Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.177.938 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 674 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Bóg jest jedynym bytem, który aby rządzić, wcale nie potrzebuje istnieć."
 Filozofia » Filozofie świata

Filozofia Konfucjusza [2]
Autor tekstu:

Wiedza to zadanie mądrych i godnych ludzi, którzy muszą rozpoznać plan Nieba. Bez niej jest niemożliwe osiągnięcie Niebiańskiego Spokoju. Nie jest dana od razu, każdy musi ją zdobywać podczas swego życia.

Aby posiąść wiedzę, należy żyć według doktryny złotego środka (zawarta w księdze „Doktryna Środka", której autorstwo tradycja przypisywała Zi Si). Doktryna ta mówi, że człowiek powinien pozostawać zrównoważony, spokojny. Jego życie powinno być harmonijne i żadna pasja nie powinna zniekształcać jego wizji świata, bo to by uniemożliwiło mu pojąć tao, czyli porządek świata, jaki jest proponowany przez naturę (Niebo).

Ponieważ ważnym rysem mentalności chińskiej jest jej kult przeszłości, więc edukacja będzie sprowadzała się w swej części do studiowania przeszłości. Niebiański Spokój był już osiągnięty — Konfucjusz zwraca uwagę, że on nic nowego nie tworzy, a jedynie opiera się na wiedzy zdobytej z lektur czasów dawnych, legendarnych, tzw. złotego okresu Cesarstwa. Powołuje się na wzory postępowania — władców Yao, Shun i Yu.

Ze względu na specyfikę moralności konfucjańskiej — dobre jest to, co przybliża do Niebiańskiego Porządku, a więc to, co ma dobre skutki na dłuższej przestrzeni czasu, badanie teraźniejszości ma ograniczone możliwości. Aby dowiedzieć się, co jest dobre, należy zbadać długofalowe konsekwencje czynu, a to umożliwia tylko historia.

Przeszłość ma więc dwa znaczenia — znajdują się w niej czasy idealne, z których należy brać przykład, oraz umożliwia badania czynów z ich skutkami na przestrzeni lat, czyli na jej podstawie można stwierdzić, które z nich są dobre, a które złe (zbliżają/oddalają od zaprowadzenia Niebiańskiego Porządku).

Skoro wiemy już, jaką rolę spełnia przeszłość — zastanówmy się, jaką odgrywa teraźniejszość. Niezbędne do tego jest zarysowanie kolejnej cechy mentalności Wschodu.

Mówi się: "Jest wiele prawd i jedno Tao". Dyrektor Centrum Badań Azji Wschodniej Instytutu Studiów Politycznych PAN, doc. Krzysztof Gawlikowski, w jednym z wywiadów zauważa:

„Otóż w Azji Wschodniej, na gruncie cywilizacji konfucjańsko-buddyjskiej, ten paradygmat (wartości uniwersalne) nie funkcjonuje, ponieważ przyjmuje się, że mamy do czynienia z całą hierarchią bytów. Pozycja każdej jednostki jest odmienna ze względu na ową hierarchiczną strukturę: ktoś jest starszym bratem, a ktoś młodszym, ktoś jest stryjem, a ktoś pociotkiem i tak dalej. Mamy zatem fundamentalne założenie, iż ludzie nie są równi i należą do szerszej hierarchii istot. Dla Chińczyka więc pytanie o ogólnoludzkie wartości jest do pewnego stopnia absurdalne, podobnie jak dla panów pytanie o wartości uniwersalne dla ludzi, gęsi, tygrysów i piesków domowych."

