« Religie i sekty Religia jako dramat pomiędzy oddaniem a świadomością [3] Autor tekstu: Zbigniew Dylewski
· kobiety są przede wszystkim partnerkami seksualnymi dla mężczyzn („Wasze żony to są wasze pola, uprawiajcie je ilekroć wam podobać się będzie”, „Kobiety są waszym polem, wychodźcie na wasze pole jak chcecie”),
· współżycie seksualne w związku małżeńskim lub konkubinacie jest dobrym uczynkiem religijnym, · cudzołóstwo należy karać kamieniowaniem (choć do stwierdzenia winy konieczne jest zeznanie czterech świadków, a oskarżona kobieta może zostać uwolniona od kary „skoro cztery razy przysięgnie na imię Boga, iż niesłusznie zadają jej zbrodnie”),
· nadrzędnym celem małżeństwa są dzieci, dlatego dozwolona jest poligamia (ilość żon zależy od stopnia zamożności męża),
· prostytucja funkcjonowała w przeszłości legalnie,
· zabronione są małżeństwa z niewiernymi, a także kazirodztwo.
Chrześcijaństwo dokonało znacznego wyłomu w religijności człowieka. Po pierwsze wyeliminowało całkowicie jakiekolwiek ofiary z ludzi i sprowadziło boga z ogromnie odległej i wysokiej pozycji (wszechmogącego i wiecznego) do poziomu człowieka. Po drugie całkowicie wyeliminowało ofiary dla boga składane z życia erotycznego i starało się całkowicie wyeliminować erotykę z życia człowieka.
Chrześcijaństwo jest najbardziej restrykcyjną erotycznie religią jaka kiedykolwiek istniała. Nie dopuszcza erotyki (jak choćby islam) jako elementu nagrody za życie oddane bogu, a tu na ziemi ogranicza jego wartość do funkcji czysto prokreacyjnych. Z życia seksualnego nie wolno czerpać przyjemności! Powstała w XI wieku inkwizycja ze szczególnym upodobaniem prześladowała kobiety czyniąc je czarownicami, kochankami i oblubienicami demonów i diabłów. Dla inkwizytorów zło czaiło się w kobiecie wszędzie, a szczególnie w jej włosach, gdzie stale gościł czart. W fundamentalnym dziele rozpoznawania czarownic — „Młocie na czarownice” — podano różne sposoby ustalania, czy kobieta cudzołożyła z diabłem. Każda z tych tortur i wymyślnego zadawania śmierci prowadziła do jednego: dopóki kobieta żyje jest winna. Zresztą, przed sądem inkwizycyjnym to podsądny musiał udowodnić swoją niewinność.
Chrześcijaństwo czyli wyplenienie erotyzmu do korzeni.
Podstawowym dokumentem na którym opierają się wszystkie wskazania dotyczące życia seksualnego od I w. naszej ery aż do czasów obecnych jest List św. Pawła do Koryntian, w którym zawarte są zalecenia:
· „Dobrze jest jeśli mężczyzna nie dotyka kobiety” …
· „A mówię tym, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie oraz wdowom: Dobrze zrobią, jeśli pozostaną w tym stanie w jakim ja jestem” (bezżennym)…
· „…również ci, którzy mają żony (winni) żyć tak, jakby ich nie mieli”…
· „Także kobieta niezamężna i panna troszczy się o sprawy Pańskie, aby być świętą i ciałem i duchem; mężatka zaś troszczy się o sprawy tego świata, jakby się podobać mężowi”…
· „A jeśli się ożeniłeś, nie zgrzeszyłeś, a jeśli panna wyszła za mąż, nie zgrzeszyła; wszakże tacy będą mieli doczesne kłopoty, ja zaś chciałbym wam tego oszczędzić”…
Według św. Pawła mężczyzna, który dąży do zbliżenia do Boga i rozwoju duchowego, powinien wyrzec się całkowicie stosunków seksualnych. A ci, którzy nie potrafią zapanować nad własną chucią mogą wprawdzie wstępować w związki małżeńskie, ale powinni w nich zachować wstrzemięźliwość.
