|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
| |
Złota myśl Racjonalisty: "Pokarmem umysłu jest poznawanie. Żądza nie trwania czy przetrwania, jak mówisz, lecz pędu, postępu, odkrywania nowych prawd, wydobywanie ich z głębin ziemi, z tkanki roślin, z atomów i z bezmiarów gwiazd, z własnych myśli wreszcie. Poznawanie wszechświata, poznawanie siebie i poznawanie swojej roli we wszechświecie. Tu jest źródło wszelkiej wiedzy, tu kryje się motor nauki. I jakże możesz zmusić.. | |
| |
|
|
|
|
Nauka » Filozofia i metodologia nauki
Pragmatyczne aspekty definiowania [3] Autor tekstu: Jasmina Radovanović
Jeden z standardowych postulatów, wysuwanych przez logikę tradycyjną,
wymaga, by definicja (realna) podawała te spośród cech wspólnych dla
desygnatów terminu definiowanego, które są szczególnie ważne, gdyż stanowią
ich istotną charakterystykę. Jest to zadanie nie łatwe do zrealizowania, gdyż
wymaga dużej wiedzy o samych obiektach definiowania. Z perspektywy
pragmatyki sprawa przedstawia się inaczej. Zwraca się tu uwagę na wyróżnianie
cech istotnych w odniesieniu do intencji, celu [ 21 ], jaki przyświecał osobom tworzącym lub użytkującym daną definicję.
Cele te mogą być rozmaite: nie tylko naukowe, lecz także dydaktyczne,
praktyczne, estetyczne, nawet perswazyjne (chcemy jednak, aby definicja była
stosowana jako właściwy środek do właściwego celu). Zawsze jednak chodzi o zapoznanie potencjalnego użytkownika z treścią znaczeniową wyrazu i zorientowanie go w sposobach użycia tego wyrazu.
Pragmatyczna próba konceptualizacji pojęcia definicji sytuuje się na płaszczyźnie
między potocznością a naukowością. Takie umiejscowienie badanej
problematyki wydaje się uzasadnione przez fakt, że definiowanie odbywa się
zazwyczaj (poza naukami sformalizowanymi) w języku potocznym, którego w ten
sposób wzbogaca się o pewne obce mu znaczeniowo specyficzne terminy.
Niektóre terminy naszego języka posiadają zarówno definicję ekspercką,
jak i potoczną; „pierwsza -
jak to dobitnie stwierdza J. R. Taylor -
dotyczy warunków koniecznych i wystarczających do uzyskania przynależności
do kategorii, druga wiąże się z naszą wiedzą na temat percepcyjnych i funkcjonalnych atrybutów przykładów prototypowych" [ 22 ]. Pod pojęciem prototypu rozumie Taylor, po pierwsze -
centralny element lub grupę centralnych elementów kategorii, po drugie -
„schematyczne wyobrażenie pojęciowego jądra kategorii" [ 23 ], . Kategorie pojmowane
są przez niego także w dwojaki sposób: 1) kategorie
potoczne,
zbudowane wokół przykładów prototypowych (ich fundamentem jest sposób, w jaki ludzie zwykle postrzegają i oddziałują na swoje otoczenie); 2) kategorie
eksperckie,
utworzone, na ogół, zgodnie z zasadami arystotelesowskimi, tzn. wymagające
spełnienia warunków koniecznych i wystarczających, mające wyraźnie określone
granice, oraz dopuszczające tylko dwa stopnia przynależności
(przynależność lub jej brak). Kategorie potoczne są zatem wynikiem
„procedur rozpoznawczych" lub „procedur identyfikacyjnych", dokonywanych
przez przeciętnych użytkowników języka, podczas gdy kategorie eksperckie stanowią efekt pracy odpowiednich fachowców zajmujących się definicjami jądrowymi,
które wyrażają istotne cechy kategorialne [ 24 ]. Zgodnie z intencją autora dotyczącą
pogodzenia kategoryzacji potocznej i eksperckiej, można stwierdzić, iż występowanie
definicji jądrowej nie jest jednak niezależne od procedur rozpoznawczych.
Czynniki takie jak nasza wiedza, przekonania, wpływ społeczeństwa i wpływ świata
rzeczywistego wywierają łącznie wpływ na proces kategoryzacji. Kategoryzacja
przez prototyp (w pierwszym jego rozumieniu) pojawia się we wcześniejszej
fazie rozwojowej niż kategoryzacja przez schemat (patrz: drugie rozumienie
prototypu). Kategoryzacja przez schemat służy eliminowaniu granic rozmytych,
nadając w ten sposób kategoriom status pojęć naukowych, w odróżnieniu od
wcześniejszych, przed teoretycznych, którym brak ścisłej interpretacji. Z drugiej strony, ta ścisła interpretacja posiada mankament, przejawiający się w tym, że schematy nie tylko są formułowane na podstawie abstrakcyjnego
wyobrażenia cech wspólnych rozmaitym elementom kategorii, lecz także często
bywają sztucznie narzucone.
