Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Oblicza liberalizmu [3] Autor tekstu: Miłosz Sałagan
Pośród intelektualnych elit kształtujących oblicze
liberalizmu pod koniec XVIII w. dominującym wydaje się być przekonanie o monarchii ograniczonej jako dobrym
ustroju. Z jednej strony ograniczony prawami naturalnymi, konstytucją monarcha
nie sprawuje uciążliwej dla liberała władzy absolutnej, a z drugiej chroni
indywidualistycznie nastawionych liberałów przed tyranią tłumu. Późniejsze
podziały w kwestiach ustroju państwa staną się znacznie bardziej znamienne i szczegółowe. Przed próbą sformułowania wniosków czym w istocie był klasyczny
liberalizm i dlaczego wydaje się możliwym wspominanie o nim jak o pewnej całości,
warto się zastanowić nad czynnikami konsolidującymi oświeceniowy liberalizm.
Jednym z nich przynajmniej w zakresie kontynentalnym jest postawa
antyfeudalna. Feudalne stosunki społeczne akcentujące stanowy podział ludzi, a zatem ich nierówność, powodowała z oczywistych powodów oburzenie filozofów
liberalizmu, jak i przedsiębiorców, którym zależało na swobodzie
przemieszczania się ewentualnych pracowników. Wątpliwą zdaje się być teza o feudalnych stosunkach produkcji jako czynnikom konsolidującym ówczesny
liberalizm. Feudalne stosunki produkcji od czasów zaistnienia w XVI w. zjawiska
dualizmu agrarnego Europy, rzadko
już występowały na zachodzie. Profesor Baszkiewicz wspomina o niespełna dwóch
milionach chłopów we Francji (na
kilkunasto milionowe rzesze) pozostające w podobnych stosunkach. Relacja w której
chłop jest pełnoprawnym właścicielem ziemi i płaci panu czynsz jako pewnego
rodzaju zaszłość nie jest feudalnym stosunkiem produkcji, to właśnie
absurdalność tych świadczeń jako przeżytku w opinii Alexisa de Tocqueville
spowodowała tak silne wystąpienia przeciw nim.
Ustrojami gospodarczymi, z których praktyką liberalizm pragnie zerwać są
merkantylizm w handlu i korporacjonizm w miastach. Z merkantylizmem polemizuje
fizjokratyzm (hasło laissez- faire stoi w opozycji do handlowej polityki
merkantylnej), a system korporacyjny we Francji zostaje zniesiony przez
rewolucyjną ustawę loi de Chapelier z roku 1791. Niniejsze prawo zakazywało zrzeszania się tak pracodawców jak i pracobiorców w imię indywidualizmu własności i interesów. W krajach
protestanckich system korporacyjny umarł śmiercią naturalną jeszcze w minionych stuleciach jako niezgodny z protestancką etyką pracy.
Warto zwrócić uwagę na pozostałe czynniki, które sprawiły, że
liberalizm oświeceniowy w przeciwieństwie do późniejszego rozwoju ideologii
był w miarę skonsolidowanym światopoglądem. Polemika z absolutyzmem, z jednostkowym suwerenem władzy, z deigracjalną legitymizacją władzy kolejno
pojawiały się w pismach najbardziej prominentnych przedstawicieli liberalizmu.
Walka o wolność wyznania, rozdział sfery religijnej od politycznej i o
tolerancję tak dla wyznań jak i dla bezwyznaniowości była stanowiskiem wspólnym
tak dla umiarkowanego Locke’a , jak dla deistycznych encyklopedystów, po
otwarcie antyklerykalnych jakobinów. I wreszcie najistotniejszy czynnik do dziś
pozostający wspólnym mianownikiem doktryn liberalnych: walka o status jednostki w społeczeństwie, wywodząca się z fundamentalnego dla liberalizmu przeświadczenia o wolności ludzkiej woli.
Porewolucyjny liberalizm był już ideologią okrzepłą odnajdującą się w programach wielu stronnictw politycznych jak np. Wigowie w Zjednoczonym Królestwie,
czy Orleaniści w czasie trwania francuskiej Monarchii Lipcowej (1830-1848).
