Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.570 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Mnie, który jestem okropnie polski i okropnie przeciw Polsce zbuntowany, zawsze drażnił polski światek dziecinny, wtórny, uładzony i pobożny. Polską nieuchronność w historii temu przypisywałem. Polską impotencję w kulturze - gdyż nas Bóg prowadził za rączkę. To grzeczne polskie dzieciństwo przeciwstawiałem dorosłej samodzielności innych kultur. Ten naród bez filozofii, bez świadomej historii,..
 Religie i sekty » Religie antyczne

Przestępstwa seksualne w mitologii greckiej [1]
Autor tekstu:

Mitologia grecka pełna jest aktów prześladowczych, zbrodni, które są skierowane przeciw samym podstawom kulturowego porządku. W mojej pracy postaram się skoncentrować na aktach przemocy seksualnej, które są licznie zauważalne w mitologii greckiej.

Aby można było mówić o przemocy, muszą wystąpić dwa czynniki: musi istnieć prześladowca oraz osoba prześladowana. Między nimi musi zaistnieć przyczyna, która spowoduje wybuch agresji, takimi przyczynami mogą być uczucia i emocje, które wzbudzane są przez prześladowanego w stosunku do oprawcy. Jeżeli emocje te staną się zbyt mocno negatywne dochodzi do przemocy. Osoba prześladowana musi spełniać zespół cech, które będą ją predestynowały do bycia ofiarą. Rene Girard wprowadza pojęcie „kozioł ofiarny" na określenie prześladowanych. Kozłem ofiarnym jest według niego osoba, w której dostrzega się przyczynę panujących problemów, wokół niej koncentruje się zawsze powszechna niechęć i nienawiść. Cechy zauważalne u takich osób to, według Girarda, inność etniczna, inność religijna, choroba, obłęd, deformacje genetyczne, wszelkiego rodzaju kalectwa, jednakże ofiarami bardzo często bywają osoby z samego szczytu drabiny społecznej: władcy, królowie, dla których prawdopodobieństwo śmierci z rąk tłumu jest o wiele wyższe niż u ludzi mających niższą pozycję społeczną.

Najwyraźniejszym obrazem przemocy jest wojna, w której ginie niesamowita liczba ludzi. Aby przekonać ludzi do wojny należy stworzyć im obraz wroga, który sieje zagrożenie, trzeba więc poszukać pierwszej ofiary i zrzucić z siebie odpowiedzialność. „Pierwszy poległy zaraża wszystkich uczuciem zagrożenia. Władcy, którzy chcą rozpocząć wojnę muszą się postarać o pierwszego poległego (...) Może to być ktoś przypadkowy, ważna jest jego śmierć. Pozostali muszą uwierzyć, że odpowiedzialny za nią jest wróg" [ 1 ]. Wojna oczyszcza społeczeństwo, następuje po niej pokój, kryzys minął, ofiara spełniła swą rolę. Przykładów wojen w mitologii greckiej jest mnóstwo, począwszy od Tytanomachii skończywszy na wojnie trojańskiej.

Seksualność często miesza się z przemocą, jest ona, jak podaje Rene Girard, „przyczyną najprzeróżniejszych chorób rzeczywistych i z urojenia; doprowadza do bólów porodowych, które mogą spowodować nieraz śmierć matki i dziecka (...) seksualność jest stałym podłożem nieładu i ma zdolność (podobnie jak przemoc) do kierowania się na obiekty zastępcze, jeżeli wybrany obiekt pozostaje nieosiągalny" [ 2 ]. Tłumiona seksualność zawsze przechodzi w przemoc, która od momentu powstania prawa jest traktowana jako przestępstwo.

Współczesna definicja przestępstw seksualnych brzmi następująco: „Przestępstwa seksualne są to takie typy zachowań ludzkich, powiązanych z życiem seksualnym człowieka, jakie są zakazane przez ustawodawstwo karne. Do przestępstw seksualnych zalicza się wykorzystywanie seksualne dzieci, kazirodztwo, zgwałcenie, molestowanie seksualne i zabójstwa" [ 3 ]. Definicja ta została skonstruowana w momencie, kiedy istniało już prawo i ustalone normy moralne. Według Zygmunta Freuda „prawo zakazuje ludziom robić to, do czego skłaniają ich popędy; to, czego sama natura zakazuje i za co karze, nie musi już być zabraniane i karane przez prawo" [ 4 ]. Gdyby nie istniała naturalna skłonność do popełniania zbrodni, nie istniałyby one, a gdyby nie istniały, nie byłoby potrzeby zabraniania ich.

