|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Kościół w Polsce
Kościół, Partia, współżycie [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
21.1.1945 instruktor KC Mateusz Oks donosił R.
Zambrowskiemu o „gafie" Edwarda Ochaba — otóż nie złożył on jeszcze
wizyty miejscowemu biskupowi. Oks winą za to obciążył przedstawicieli Armii
Czerwonej, "którzy sami byli u biskupa, nie powiadamiając Ochaba".
[ 8 ] Klasztor jasnogórski odwiedzali podówczas oficerowie
radzieccy oraz przedstawiciele polskich władz państwowych. W mszy dziękczynnej
za ocalenie Częstochowy w dniu 4.2.1945 uczestniczył delegat rządu. Przeorowi
klasztoru o. Stanisławowi Nowakowi złożył wówczas wizytę pełnomocnik rządu
na województwo kieleckie, Edward Ochab, który przekazał ofiarę na remont
sanktuarium w wysokości pół miliona złotych [ 9 ] — być może w ramach rekompensaty za wcześniejszą „gafę". 5 lutego
przeor wydał pismo o pozytywnym stosunku Armii Czerwonej do klasztoru jasnogórskiego w którym napisał, iż wojska radzieckie nie czyniły z klasztoru przedmiotu
swego ataku, nie mieszały się w sprawy kościelne i praktyk religijnych a budynki zajmowane przez Niemców zostały zwrócone w posiadanie władz
klasztornych. 11 lutego podobne oświadczenie wydał bp. Kubina. W tym kontekście
nieco inaczej jawi się zapowiedź Manifestu PKWN o odwecie na Niemcach m.in. za
„zniszczone kościoły". 16 lutego na pielgrzymkę jasnogórską udali się
delegaci Ministerstwa Komunikacji, którzy wyrazili wdzięczność zakonnikom za
ich postawę w czasie okupacji. Jak za IV RP padła też deklaracja dyrektora
jednego z departamentów tegoż ministerstwa, który "podkreślił, że rząd
jest katolicki i on sam jest katolikiem praktykującym" [ 10 ].
Na początku maja 1945 paulini otrzymali znaczną zapomogę od wojewody
kieleckiego E. Wiślicza-Iwańskiego. Prezydent Kielc, T. Zarecki, pisał w swym
sprawozdaniu do wojewody, iż jego stosunki z przedstawicielami władz kościelnych
układają się bardzo dobrze, a księża uczestniczyli
we wszystkich świętach narodowych przypadających w pierwszej dekadzie
maja. Tenże prezydent tłumaczył się wtedy bp Cz. Kaczmarkowi w związku ze
swoimi decyzjami nakazującymi pracę w niedzielę 6 maja. Nie tylko władze polityczne brały udział w celebrach kościelnych,
ale i na odwrót. Kościół kropił w czasie rocznic i obchodów. Instrukcja KW
PPR w Kielcach uwzględniała udział duchowieństwa w obchodach 1 Maja i mówiła o „pożądanym" umieszczaniu nabożeństwa w programie obchodów. I tak w związku z tym proboszcz parafii katedralnej w Kielcach odprawił mszę i wygłosił przemówienie przed Domem Kultury. W tle
powiewały czerwone sztandary. W tym samym czasie na Jasnej Górze prawił ks.
dr Stanisław Ufniarski, który pozytywnie odniósł się do polityki Rządu
Tymczasowego, która gwarantowała możność manifestowania w dniu Święta
Pracy także przekonań religijnych. Za powyższe wystąpienie ks. Ufniarski
otrzymał list grożący mu śmiercią od organizacji opozycyjnych. 15.7.1945
obchodzono „Święto Grunwaldu". W Kielcach msza poprzedziła odsłonięcie
pomnika Armii Czerwonej, defiladę i akademię. Władze państwowe i kościelne
współorganizowały wówczas także obchody rocznicy Powstania Warszawskiego.
Programy obchodów opracowywało Ministerstwo Informacji i Propagandy a księża
odprawiali msze żałobne. Bywało, że księża przestawiali się z celebrowania Narodowego Święta Trzeciego Maja na Narodowe Święto Odrodzenia
Polski, czyli 22 lipca na pamiątkę podpisania Manifestu PKWN. W Kielcach w roku 1945 święto poprzedziło nabożeństwo — „celem uświetnienia
obchodu". Jeszcze 3.2.1947 pisano o uroczystym poświęceniu „Domu
Ludowego" w Dwikozach. Kurie diecezjalne delegowały księży na różnego
rodzaju zebrania organizacyjne. Przykładowo kuria sandomierska posyłała
wpierw na takie zebrania dyrektora Caritasu, ks. Krzysztofika, później zastąpił
go administrator par. św. Józefa, ks. Wincenty Młodożeniec. Wdzięczny za
współpracę wojewoda obiecał biskupowi Lorkowi przydział służbowego
automobilu. Dementowano oskarżenia o antyreligijnym nastawieniu PPR.