Jeszcze kilka słów o kategoryzacji prototypowej. W obrębie takiej procedury poznawczej elementom przysługuje prawo przynależności
do kategorii dzięki swojemu podobieństwu do prototypu: im bardziej są do
niego zbliżone, tym ważniejszą pozycję zajmują w kategorii. Pojęcie
podobieństwa, będące fundamentem wszelkich procesów kategoryzacyjnych,
bynajmniej nie jest łatwe do scharakteryzowania. Według klasycznej teorii
semantycznej, przedmioty wykazują podobieństwo proporcjonalnie do liczby wspólnych
im uniwersalnie ważnych cech. Podejście to, nie skażone subiektywnością w ocenie podobieństwa, ma jednak bardzo poważną wadę: zakładając binarność
cech, ignoruje tym samym złożony charakter atrybutów. Natura atrybutów jest
taka -
według Taylora -że same one są często kategoriami prototypowymi. Powołajmy
się na znany przykład gier Wittgensteina. Umiejętność, jako właściwość
wielu z nich, nie jest jednak tą samą umiejętnością w każdej z poszczególnych
gier (nie chodzi tu wyłącznie o różnicę stopnia). „Stwierdzenie, że
tenis i szachy są podobne ze względu na posiadanie wspólnego atrybutu [umiejętność],
samo przez się zakłada akt kategoryzacji, a mianowicie ocenę podobieństw między
poszczególnymi rodzajami umiejętności a ukształtowanym w umyśle wyobrażeniem
umiejętności prototypowej" [ 25 ].
Mając na uwadze to zastrzeżenie dotyczące natury atrybutów, zwróćmy
uwagę na jeszcze jeden aspekt kategoryzacji prototypowej, mianowicie na występowanie w niej istotnych atrybutów, wspólnych (przynajmniej w zasadzie) wszystkim
elementom kategorii. Aspekt ten, ukazujący się w postaci definicji minimalnej,
związany jest z faktyczną naturą rzeczy oraz poziomem naszej wiedzy na jej
temat. Tak pojmowane atrybuty definicyjne, w odróżnieniu od klasycznych cech
binarnych, mogą wykazywać rozmaite stopnie przynależności.
Faktyczna natura rzeczy, które służą za wzorce paradygmatyczne, nie
jest, na ogół, w pełni znana przeciętnym użytkownikom języka. Pomimo tego
(albo właśnie dlatego) kategoria potoczna stanowi jedną ze składowych opisu
znaczenia, obok charakteryzatorów składniowych, charakteryzatorów
semantycznych i ekstensji [ 26 ].
Zapoznanie się z definicją ekspercką nie powoduje wyparcia interpretacji
potocznej, lecz tylko przyczynia się do wzbogacenia posiadanej wiedzy.
Pragmatyczna koncepcja definicji, opierając się na przykładach
prototypowych, obiera za egzemplarz typowej definicji — definicje nominalną. W związku z tym nie uwzględnia w charakteryzowaniu definicji
takich jej cech, które w sposób zasadniczy odbiegają od tego prototypu.
Dokonując pewnych uproszczeń można by było powiedzieć (o czym już
wspominaliśmy), że każda definicja jest, przynajmniej pośrednio, definicją
słowa, a zatem — definicją nominalną. Nie pociąga to za sobą zbyteczność
odróżnienia definicji realnych, lecz raczej pozwala pogodzić ze sobą te dwie
dziedziny. Zgadzamy się Quine'm, gdy powiada: „Istotę w znaczeniu Arystotelesowym posiadają rzeczy, znaczenia natomiast mają tylko
twory językowe. Znaczenie jest tym, czym staje się istota, kiedy się ją
odbierze przedmiotowi odniesienia i odda słowu" [ 27 ].
4.
Kontekstowa zależność definicji
W
słynnej pracy pt. Pojęcie prawdy w językach
nauk dedukcyjnych A. Tarski pisze:
„Zagadnienie
zdefiniowania tego lub innego pojęcia nie jest należycie postawione, dopóki
nie ustali się listy terminów, przy pomocy których pragnie się żądaną
definicję zbudować; jeśli przy tym definicja ma odpowiadać swemu właściwemu
zadaniu, to sens terminów objętych tą listą nie powinien budzić żadnych wątpliwości"
[ 28 ].
Adekwatność definicji okazuje się często weryfikowalna tylko w obrębie
języka określonej dziedziny wiedzy, w którym założone są terminy
pierwotne, których niepodobna kwestionować. Dane
wyrażenie posiada znaczenie tylko w obrębie określonego systemu językowego,
takiego jak np. języka polskiego, angielskiego, języka fizyki, socjologii itd.
