|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Filozofie świata
Filozofia Konfucjusza [2] Autor tekstu: Michał Sobieraj
Wiedza
to zadanie mądrych i godnych ludzi, którzy muszą rozpoznać plan Nieba. Bez
niej jest niemożliwe osiągnięcie Niebiańskiego Spokoju. Nie jest dana od
razu, każdy musi ją zdobywać podczas swego życia.
Aby
posiąść wiedzę, należy żyć według doktryny złotego środka (zawarta w księdze „Doktryna Środka", której autorstwo tradycja przypisywała Zi Si). Doktryna ta mówi, że człowiek
powinien pozostawać zrównoważony, spokojny. Jego życie powinno być
harmonijne i żadna pasja nie powinna zniekształcać jego wizji świata, bo to
by uniemożliwiło mu pojąć tao, czyli porządek świata, jaki jest
proponowany przez naturę (Niebo).
Ponieważ
ważnym rysem mentalności chińskiej jest jej kult przeszłości, więc
edukacja będzie sprowadzała się w swej części do studiowania przeszłości.
Niebiański Spokój był już osiągnięty — Konfucjusz zwraca uwagę, że on
nic nowego nie tworzy, a jedynie opiera się na wiedzy zdobytej z lektur czasów
dawnych, legendarnych, tzw. złotego okresu Cesarstwa. Powołuje się na wzory
postępowania — władców Yao, Shun i Yu.
Ze
względu na specyfikę moralności konfucjańskiej — dobre jest to, co przybliża
do Niebiańskiego Porządku, a więc to, co ma dobre skutki na dłuższej
przestrzeni czasu, badanie teraźniejszości ma ograniczone możliwości. Aby
dowiedzieć się, co jest dobre, należy zbadać długofalowe konsekwencje
czynu, a to umożliwia tylko historia.
Przeszłość
ma więc dwa znaczenia — znajdują się w niej czasy idealne, z których należy
brać przykład, oraz umożliwia badania czynów z ich skutkami na przestrzeni
lat, czyli na jej podstawie można stwierdzić, które z nich są dobre, a które
złe (zbliżają/oddalają od zaprowadzenia Niebiańskiego Porządku).
Skoro wiemy już, jaką rolę spełnia przeszłość — zastanówmy się, jaką odgrywa teraźniejszość. Niezbędne do tego jest
zarysowanie kolejnej cechy mentalności Wschodu. Mówi
się: "Jest wiele prawd i jedno Tao". Dyrektor Centrum Badań Azji
Wschodniej Instytutu Studiów Politycznych PAN, doc. Krzysztof Gawlikowski, w jednym z wywiadów zauważa:
„Otóż w Azji Wschodniej, na gruncie
cywilizacji konfucjańsko-buddyjskiej, ten paradygmat (wartości uniwersalne)
nie funkcjonuje, ponieważ przyjmuje się, że mamy do czynienia z całą
hierarchią bytów. Pozycja każdej jednostki jest odmienna ze względu na ową
hierarchiczną strukturę: ktoś jest starszym bratem, a ktoś młodszym,
ktoś jest stryjem, a ktoś pociotkiem i tak dalej. Mamy zatem
fundamentalne założenie, iż ludzie nie są równi i należą do szerszej
hierarchii istot. Dla Chińczyka więc pytanie o ogólnoludzkie wartości
jest do pewnego stopnia absurdalne, podobnie jak dla panów pytanie o wartości
uniwersalne dla ludzi, gęsi, tygrysów i piesków domowych." Droga dla całej społeczności wiodąca do osiągnięcia
Niebiańskiego Spokoju jest jedna, lecz w zależności od człowieka, różne są
drogi postępowania w dążeniu do spełnienia planu Nieba. To też jest funkcją
edukacji — należy poznać swoje obowiązki, swoje położenie w hierarchii
społecznej, aby móc je spełniać. Wiedzę tę czerpie się nie tylko z przeszłości,
jak to miało miejsce w badaniu długofalowych skutków danych działań, lecz również z teraźniejszości. Należy bowiem pamiętać, że dla Chińczyka naturalne
jest nie tylko to, że różni ludzie mają różne obowiązki, ale także, że w różnych czasach istnieją różne obowiązki. Konfucjusz, wbrew pozorom,
dostrzegał i akceptował postęp, który był dla myśliciela rzeczą
nieuniknioną i naturalną. Dlatego wiedza nie powinna się ograniczać do
przeszłości. Na przestrzeni dziejów zmienia się etykieta i zwyczaje zarówno
władców, jak i chłopów, należy więc dostrzegać te zmiany i się do nich
dostosowywać. Jeśli posłuszeństwo syna jest wartością stałą dla
wszystkich czasów, to należy wziąć pod uwagę zmiany w okazywaniu tego posłuszeństwa.
