Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.495.076 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta

Złota myśl Racjonalisty:
Religia nie jest fundamentem moralności, to nasza intuicja moralna tworzy grunt dla religii. Religia nie tłumaczy obecności cierpienia, lecz sposób, w jaki ludzie postrzegają nieszczęście sprawia, że łatwiej przyjmujemy religię.
 Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa

Zarys dziejów ruchu wolnomyślicielskiego w II RP [5]
Autor tekstu:

Od momentu wystąpienia z organizacji wolnomyślicielskiej jej liberalnych członków SWP stało się partią proletariacką propagującą bezbożnictwo. Zarząd Główny stowarzyszenia zdecydował o wystąpieniu z Międzynarodowej Federacji Wolnej Myśli i przyłączeniu się do Międzynarodówki Wolnomyślicieli Proletariackich. Zmianę kursu Stowarzyszenia można było zauważyć przeczytawszy relację Jana Hempla z kongresu wolnomyślicielskiego odbytego w Paryżu w 1925 roku. Kongres nazwał burżuazyjno-inteligenckim złożonym z samych profesorów, nauczycieli, literatów i dziennikarzy. Widoczny miał być brak przedstawicieli klasy robotniczej. Według Hempla za dużo mówiono o apolityczności i neutralności w sprawach politycznych. Dlatego wolnomyślicielski aktyw zgłosił postulat o zrezygnowaniu z międzynarodówki brukselskiej, a zrzeszeniu się w wiedeńskiej międzynarodówce proletariackiej [ 56 ]. Oznaczało to powiązanie celów i zadań ruchu wolnomyślicielskiego z rewolucyjnym ruchem robotniczym. Wolnomyśliciele rozpoczęli zdecydowaną walkę z religią i z Kościołem.

W 1927 Stowarzyszenie Wolnomyślicieli Polskich wzięło udział w obchodach 10-tej rocznicy Rewolucji Październikowej. Postanowiono wysłać delegację do ZSRR (obok KPP, PPS-Lewicy, NSPP). Władze Rzeczpospolitej Polskiej nie udzieliły jej zgody na wyjazd, niektórzy delegaci wyjechali jako osoby prywatne [ 57 ]. Postawa taka nie podobała się władzom państwowym, w październiku 1926 roku wyszedł ostatni numer "Myśli Wolnej", natomiast w niecałe 2 lata później, w maju 1928 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zawiesiło działalność organizacji pod zarzutem działalności antypaństwowej.

Część działaczy, którzy w 1924 roku opuścili SWP, utworzyło nową organizację wolnomyślicielską pod nazwą Polski Związek Myśli Wolnej. Jej organem prasowym stał się "Wolnomyśliciel Polski". Czołową postacią został Teofil Jaśkiewicz, występujący również pod pseudonimami Henryk Wroński i Wespezjan Rulikowski. Jaśkiewicz był publicystą, urzędnikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, znanym działaczem na polu oświaty. Aktywnymi członkami nowej organizacji byli także Zdzisław Mierzyński, historyk kultury i filolog prof. Henryk Ułaszyn, adwokat Józef Litauer, historyk filozofii Ignacy Myślicki, religioznawca Antoni Czubryński (pseud. St. Aste), oraz kilku działaczy ludowych m. in. Tomasz Nocznicki. Aktywiści PZMW doprowadzili - czego nie udało się osiągnąć działaczom SWP — do utworzenia w 1933 roku nowego czasopisma, przeznaczonego dla chłopów i robotników, ukazującego się pod nazwą "Błyski Wolnomyślicielskie".

O założeniach programowych nowego pisma informował artykuł pt. "Nasze zadania i cele" zamieszczony w pierwszym numerze "Wolnomyśliciela". Redakcja informowała, że: „wprawdzie odzyskaliśmy prawa narodu do politycznego bytu, lecz mózg, wolę i intelekt wyzwolonej z żelaznych szponów trzech zaborczych drapieżców, ogarnął z całą zachłannością i bezwzględnością nigdy niesytego pasożyta, czwarty jej zaborca, despota i okupant: kler katolicki" [ 58 ]. Artykuł napisany został w duchu totalnej walki z Kościołem. Dowodzić może twierdzenia, iż „nowa" myśl wolna będzie kontynuacją lewicowego odłamu.

