Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.781.207 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) istnienie Boga jest z pewnością problematyczne, i bez błędnego koła nie można dowodzić istnienia Boga na podstawie jego domniemanych objawień, ponieważ wiarygodność twierdzeń o objawieniach wymaga wykazania, że są to rzeczywiście objawienia Boga.
 Kultura » Antropologia kulturowa

Wizerunek bydła w kulturze [2]
Autor tekstu:

Oprócz związków z wątkami kosmogenicznymi, istnieją także inne interesujące przykłady symboliki bydła. Warto pamiętać, że woły — czyli wykastrowane byki — stanowią jeden z przejawów cywilizacji. „Woły były symbolem uprawy roli i cywilizacji, ponieważ uprawa ziemi, w której odgrywały ważną rolę, dała początek kulturze" [ 20 ] — zauważa Forstner. Należy tutaj dodać, że woły, jako stworzenia będące par excellence sztucznym wytworem człowieka, stanowią zarazem znak zwycięstwa nad światem natury oraz sygnalizują możliwości takiego jej przekształcania, by stała się ona posłuszna ludzkiej woli. Ciekawe, że stosunek ludności posługującej się siłą pociągową wołów, był do nich zdecydowanie pozytywny — co jaskrawo kontrastuje z na ogół odmiennym stosunkiem do konia. Jak podaje Moszyński: „Zwłaszcza woły robocze otoczone są nadzwyczajnym wprost szacunkiem, dającym się porównać chyba tylko do tego, jaki bywa okazywany przez lud w niektórych zapadłych okolicach ogniowi, ziemi, a pospolicie obrazom świętych. W Bułgarii często spotkać się można z takimi np. zwrotami o wołach: "nie bij aniołów, nie męcz aniołów". Popędzając wołu tytułują go Bułgarzy ojcem. (...) Nigdy go nie zabijają, a jedzenie mięsa wołowego uważają za grzech (co się powtarza tu i ówdzie u zawodowych pasterzy na Polesiu w stosunku do rogatego bydła w ogóle); gdy wół się zestarzeje, dają mu wolno paść się, a gdy padnie — chowają ze czcią" [ 21 ].

Analogicznie niebezpieczne byki, będące przeciwieństwem łagodnych, przyjacielskich wołów, symbolizują przemoc i żywiołową brutalność. Z tego też powodu „władcom i rycerzom nadawano często imiona, które miały "bydlęcy" temat słowotwórczy. Egipscy królowie Nowego Państwa nosili przydomek „potężny byk", a w symbolicznych przedstawieniach pojawiali się pod tą zwierzęcą postacią (np. król rogami rozwala mury miasta i kopytami tratuje jego obrońców)" [ 22 ].

W proroczym psalmie Mesjasz mówi o wrogach kościoła: „Otacza mnie mnóstwo cielców, osaczają mnie byki Baszanu. Rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze jak lew drapieżny i ryczący" (Ps 22,13). Owa niszczycielska „bycza siła" może — jednak — równie dobrze zostać ukierunkowana pozytywnie, w celu głoszenia chwały zbawienia, zarazem symbolizować apotropeiczną moc krzyża. Tertulian przyrównuje ramiona krzyża do rogów jednorożca lub byka: „Ojciec Mu błogosławi także w tych słowach: "Jego byk pierworodny — cześć Jemu! Jego rogi — rogami jednorożca, nimi będzie przewiewał narody aż po krańce ziemi". Mowa tu oczywiście nie o przeznaczeniu (na ofiarę) nosorożca jednorożnego ani Minotaura z głową byka o dwu rogach, ale o Chrystusie w nim oznaczonym, nazwanym bykiem z powodu dwojakiej dyspozycji: dla jednych srogim jako Sędzia, dla drugich łagodnym jako Zbawiciel. A rogi Jego uznane są za ramiona krzyża" [ 23 ].

Ciekawe, że tzw. bykoludzie, istoty hybrydyczne — łączące element ludzki ze zwierzęcym — często pojawiają się w opowieściach natury mitycznej. „Z eposu o Gilgameuszu znamy Eukidu — bykoczłeka, którego ciało pokryte jest długim włosem, a który pasł się z gazelami i pił z trzodą" [ 24 ]. Był on pomocnikiem, towarzyszem Gilgameusza, więc bez wątpienia wpasowuje się w istotę przedstawień „mieszanych", które jeżeli mają rysy ludzkie, to najczęściej „reprezentują moce duchów opiekuńczych" [ 25 ]. Jest zatem Eukidu uosobieniem anioła. Analogicznie istnieją również anioły upadłe — diabły. Historia, w której Tezeusz pokonuje Minotaura — człowieka z byczą głową — wydaje się właśnie opierać na schemacie owej opozycji. Walka herosa z potworem jest, więc symbolem walki dobra ze złem w ogóle.