Rozpoznanie swoich (jako jednego z ogniw łańcucha społecznego) obowiązków
(zmieniających się w czasie i miejscu) to wiedza, którą nabywa się ucząc
się od teraźniejszości. Konfucjusz wiedział, że pewnych zachowań, uważanych
za odpowiednie w przeszłości, nie da się zaadoptować do jego współczesności.
Dlatego też zalecał technikę dobrze znaną w Europie — badał przeszłość z punktu widzenia teraźniejszości (aby odcedzić to, co jest niezgodne ze
zmianami, jakie zaszły) oraz teraźniejszość z punktu widzenia przeszłości
(aby wiedzieć, które działania, jakie mamy do podjęcia, przynoszą dobre długofalowe
skutki, a które nie). Warto przypomnieć, że w Azji rzadkością były
zasady moralne ogólne. W zachowaniach dominowała moralność sytuacyjna. Jest
odwrotnie niż w Europie — dla Chińczyków im bardziej szczegółowa,
precyzyjna, dotycząca jak najbardziej określonej sytuacji jest zasada, tym
jest ważniejsza od zasad moralnych uogólniających. W chrześcijańskim kręgu
kulturowym, idąc za Kantem, można powiedzieć, że najważniejsza jest jedna
zasada moralna, a pozostałe, bardziej szczegółowe nie mogą z nią kolidować,
tak, jak ustawy z konstytucją, a rozporządzenia z ustawami. W Azji -
inaczej. Zasada szczegółowa, dopasowana do sytuacji ma znaczenie o wiele większe
niż uogólniająca, która może ulec uchyleniu na czas danego działania
[ 2 ].
Dlatego też uważam, że chybione są wszelkie próby udowadniania, że
konfucjanizm i chrześcijaństwo są sobie w jakimś stopniu pokrewne. To, że
Konfucjusz wypowiedział imperatyw kategoryczny Kanta, jako obowiązujący w filozofii konfucjańskiej nie znaczy jeszcze, że w czymś przypominała ona
system chrześcijański. To tak, jakby osoba z jakiegoś dalekiego kraju nagle
stwierdziła, że jej filozofia jest pokrewna z chrześcijaństwem, bo zakazuje
„wypowiadania imienia Boga nadaremnie", choć wszystkie inne rysy tej
filozofii różnią się od chrześcijańskiej. W konfucjanizmie zasada „nie
czyń drugiemu człowiekowi tego, co tobie jest niemiłe" [ 3 ]
jest drobnym elementem, który podlega licznym uchyleniom. Konfucjusz powiedział:
„Jeśli dobrem odpłacisz za zło, czym za dobro się odpłacisz?". Uzbrojeni w wiedzę dotyczącą przeszłości i teraźniejszości, a więc w wiedzę o tym, jaki jest plan Nieba, możemy się zastanawiać, jak wprowadzić go w życie i osiągnąć Niebiański Spokój.
Wychowanie
Aby spełnić Niebiański Porządek należy po jego rozpoznaniu
urzeczywistnić go. Aby ludzie mieli dość woli (w konfucjanizmie występuje
wolna wola), by to zrobić wychowuje się ich tak, aby każdy znał swe miejsce w skomplikowanej strukturze społecznej i znał swoje obowiązki. Państwo to byt organiczny i wszystkie jego elementy muszą sprawnie funkcjonować. Społeczeństwo konfucjańskie
to społeczeństwo silnie zhierarchizowane. Istnieje cały szereg bytów
postawionych na różnych wysokościach na drabinie społecznej i posiadających
różne obowiązki. Hierarchia ta wynika po części z tradycyjnego przeświadczenia
Chińczyków (i wielu innych ludów i ludzi w dziejach ludzkości), że ludzie
nie są sobie równi. Egalitaryzm wydałby się zapewne współczesnym
Konfucjusza szaleństwem. Drugim źródłem konfucjańskiej hierarchii było
przeświadczenie, że chaos przynosi jedynie zniszczenie i cierpienia, a porządek,
jak najbardziej wszechobejmujący i precyzyjny, musi być spełnieniem woli
Nieba. Organizacja, już przed Konfucjuszem, wydawała się Chińczykom czymś
niezwykle ważnym, symbolem cywilizacji i dostatku. Na czele państwa stoi władca,
który skupia w swoich rękach władzę absolutną. Chińczycy postrzegali swoją
ojczyznę, jako wielką rodzinę. Władca jest głową tej rodziny. Państwo w mniejszej skali to rodzina — podstawowa komórka społeczeństwa. Spełnia
wiele istotnych funkcji i każdy powinien dążyć do założenia swojego
ogniska domowego. I, tak jak w przypadku państwa, na czele rodziny stoi głowa
rodziny, która dysponuje nieograniczoną władzą nad swoimi podopiecznymi.
