Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.878 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Człowiek wciąż ma emocje na poziomie epoki kamienia łupanego, instytucje ze średniowiecza, a technikę o boskich możliwościach."
 Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie

Mistycy - wyrzutki realnego świata [2]
Autor tekstu:

Islam wydał wielu znaczących mistyków — ten prężny i znaczący ruch w ramach religii Mahometa nazywa się sufizmem. Jest on w zasadzie mistyczno-ascetyczną drogą do bezpośredniego poznania boga i nie posiada żadnej sprecyzowanej doktryny. Był (i jest nadal) raczej praktyką niż teorią, zasadą, metodą filozoficzno-teologiczną. Nie znaczy to, że sufi lekceważą teologię jednak to nie teologia jest przedmiotem ich zainteresowań czy studiów. Zwani (i utożsamiani) byli najczęściej derwiszami lub fakirami. Dlatego sufizm rozwinął się w jednakowym stopniu wśród sunnitów jak i szyitów, czerpiąc wiele inspiracji z różnego rodzaju monastycyzmu (chrześcijaństwo, hinduizm, buddyzm). Częścią światopoglądu sufickiego jest też wiara w wahdat-al-wudżut (jedność rzeczywistości), utożsamiana nieraz z panteizmem. Najbardziej znanymi sufi byli: Rabiah Al Masri (?-801), Abu Al-Kasim Al-Dżunajd (ok.810-ok.910), Al-Husajn Ibn Mansur Al-Haladż (ok.858-922), Jahia Suhrarwardi (1155-1191) czy pochodzący z muzułmańskiej Iberii, najznakomitszy mistyk-sufi islamu, poeta, filozof, teolog i lekarz Muid Ad-Din Ibn Al-Arabi (1165-1240 ).

Al-Arabi mówi: 

Nie przywiązuj się do żadnego konkretnego wyznania, abyś uwierzył. Inaczej możesz nie rozpoznać prawdy. Bóg jest nieograniczony do jednego wyznania. Każdy chwali w co wierzy bo istotą tej wiary jest Bóg.

Według A. E. Affifiego: "....W całej historii islamu nie było drugiego człowieka, którego wiara byłaby tak bardzo kwestionowana. Kontrowersje wokół prawowierności Ibn Arabiego osiągnęły ogromny zasięg i zajmowały umysły muzułmanów przez całe stulecia[ 6 ]. Uważano go w kręgach ortodoksyjnych ulemów za panteistę, a często — za reprezentanta kufr (niewiary).

Innego reprezentanta sufizmu Persa J.Suhrarwadiego ulema bezwzględnie (jak wielu różnej proweniencji mistyków w różnych religiach) ścigała, doprowadzając do jego uwięzienia i skazania na śmierć (Damaszek -1191).

Jednak „królem" mistyków islamu (klasycznym sufi i na dodatek czczonym jako męczennik) jest Husajn Ibn Mansur Al-Haladż (858-922). Swoimi filipikami i krytyką sformalizowanego i zinstytucjonalizowanego islamu (kalifat oraz cały system ulemy  [ 7 ]) zasłużył sobie na miano kacerza. Wykrzykując publicznie, podczas ekstazy mistycznej — takie było częste zachowanie sufich — "Ana al-Hakk[ 8 ] musiał się skazać na miano heretyka i bluźniercy, pisząc zaś w jednym z wierszy "Jestem Bogiem, którego kocham, a Bóg którego kocham jest mną: jesteśmy dwoma duchami co w jednym mieszkają ciele. Kiedy spoglądasz na mnie, widzisz również Boga, a gdy patrzysz na Boga dostrzegasz nas obu[ 9 ] oraz spowodować przerażenie ortodoksów i purytanów religijnych (zresztą w ówczesnej, chrześcijańskiej Europie — i jeszcze przez wiele dekad tak było — równie daleko posunięty panteizm czy mistycyzm był nie do pomyślenia).

Chrześcijaństwo w rzymskim wydaniu urodziło mistycyzm mniej radykalny i fundamentalny niż judaizm czy islam (zwłaszcza w swej społecznej, kontestacyjno-rewolucyjnej formie). Choć poczet mistyków rzymskich jest wcale pokaźny — i wielu z nich zostało świętymi Kościoła (inni, nie potrafiący podporządkować się hierarchii bądź obowiązującej ortodoksji, rękoma św. Inkwizycji — takiej instytucji dbającej o czystość doktryny w tak szerokiej formie, nie posiadła żadna z religii — trafili na stos; w najlepszym przypadku byli prześladowani — przytrafiło się to np. św. Janowi od Krzyża, założycielowi zakonu karmelitów bosych): najwybitniejsi z tych świętych to Hildegarda z Bingen (1098-1179), Brygida Szwedzka (1303-1373), Katarzyna ze Sieny (1374-1380), Teresa z Avila od Dzieciątka Jezus (1515-1582), Jan od Krzyża (1542-1591), Franciszek z Asyżu (1181-1226). Inni wybitni mistycy Kościoła (którzy nie dostąpili z różnych powodów zaszczytu świętości) to m.in. Joachim z Fiore (1120-1202), Mistrz Eckhart (1260-1327), Johannes Tauler (1301-1361) czy Anthony de Mello (1931-1987).