Skoncentrowany na ochronie wielu rodzajów wolności i ich realizacji w adekwatnych ustawach, bądź w konstytucyjnych gwarancjach praw, bądź w najważniejszych
kodyfikacjach cywilnych epoki jak tzw. Kodeks Napoleona, czy austriackie ABGB,
koncentrujących się na ochronie utożsamianych z atrybutami jednostki praw
podmiotowych.
Podziały
Można uwzględnić w rozważaniach następującą analogię podobnie jak
Napoleon Bonaparte będąc dzieckiem Rewolucji uśmiercił ją, tak kapitalizm
XIX w. będący w szerokim zakresie wypadkową myśli liberalizmu rynkowego, w swojej fazie monopolistycznej położył kres względnej jednolitości
ideologii. Od tej pory tzn. mniej więcej od połowy XIX wieku bardziej
uzasadnionym zdaje się mówienie o ideologiach, czy raczej różnych doktrynach
liberalizmu.
Parafrazując i upraszczając myśl Karola Marksa można powiedzieć, że
około połowy wieku XIX doszło w krajach Europy Zachodniej do przejścia
kapitalizmu z fazy spontanicznej, wolnej konkurencji do okresu kapitalizmu
monopolistycznego, utożsamianej z imperializmem akumulacji kapitału, które
przyczyniło się do nędzy wcześniej wyzwolonych mas robotniczych. Następowało
uświadamianie różnic dzielących interes robotniczy od interesu liberałów
wywodzących się (w tym ujęciu problemu) z warstw burżuazyjnych.
Abstrahując od prawdopodobieństwa tezy o pochodzeniu imperializmu od z natury pacyfistycznie nastawionego wolnego rynku, nie sposób nie zgodzić się, z pogłębieniem różnic między światopoglądami politycznymi w XIX w. Różnice
interesów między grupami pracowniczymi, a pracodawcami doprowadziły do
dynamicznego rozwoju doktryn lewicowych, ale i w samym liberalizmie poczyniły
trwałe rozłamy.
Na początku XIX stulecia powstaje Liberalizm Demokratyczny, mniej więcej
równolegle Liberalizm Arystokratyczny z czasem utożsamiany z Konserwatywnym
Liberalizmem, a pod koniec XIX wieku bliski lewicowości Liberalizm Socjalny. Po
drugiej wojnie światowej w Stanach Zjednoczonych powstaje wieloodłamowy nurt
libertariański.
Liberalizm Demokratyczny
Powstał w pewnym zakresie w wyniku obserwacji zjawisk, które zostały
syntetycznie ujęte powyżej, nie są to jednak jedyne podstawy tej doktryny.
Filozoficzną podstawą tej odmiany liberalizmu stała się filozofia zdrowego
rozsądku, zwana później utylitaryzmem, spopularyzowana już po rewolucji , a stworzona w zalążku nieco wcześniej przez Francisa Hutchesona (1694-1746).
Utylitaryzm wprowadził pragmatyczne kryteria rozróżnienia działań
pozytywnych i negatywnych, w rozumieniu działań prowadzących do szczęścia,
lub oddalających je. Utylitarne poczucie szczęścia było związane z nagromadzeniem przyjemności czerpanej z życia lub niewielkim udziałem
cierpienia. Jednak z punktu widzenia liberalizmu najbardziej istotne wydają się
utylitarystyczne metody wnioskowania i oceny zjawisk społecznych. Metoda osiągnięcia
szczęścia społecznego (u Jeremiego Benthama wyrażonego wprost jako szczęście
ogółu) poprzez maksymalizację lub minimalizację określonych wskaźników
stała się uzasadnieniem ograniczonego interwencjonizmu w sferę gospodarki.
Utylitaryzm czynów związany zwłaszcza z Jeremim Benthamem (1748-1832)
uzależnia wartość czynu od tego w jakiej mierze (wynikający oczywiście z egoizmu) czyn powiększa pulę szczęścia publicznego. Jeremy Bentham nie jest
jeszcze utożsamiany z demokratycznym liberalizmem, za którego twórcę uważany
jest uczeń Benthama, John Stuart
Mill (1806-1873). Niemniej obecne w aspektach społecznych utylitaryzmu samo
akcentowanie ogółu jako podmiotu miało spory wpływ na opisywaną doktrynę.
