Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.014.080 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Mity religijne ze względów zasadniczych nie mają dla mnie znaczenia, choćby dlatego, że mity różnych religii przeczą sobie wzajemnie. Jest przecież czystym przypadkiem, że urodziłem się tutaj, w Europie, a nie w Azji, a od tego przecież nie powinno zależeć, co jest prawdą, a więc i to, w co mam wierzyć. Mogę przecież wierzyć tylko w to, co jest prawdziwe."
« Czytelnia i książki  
Opowieść o umieraniu [8]
Autor tekstu:

„Człowiek nie tyle ma ciało, co raczej jest ciałem. Jest ono wyrazem strony zewnętrznej, materialnej, ziemskiej każdego człowieka. Nie jest ono "materią" (ciało), z której „forma" (dusza) tworzy istotę zwaną człowiekiem. Podobnie jak terminem „dusza" tak też i rzeczownikiem „ciało" posługuje się Semita przy określeniu osoby ludzkiej i jej pokrewieństwa. Dla dwu osób połączonych węzłem małżeńskim nie to jest znamienne, że stanowią jedną duszę, lecz że są jednym ciałem, że są uwarunkowani cieleśnie aż do swej istoty. Ciało ukazuje sposób bycia ziemski, niedoskonały, w przeciwieństwie do ducha, który kojarzy się z pochodzeniem boskim..." [ 74 ]

Abel, słysząc o Bogu, o jego duchowości i braku materialnego ciała, zaczyna dostrzegać, że prawdziwa miłość nie wymaga cielesności, a co z tym związane może istnieć bez seksualności [ 75 ]. Jego wyprawa zatem stanowiłaby ucieczkę przed samym sobą, przed okrutnymi przyzwyczajeniami, przywiązaniem do Kaina. Owa więź z bratem była bowiem czymś ponad to, co naturalne i powiązane z czystą miłością. Z racji swego ścisłego powiązania z cielesnością i seksualnością, stawała się raczej egoistycznym zaspokajaniem własnych potrzeb. Kiedy Abel zdaje sobie sprawę z własnej winy, stara się odnaleźć siebie z daleka od bliskich i stałego miejsca zamieszkania. W imię szlachetnych ideałów, odchodzi on od rodziny, próbuje wyrwać siebie z czysto ludzkiego sposobu myślenia i życia, pragnie odrodzić się na nowo. Owa ekdemia ma na celu uwolnienie go spod jarzma grzechu i własnych żądz [ 76 ]. Podróż do bram Raju nie ma być bowiem jedynie wędrówką do tajemniczego miejsca, ale pielgrzymowaniem w samym sobie, odnalezieniem tego, co może dać mu jedynie kseniteia [ 77 ]:

Spokój jest więc dla duszy początkiem oczyszczenia, kiedy to ani język nie plecie o marnościach ludzkich, ani oczy nie wodzą z powabem i kształtnością cielesną, ani słuch nie niweczy wewnętrznego skupienia przez nastawianie uszu na rozwiązłe śpiewy czy słowa swawolnych i rozbawionych ludzi, co zazwyczaj najbardziej rozprasza to wewnętrzne skupienie. Rozum bowiem, który nie rozprasza się na rzeczy zewnętrzne i poprzez zmysły nie jest zaprzątany światem, zwraca się ku sobie samemu i sam z siebie dochodzi do pojęcia Boga [ 78 ].

Wędrówka mająca na celu odnalezienie samego siebie dla Abla kończy się bezowocnie, bowiem już przy pierwszym spotkaniu z Kainem nie może on powstrzymać swych cielesnych pragnień [ 79 ]:

- Miłość nawet gdy milczy, woła.
- Wciąż drży mój miły.
- Mocniej obejmij miłego, a przestanie drżeć.
- Czy tak?
— O tak, tak, tak!
- Mój miły.
- Twoje usta jak owoc, dzięki nim siły mi wracają.
- Twoje ramiona — dwa skrzydła miłości.
- Twoje serce bije tuż przy moim, sercem twoje serce słyszę.
- Bo czyż dwa serca nie tworzą jednego?
- Dwa ciała także jedno ciało tworzą.
— O tak, tak, tak, mój miły! Miły czeka na miłego. (T.N., s. 77.)

Ostatecznie, w wyniku owej nieumiejętności zahamowania własnych żądzy, Abel umiera, a śmierć staje się dla niego ostatecznym pożegnaniem z cielesnością [ 80 ].

Ucieczka w kochanie

Jeśli zatem okrutne życie niszczy od wewnątrz potomków Adama, pragną oni jak najszybciej rozpocząć szukanie jakiegokolwiek ukojenia. Bliski kontakt ze śmiercią oraz poczucie rychłego końca mogą stać się siłą napędową - spowodować, iż człowiek będzie szukał jakiejś drogi ocalenia, ratunku. Tylko bowiem odwracając wzrok od samotności, mogą oni przetrwać ostatnie chwile w poczuciu namiastki życia, bez światła pochodni Hekate, oddając się w magiczne objęcia mitologicznego Erosa.

