|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Teatr
Salome Oscara Wilde'a jako główny obraz archetypu kobiety fatalnej [3] Autor tekstu: Anna Kamińska
Mario Praz stwierdził, iż na przestrzeni wieku typ kobiety biernej,
uległej mężczyźnie, służącej mu za obiekt rozkoszy, typ o urodzie niewinnej, anielskiej zastępuje istota aktywna, niezależna i pewna
siebie, która stopniowo podporządkowuje sobie męża, czyniąc z niego sługę i niewolnika. Ta zamiana ról spowodowana jest zapewne emancypacją kobiet, kryzysem religii. Warto wspomnieć, że w stosunkach erotycznych oznaczało to zamianę ról, pojawił się sadyzm i masochizm. Współtworzył on specyficzną aurę drugiej połowy XIX wieku, żywiąc się przede wszystkim antycznymi wzorami dominacji kobiety nad mężczyzną, greckimi mitami, z których niejeden powstał jeszcze w czasach matriarchatu, i nawiązującymi do nich literackimi postaciami władczych kobiet antyku.
Właśnie wtedy literatura tego okresu wynosi na plan pierwszy postać
demonicznej kobiety. Prawdopodobne jest to, że Wilde uwypukla ten wątek z powodu swych skłonności homoseksualnych. W malarstwie kształtuje się on pod wpływem wzorów literackich. Późno romantyczne fantazje Gustava Flauberta zapładniają wyobraźnię Moreau. W powieści
Salombo pojawia się kobieta zimna, nieczuła, jednak także przynosząca zgubę mężczyźnie, który usycha z miłości. „Czarne
bóstwa" i „trujące kwiaty" Baudlaire’a pojawiają się w rysunkach Beardsleya.
Podsumowując, zwrócę uwagę na to, co zapewne zostało wcześniej zauważone. Dramat Wilde’a jest głęboko zanurzony w tradycji przedstawiania wątku Salome. Całkowicie każda warstwa tegoż dzieła — symbole, które pojawiają się w opisie poszczególnych postaci, rysunki Beardsleya, które są idealnym uzupełnieniem tekstu, interpretacja i dopełnienie samego
motywu — jest odniesieniem do epoki XIX i początku XX wieku. Z kolei te stają się zarówno esencją, jak i niebanalnym rozwinięciem wszelkich intrygujących cech Salome. Dramat Wilde’a i sam w sobie wątek Salome jest świetnym przykładem głębokiego zakorzenienia w historii wierzeń, mitologii, historii sztuki, a zarazem wiecznie niewyczerpanym i pobudzającym wyobraźnię.
Treść tej pracy opiera się przede wszystkim na ciekawym ujęciu tematu przez Ewę Kuryluk.
Tropem jej twórczego rozumowania podążam, dlatego też w pracy tej brak przypisów, co należy rozumieć jako całościową charakterystykę wątku przedstawioną w lekturze autorki.
Bibliografia:
-
Mario Praz — Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze
Romantycznej, Warszawa 1974.
-
Michaił Bachtin — Problemy poetyki Dostojewskiego, 1929.
-
Maria Podraza-Kwiatkowska — Młodopolskie harmonie i
Dysonanse, Warszawa 1969.
-
Ewa Kuryluk — Salome albo o rozkoszy. O grotesce w twórczości A.
Beardsleya, Kraków.
-
Maria Janion — Salome tańczy [w:] Żyjąc tracimy
Życie, Warszawa 2001.
-
Gustav Flaubert — Salombo, Warszawa 1978.
1 2 3
« Teatr (Publikacja: 10-05-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4762 |
|