|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
| |
Złota myśl Racjonalisty: Nauka jest wielką republiką z wieczystem liberum veto, wedle którego głos jednego uczonego, gdy słuszny, zmusza do posłuchu wszystkich, naturalnie nie zaraz, ale ostatecznie zawsze. Więc w imię tych praw owej wielkiej republiki naukowej, stojącej ponad narodami, państwami, autorytetami, trzeba być cierpliwym. To nie oświata, to nauka. To nie popularyzacja lecz badanie. Jeśli ktoś mniema, że nie ma.. | |
| |
|
|
|
|
Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa
Zarys dziejów ruchu wolnomyślicielskiego w II RP [1] Autor tekstu: Katarzyna Adamów
Interesującą myśl podsunęła nam dyskusja na seminarium magisterskim
zapoczątkowana zabawą w ulubioną dziedzinę rozważań historyków -
historię niebyłą, czyli co by było gdyby. Zdaniem moich oponentów, gdyby
ruchowi wolnomyślicielskiemu udało się zrealizować swoje cele — zlaicyzować
społeczeństwo II Rzeczpospolitej, a rolę Kościoła katolickiego zepchnąć
na margines życia społecznego i państwowego, naród polski nie przetrwałby
lat okupacji hitlerowskiej, a później komunistycznej. Pozostaje pytanie, czy
rzeczywiście wolnomyślicielom zależało na aż tak wielkich zmianach, czy
byli przekonani o swojej misji i wierzyli w jej efekt, komu służyli i do kogo
kierowali swoje przesłanie. Wydaje się, że założenia zamieszczone w statucie Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich odbiegały od rzeczywistości
społecznej. Idee ruchu miały być kierowane do szerokiego ogółu chłopów,
robotników, ludzi pracy, a w zasadzie odbierane były przez niewielką grupę
inteligencji. Analiza prasy wolnomyślicielskiej pozwala jednak sądzić, że
ambicje wolnomyślicieli były nieco mniejsze. Wolnomyśliciele wielokrotnie
powtarzali, że osiągnięcie takiego stanu laicyzacji podobnego do sytuacji we
Francji, w Polsce nie jest możliwe. Z całą pewnością można też stwierdzić,
że poglądy bezwyznaniowców nie były popularne wśród społeczeństwa, w olbrzymiej większości katolickiego. Dowodem wrogości społeczeństwa mogą być
liczne wystąpienia, nie tylko osób duchownych, skierowane przeciwko ruchowi. Tekst, który oddajemy w ręce czytelników poświęcony jest ruchowi wolnomyślicielskiemu
II Rzeczpospolitej, skupionemu początkowo wokół Stowarzyszenia Wolnomyślicieli
Polskich, a następnie Polskiego Związku Myśli Wolnej, organizacji powstałych
po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku.
Bazę źródłową stanowi prasa wolnomyślicielska; "Myśl Wolna" — organ prasowy Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich i "Wolnomyśliciel
Polski", będący pismem Polskiego Związku Myśli Wolnej. Początkową
cezurę wyznacza rok 1922 — data wydania pierwszego numeru "Myśli Wolnej",
końcową jest 1936 — likwidacji "Wolnomyśliciela Polskiego" i zawieszenia działalności PZMW.
Pomocne okazały się być wydawnictwa drukarni Bez Dogmatu i innych
oficyn publikujących prace czołowych przedstawicieli ruchu wolnomyślicielskiego
zwłaszcza: Jana Baudouina de Courtenay, Józefa Landaua, Zdzisława Mierzyńskiego i Teofila Jaśkiewicza.
W literaturze przedmiotu temat ten traktowany był dość jednostronnie, z opracowań należało więc korzystać ostrożnie. Do najbardziej przydatnych
pozycji można zaliczyć prace Mariana Tadeusza Staszewskiego [ 1 ]
oraz Michała Szulkina [ 2 ]W zakresie stosunku Kościoła do osób bezwyznaniowych przydatnymi monografiami
są prace dr-a teologii Michała Skrudlika [ 3 ].
Znaczną pomoc dla wyjaśnienia zagadnień prawnego położenia osób
bezwyznaniowych miała praca Janusza Osuchowskiego [ 4 ]. Wobec stronniczości wymienionych monografii, z jednej strony skażonych
marksizmem, z drugiej pisanych przez ignorantów, którzy negowali nawet
najbardziej pozytywne wartości wolnomyślicielstwa, sprowadzając cały ruch
jedynie do idei odrzucających Boga i religię, autorka sama budowała
zasadnicze tezy.
Celem pracy jest przedstawienie obszaru zainteresowań polskich wolnomyślicieli,
ich walki z Kościołem i państwem o szeroko rozumianą wolność w różnych
dziedzinach życia prywatnego i państwowego. Postawieni wobec sprzeczności
zawartych w Konstytucji Marcowej próbowali możliwymi legalnymi sposobami np.
skargami, petycjami, za pomocą ogólnodostępnych spotkań i wieców, dochodzić
praw osób bezwyznaniowych. Przypominali społeczeństwu, że nie wszyscy
obywatele wyznają uprzywilejowaną przez państwo religię.