Pierwszą osobą która przywitała czytelników nowego pisma był Jan Baudouin de Courtenay. Pragnął dzielić się swoim doświadczeniem z innymi wolnomyślicielami, dawać im rady i wspierać, dlatego rozpoczął pracę z pismem. Zastrzegł jednak, iż współpraca z "Wolnomyślicielem" winna być przyjemnością a nie obowiązkiem. Pierwszy swój artykuł zatytułował "Powitanie". Baudouin de Courtenay nie był przekonany, czy dobrze robi godząc się na współpracę z nowopowstałym pismem. Chciał uniknąć wszelkich „niespodzianek" ze strony kierowniczych organów wolnomyślicielskich. Przypominał, że w 1925 ogólnopolski zjazd wolnomyślicieli wyraził mu votum nieufności i udzielił nagany — jak stwierdził — za wyłamanie się spod dyktatury myśli karnej. Jak sam mówił o sobie — „żyję ku zgorszeniu wiernych synów Kościoła i innych hord karnych i zorganizowanych, patriotów, obrońców proletariatu i zwolenników jego dyktatury" [ 59 ].

Jednym z obszarów aktywności nowej organizacji wolnomyślicielskiej było dążenie do stworzenia cmentarza i szkoły świeckiej dla osób bezwyznaniowych, oraz budowa krematorium w Warszawie. Ostatnia sprawa stanowiła szczególnie istotny punkt programu PZMW. Dowodzono, iż kremacja to konieczność, głównie ze względów higienicznych, gdyż miała niszczyć wszystkie zarazki chorobotwórcze. Starano się obalić tezę jakoby kremacja była kosztowniejsza od katolickiego pochówku. Wolnomyśliciele uważali, że państwo marnotrawi ziemię, przeznaczając ją pod cmentarze. Postulowali, by na terenach tych zbudować szkoły i sierocińce [ 60 ]. Jeden z wolnomyślicieli przeznaczył swoje ciało na potrzeby nauki, by zostało zużytkowane przez studentów Akademii Medycznej. Zwłoki jego miały ożyć w rękach studentów, przyczynić się do wykształcenia nowych lekarzy, pomóc rozwojowi sztuki lekarskiej. Według Józefa Litauera miał to być „najpiękniejszy pogrzeb" godny prawdziwego wolnego myśliciela" [ 61 ].

W 1927 roku pojawiła się szansa rozwiązania problemu pochówku osób bezwyznaniowych. W parlamencie II Rzeczpospolitej trwały dyskusje nad projektem rządowym, który przewidywał ciałopalną formę pogrzebu. Według wolnomyślicieli, projekt powinien być uzgadniany z departamentem służby zdrowia, ale trafił on do Ministerstwa Wyznań i Oświecenia Publicznego, które zwróciło się do Watykanu z prośbą o interwencję. Rzym stwierdził, iż jest niedopuszczalne kremowanie zwłok. Jedynym więc rozwiązaniem dla osób bezwyznaniowych pozostała kremacja na terenie Wolnego Miasta Gdańsk, Wrocławia lub Czech [ 62 ]. Przeciwnicy ciałopalnej formy pochówku uważali, że kremacja to wymysł masoński, modny i dość kosztowny, mający za cel zduszenie w ludziach wiary w nieśmiertelność duszy i obalenia dogmatu w zmartwychwstanie ciał. Kościół dowodził, że kremacja była wbrew naturze, a urny służyć miały do ozdoby mebli [ 63 ]. Zdaniem wolnomyślicieli taka argumentacja była jedynie pretekstem. Jako prawdziwy powód oporu środowisk katolickich wskazywano lęk duchowieństwa rzymsko-katolickiego przed utratą dochodów [ 64 ].

W 1930 roku Józef Landau założył w Warszawie Koło Intelektualistów PZMW, którego organem prasowym stał się "Racjonalista". Czołowymi współtwórcami pisma byli obok Józefa Landau, m.in. profesorowie Tadeusz Kotarbiński, Marian Wawrzyniecki oraz Henryk Ułaszyn. Początkowo współtwórcy "Wolnomyśliciela" pozytywnie przyjęli powstanie nowego pisma, jednakże wkrótce doszło do konfliktu. Kwestie, które dzieliły oba pisma miały w tle rozłam w łonie międzynarodowego ruchu wolnomyślicielskiego. Mianowicie w roku 1931 nastąpiło połączenie Międzynarodowej Federacji Wolnej Myśli (Bruksela) ze Związkiem Proletariackich Wolnych Myślicieli (Wiedeń), w rezultacie powstała Światowa Unia Myśli Wolnej (weszła w życie z dniem 1.1.1932). Gorącym przeciwnikiem tego połączenia był Józef Landau, który obawiał się, by w połączonej organizacji do głosu nie doszli komuniści i nie zmienili programu i założeń całego ruchu. Do obawy tej ironicznie podeszła redakcja "Wolnomyśliciela Polskiego" stwierdzając, iż zadanie stowarzyszeń wolnomyślicielskich nie miało polegać na tworzeniu „kółek kontemplacyjnych". Zdaniem lewicy wolnomyślicielskiej celem istnienia stowarzyszeń i związków miało być wykształcenie karnych zastępów bojowych, walczących o wolność społeczeństwa [ 65 ]. Kiedy zabrakło lidera i twórcy Koła Intelektualistów (Józef Landau zmarł w listopadzie 1933 roku) "Racjonalista" przestał istnieć.