Zbrodnie jednak są wpisane bardzo mocno w kulturę, jeżeli sięgniemy pamięcią do wyobrażeń aktów stworzenia świata od razu zauważymy ogrom przemocy, jaki jest przedstawiany już w aktach kreacji. W pelazgijskim micie o stworzeniu świata Eurymone wyłania się z Chaosu, tańcząc rozdziela niebo od morza, schwytała Wiatr Północny i rozcierając go w dłoniach stworzyła węża Ofiona, który następnie ja zapłodnił, potem złożyła jajo wszechświata, które ogrzewał Ofion. Z jaja wyłoniło się wszystko, co istnieje. Eurymone wraz z Orionem zamieszkali na Olimpie, jednak doszło do kłótni o to, kto faktycznie jest stwórcą świata. „Rozgniewana Eurymone rozbiła piętą głowę kochankowi, wybiła mu ząb i zesłała do mrocznych jaskiń pod ziemią" [ 5 ]. Zauważalne są tu po pierwsze stosunki kazirodcze — Ofion został stworzony przez Eurymone, czyli był jej synem, a jednak odbył stosunek seksualny z nią, następnie został zesłany w otchłań, co też można interpretować jako unicestwienie, czyli zabójstwo.

Bazując na poglądach Rene Girarda stwierdzam, iż u podstaw cywilizacji ludzkiej tkwi wrodzona człowiekowi agresywność owocująca przemocą i gwałtem oraz instynkt naśladowczy. Aby zaistniała przemoc musi wystąpić kryzys, Girard pisze „W prymitywnej religii i tragedii mamy tę samą podstawową zasadę opierającą się na różnicach kulturowych. Ale to nie różnice, tylko ich zanik, powodują szaloną rywalizację, walkę do końca miedzy członkami tej samej rodziny lub tej samej społeczności" [ 6 ]. W przytoczonym micie różnice faktycznie zaczynają zanikać, Eurymone panuje razem z Orionem, następuje kryzys, trzeba na nowo wprowadzić ład, a metodą jest zbrodnia przeciw słabszemu, czyli Ofionowi. Rene Girard wymienia zbrodnie polegające na aktach gwałtu w stosunku do istot, wobec których stosowanie przemocy jest najbardziej zbrodnicze, czyli wobec króla, ojca itd., oraz zbrodnie na tle seksualnym, czyli gwałty, stosunki kazirodcze, sodomie, generalizując można powiedzieć o zbrodniczych przekroczeniach ściśle przestrzeganych tabu danej kultury" [ 7 ]. W powyższym micie widoczny jest przykład zbrodni na osobie a priori przeznaczonej do niej. Aby można było mówić o aktach prześladowczych muszą zostać spełnione pewne stereotypy zbrodni, do których zaliczane są: „opis społecznego i kulturowego kryzysu, czyli ogólnego 'odróżnorodnienia' (pierwszy stereotyp), opis zbrodni 'odróżnorodniających' (drugi stereotyp) oraz posiadanie przez desygnowanych autorów zbrodni znaków selekcji ofiarniczej (trzeci stereotyp). Obecność nawet dwóch z wymienionych upoważnia do stwierdzenia, że akty gwałtu są autentyczne, kryzys jest autentyczny, ofiary są wybierane nie na podstawie przypisywanych im zbrodni, lecz na zasadzie znaków ofiarniczych oraz że sensem tej operacji jest zrzucenie na ofiary odpowiedzialności za ów kryzys i zadziałanie nań poprzez unicestwienie ofiar". [ 8 ]

Raz odkryta technika postępowania zapisuje się w zbiorowej świadomości jako wystarczająco skuteczna, po której następuje wyciszenie przemocy. Technika ta zostaje dalej przekazywana w mitach i rytuałach, które są projektowane na kulturę społeczeństwa.

Jedną z podstawowych zasad postępowania jest mimesis, czyli naśladownictwo, które ma często negatywne konsekwencje. W mitologii greckiej od początku zauważamy procesy naśladownicze, zbrodnie cały czas się powtarzają. Kronos unicestwia swego ojca Uranosa, sam zaś ulega podobnemu losowi z rąk własnego syna Zeusa.

Bogom greckim przypisywano wszystkie zachowania, które ludziom przynosiły wstyd oraz hańbę. Zaczynając od stworzenia greckiego świata mamy do czynienia z szeregiem zakazanych przez prawo czynności. Przykład kazirodztwa przedstawiłam we wstępie w micie pelazgijskim, jednak we wszystkich pozostałych mitach kosmologicznych elementy te są również obecne. Przytoczę za Robertem Graves'em fragment olimpijskiego mitu o stworzeniu.