„Zakres terminu, który pragniemy zdefiniować -
twierdzi A. Tarski -
zależny jest w istotnej mierze od języka, będącego obiektem badań: to samo
wyrażenie może być zdaniem prawdziwym w jednym języku, a na gruncie innego
okazać się zdaniem fałszywym lub wyrażeniem pozbawionym sensu. O jednej ogólnej
definicji rozważanego terminu nie będzie tu w ogóle mowy: interesujące nas
zagadnienie rozpadnie się szereg oddzielnych zagadnień, dotyczących poszczególnych
języków" [ 29 ].
Osobliwością języka naturalnego (czym różni się on od języków
sztucznych) jest to, że wypowiedź w tym języku jest przeważnie sytuacyjnie
zależna, tj. kontekstowa (własność tę nazywamy okazjonalnością), w przeciwieństwie do języków sztucznych, gdzie jest ona z założenia
„bezkontekstowa" (tzn. kontekst jest jednoznacznie określony). Ze względu
na tę ich charakterystykę wyrażenia języka naturalnego mogą być różnie
interpretowane w odmiennych okolicznościach użycia wypowiedzi. W ujęciu pragmatycznym na znaczenie wypowiedzi [ 30 ] składa się jej kontekst użycia. Pod terminem
„kontekst" rozumiemy tu ogół okoliczności towarzyszących wypowiedzi. Na
kontekst pragmatyczny wypowiedzi składa się, przede wszystkim, aspekt osoby
(tożsamość mówiącego i adresata), czasu (określenie czasu w stosunku do
czasu wypowiedzi), miejsca (lokalizacji mówiącego i adresata, jak i miejsce
wypowiedzi w całości dyskursu) oraz stosunku (mówiącego do przedmiotu oraz
między mówiącym a adresatem).
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 21 ] Intuicję tę dobitnie
wyrażają następujące słowa Fregego: „Pomijanie różnic nieistotnych jest
równie ważne, jak niepomijanie istotnych. A czy coś jest istotne, to zależy
od celu" (G. Frege, Pisma semantyczne,
przeł. oraz wstępem i przyp. opatrzył B. Wolniewicz, PWN, Warszawa 1977, s.
110. [ 22 ] John R. Taylor, Kategoryzacja w języku. Prototypy w teorii językoznawczej, przeł. A. Skucińska, Kraków 2001, s.
109. [ 23 ] Tamże, s.
93. Wzmiankowane pojęciowe jądro kategorii dotyczy istotnych cech kategorii,
cech wyrażających „prawdziwą istotę" kategorii. [ 24 ] Zob. Tamże, s. 104-105. [ 26 ] Por. H. Putnam, Znaczenie
wyrazu „znaczenie", [w:] tenże, Wiele
twarzy realizmu i inne eseje, wybrał, przełożył, wstępem poprzedził i przypisami opatrzył A. Grobler, PWN, Warszawa 1998, s. 180. Wzmiankowana forma
opisu znaczenia stanowi nieco zmodyfikowany wariant koncepcji, zaproponowanej
przez Putnama, od której różni się następującym szczegółem: Putnam
zamiast „kategorii potocznej" używa terminu „stereotyp", lecz, bez
intencji wartościującej. Świadczą o tym następujące jego słowa: „Większość
stereotypów należycie uchwytuje cechy paradygmatycznych elementów danej
klasy" (tamże, s. 150). [ 27 ] W.V.O. Quine, Z
punktu widzenia logiki. Dziewięć esejów logiczno-filozoficznych, przeł.
B. Stanosz, Warszawa 2000, s. 51. [ 28 ] A. Tarski, Pojęcie prawdy w językach nauk dedukcyjnych (1933), [w:] tenże, Pisma
logiczno-filozoficzne, tom I:
Prawda, wybrał, przeł., red. nauk. dokonał, wstępem i przyp. opatrzył
J. Zygmunt, PWN, Warszawa 1995, s. 14. Aby uniknąć błędnego koła, a także nieskończonego regresu w definiowaniu, powinno się wyliczyć na początku
pewnego eksplikacyjnego procesu pewną niewielką liczbę terminów, które będą
terminami pierwotnymi, a zatem niedefiniowalnymi. Terminy te powinny wydawać się
bezpośrednio zrozumiałymi przynajmniej użytkownikom tego modelu
eksplikacyjnego. [ 30 ] Podstawową
jednostkę pragmatyki stanowi nie zdanie — tak, jak w składni czy semantyce -
lecz wypowiedź, rozumiana jako pewna całość komunikująca, nie dająca się
sprowadzić do zdania. « Filozofia i metodologia nauki (Publikacja: 19-01-2008 )
Jasmina Radovanović Ur. 1974. Doktorantka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Interesuje się filozofią praktyczną, kognitywistyką i psychologią. Tematem jej dysertacji doktorskiej jest analiza i eksplikacja pojęcia racjonalnego działania w obrębie etnometodologii. Mieszka we Wrocławiu. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5695 |
|