W Liście św. Pawła do Rzymian: „Nie w biesiadach i pijatykach, nie w alkowach i bezwstydzie, nie w sporach i zawiściach, lecz przyodziejcie się w Jezusa Chrystusa, a dbałości o ciało wasze nie objawiajcie w pożądliwościach”.
W późniejszym okresie zwalczanie grzechu nieczystości przerodziło się w obsesję kościoła. Aktu płciowego należało unikać jak zarazy z wyjątkiem minimum koniecznego dla utrzymania gatunku.
· Piotr z Lombardii (teolog, filozof, biskup Paryża) w traktacie „O usprawiedliwieniu spółkowania” twierdził, że dla mężczyzny zbyt namiętna miłość do żony jest cięższym grzechem niż cudzołóstwo.
· Św. Augustyn (Ojciec i Doktor Kościoła): „Niewiasta jest bestią ani trwałą, ani stałą i zawiścią swoją wstyd przynosi mężowi, podsyca zło, jest początkiem wszelkich sporów i waśni, w niej źródło i droga wszelkiego niepokoju”. Według niego dziewice to narzeczone Chrystusa, każdy kto uwiódł dziewicę dopuszczał się cudzołóstwa wobec Syna Bożego
· Św. Jan Chryzostom (Doktor Kościoła): „pośród wszystkich dzikich bestii nie masz szkodliwszej nad kobietę” … „(kobieta to) niezbędne zło, naturalna pokusa, pożądane nieszczęście, domowe niebezpieczeństwo, zabójcza fascynacja i wymalowana choroba”
· Tertulian (jeden z najwybitniejszych pisarzy chrześcijańskich): „Kobieto jesteś bramą piekieł. Nakłoniłaś do grzechu mężczyznę, którego diabeł nie śmiał jawnie napastować. To z twojej przyczyny Syn Boży musiał umrzeć; powinnaś na zawsze chodzić w żałobie i łachmanach”.
· Św. Piotr Damiani (Doktor Kościoła): prekursor kultu dziewictwa „…skoro Chrystus urodził się z dziewicy, tylko dziewice winny mu służyć”
· Raimond de Penafort (generał zakonu dominikanów) wymieniał cztery motywacje aktu małżeńskiego: (1) pragnienie dzieci, (2) spełnienie powinności wobec drugiego małżonka, (3) szukanie środka uniknięcia rozpusty lub nierządu, (4) zaspokojenie żądz … trzecia motywacja według niego jest grzechem powszednim, czwarta – śmiertelnym …
W wiekach średnich kobieta była własnością mężczyzny. Św. Edmund, późniejszy biskup Canterbury, w czasie studiów w Paryżu wciągnął piękną młodą kobietę, której nie mógł się oprzeć, do swego pokoju, rozebrał i wychłostał, aż jej ciało pokryło się pręgami …, św. Bernardyn z Sieny zaproszony w gościnę, gdy ujrzał nagą kobietę (gospodynię) wychłostał ją swoim biczem.
Obowiązujące w kościele katolickim do chwili obecnej regulacje :
· kapłanem może być wyłącznie mężczyzna,
· całkowity zakaz stosowania środków antykoncepcyjnych,
· całkowity zakaz wykonywania aborcji,
· małżeństwo – do roku 1929 wraz z przysięgą małżeńską kobiety składały śluby posłuszeństwa mężczyźnie.
*
Religia jest dramatem, który człowiek co dnia przeżywa. Patrząc na życie ludzkie i erotykę człowiek coraz mniej skłonny jest oddawać bogu to, co dla jego egzystencji jest najistotniejsze, stale boga, czy jakkolwiek inaczej te siły sprawcze ludzkiej egzystencji nazwiemy, marginalizuje.
W początkach ludzkiej cywilizacji oddanie bogom miało charakter totalny i człowiek nie pozostawiał nic do swojej wyłącznej dyspozycji. Człowiek oddany był bogom (a także innym utożsamianym z nimi siłom) w sposób bezwzględny, totalny, całym sobą – swoim fizycznym życiem, które gotów był w każdej chwili złożyć na ołtarzu, swoimi myślami – przez myśl mu nie przeszło, aby nie dotrzymać złożonej bogu obietnicy (Abraham, kiedy składa syna i Jozue, kiedy zabija ukochaną córeczkę) i emocjami, utożsamianymi najpełniej przez życie seksualne i akty prokreacji.