Konfucjusz podzielił też społeczeństwo na mężów szlachetnych (jünzi) i prostaków (xiaoren). Jünzi to wzór postępowania, to człowiek
cnotliwy, obowiązkowo sprawujący urząd państwowy. By nim zostać należało
przede wszystkim posiąść wiedzę dotyczącą przodków (to wystarczało według
konfucjanizmu idealistycznego). Xiaoren natomiast, byli synonimem
wszystkich negatywnych cech, lecz mieli możliwość stania się mężami
szlachetnymi poprzez edukację. Konfucjusz tak ich sobie przeciwstawiał w „Dialogach Konfucjańskich": "Człowiek szlachetny stara
się, by inni byli dobrzy. Prostak czyni odwrotnie."
"Szlachetny wielkie sobie
stawia cele, prostak ku małym zdąża."
"Szlachetny człowiek wymaga
od siebie. Prostak od innych."
"Szlachetny każdą rzecz z różnych stron widzi i nie ma uprzedzeń. Prostak rzecz z jednej strony widzi i kieruje się uprzedzeniami."
"Szlachetny podnosi zalety
ludzi, a nie podkreśla ich przywar. Prostak czyni odwrotnie."
"Szlachetny kocha zgodę,
lecz nie jest bezkrytyczny. Prostak jest bezkrytyczny, ale bynajmniej nie jest
zgodny."
"Szlachetny odznacza się
godnością, lecz nie dumą. Prostak bywa dumny, choć brak mu godności."
Mamy więc już ogólną wizję społeczeństwa. Ze względu na władzę
dzieli się ono na rządzących (cesarz, głowa rodziny) i rządzonych (poddani,
pozostali członkowie rodziny), a także, ze względu na przymioty na prostaków i mężów szlachetnych.
W
konfucjanizmie mogą występować tylko trzy rodzaje więzi międzyludzkich:
zwierzchność, podległość i równość. Jest pięć relacji społecznych
(obok wypisałem powinności odnoszące się do danej relacji):
1.
Syna wobec ojca — miłość i posłuszeństwo.
2.
Poddanego wobec władcy — lojalność i obowiązek.
3.
Żony wobec męża — zobowiązanie i podporządkowanie.
4.
Młodszego brata wobec starszego — starszeństwo i stanowienia wzorca
dla młodszego.
5.
Przyjaciół wobec siebie wzajemnie — zaufanie.
Wśród uczonych konfucjańskich pojawiały się
spory w stosunku do zakresu władzy cesarza i głów rodzin. Konfucjusz mówił,
iż posłuszeństwo winno być okazywane nawet wówczas, gdy nasz przełożony
nie ma racji. Wiedząc, że to, do czego jesteśmy zmuszani jest złe, powinniśmy
nadal to wykonać. Taką postawę tłumaczy się tym, że choć z wykonania
rozkazu wynikną negatywne konsekwencje, a Niebiański Spokój się będzie
oddalał, to jednak, gdy się rozkazu nie wykona, również pozostanie się w sprzeczności z Niebiańskim Porządkiem, a więc chaos będzie się jeszcze
bardziej pogłębiał.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 2 ] Dodajmy, że ta metazasada ma swój odpowiednik prawie europejskim: Lex
specialis derogat legi generali — przyp. red. [ 3 ] Dialogi Konfucjańskie, XV:23 « Filozofie świata (Publikacja: 22-07-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4265 |
|