Zajmując się wizerunkiem bydła w kulturze, warto zwrócić uwagę na przedstawienia heraldyczne. O wyborze byka decydowały najprawdopodobniej przymioty fizyczne, gdyż „cechy pozytywne, jak męstwo, siła, odwaga symbolizowane przez zwierzęta były wysoko cenione i dla nich prawdopodobnie decydowano się na wybór herbu" [ 26 ]. Herb przedstawiający byczą głowę posiada wiele miast, w Polsce są to chociażby Żywiec, czy Leszno. Rzadziej wizerunek byka odnajdziemy na herbach szlacheckich. Do najważniejszych należą bez wątpienia — herb Ciołek, Pomian i Wieniawa. Jednakże według Andrzeja Kulikowskiego: "Pomian i Wieniawa w niektórych zapiskach średniowiecznych występuje pod proklamacją Bawolagłowa, ale zarówno Długosz jak i późniejsi heraldycy piszą o głowie żubra — caput zambaris" [ 27 ]. Żubra w herbie ma też kilka miast na Podlasiu m.in. Zambrów i Bielsk Podlaski.

Wskazane jest, by w tym momencie przyjrzeć się bliżej wizerunkowi żubra, który stanowi specyficzną formę dzikiego bydła. Jak podaje Pliniusz: „Najmniej zwierząt wydaje Scytia ze względu na niedostatek krzewów, niewiele też sąsiadująca z nią Germania; za to są to nie byle jakie gatunki dzikich byków, grzywiaste żubry i wyjątkowo silne i szybkie tury" [ 28 ].

Istniało wiele przesądów dotyczących żubrów. Jak podaje Arystoteles: „Jego rogi są zgięte i nachylone jeden do drugiego, co czyni je bezużytecznymi do obrony (...) Mięso jego jest smaczne i dla tej właśnie przyczyny polują na niego. Gdy jest raniony, ucieka; przybiera postawę obronną tylko wtedy, gdy jest zupełnie wyczerpany. Jego obrona polega na wierzganiu i upuszczaniu ekskrementów, które rzuca na odległość czterech sążni. Jest to łatwy sposób obrony, do którego się często ucieka; ekskrementy palą tak, że wygryzają włosy psom. Wywołują one taki skutek, gdy zwierzę jest zaniepokojone" [ 29 ]. Interesujące, że pogląd o zabójczych właściwościach żubrzych odchodów przetrwał do czasów nowożytnych, jak podaje Edward Szałapak: „Łajno żubrze uważano za "jadowite" dlatego myśliwi dokładnie chronili swe oczy: „zarzucenie" ekskrementami mogło bowiem spowodować utratę wzroku" [ 30 ]. Istota powstania przesądu ma zapewne dość skomplikowaną genezę. Na pewno w jakimś stopniu mogła przyczynić się do tego realna obserwacja żubrzych odchodów, które w istocie charakteryzują się intensywnym odorem. Wydaje się jednak, że chodzi tutaj raczej o właściwości ekskrementów w ogóle. Jako wydzielina, czyli substancja o nieokreślonej definicji mogły być postrzegana dwojako. Z jednej strony jako coś zagrażającego — stanowiąc symbol rozkładu, śmierci — z drugiej były wytworem organizmu, toteż mogły posiadać pewną pozytywną moc. Ciekawe, że Arystoteles, pisząc o zachowaniach godowych żubrów porusza właśnie tę kwestię: „Gdy zbliża się pora rodzenia, samice gromadzą się w górach, by rodzić potomstwo. Przed porodem otaczają ekskrementami jakby szańcami miejsce, które zajmują" [ 31 ]. Bez wątpienia łajno, ułożone w „magiczny krąg", przybiera tutaj pewną formę apotropeionu, mającego zapewnić bezpieczeństwo nowonarodzonym żubrom.

W wielu kulturach silnym apotropeionem były odchody bydła domowego. Jeannine Auboyer przytacza ciekawy przykład takiego zastosowani krowich ekskrementów w Indiach: „Hindusi posługują się łajnem krów uznawanych za święte zwierzęta, by odpędzać złe duchy. Domy hinduskie pokrywano wapnem zmieszanym z nawozem krowim, co miało oczyszczać domostwo i chronić przed agresją złych mocy" [ 32 ]. Krowiego łajna używano również powszechnie w tradycyjnej kulturze ludowej przy wyrobie leczniczych maści i w zabiegach magicznych.