Powróćmy jednak do spraw związanych z międzynarodowym ruchem wolnomyślicielskim. PZMW, zaraz po ukonstytuowaniu się, zgłosił akces do Federacji brukselskiej. Działacze wolnomyślicielscy projektowali zwołanie Międzynarodowego Kongresu w Warszawie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w styczniu 1931 roku nie udzieliło zezwolenia na odbycie kongresu. Dwa miesiące wcześniej przysłano list z Brukseli zawiadamiający Warszawę o rezygnacji ze zwołania kongresu w Polsce. W uzasadnieniu napisano, iż godność związku zabraniała korzystać z gościnności kraju, który był niechętny zasadom wolności.

Począwszy od stycznia 1933 roku „Wolnomyśliciel Polski" został przekształcony w 10-dniowiec, tym samym stał się — według redakcji - pismem aktualniejszym, informującym na bieżąco o wydarzeniach w Polsce i na świecie [ 66 ]. W latach 1933 — 1936 „Wolnomyśliciel Polski" skupiał się właściwie głównie na walce z Kościołem i duchowieństwem katolickim. Artykuły były dość płytkie, bez głębszej treści filozoficznej.

Liczne protesty kół katolickich doprowadziły w 1936 roku do rozwiązania PZMW i likwidacji "Wolnomyśliciela Polskiego".


1 2 3 4 5 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Gmina bezwyznaniowa
Z tradycji polskiego ruchu laickiego

 Dodaj komentarz do strony..   


 Przypisy:
[ 56 ] J. Hempel, Międzynarodowy Kongres Wolnomyślicielski w Paryżu, „Myśl Wolna" nr 8-9, z sierpnia-września 1925, s. 273-278.
[ 57 ] A. Czubiński, Komunistyczna Partia Polski, Warszawa 1985, s. 177-178.
[ 58 ] Redakcja, Nasze zadania i cele, „Wolnomyśliciel Polski" nr 1, ze stycznia 1928, s. 1.
[ 59 ] J. Baudouin de Courtenay, Powitanie, „Wolnomyśliciel Polski" nr 1, z sierpnia 1928 roku, s. 4 -5.
[ 60 ] H. Wroński, Upiory i krematoria, „Wolnomyśliciel Polski" nr 1, z 1.1.1929, s. 1-6, oraz nr 2, z 15.1.1929, s. 3-7.
[ 61 ] J. Litauer, "Chowanie" zmarłych wolnych myślicieli, „Wolnomyśliciel Polski", nr 33, z 10.9.1935, s. 406-407.
[ 62 ] W.R., Projekt ustawy o grzebaniu zmarłych, „Wolnomyśliciel Polski" nr 5, z 1.3.1932, s. 138-141.
[ 63 ] Kronika, „Wolnomyśliciel Polski" nr 9, z 15.4.1929, s. 12.
[ 64 ] Kronika, „Wolnomyśliciel Polski" nr 28, z 20.8.1933, s. 762.
[ 65 ] Z prasy, „Wolnomyśliciel Polski" nr 18, z 1931, s. 451-454.
[ 66 ] Redakcja, Na progu szóstego roku, „Wolnomyśliciel Polski" nr 1, z 1 stycznia 1933, s. 1-2.

« Dzieje wolnomyślicielstwa   (Publikacja: 09-06-2007 Ostatnia zmiana: 10-06-2007)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Katarzyna Adamów
Skończyła Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego (praca magisterska: "Prasa wolnomyślicielska wobec Kościoła Rzymskokatolickiego (1922-1936)", luty 2006). Pracuje w Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN w Warszawie.

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Stosunek wolnomyślicieli II RP do hierarchii Kościoła katolickiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5406 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365