Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.419.481 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Porządnymi ludźmi nazywa się zazwyczaj tych ludzi, którzy postępują tak jak wszyscy inni.
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna

Kościelna cenzura
Autor tekstu:

Zastrzeżenie
na karcie tytułowej książkiW 1908 r. w Monachium wydane zostało duże dwutomowe dzieło pod redakcją Eduarda Fuchsa, pt.: "Geschichte der erotischen Kunst", opisujące elementy erotyczne w sztuce tworzonej przez człowieka. Ponieważ w tych czasach cenzura kościelna w Europie była jeszcze dość mocna, książka ta była dostępna wyłącznie dla bibliotek, naukowców i bibliofilów.

Nie mniej najciekawsze egzemplarze starożytnej sztuki erotycznej świadczące o zachowaniach seksualnych ludzi w tych czasach znajdowały się w Muzeum Watykańskim, które jednak nie było ogólnie dostępne dla publiczności a jedynie i wyłącznie dla oczu hierarchów watykańskich.


Jeden z eksponatów z Muzeum Watykańskiego

W miarę jednak tracenia autorytetu i władzy przez Kościół na przestrzeni wieków, w malarstwie, rzeźbie i literaturze coraz śmielej zaczynały przebijać się wątki erotyczne, będące jednymi z najważniejszych zachowań człowieka.

Wynalezienie druku przez Guttenberga około 1440 r. początkowo spotkało się z entuzjazmem ze strony władz kościelnych. Następnie, kiedy przy pomocy tego wynalazku zaczęły ukazywać się dzieła niezgodne z doktryną Kościoła, a szczególnie tłumaczenia Biblii na języki ojczyste wiernych, stwierdzono, że sytuacja staje się niebezpieczna. W roku 1559 przez papieża Pawła IV został wydany Index Librorum Prohibitorum, czyli Indeks Ksiąg Zakazanych. Wcześniej papież ten jako Generalny Inkwizytor Kościoła wsławił się zakwestionowaniem fresku Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej i zainicjowaniem akcji "okrycia" szatami nagich ciał przez innego artystę. Początkowo do Index'u trafiły narodowe tłumaczenia Biblii oraz wszystkie dzieła Marcina Lutra, Jana Husa, Erazma z Rotterdamu i innych „heretyków". W miarę upływu czasu do Index'u zaczęły również trafiać dzieła naukowców i pisarzy, których Kościół uznał za demoralizatorów. A więc znalazły się tam, między innymi, takie nazwiska jak: Giordano Bruno, Kopernik, Kartezjusz, Diderot, Voltaire, Defoe, Balzac, Dumas, Flaubert, Stendhal, Zola, Spinoza, van de Velde (za „Małżeństwo Doskonałe") a nawet Mickiewicz i Słowacki. Początkowo katolikom nie wolno było posiadać ani czytać książek zapisanych w Index'ie pod groźbą klątwy czy ekskomuniki. Zebrane takie książki palono publicznie na stosie (w latach 1930-tych metodę tę, wzorując się na doświadczeniach kościelnych, zastosowali także niemieccy naziści, paląc publicznie na stosach niewygodne dla siebie wydawnictwa). Nadzór nad Index'em pozostawał pod nadzorem początkowo Świętej Kongregacji Rzymskiej Inkwizycji a następnie, po przekształceniu, Kongregacji Świętego Oficjum. Protestanci wyrazili opinię, że Index ten to — "najlepszy przewodnik po najwartościowszej literaturze".

Cenzura była surowa i skuteczna. Wydawane książki musiały mieć zezwolenie kościelne na ich druk. Przeglądając różne polskie wydawnictwa przedwojenne często można się natknąć na tytułowej stronie na nadruk "imprimatur" lub "nihil obstat", świadczący o tym, że kościelni cenzorzy przejrzeli dzieło i nie zgłosili zastrzeżeń. Z czasem jednak coraz rzadziej zwracano się po uwagi do cenzorów kościelnych a po II Wojnie Światowej zarzucono je całkowicie, zastępując zresztą cenzurą własną. Za PRL-u starano się nie dopuszczać do druku książek antykościelnych, bojąc się, że całe odium tych wydawnictw spadnie na władze rządzące. Kościół znalazł się w sytuacji komfortowej, cenzury dokonywał ktoś inny.