Podobnie silną moc przypisywano innej wydzielinie — krwi. Według wierzeń północno-afrykańskich, bycza krew miała mieć właściwości trujące, a kontakt z nią mógł grozić nawet śmiercią. Według Henryka Biegeleisena, w Algierze krew byka miały pić wieszczki wprowadzające się w trans [ 33 ] — podobne znaczenie wydaje się mieć wróżenie z byczych wnętrzności praktykowane w starożytnym Rzymie. Krew bowiem, podobnie jak mleko, ma silne właściwości mediacyjne i ułatwia kontakt z sacrum. Jest jednak o wiele bardziej niebezpieczna od mleka, które stanowi jedynie symbol życia — płynąca krew jest przecież znakiem śmierci, przynoszącym takąż skazę [ 34 ] — dlatego też kontakt z nią mogły mieć jedynie osoby do tego uprawnione, tj. wieszczki lub kapłani.

Zajmując się wizerunkiem bydła w kulturze, nie wolno zapomnieć o jednej charakterystycznej, poniekąd stojącej w opozycji do pozostałych, cesze. Mianowicie -zawierającym się najpełniej w wymownym przysłowiu „głupi jak cielę" — przekonaniu o wybitnej tępocie cieląt. Właściwość przypisywana młodemu bydłu znalazła odzwierciedlenie w wielu karykaturach, m.in. w satyrze Lucasa Cranacha pt. „Mnich cielę" [ 35 ]. Czasem ślamazarnym wołom — tak przecież cenionym w tradycji ludowej — również przypisywano głupotę. Powszechnie znane jest stwierdzenie „gapić się jak wół w malowane wrota", które oznacza wytężone obserwowanie czegoś bez zrozumienia.

Wizerunek bydła, podobnie jak wielu innych zwierząt, stanowi wdzięczny obiekt badań dla interpretatora kultury. Nie sposób wymienić wszelkich możliwych konotacji i w pełni wyczerpać bogatej symboliki, która w różnych rejonach świata jest rozmaita. Wydaje się — jednak — że najistotniejsze i najbardziej uniwersalne odniesienia znaczeń zostały poruszone. Jedno jest pewne, bydło, jak niewiele innych zwierząt (m.in. owce), posiada przeważnie cechy pozytywne. Wynikają one głównie z niebywałej użyteczności względem człowieka, tym samym szczególnej wartości bydła. Oczywiście nieuniknione jest, z racji dychotomii tradycyjnego pojmowania świata, to, że znajdzie się również pewne cechy bydła, które mogą zostać odebrane w kategoriach negatywu, np. brutalność byka pustoszącego Kretę i okrucieństwo jego syna Minotaura, czy też głupotę cielęcia. Są one jednak marginalne, mają głównie moralizatorski charakter i nie mogą przesądzać o ogólnym wizerunku symbolu.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kult świętej krowy
Droga jako inicjacja

 Zobacz komentarze (4)..   


 Przypisy:
[ 20 ] Forstner D., Świat symboliki chrześcijańskiej, Warszawa 1990, s. 252
[ 21 ] Moszyński K., Kultura ludowa Słowian, cz. 1, Warszawa 1967, s. 139
[ 22 ] Luker M., Bogowie i symbole starożytnych Egipcjan, Warszawa 1995, s. 60, za: Kowalski P., Leksykon znaki świata : omen, przesąd, znaczenie, Warszawa 1998, s.40
[ 23 ] Tertulian, Przeciw Marcjonowi, Warszawa 1994, s.127
[ 24 ] Mode. H., Stwory mityczne i demony. Fantastyczny świat istot mieszanych, Warszawa 1977, s. 34
[ 25 ] Ibidiem, s. 35
[ 26 ] Kulikowski A., Heraldyka szlachecka, Warszawa 1990, s. 151
[ 27 ] Ibidiem
[ 28 ] Pliniusz, Historia naturalna, Kraków 1961, s. 99
[ 29 ] Arystoteles, Zoologia. Historia animalium, Warszawa 1982, s. 434 — 435
[ 30 ] Szałapak E., Mity i przesądy myśliwskie, Warszawa 1991, s. 143, za: Kowalski P., Leksykon znaki świata : omen, przesąd, znaczenie, Warszawa 1998, s. 125
[ 31 ] Arystoteles, Zoologia. Historia animalium, Warszawa 1982, s. 435
[ 32 ] Auboyer J., Życie codzienne w dawnych Indiach, Warszawa 1968, s. 117, za: Kowalski P., Leksykon znaki świata : omen, przesąd, znaczenie, Warszawa 1998, s. 126
[ 33 ] Biegeleisen H., Lecznictwo ludu polskiego, Kraków 1929, s. 77, za: Kowalski P., Leksykon znaki świata : omen, przesąd, znaczenie, Warszawa 1998, s. 39
[ 34 ] Kowalski P., Leksykon znaki świata : omen, przesąd, znaczenie, Warszawa 1998, s. 251
[ 35 ] Mode. H., Stwory mityczne i demony. Fantastyczny świat istot mieszanych, Warszawa 1977, s. 230

« Antropologia kulturowa   (Publikacja: 25-06-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Goryl
Studiuje w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Jagiellońskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5940 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365