Na pytanie, czym jest miłość utwór pt.: Teraz na ciebie zagłada J. Andrzejewskiego udziela obszernej odpowiedzi, przełamując sferę sacrum, zdawałoby się najbardziej przewidywalną dla biblijnej tematyki utworu. Ucząc się kochać, bohaterowie dzieła sami są w stanie zbudować ową definicję miłości, zawierając w niej całą prawdę o nich samych, o owym uczuciu i więzi, jaka powstaje między ludźmi. Jedną z takich definicji odnaleźć można we fragmencie, ukazującym wzajemne czerpanie przyjemności z bycia razem:

„Tak, weź mnie na ręce i zanieś do źródła. O, jak cudownie! Jak lekko idziesz, Kainie, wcale nie czuję kołysania, wydaje mi się, że płynę niesiony łagodną falą". (T.N., s. 16.)

Kain i Abel stają się tutaj niejako twórcami miłości, owego rajskiego uczucia. Czym jednak jest ta miłość? Jak można ją zdefiniować? Jak odkryć jej prawdziwe „ja"? Otóż, miłość jest to zarazem główna wartość moralna, jak i jedna z trzech cnót. Jej wyrazem i sprawdzianem jest bezinteresowna służba dla innych. W etyce rozróżnia się następujące rodzaje miłości: między kobietą i mężczyzną (gr. eros, łac. amor), wśród członków rodziny i między przyjaciółmi (gr. philia, łac. amicitia) oraz miłosierną i uczynną miłość bliźniego (gr. agape, łac. caritas). W utworze J. Andrzejewskiego odnajdujemy przede wszystkim obraz miłości pomiędzy członkami rodziny, jednakże urasta on do więzi jak najbardziej pokonującej owe więzi rodzinne, łącząc ze sobą nieuniknionym piętnem śmierci, dwóch mężczyzn. Powszechnie miłość między osobnikami płci męskiej nazywana jest skłonnością homoseksualną bądź gejowską, jednakże mówiąc o owym uczuciu, winno się rozgraniczać te dwa terminy. Pierwszy z nich bowiem:

Pochodzi od greckiego słowa "homoios" (ten sam) w odróżnieniu od słowa "heteres" (inny), od którego z kolei wywodzi się pojęcie „heteroseksualny - heteroseksualista". Na określenie homoseksualizmu używa się także następujących synonimów: inversio sexuelis, perversio in obiecto, homoerotyzm, uranizm. Homosexual odnosi się do pociągu płciowego do osób tej samej płci, bez względu na to, czy jest on wyrażany w zachowaniu seksualnym, czy nawet świadomie uznawany [ 81 ], natomiast słowo gej (gay): jest terminem starszym i węższym, odnoszącym się głównie do świadomości i akceptacji homoseksualnej orientacji i — do pewnego stopnia — do dzielenia się tą świadomością z innymi [ 82 ].

Uczucie to jest wyjątkowe, bowiem wychodzi poza obręb tradycyjnego rozumienia zasad w świecie patriarchatu. Jak pisze M. Broński:

Budzenie i rozwijanie wrażliwości homoseksualnej prowadzi do nowego kształtu kultury, a mianowicie kultury przyjemności! Miłość homoseksualna nie da się bowiem podporządkować, tak jak miłość heteroseksualna regułom patriarchalnej (re)produktywności i subordynacji, stwarza ona nowe pole podporządkowania wszelkich organizacji międzyludzkich (także o charakterze ekonomicznym) regule zwiększania przyjemności [ 83 ].

Ów homoseksualizm nie jest jednak całkowitym oddaniem się drugiemu mężczyźnie, bowiem zarówno Kain, jak i Abel ujmują te relacje jako pewnego rodzaju ucieczkę przed otaczającą ich rzeczywistością, a nie całkowity zwrot ku tej samej płci. Owo rozgraniczenie wynika przede wszystkim z faktu, iż ich homoseksualizm opiera się nie tylko na relacjach seksualnych, ale przede wszystkim ma on wymiar interpersonalny [ 84 ]. W takim rozumieniu tychże relacji mamy do czynienia z przewagą zachowań homoseksualnych, bez wstrętu do płci odmiennej (co dokładnie widać w akcie płciowym pomiędzy Kainem a Chawą) [ 85 ]. Ich związek jest wołaniem o pomoc z uciskanego społeczeństwa, w którym okazywanie sobie uczuć jest czymś całkowicie obcym. Pragną oni bowiem odrobiny uczucia, która uchroni ich przed zagładą:

- Czegóż więc chcesz? — spytał tamten głosem ściszonym.
Wówczas młodszy gwałtownym ruchem odrzuciwszy głowę do tyłu, wyrzucił z siebie wibrujący okrzyk:
- Miłości! (T.N., s. 20.)