Droga dla całej społeczności wiodąca do osiągnięcia Niebiańskiego Spokoju jest jedna, lecz w zależności od człowieka, różne są drogi postępowania w dążeniu do spełnienia planu Nieba. To też jest funkcją edukacji — należy poznać swoje obowiązki, swoje położenie w hierarchii społecznej, aby móc je spełniać. Wiedzę tę czerpie się nie tylko z przeszłości, jak to miało miejsce w badaniu długofalowych skutków danych działań, lecz również z teraźniejszości. Należy bowiem pamiętać, że dla Chińczyka naturalne jest nie tylko to, że różni ludzie mają różne obowiązki, ale także, że w różnych czasach istnieją różne obowiązki. Konfucjusz, wbrew pozorom, dostrzegał i akceptował postęp, który był dla myśliciela rzeczą nieuniknioną i naturalną. Dlatego wiedza nie powinna się ograniczać do przeszłości. Na przestrzeni dziejów zmienia się etykieta i zwyczaje zarówno władców, jak i chłopów, należy więc dostrzegać te zmiany i się do nich dostosowywać. Jeśli posłuszeństwo syna jest wartością stałą dla wszystkich czasów, to należy wziąć pod uwagę zmiany w okazywaniu tego posłuszeństwa. Rozpoznanie swoich (jako jednego z ogniw łańcucha społecznego) obowiązków (zmieniających się w czasie i miejscu) to wiedza, którą nabywa się ucząc się od teraźniejszości. Konfucjusz wiedział, że pewnych zachowań, uważanych za odpowiednie w przeszłości, nie da się zaadoptować do jego współczesności. Dlatego też zalecał technikę dobrze znaną w Europie — badał przeszłość z punktu widzenia teraźniejszości (aby odcedzić to, co jest niezgodne ze zmianami, jakie zaszły) oraz teraźniejszość z punktu widzenia przeszłości (aby wiedzieć, które działania, jakie mamy do podjęcia, przynoszą dobre długofalowe skutki, a które nie).

Warto przypomnieć, że w Azji rzadkością były zasady moralne ogólne. W zachowaniach dominowała moralność sytuacyjna. Jest odwrotnie niż w Europie — dla Chińczyków im bardziej szczegółowa, precyzyjna, dotycząca jak najbardziej określonej sytuacji jest zasada, tym jest ważniejsza od zasad moralnych uogólniających. W chrześcijańskim kręgu kulturowym, idąc za Kantem, można powiedzieć, że najważniejsza jest jedna zasada moralna, a pozostałe, bardziej szczegółowe nie mogą z nią kolidować, tak, jak ustawy z konstytucją, a rozporządzenia z ustawami. W Azji - inaczej. Zasada szczegółowa, dopasowana do sytuacji ma znaczenie o wiele większe niż uogólniająca, która może ulec uchyleniu na czas danego działania [ 2 ]. Dlatego też uważam, że chybione są wszelkie próby udowadniania, że konfucjanizm i chrześcijaństwo są sobie w jakimś stopniu pokrewne. To, że Konfucjusz wypowiedział imperatyw kategoryczny Kanta, jako obowiązujący w filozofii konfucjańskiej nie znaczy jeszcze, że w czymś przypominała ona system chrześcijański. To tak, jakby osoba z jakiegoś dalekiego kraju nagle stwierdziła, że jej filozofia jest pokrewna z chrześcijaństwem, bo zakazuje „wypowiadania imienia Boga nadaremnie", choć wszystkie inne rysy tej filozofii różnią się od chrześcijańskiej. W konfucjanizmie zasada „nie czyń drugiemu człowiekowi tego, co tobie jest niemiłe" [ 3 ] jest drobnym elementem, który podlega licznym uchyleniom. Konfucjusz powiedział: „Jeśli dobrem odpłacisz za zło, czym za dobro się odpłacisz?".

Uzbrojeni w wiedzę dotyczącą przeszłości i teraźniejszości, a więc w wiedzę o tym, jaki jest plan Nieba, możemy się zastanawiać, jak wprowadzić go w życie i osiągnąć Niebiański Spokój.

Wychowanie

Aby spełnić Niebiański Porządek należy po jego rozpoznaniu urzeczywistnić go. Aby ludzie mieli dość woli (w konfucjanizmie występuje wolna wola), by to zrobić wychowuje się ich tak, aby każdy znał swe miejsce w skomplikowanej strukturze społecznej i znał swoje obowiązki.

Państwo to byt organiczny i wszystkie jego elementy muszą sprawnie funkcjonować. Społeczeństwo konfucjańskie to społeczeństwo silnie zhierarchizowane. Istnieje cały szereg bytów postawionych na różnych wysokościach na drabinie społecznej i posiadających różne obowiązki. Hierarchia ta wynika po części z tradycyjnego przeświadczenia Chińczyków (i wielu innych ludów i ludzi w dziejach ludzkości), że ludzie nie są sobie równi. Egalitaryzm wydałby się zapewne współczesnym Konfucjusza szaleństwem. Drugim źródłem konfucjańskiej hierarchii było przeświadczenie, że chaos przynosi jedynie zniszczenie i cierpienia, a porządek, jak najbardziej wszechobejmujący i precyzyjny, musi być spełnieniem woli Nieba. Organizacja, już przed Konfucjuszem, wydawała się Chińczykom czymś niezwykle ważnym, symbolem cywilizacji i dostatku.