Autorka zdaje sobie sprawę z trudności wynikających z analizy tematów
poruszających stosunki państwo-społeczeństwo-Kościół, walki z episkopatem
czy odwrotnie walki Kościoła z myślą postępową, w niektórych przypadkach
wybiegającą daleko poza międzywojenną obyczajowość. Niezmiernie trudno było
powstrzymać się od wartościowania, zwłaszcza że główną bazę źródłową
stanowi prasa i wydawnictwa wolnomyślicielskie. Niektóre wiadomości
pozostawione zostały wyłącznie ocenie czytelnika, do innych natomiast dodano
własny komentarz. Głównym zadaniem autorki było wnikliwe przedstawienie
tematyki zainteresowań polskich bezwyznaniowców z okresu II Rzeczpospolitej.
*
W dziejach ruchu wolnomyślicielskiego można wyróżnić kilka etapów. Na
pierwszy z nich przypada formowanie się organizacji jeszcze przed pierwszą
wojną światową. Drugi etap to działalność wolnomyślicielska w niepodległej
Polsce, tworzenie się nowego związku, zarządu głównego oraz lokalnych kółek.
Podczas pierwszych zebrań debatowano nad ogólnymi zasadami i założeniami
ideologicznymi stowarzyszenia. Trzeci etap charakteryzuje okres pogłębiania się
różnic programowych, które doprowadziły do rozłamu w ruchu. Ostatni okres
stanowi działalność nowej wolnomyślicielskiej formacji — Polskiego Związku
Myśli Wolnej i jej organu prasowego "Wolnomyśliciela Polskiego".
Celem ruchu wolnomyślicielskiego miało być „osiągnięcie pełnej wolności
sumienia w Polsce poprzez rozpowszechnianie myśli niezależnej od wszelkich
przesądów, obrona wolności przekonań w dziedzinie nauki, sztuki, religii i polityki". Głoszone zasady miały wyzwalać człowieka z niewoli duchowej,
walczyć z wszelką nienawiścią religijną i z wszelkim przymusem dogmatyzmu.
Postulowano, aby każdemu wolno było szukać prawdy poprzez krytyczne myślenie.
Apelowano o przyzwolenie na stawianie hipotez, nawet takich, które poddawały
krytycznej ocenie innych wolnomyślicieli [ 5 ].
Drugim celem ruchu wolnomyślicielskiego miała być laicyzacja życia
publicznego. Wychowanie młodzieży powinno mieć charakter świecki. Wśród
postulatów znalazło się stworzenie świeckich akt stanu cywilnego oraz usunięcie
religii ze szkół.
Trzeci cel stanowiła walka z hierarchią Kościoła katolickiego, jej
przywilejami na polu ekonomicznym i społecznym, zerwanie konkordatu oraz
oddzielenie spraw państwowych od wyznaniowych.
Początki polskiego ruchu wolnomyślicielskiego sięgają 1906 roku, kiedy to w Paryżu powstała Polska Liga Wolnej Myśli. Postulowała ona konieczność
badania życia społecznego w sposób naukowy. Organem prasowym Ligi był "Panteon",
współtworzyli go m. in. Stanisław Brzozowski, Leo Belmont, Wacław Nałkowski i Ludwik Kulczycki.
Równocześnie w Warszawie zaczęło ukazywać się czasopismo "Myśl
Niepodległa" pod redakcją poety i literata Andrzeja Niemojewskiego. Współpracowników
"Myśli" łączyła sympatia dla ruchu robotniczego. W grudniu 1907
roku odbył się pierwszy zjazd wolnomyślicieli polskich, w którym wzięło
udział 631 osób. Uczestnicy zjazdu podpisali deklarację postulującą
wprowadzenie cywilnych metryk, ślubów, rozwodów, laickiej szkoły, świeckich
pogrzebów oraz przysięgi sądowej. Wśród uczestników zjazdu dominującą
grupą społeczną była inteligencja; polscy uczeni, pisarze, nauczyciele,
pracownicy umysłowi. Andrzej Niemojewski wygłosił przemówienie
inauguracyjne, w którym podkreślał, że myśl wolna nie jest żadną doktryną
polityczną, lecz metodą badania i sposobem na życie.
Na krótko przed odzyskaniem niepodległości grupa bezwyznaniowców założyła w Chicago Stowarzyszenie Wolnomyślicieli. Założenia ideologiczne były bardzo
podobne do paryskich i warszawskich: odrzucono autorytet papieża,
wysuwano żądania likwidacji przywilejów ekonomicznych, politycznych i społecznych
Kościoła rzymsko-katolickiego.