KC PPR zapoczątkował zwyczaj wzajemnego przesyłania sobie życzeń świątecznych,
przesyłając do komitetów wojewódzkich okolicznościowe szyfrogramy. W jednym z nich czytamy: "W dniu Wielkiej Nocy najserdeczniejsze życzenia zasyła
dla Was oraz całego Wydziału Specjalnego Sekretariat KC PPR". [ 11 ] Oficjalnym obchodom bożonarodzeniowym w latach 1944-1947
nadano formę „gwiazdki", „opłatka" i „choinki". Organizowano je w zakładach pracy i w szkołach przez partie, organizacje społeczne oraz
jednostki wojskowe. Organizacją świąt kierowała de facto PPR. PPS
oraz PPR organizowały także spotkania „opłatkowe". Komitety partyjne
rozsyłały zaproszenia na dzielenie się opłatkiem do wszystkich członków z danego terenu. W latach 1944-1945 obchodzono Boże Narodzenie w jednostkach
wojskowych, MO oraz UB. Zarządy polityczno-wychowawcze organizowały wieczerze
wigilijne oraz wspólne wyjścia na pasterkę do kościołów garnizonowych.
Zdarzały się wspólne wyjścia władz lokalnych na rezurekcję. Dla stacjonujących
podówczas w Seminarium Duchownym w Sandomierzu funkcjonariuszy milicji, wojska i władz cywilnych organizowano tradycyjną wieczerzę wigilijną. Także PPS nie wzdragała się przed religijną celebrą,
np. w instrukcji CKW PPS z 15.3.1947 czytamy: "W związku z nadchodzącymi
świętami Wielkanocy poleca się, aby wszystkie koła i komitety PPS, które
urządzają śniadanie wielkanocne zaprosiły po kilku żołnierzy z najbliżej
stacjonującej jednostki wojskowej" [ 12 ].
Organizacją „święconego" zajmował się powołany na posiedzeniu zarządu
lokalnego specjalny partyjny komitet organizacyjny święconego. Szefowie MON oraz MBP wydawali rozkazy podlegającym im
funkcjonariuszom organizacji „śniadań świątecznych". Wewnątrzwojskowe
obchody obejmowały misteria wielkopostne, wielkosobotnie oraz rezurekcyjne. Z oficjalnych obchodów Wielkanocy zrezygnowano dopiero w latach 1949-1950.
Pozostały wszelako wówczas jeszcze uroczystości wewnątrzwojskowe. Minister
wydał zarządzenie pozwalające wierzącym i praktykującym żołnierzom odbyć
spowiedź wielkanocną oraz przystąpić do komunii. Uchwałą Sejmu Ustawodawczego z 1947 r. uregulowaną
sytuację prawną Bożego Ciała, któremu przyznano status dnia wolnego od
pracy. Oczywiście w procesjach brały udział władze polityczne i administracyjne, od referendarzy po ministrów i szefów PPR i partii
„sprzymierzonych". Przykładowo w procesji we Wrocławiu w roku 1945 na
placu Staszica udział wzięli prezydent Wrocławia — B. Drobner (członek CKW
PPS), Władysław Gomułka — minister Ziem Odzyskanych i sekretarz generalny
KC PPR oraz gen. Stanisław Popławski — dowódca Śl. OW. W procesji
warszawskiej w roku 1946 prowadzonej przez kardynała Hlonda uczestniczyli
reprezentanci TRJN i oddziały WP. Najbarwniejszym elementem tego okresu są z całą pewnością
warty honorowe przy Grobie Chrystusa trzymane przez ubecję [ 13 ]
oraz umundurowani milicjanci paradujący na procesjach Bożego Ciała z bronią i w komeżkach. [ 14 ] Nie wiadomo, czy władze państwowe miały od początku
cyniczny zamysł wykorzystania Kościoła, by potem zacząć go okrutnie prześladować,
lecz wydaje się, że nie musiało tak być. Przecież nawet po wyborach do
Sejmu Ustawodawczego w roku 1947 PPR nie usunęła np. Bożego Ciała z oficjalnego partyjnego kalendarza. Kiedy starosta powiatu olkuskiego zgotował
uroczyste powitanie przybyłego do Olkusza w czerwcu 1945 r. bpa sufragana
kieleckiego Franciszka Sonika, pisał później przejęty w wewnętrznym
sprawozdaniu: "Wystąpienie moje jako przedstawiciela Rządu zadało kłam
kursującym pogłoskom, jakoby Rząd Tymczasowy był nieprzychylnie nastawiony
do Kościoła i duchowieństwa" [ 15 ].