Zupełnie specyficzną, wartą wspomnienia grupa mistyków późnego Średniowiecza, w obrębie chrześcijaństwa, są tzw. „franciszkańscy spirytuałowie" (fraticelli) działający w ramach zakonu św. Franciszka w wiekach XIII- XV. Mistycyzm łączyli zarówno z ascezą jak i z radykalizmem religijno-społecznym. Źródłem ich doktryny były zarówno nauki kilkakrotnie potępianego po śmierci cysterskiego mnicha Joachima z Fiore, rudymentarnie traktowany przekaz założyciela ich zakonu jak i pierwotnie chrześcijańskie ideały ubóstwa. Najtrafniej oddają te poglądy słowa jednego z reprezentantów tego ruchu Berengara Tadoniego: 

Zdrową nauką katolicką jest wierzyć, że apostołowie niczego nie posiadali ani zbiorowo ani indywidualnie i nie wykonywali żadnych czynności związanych z posiadaniem.

Inni przedstawiciele tego odłamu franciszkańskiego nurt to Michał z Ceseny, Bonagratio z Bergamo czy Hubertyn z Casale. Mimo szykan i potępień nurt ów pozostał — choć luźno i jako struktura o wyraźnie kontestatorskim rycie wobec podstawowego jądra katolicyzmu — w obrębie Kościoła. Najradykalniejsze odłamu „braciszków" — związanych z ideologią i wizjami Gerarda Segarellego czy fra Dolcino — podjęły działalność (a nawet walkę z feudalnym porządkiem, którego podstawowym elementem pozostawał hierarchiczny Kościół rzymski) poza instytucjonalną strukturą religii katolickiej.

To m.in. dzięki ich działalności przez prawie 3 stulecia, papieże poczęli posiadać coraz mniejsze poparcie społeczne, kompromitując się wobec konfrontacji doktryny i nauki z praktyką, a także nastąpił znaczący spadek polityczno-społecznej roli Rzymu na szachownicy polityki europejskiej. To dzięki tym spirytuałom — radykalnym i umiarkowanym, kompromisowym — Watykan utracił autorytet religijny (a wraz z nim — polityczne znaczenie) w zachodniej Europie. W ten sposób uchylone zostały (po części) drzwi dla wolności osobistych.

Jak widać więc słowo mistyk — i to zarówno w chrześcijaństwie, islamie i judaizmie — przez niemal całą historię znaczyło tyle co heretyk (a przynajmniej był to osobnik wielce podejrzany z punktu widzenia ortodoksji), bluźnierca, bezbożnik, kacerz, zaprzaniec, niemal — judasz.

Zwłaszcza kiedy z ust czołowego filozofa i teologa chrześcijańskiego końca I tysiąclecia (renesans „karoliński") — który daje swoimi naukami wyjście pod późniejszy panteizm i mistycyzm średniowiecznej Europy (np. Amalaryka z Bene — ?-1207) — pada stwierdzenie, iż "Bóg jest >Wszystkim< i jest też >Niczym<[ 10 ] (Jan Szkot Eriugena — 810-877).

W ogóle trzeba skonkludować (obserwując ewolucję filozoficzno-teologicznej refleksji na przestrzeni dziejów), że mistycyzm idzie bardzo często w parze z panteizmem. I są oba te nurty myśli teistyczno-filozoficznej bardzo często zwalczane, jako istotne zagrożenie ich pozycji, autorytetu, duchowych przewag i przede wszystkim — władzy duchowej, przez hierarchie wszelkich instytucji religijnych.