Pierwsze spotkanie bezwyznaniowców w wolnej Polsce odbyło się 5 października
1920 roku w Warszawie pod przewodnictwem Jana Niecisława Baudouina de Courtenay,
wybitnego językoznawcy, profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Podjęto wówczas
uchwałę o utworzeniu Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich. Statut
Stowarzyszenia został przyjęty na specjalnym zgromadzeniu w 1921 i zarejestrowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w dniu 11 czerwca 1921
roku, jednakże legalizacja SWP miała miejsce dopiero rok później [ 6 ].
Zgodnie z tradycją wolnomyślicielską domagano się świeckich akt stanu
cywilnego. Stowarzyszenie dążyło do uzyskania szerokiej reprezentacji społecznej
tzn. grupowania ludzi należących do różnych warstw społecznych. Wolnomyśliciele
wysuwali hasła walki z klerykalizmem katolickim i żydowskim oraz z przeżytkami
religijnymi, przesądami i zabobonami. Apelowali o rozdział Kościoła od państwa
oraz zakaz nauczania religii w publicznych szkołach. Niektórzy działacze
domagali się, aby Stowarzyszenie zdeklarowało się, czy jego organ prasowy będzie
pismem przeznaczonym dla chłopów i robotników, czy dla inteligencji. Jeśli
zdecyduje się być organem ludu winno mówić jasno i rzeczowo, tak aby prosty
chłop i robotnik mógł to zrozumieć. Zgłoszono również postulat, by rozpocząć
wydawanie dwóch rodzajów pism wolnomyślicielskich, by pogodzić i jednych i drugich [ 7 ].
Zdaniem wielu bezwyznaniowców, walka z Kościołem i duchowieństwem
katolickim nie powinna stać się głównym lub jedynym celem działalności
stowarzyszenia. Organizacja powinna odnosić się z największym szacunkiem do
spraw religijnych. Jednakże za największy problem dla bezwyznaniowości uznano
„panoszący się kler", postulowano więc, by stale mówić o jego obłudzie
religijnej. Młodych ludzi należało wychowywać w sposób świecki. Nie
powinno być dla nich tematów tabu [ 8 ]. Jeden z dyskutantów postawił za wzór dla ruchu wolnomyślicielskiego
przygotowaną przez Kościół „Akcję Katolicką". Domagał się, by
publicyści prasy wolnomyślicielskiej trzymali się swoich specjalności.
Ekonomiści winni omawiać organizację finansową kleru, lekarze — skutki życia w celibacie, prawnicy — udzielać porad, psychologowie — pouczać jak bronić
duszę dziecka przed zachłannością kleru. Wszyscy powinni spotykać się na
wspólnie organizowanych akcjach odczytowych i kursach, protegować osoby
bezwyznaniowe, organizować pomoc finansową i różnorakie zbiórki, udzielać
sobie bezpłatnych porad. Ruch zorganizowany w ten sposób rzeczywiście
przypominałby instytucję wyznaniową, dlatego rozumiano myśl wolną jako
prawo każdego do indywidualnego krytycyzmu [ 9 ].
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] M.
T. Staszewski, Wolność sumienia przed trybunałem II Rzeczpospolitej.
Konstytucyjna zasada wolności sumienia w świetle procesów karnych na tle
religijnym, Warszawa 1970, oraz Kościół wobec wolnomyślicielstwa
i różnowierstwa w Polsce 1918-1832, Warszawa 1965. [ 2 ] M. Szulkin, Z dziejów ruchu wolnomyślicielskiego w Polsce 1606 -
1936, Warszawa 1965. [ 3 ] M. Skrudlik, Bezbożnictwo w Polsce, Katowice 1935, Bezbożnicy polscy,
Warszawa 1932 oraz Zamachy na Kościół katolicki w Polsce, Warszawa 1928. [ 4 ] J. Osuchowski, Prawo wyznaniowe Rzeczpospolitej Polskiej 1918-1939 (węzłowe
zagadnienia), Warszawa 1967. [ 5 ] Deklaracja
Koła Warszawskiego Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich, „Myśl
Wolna" nr 4, z kwietnia 1924, s. 26. [ 6 ] M.
Szulkin, Z dziejów ruchu wolnomyślicielskiego w Polsce w latach
1906-1936, Warszawa 1965, s. 1-9. [ 7 ] Skowronek, Uwagi przedzjazdowe. O zadaniu wolnej myśli, „Myśl
Wolna" nr 3, z marca 1923, s. 20-22. [ 8 ] D. J., W kwestii naszych zadań, „Myśl Wolna" nr 3, z marca
1923, s. 22-24 [ 9 ] W. Wład, Akcja Wolnej Myśli, „Wolnomyśliciel Polski" nr 4, z
20.1.1935, s. 40. « Dzieje wolnomyślicielstwa (Publikacja: 09-06-2007 Ostatnia zmiana: 10-06-2007)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5406 |
|