Wiadomo, że lokalne władze komunistyczne i kościelne ciążyły wzajem siebie
bardziej niż był w stanie z jednej strony tolerować to Watykan a z drugiej
Moskwa. Opowiadano później dowcip to ilustrujący:
Gomułka zwraca się do Wyszyńskiego: 'Mam kłopoty z Moskwą, nie mógłbyś mi załatwić ekskomuniki?' Kardynał mu odpowiada:
'Mam kłopoty z Rzymem, nie mógłbyś mnie wsadzić na dwa tygodnie?'
[ 16 ]
Moskwie i Watykanowi to „dziwne partnerstwo"
zdecydowanie się nie podobało. 1 marca 1948 Pius XII wziął w obronę Niemców
„wypędzonych", określając ich wygnanie jako nierozsądne politycznie, życzył
sobie "cofnięcia tego, co się stało, o ile da się to jeszcze cofnąć"
[ 17 ]. W związku z tym nie mianował ordynariuszami obsadzonych przez kardynała
Hlonda pięciu administratorów apostolskich na Ziemiach Zachodnich. Jeszcze
mocniej uderzył papież w kolejnym roku wydając 1.7.1949 tzw. „dekret
antykomunistyczny", który był krokiem zdecydowanie prowokacyjnym i nie
pozostał bez konsekwencji w bloku wschodnim. Na jego podstawie objęto
ekskomuniką każdego, kto wstępował do partii komunistycznej, popierał ją,
wydawał komunistyczne książki, czasopisma, gazety, ulotki, kto z nimi współpracuje,
rozpowszechnia je, czyta, kto propaguje nauki komunistycznego materializmu albo
ich broni. „Dekret chciał wznieść chiński mur pomiędzy katolikami a komunistami" — pisał monsignore Purdy. Jakież więc musiało być
zdziwienie w Watykanie oraz konsternacja, kiedy niecały rok później polski Kościół
zawarł historyczne „porozumienie" z komunistami w którym przyrzekł, że będzie
popierał rząd komunistyczny w odbudowie kraju, że oficjalnie uznaje władze i będzie przykładał się do zwalczania wrogów rządu... [Jest to fragment opracowania ww. tematu — w ramach którego
powstaje większa praca]
Podsumowanie
Równolegle do odbrązowiania Kościoła okresu PRL, należy
oddemonizować polskie wolnomyślicielstwo, ruch ateistów i agnostyków, który
postrzegany jest li tylko jako narzędzie komunistycznej walki z Kościołem i symbol sterowanej laicyzacji. O ile jednak powstanie w 1969 r. Towarzystwa
Krzewienia Kultury Świeckiej było wyrazem centralizmu i podporządkowywania
sobie przez władze PRL ruchu wolnomyślicielskiego, o tyle warto chociażby
pamiętać, że w PRL ruch ten — po jego stalinowskim zdławieniu — mógł się
odrodzić dopiero w okresie odwilży w roku 1957, kiedy to powstało
Stowarzyszenie Ateistów i Wolnomyślicieli. Później ruch ten był faktycznie
wspierany przez państwo, lecz zarazem ograniczany przez nie. Władze
niejednokrotnie koniunkturalnie hamowały swobodny rozkwit ruchu wolnomyślicielskiego,
np. poprzez wyznaczanie limitów słuchaczy prelekcji wolnomyślicielskich.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 8 ] AAN, KC PPR, sygn.
295/IX-18, s. 4. [ 9 ] B. Bełczewski, Pierwsze
dni, Warszawa 1964, s. 300. [ 10 ] Cyt. za
Zbudniewek, op.
cit., s. 248-249. [ 11 ] AP
Wr., KW PPR we Wrocławiu,
sygn. 1/V/12: Szyfrogramy KC PPR, s.162. [ 12 ] AAN, CKW PPS, Wydz. Sam.-Adm., Sekretariat CKW PPS, sygn. 235/X/7: Zarządzenie, s.39. [ 13 ] CAW, GZP-W WP, sygn.
IV.502.1.221: Wytyczne, s.241-242. [ 14 ] AP Wr., KW PPR we Wrocławiu,
Wydz. Organiz., sygn. 1/VI/31: Spraw. Referatu sprawozdawczego, s.117. [ 15 ] APK, UWK II, sygn. 1336,
s. 137. [ 16 ] H.J. Stehle, Die
Ostpolitik des Vatikans, Muenchen 1975, s. 307, za: Deschner, Polityka...
tom 2, s. 341. [ 17 ] Cyt. za: Deschner, Polityka...
tom. 2, s. 342. « Kościół w Polsce (Publikacja: 16-04-2008 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5834 |
|