Prof. J.Kosian, filozof i etyk z Uniwersytetu Wrocławskiego, zauważył celnie, iż "przyszłość wszelkich religii w XXI wieku leży w mistycyzmie". W jednej ze swych książek omawiając zagadnienia mistyki epoki Reformacji na terenach dzisiejszego Dolnego Śląska (prezentując życie, twórczość i działalność Jakuba Boehme, Anioła Ślązaka i Daniela Czepko) pisze o mistycyzmie jako o możliwości "...moralnego postępu ludzkości w kulturze zachodniej" będącej porażką „modelu >zwycięstwa nad rywalem< wobec modelu >zwycięstwa nad sobą samym<" które to tak określone starcie jest w zasadzie zwycięstwem nad swoim egoizmem, gniewem, zazdrością, pogardą dla „Innego", niechęcią wobec drugiej Osoby, a także nad swoim lenistwem, zaprzaństwem, gnuśnością intelektualną oraz obojętnością wobec problemów i trosk innych  [ 11 ]. Ciekawa to intelektualnie i filozoficznie propozycja.

Mistyka to także zaprzeczenie — o ile wyznawca łączy się (bądź ma kontakt) z bóstwem bezpośrednio za pomocą swoich indywidualnych predyspozycji czy zmysłów — antynomii winy i kary, nieodrodnej aksjologii religijnej (vide judaizm, islam, chrześcijaństwo). Te pojęcia w zbiorowym wymiarze lansowane przez instytucje religijne — zwłaszcza w tych trzech największych monoteistycznych religiach świata — i cały tak stworzony porządek świata w oparciu o konstrukcję teistyczną i podstawowe idee każdej z religii , musi być w opozycji wobec nauki i ludzkiej racjonalności oraz empirii wynikających z codziennego bytu. Wina i kara zawsze łączą się z łaską, odpuszczeniem grzechów i „innością" od powszechnie przyjętych norm, zasad, poprawności etc. A te zależą zawsze od „kapłanów", „decydentów", różnego rodzaju „guru" lub przewodników duchowych. Bo ktoś musi tym szafować, zawiadywać, decydować. To jest de facto kolejne zniewolenie, podporządkowanie, ubezwłasnowolnienie osoby ludzkiej. To odebranie jednostce samodzielności i odpowiedzialności. Mistycyzm był i jest zawsze próbą — ocena: właściwa czy błędna nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia — wyrwania się podmiotu wyznającego z takiego chrześcijańskiego, mozaistycznego, islamskiego instytucjonalnego (i swoiście mentalnego) aresztu.

Mistycyzm (i pośrednio panteizm) to rodzaj ucieczki od antynomii immanentnej wszelkim religiom: winy i kary z jednej strony i dobroci, ciepła, zbawienia, empatii — z drugiej (bo takie to wartości ma nieść ponoć religia jeśli stanowi pocieszenie i podtrzymanie wiernego na duchu). Czy taki oto personalny bóg, jakim jawi się starotestamentowy Jahwe kojarzyć się może z takimi oto przymiotami ? Czy z surowego oblicza Ojca Niebieskiego na obrazach renesansowych malarzy (Michała Anioła, Tycjana czy Bramantego) emanuje przesłanie Kazania na Gorze ? Albo bóg św. Ignacego Loyoli wymagający od zakonnika aby był "jak kij sękaty w rękach przełożonego" - bezmyślne, bezosobowe, odhumanizowane narzędzie określonej polityki i doktryn ? Podobnie ma się rzecz z Allahem i Mahometem choć tu może przykładów tej personifikacji jest zdecydowanie mniej (islam zabrania jakiejkolwiek prezentacji osobowej bóstwa) — znaczenie świętego kamienia Kaaby (choć tu chodzi raczej o symbol niźli o osobowe bóstwo).


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dzieci nie są urodzonymi wyznawcami – trzeba je tego nauczyć
Klauzula sumienia

 Zobacz komentarze (25)..   


 Przypisy:
[ 6 ] A.E.Affifi, A History of Muslim Philosophy, t. I, Wiesbaden 1963, s. 405
[ 7 ] Ulema to system funkcjonujących w islamie — od jego początku — wykształconych arbitrów w dziedzinie prawa-szariatu, stanowiący pewną hierarchię, poczynając od kadich; później kolejnymi stopniami bądź formami arbitrażu — zależnymi często od regionu i szkoły prawnej — są mufti, faqih, muhaddich, mułła czy imam. Wszyizmie najwyższym autorytetem obdarza się ajatollaha.
[ 8 ] (arab. — jestem Prawdą) — to w islamie jedno z imion Boga.
[ 9 ] za: K.Armstrong, Historia Boga, Warszawa 1995, s.245
[ 10 ] za: K.Armstrong, Historia Boga, dz. cyt. s. 218
[ 11 ] J.Kosian, Mistyka śląska. Mistrzowie duchowości śląskiej: Jakub Boehme — Anioł Ślązak - Daniel Czepko, Wrocław 2001, s. 217

« Doktryna, wierzenia, nauczanie   (Publikacja: 16-10-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3937 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365