpieczeństwo rozpowszechnienia się radykalnej ideologii kapitalizmu, która
odmawia nawet ich [ 40 ] rozpatrywania, uważając a priori za skazane na niepowodzenie wszelkie próby
stawienia im czoła, pozostawiając ze ślepą wiarą ich rozwiązanie swobodnej
grze sił rynkowych" — pisał) [ 41 ].
Jan Paweł II nie domaga się już tyle państwa w życiu gospodarczym co np.
Jan XXIII, przestrzega przed groźbą etatyzmu, krytykuje państwo dobrobytu za
zbyt rozbudowaną ingerencję (48). Rząd państwowy pomaga społeczeństwu w jego samoorganizacji, co wynika z ciągle żywej zasady pomocniczości.
Richard
John Neuhaus dochodzi nawet do wniosku, że "proponowana teoria państwa
niekiedy bardzo przypomina tę, którą teoretycy polityki nazywają teorią państwa — 'stróża nocnego', lub państwa-rozjemcy. Znaczy to, że państwo winno
zapewniać uczciwe zasady gry w życiu publicznym, mieć na oku bandytów i, gdy
to konieczne, rozstrzygać konflikty w oparciu o te zasady."
[ 42 ]
Jakkolwiek w istocie pewne ustępy mogą skłaniać do takich refleksji,
jednakże jest ona nieuprawniona w odniesieniu do całościowej wizji państwa w encyklice CA.Popierając kapitalistyczny system gospodarowania,
zastrzega jednak, iż nie może pozostawiać on najsłabsze jednostki samym sobie
(10). Absolutnie niedopuszczalny jest leseferyzm.
Państwo musi interweniować w uzasadnionych przypadkach, wolny rynek przynosi
tylko pewne korzyści: "nowe ograniczenie rynku: istnieją potrzeby
zbiorowe i jakościowe, których nie da się zaspokoić za pośrednictwem jego
mechanizmów. Istnieją ważne wymogi ludzkie, które wymykają się jego
logice. Istnieją dobra, których ze względu na ich naturę nie można i nie
należy sprzedawać i kupować. Niewątpliwie mechanizmy rynkowe niosą pewne
korzyści: m.in. służą lepszemu wykorzystaniu zasobów, ułatwiają wymianę
produktów, a zwłaszcza w centrum zainteresowania umieszczają wolę i upodobania osoby ludzkiej, umożliwiając jej w chwili zawierania kontraktu
spotykanie z wolą i upodobaniami innej osoby. Wiąże się z nimi jednak
niebezpieczeństwo przyjęcia wobec rynku postawy „bałwochwalczej", nie
biorącej pod uwagę istnienia dóbr, które ze swej natury nie mogą być zwykłymi
towarami" (40). Ingerencja ta nie zawsze ma charakter wyłącznie
koordynacyjno- hamonizacyjny, lecz może czasami spełniać funkcje zastępcze,
które jednak powinny być możliwie krótkie, bez trwałego przejmowania zadań.
Robotnik powinien mieć zagwarantowaną nie tylko pracę, ale i odpowiednie jej
warunki oraz świadczenia socjalne, a co najważniejsze — sprawiedliwą płacę
z dość wysoko podniesionym pułapem minimalnym — ma ona bowiem umożliwiać
kobiecie zajęcie się gospodarstwem domowym i wychowywaniem dzieci, a dodatkowo
ma pozwalać na "gromadzenie pewnych oszczędności" (15) [ 44 ].
Podkreśla niezmiernie ważną rolę związków zawodowych.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 29 ] Za: M. Zięba, Papieże i kapitalizm..., op.cit., s.39. [ 30 ] Warto poczynić zastrzeżenie,
iż prawo własności od wieku nie miało już charakteru absolutnego w państwach
europejskich. [ 31 ] Maciej Zięba OP, Papieże i kapitalizm..., s.41. [ 33 ] Maciej Zięba OP, Papieże i kapitalizm..., s.44. [ 34 ] Symptomatyczny jest zwłaszcza
fakt, że kapitalizm zaczął być mniej krytykowany od socjalizmu i komunizmu dopiero po upadku tego ostatniego. [ 35 ] W Rerum novarum próżno
tego szukać. [ 36 ] Onegdaj F. Eberle, znany
katolicki teolog, pisał: "Katolicka moralność gospodarcza nie zna żadnego
'droit a travail', żadnego prawa do pracy", Katholische
Wirtenschaftsmoral, Freib im Breis, 1921, s.97. [ 37 ] za: Olszewski, Zmierczak,
Historia doktryn..., s.388. [ 38 ] za: A. Domosławski, Chrystus
bez karabinu — o pontyfikacie Jana Pawła II, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s.191. [ 39 ] za: Michael Novak, Liberalizm..., op.cit. [ 40 ] Chodzi o problemy:
marginalizacji i wyzysku, alienacji człowieka, nędzy materialnej i moralnej. [ 41 ] Papież przyznaje we
Wprowadzeniu: "pragnę zaproponować 'odczytanie na nowo' encykliki
Papieża Leona XIII" (3). [ 42 ] R.J.Neuhaus, Biznes i ewangelia. Wyzwanie dla chrześcijanina-
kapitalisty, Wydawnictwo W Drodze, Poznań
1994, wyd. II, s.254. [ 44 ] Jeśli więc godziwe
minimum, w pojęciu Leona XIII, było raczej skromne, tak już u Jana
Pawła II dostrzegamy, że jest ono bardziej godziwe niż minimalne. « Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 01-07-2004 Ostatnia zmiana: 09-04-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3489 |
|