Na czele państwa stoi władca, który skupia w swoich rękach władzę absolutną. Chińczycy postrzegali swoją ojczyznę, jako wielką rodzinę. Władca jest głową tej rodziny. Państwo w mniejszej skali to rodzina — podstawowa komórka społeczeństwa. Spełnia wiele istotnych funkcji i każdy powinien dążyć do założenia swojego ogniska domowego. I, tak jak w przypadku państwa, na czele rodziny stoi głowa rodziny, która dysponuje nieograniczoną władzą nad swoimi podopiecznymi.

Konfucjusz podzielił też społeczeństwo na mężów szlachetnych (jünzi) i prostaków (xiaoren). Jünzi to wzór postępowania, to człowiek cnotliwy, obowiązkowo sprawujący urząd państwowy. By nim zostać należało przede wszystkim posiąść wiedzę dotyczącą przodków (to wystarczało według konfucjanizmu idealistycznego). Xiaoren natomiast, byli synonimem wszystkich negatywnych cech, lecz mieli możliwość stania się mężami szlachetnymi poprzez edukację. Konfucjusz tak ich sobie przeciwstawiał w „Dialogach Konfucjańskich":

"Człowiek szlachetny stara się, by inni byli dobrzy. Prostak czyni odwrotnie."

"Szlachetny wielkie sobie stawia cele, prostak ku małym zdąża."

"Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak od innych."

"Szlachetny każdą rzecz z różnych stron widzi i nie ma uprzedzeń. Prostak rzecz z jednej strony widzi i kieruje się uprzedzeniami."

"Szlachetny podnosi zalety ludzi, a nie podkreśla ich przywar. Prostak czyni odwrotnie."

"Szlachetny kocha zgodę, lecz nie jest bezkrytyczny. Prostak jest bezkrytyczny, ale bynajmniej nie jest zgodny."

"Szlachetny odznacza się godnością, lecz nie dumą. Prostak bywa dumny, choć brak mu godności."

Mamy więc już ogólną wizję społeczeństwa. Ze względu na władzę dzieli się ono na rządzących (cesarz, głowa rodziny) i rządzonych (poddani, pozostali członkowie rodziny), a także, ze względu na przymioty na prostaków i mężów szlachetnych.

W konfucjanizmie mogą występować tylko trzy rodzaje więzi międzyludzkich: zwierzchność, podległość i równość. Jest pięć relacji społecznych (obok wypisałem powinności odnoszące się do danej relacji):

1. Syna wobec ojca — miłość i posłuszeństwo.

2. Poddanego wobec władcy — lojalność i obowiązek.

3. Żony wobec męża — zobowiązanie i podporządkowanie.

4. Młodszego brata wobec starszego — starszeństwo i stanowienia wzorca dla młodszego.

5. Przyjaciół wobec siebie wzajemnie — zaufanie.

Wśród uczonych konfucjańskich pojawiały się spory w stosunku do zakresu władzy cesarza i głów rodzin. Konfucjusz mówił, iż posłuszeństwo winno być okazywane nawet wówczas, gdy nasz przełożony nie ma racji. Wiedząc, że to, do czego jesteśmy zmuszani jest złe, powinniśmy nadal to wykonać. Taką postawę tłumaczy się tym, że choć z wykonania rozkazu wynikną negatywne konsekwencje, a Niebiański Spokój się będzie oddalał, to jednak, gdy się rozkazu nie wykona, również pozostanie się w sprzeczności z Niebiańskim Porządkiem, a więc chaos będzie się jeszcze bardziej pogłębiał.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Filozofia Tao
Konfucjanizm

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 2 ] Dodajmy, że ta metazasada ma swój odpowiednik prawie europejskim: Lex specialis derogat legi generali — przyp. red.
[ 3 ] Dialogi Konfucjańskie, XV:23

« Filozofie świata   (Publikacja: 22-07-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Sobieraj
Publicysta z Olsztyna

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Błędne koło samotności
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4265 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365