„Na samym początku Matka Ziemia wyłoniła się z Chaosu i we śnie urodziła syna swego Uranosa, który spoglądając na nią czule ze szczytów gór polewał żyznym deszczem doliny, ona zaś rodziła trawy, kwiaty i drzewa oraz zwierzęta i ptaki. Od samego deszczu popłynęły rzeki, on też wypełnił wklęsłe miejsca wodą i tak powstały jeziora i morza". [ 9 ]

We fragmencie tym mamy również do czynienia z pierwsza parą na Ziemi — matką i synem, którzy łączą się ze sobą i uczestniczą w akcie kreacji. Dopuszczają się zbrodni kazirodztwa, jednakże to pierwotne kazirodztwo nie traktowane jest jako zbrodnia, zdarzenie to miało miejsce w praczasie, czyli odwołując się do Freuda mogę stwierdzić, że prawo jeszcze nie istniało. Jako, że zdarzenie to zaistniało w świętym czasie, powtarza się w przyszłych pokoleniach. Syn Gai i Uranosa, Kronos, poślubia tym razem swą siostrę Reę, jednak wcześniej za namową matki dopuszcza się zbrodni przeciw swemu ojcu, napada i kastruje go, wyrzucając po tym jego genitalia do morza. „Z krwi Uranosa, która ponownie zapłodniła Gaję narodziły się boginie zemsty — Erynie oraz Furie, które mszczą zbrodnie ojcobójstwa i krzywoprzysięstwa" [ 10 ].

Wykastrowanie Uranosa miało na celu jego detronizację i zniszczenie mocy tworzenia, Kronos uniemożliwił mu płodzenie i stworzył z niego bezużyteczne bóstwo, sam zaś przejął jego stanowisko. Uranos umierając przepowiedział jednak, iż jeden z synów Kronosa pozbawi go tronu.

Kronos pomny klątwy ojca i zdjęty strachem połykał swoje dzieci zaraz po narodzinach, jednak Rea postanowiła, mając dosyć tyranii męża, ocalić najmłodszego syna Zeusa. Przepowiedni stało się zadość, Zeus po 10-letniej walce z Kronosem zwyciężył i został panem nieba. Freud w teogonii greckiej odkrywa kolejne kompleksy psychologiczne. Mity te opowiadają o walce boga-ojca i bogów-dzieci o władzę, walka ta jego zdaniem prowadzona jest z powodu seksualnej rywalizacji o Matkę-Ziemię [ 11 ].

Władza również jest elementem, który może doprowadzić do zbrodni. Według Elisa Canettiego „władzę na stopniach niższych i bardziej animalistycznych lepiej określić jako przemoc (...) władza jest bardziej ogólna i rozleglejsza niż przemoc, obejmuje więcej i nie jest już tak dynamiczna.(...) Przemoc jest bardziej zniewalająca niż władza". [ 12 ] Chcąc przeciwstawić się władzy, czyli przemocy, powstaje bunt, który ma na calu detronizację panującego. Panujący staje się kozłem ofiarnym, agresja, która rodzi się w stosunku do niego jest naśladowaniem pierwotnej agresji, kolejne pokolenie zwycięża, Bóg panujący musi odejść i przekształcić się, jak powiada Mircea Eliade w "deus otiosus", czyli bóstwo oddalone, bez mocy sprawczej. Władcy według Freuda byli tabu, trzeba było jednocześnie strzec się przed nimi, jak i strzec ich samych. Wywoływali oni zarówno miłość, jak i wrogość powodowaną między innymi zazdrością. W momencie, gdy poczucie wrogości zaczyna dominować, lud buntuje się i detronizuje panującego. W olimpijskim micie o stworzeniu uczucia miłości do matki są silniejsze niż zasady posłuszeństwa wobec ojca, synowie się buntują i dopuszczają do aktów przemocy wobec panującego. Zwyciężają, kryzys mija, jednakże sami popełniają dokładnie te same błędy, koło się zamyka.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czynniki ryzyka popełniania przestępstw seksualnych
Słońce Niezwyciężone czyli o mitraizmie

 Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 1 ] E. Canetti, Masa i władza, Warszawa, 1996, s. 159.
[ 2 ] R. Girard, Sacrum i przemoc, Poznań, 1993, s. 26.
[ 4 ] Z. Freud, Totem i tabu, w: Człowiek, religia kultura, Warszawa, 1967, s. 109.
[ 5 ] R. Graves, Mity greckie, przeł. H. Krzeczkowski, Warszawa 1974, s. 43.
[ 6 ] R. Girard, Sacrum i przemoc, Poznań, 1993, s. 69.
[ 7 ] R. Girard, Kozioł ofiarny, przeł. M. Goszczyńska, Łódź, 1982, s. 25.
[ 8 ] Tamże, s. 37.
[ 9 ] R. Graves, Mity greckie, przeł. H. Krzeczkowski, Warszawa 1974, s. 47.
[ 10 ] R. Graves, Mity greckie, przeł. H. Krzeczkowski, Warszawa 1974, s. 52.
[ 11 ] E. Mieletynski, Poetyka mitu, przeł. J. Dacyngier, Warszawa, 1981, s. 77.
[ 12 ] E. Canetti, dz. cyt, s. 332.

« Religie antyczne   (Publikacja: 10-05-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Katarzyna Krupińska
Studentka religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4763 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365