Ekonomiczna Benthamowska teoria dobrobytu o szczęściu społecznym
płynącym z komasacji dóbr, przy dopuszczeniu do zasiłków najbiedniejszych
grup społecznych, aby i oni mogli w szczęściu partycypować, stanowi
już spore odstępstwo do klasycznych teorii wolnego rynku kładących
nacisk na wolność i spontaniczność działań, a nie na stricte
materialistyczną komasację dóbr.
Poglądy polityczne Johna Stuarta Milla, niezwykle wpływowego
intelektualisty XIX w., uważanego za właściwego twórcę doktryny godzącej
wolność z demokracją, do dziś odbierane są niejednoznacznie. W swoim najsłynniejszym dziele O
wolności (1859) dokonał systematyzacji tego, co można nazwać kanonem
liberalizmu, czyli zdefiniował wolność. Wolność jest wszystkim tym, co nie
wyrządza szkody innym. Przy zastosowaniu szerokiej definicji tego czym jest szkoda
poglądy te paradoksalnie znacznie się różnią od klasycznego liberalizmu.
Pierwszy właściwy zarys doktryny zawarł Mill w książce O
rządzie reprezentacyjnym (1861), demokracja jest określona jako system
najlepiej chroniący prawa jednostki, a jednocześnie zapobiegający ich nadużywaniu.
Gdy jest mowa o nadużywaniu praw jednostkowych można zaobserwować w kanonie
demoliberalnym, elementy zarówno świeckiej etyki jak i metody wnioskowania
stanowiące pochodną utylitaryzmu. Filozof utożsamiając w jakimś zakresie
wolność z demokracją dostrzega demokratyczny sens istnienia wolnego rynku.
Dostrzeżenie, iż monopolizacja kapitalizmu, powołanego przecież dla
realizacji wolności, wyklucza poza nawias obrotu część obywateli jest
rewolucyjnym podejściem do rynku w ramach ideologii liberalizmu. Wolny rynek
pozbawiony partycypacji szerokich mas społeczeństwa będzie stanowił
zaprzeczenie samego siebie, dlatego liberał demokratyczny pogodzi się z rozsądnym,
wyważonym i umiarkowanym interwencjonizmem państwa w sferę gospodarki.
Szczegółowe postulaty Milla świadczą o wyraźnej rezygnacji z pewnych
założeń klasycznego liberalizmu. Ograniczenie spadkobrania w postaci
progresywnego podatku spadkowego — co ma prowadzić do wyrównania szans na
demokratycznym wolnym rynku, czy popieranie spółdzielczości produkcyjnej, która
ma usunąć najemnictwo pracy, a przy tym umożliwić sprawiedliwą dystrybucję
dóbr w społeczeństwie; te postulaty wydają się niemożliwe do pogodzenia z klasyczną wizją państwa jako agencji ochronnej.
Samo spojrzenie na gospodarkę z perspektywy społecznego systemu, a nie
spontanicznego ładu kreowanego przez jednostki uwypukla różnice między liberalizmem demokratycznym, a klasycznym i nawiązującym w ekonomii do klasycznego liberalizmem konserwatywnym.
W kwestiach ustrojowych oprócz afirmacji ustroju demokratycznego
opartego na cenzusie wykształcenia, lub pięcioprzymiotnikowych wyborach (do
dziś nie ma zgody w doktrynie, choć przeważa w XXI w. druga koncepcja). Co
ciekawe J.S. Mill był prawdopodobnie pierwszym znanym politykiem postulującym
prawa wyborcze dla kobiet. Demokratyczni liberałowie wyróżniają konieczną
(policja, wojsko, sądy) i możliwą (gospodarka) sferę ingerencji państwa,
liberałowie klasyczni dostrzegają tylko pierwszą z wymienionych sfer i to
jako jedyną.
Poglądy społeczne liberałów demokratycznych czekała długa i niejednoznaczna ewolucja, skrajny permisywizm w kwestiach obyczajowych stał się
domeną liberalizmu socjalnego, który od końca XIX w. podlega odróżnieniu od
demokratycznego prekursora. Niemniej elementem wspólnym łączącym doktrynę u zarania i dziś jest nacisk na kodyfikację niezbywalnych praw człowieka, przy
czym pojawiają się już sprzeczne zdania, czy prawa te określać mianem
naturalnych, czy przyrodzonych.
1 2 3 4 5 Dalej..
« Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 02-11-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5611 |