Po wojnie jednak w Europie cenzura kościelna stawała się coraz mniej skuteczna i niewykonalna praktycznie, tak, że w końcu w 1966 r. zniesiono Index Librorum Prohibitorum. Był to właściwie akt kapitulacji i klęski takiej koncepcji cenzorskiej.

Inkwizycyjne obowiązki KŚO przejęła Kongregacja Doktryny Wiary, ale nie ma ona już żadnego wpływu cenzorskiego na wydawnictwa, może, co najwyżej dyskutować, wyjaśniać i potępiać publicznie książki nieodpowiadające Kościołowi, ale bez żadnych sankcji kościelno-prawnych. Ostatnio wiele hałasu na całym świecie narobiła powieść sensacyjna Dan'a Brown'a "Kod Leonarda da Vinci". Kościół katolicki stara się wyłapać wszystkie najdrobniejsze błędy w powieści sensacyjnej! Ukazało się już na ten temat kilkanaście książek! A mnie interesuje to, dlaczego żaden wywiad brytyjski czy amerykański nie zakwestionował nieprawdopodobieństw i niewłaściwości w powieściach Iana Fleminga o Jamesie Bondzie? Powieść Brown'a bardzo mocno dotknęła Kościół, a kwestionowane w niej momenty nie mają zasadniczego znaczenia, gdyż jest to wytwór wyobraźni autora osadzony jedynie w kościelnej scenerii.

Po przemianach ustrojowych w 1989 r. w Polsce próbowano wrócić do cenzury kościelnej rodem ze średniowiecza. Wstępnym sygnałem był zakaz kolportażu tygodnika „Fakty i Mity" przez sieć kiosków „Ruchu". Zakaz działał tylko kilka miesięcy i nie był do utrzymania na dłuższą metę. Na szczęście mogą się obecnie ukazywać książki krytyczne w stosunku do Kościoła pisarzy i filozofów takich jak: Umberto Eco, Karlheinz Deschner, Hubertus Mynarek, Uta Ranke-Heinemann i wielu innych.

Próby cenzorskiego wpływania typu kościelnego na władze państwowe stosowane są przez niektóre partie i ich młodzieżówki. Na pierwszy ogień idą wydawnictwa erotyczne i zastraszanie kolporterów doniesieniami o przestępstwie do prokuratora za obrazę uczuć religijnych. Zdarzają się również wydarzenia gwałtowne, rozpaczliwe, fanatyczne i niebezpieczne jak np. w poniższej informacji znalezionej w Internecie:

W czwartkowy wieczór w podziemiach kościoła pokamedulskiego na Bielanach miała się odbyć projekcja filmu „Ostatnie kuszenie Chrystusa". Do sali pełnej studentów wpadł ks. Bogusław Paleczny, wyrwał płytę DVD z rąk obsługującego sprzęt studenta i na oczach zdumionego tłumu połamał ją — poinformował „Super Express". — Projekcji nie będzie, proszę iść do domu — tymi słowami odezwał się, znany z organizowania protestów bezdomnych na Dworcu Centralnym w Warszawie ks. Bogusław Paleczny — Zrobiłem to, aby uchronić Was od grzechu. Ten film to bluźnierstwo — dodał.

Czy to odniesie skutek? Zobaczymy. Dobrze, że jesteśmy w UE, możemy być pytani o różne wydarzenia i trzeba będzie pewne sprawy wyjaśniać.


 Zobacz także te strony:
My, opozycja... Racjonalista kontra cenzorzy
Uczucia religijne: ochrona czy cenzura?
Cenzura
Dogma - zamachy cenzorskie
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
W służbie ciemnoty, czyli indeks ksiąg zakazanych
Niszczenie starożytnej kultury

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (10)..   


« Historia powszechna   (Publikacja: 02-02-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wiesław Jaszczyński
Doktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), i pilot (latał m.in. w Afryce), były wiceminister zdrowia i opieki społecznej, oraz Główny Inspektor Sanitarny Kraju w latach 1994-1998. Przez dwa lata jako lekarz naczelny Międzynarodowego Portu Lotniczego w Trypolisie zabezpieczał medycznie muzułmańskie pielgrzymki do Mekki. Laureat Złotej Honorowej Odznaki Fundacji Promocji Zdrowia (2000), odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2001), jako pierwszy Polak otrzymał godność honorowego patrona Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI (2002). Mieszka w Szczecinie.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 36  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ostatni lot
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3915 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365