Jest bowiem wielce prawdopodobne, iż w większej społeczności nie obudziłyby się w nich potrzeby tego rodzaju miłości, bowiem jak napisał J.A. SJ: „Są to nieraz osoby uwarunkowane środowiskowo (np. przymusowa izolacja od osób płci przeciwnej) i ogólnymi potrzebami seksualnymi" [ 86 ]. Owe skłonności homoseksualne zdają się być zatem jedynym wyjściem z tejże otchłani samotności, a wszelkie: „Lęki homoseksualne nie stanowią same w sobie problemu realnego, ale są bardziej ogólnym znakiem pewnej kruchości i słabości własnej tożsamości osobowej" [ 87 ]. Wielokrotnie lęki te powodowane są przyczynami psychologicznymi, środowiskowymi bądź kulturowymi [ 88 ]. Najczęstszą przyczyną homoseksualizmu są najprawdopodobniej niewłaściwe relacje pomiędzy rodzicami dziecka lub całkowita nieobecność jednego z rodziców, najczęściej ojca. Kain i Abel żyją niejako w odosobnieniu od swych rodziców, którzy nie potrafili, a może po prostu nie chcieli otworzyć się na potrzeby własnych dzieci [ 89 ]. Milczący ojciec oraz stłamszona matka nie mieli zatem możliwości stać się godnymi wzorcami dla swych pociech, odbierając im możliwość poznania, czym są: troskliwość i oddanie. Zdaniem K. Dyreka:

„Chłopiec, który stawał się później homoseksualistą, zostawiał zwykle swoje dzieciństwo z odczuciem wielkiej nienawiści i strachu w relacji do ojca, ale też był bardzo spragniony uczucia, akceptacji i miłości z jego strony. Można powiedzieć, że homoseksualista odczuwał względem swego ojca równocześnie miłość i nienawiść. Rzadko można spotkać homoseksualistę, który czułby się kochany i szanowany przez swego ojca" [ 90 ].


1 2 3 4 5 6 7 8 9 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Fikcja prawdziwsza od prawdy
Spowiedź

 Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 74 ] X. Léon-Dufour, op. cit., s. 190-191.
[ 75 ] "Schleiermacher określił przeżycie religijne jako doświadczenie absolutnej zależności i w tym określeniu tkwi definicja masochistycznego doświadczenia w ogóle; szczególna zaś rolę w tym uczuciu zależności odgrywa grzech. Dla doświadczenia autorytarnego typowa jest koncepcja grzechu pierworodnego, który ciąży na wszystkich przyszłych pokoleniach. Moralny upadek, podobnie jak każdy inny, staje się zrządzeniem losu, od którego nie można uciec. Ktokolwiek raz zgrzeszył, jest na wieki żelaznym łańcuchem przykuty do swojego grzechu. Raz popełniony czyn staje się siłą, która włada człowiekiem i spod której nigdy się on nie wyzwoli." (E. Fromm, Ucieczka..., op. cit., s. 134.)
[ 76 ] Zob. R. Przybylski, op. cit., s. 45.
[ 77 ] Zob. Ibidem, s. 45.
[ 78 ] Ibidem, s. 45-46.
[ 79 ] Owo poddanie się żądzy wynikać mogło z wpływu demona seksu: „O jego potędze i natręctwie krążyły liczne opowieści. W apoftegmatach umieszczano je na dowód, że największą radość sprawia piekłu mnich, który zerwał ślub czystości." (Ibidem, s. 129-130.)
[ 80 ] Wraz ze śmiercią bowiem człowiek przestaje myśleć, a tym samym uwalnia się od pragnienia cielesnej bliskości: „I dopiero śmierć, która jest zwieńczeniem ludzkiej egzystencji, zasypuje łopatami gliny to wieczne źródło niepewności. Kiedy ciało człowieka umiera, ginie jego myśl." (Ibidem, op. cit., s. 83.)
[ 81 ] K. Imieliński, Zaburzenia psychoseksualne, Warszawa 1970, s. 152.
[ 82 ] R. Woods, [cyt. za:] J.A. SJ, Homoseksualizm a miłość, Kraków 1997, s. 26.
[ 83 ] M. Broński, [cyt. za:] Ibidem, s. 18 — 19.
[ 84 ] Zob. E. Fromm, Miłość..., op. cit., s. 156.
[ 85 ] Zob. J. A. SJ, op. cit., s. 27.
[ 86 ] J.A. SJ, op. cit., s. 31.
[ 87 ] [Cyt. za:] Ibidem, s. 28.
[ 88 ] Zob. Ibidem, s.47.
[ 89 ] Zob. E. Fromm, Miłość..., op. cit., s. 161.
[ 90 ] [Cyt. za:] J.A. SJ, op. cit., s. 42.

« Czytelnia i książki   (Publikacja: 25-08-2007 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Klaudia Bączyk
Studentka filologii polskiej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu
 Numer GG: 6031480

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Stając się pewnymi własnego człowieczeństwa...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5522 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365