Potem ta przestrzeń między bogiem a człowiekiem stopniowo malała, aż w końcu bóg poświęcił swego syna (a więc siebie samego, bo przecież bóg jest tylko jeden) po to, aby wymazać grzech nieposłuszeństwa człowieka wobec boga. To człowiek zawinił nieposłuszeństwem wobec boga, a bóg za niego cierpiał i złożył ofiarę ze swojego życia po to tylko, żeby temu człowiekowi ofiarować po śmierci nagrodę (raj). Dystans między bogiem a człowiekiem jest obecnie znacznie mniejszy aniżeli dystanse między ludźmi wynikające z ich statusu społecznego. Bóg zatem według ludzkich wyobrażeń pochylił się nad człowiekiem i do niego przyszedł. Do każdego z nas bez względu na to kim jest. A kasta uprzywilejowanych kapłanów, którym niegdyś było znacznie bliżej do boga aniżeli zwykłym śmiertelnikom straciła swój status społeczny stając się zwykłymi administratorami kultu uprawnionymi li tylko do odprawiania ceremoniału.
Ponadto człowiek już nie jest gotów ofiarować wszystkiego bogu. W początkach cywilizacji, podobnie jak dziś jeszcze w religiach pierwotnych, bóg towarzyszył człowiekowi na każdym kroku, był obecny w każdej cząsteczce powietrza i grudce ziemi. Był obecny przy jedzeniu i przy zdobywaniu pokarmu, przed walką i podczas walki z zewnętrznym wrogiem, w chorobie, szczęściu i szczególnie podczas kopulacji prowadzącej do wydania potomstwa. Z czasem człowiek przestał dostrzegać boga w tych miejscach. Świat człowieka jest coraz bardziej zakryty przed bogiem, a ofiara, którą człowiek bogu składa ma charakter mniej niż symboliczny i w zasadzie nic człowieka nie kosztuje.
Ilość wyłączeń z natury, którą człowiek dla siebie ustanawia zwiększa się z każdym dniem. Swoją wyjątkowość umacnia budując coraz to nowe teorie własnej wartości. A nad ich przestrzeganiem czuwa aparat stworzonego przez człowieka państwa.
Prawa człowieka
Przysługują każdemu człowiekowi i wynikają z jego godności, są niezbywalne (nie można się ich zrzec) i nienaruszalne (istnieją niezależnie od władzy i nie mogą być przez nią regulowane): prawo do życia, prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania, prawo każdego człowieka do uznawania wszędzie jego podmiotowości prawnej, zakaz stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania, zakaz trzymania człowieka w niewolnictwie lub poddaństwie, zakaz skazywania człowieka za czyn, który nie stanowił przestępstwa w chwili jego popełnienia, etc.
Dobra osobiste
Dobra o charakterze niemajątkowym przysługujące każdemu człowiekowi: zdrowie, wolność, cześć (godność i dobre imię), swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. prawo do prywatności, prawo do spokoju (wolność od strachu), prawo do pozostawienia w spokoju, prawo do kultu po osobie zmarłej etc.
Od kiedy człowiek ma świadomość czyli przekonanie, że jest czymś innym niż reszta świata, od kiedy potrafi odróżniać siebie od otoczenia, trwa w zawieszeniu pomiędzy oddaniem a niezależnością. Religia jest takim właśnie dramatem, w którym na przemian człowiek się oddaje, a potem staje się coraz bardziej niezależnym. Im silniejsza jest ludzka świadomość tym mniejsze są potrzeby oddania.
Ta odległość między bogiem a człowiekiem jest coraz krótsza. Któregoś dnia będziemy ją pokonywać bez żadnego wysiłku już tylko w swojej wyobraźni, bo to my zajmiemy miejsce boga. Każdy z nas już dziś nosi w sobie boga, każdy z nas jest już prawie bogiem, pytanie jakie należy sobie zadać to: kiedy wreszcie człowiek nabędzie takiej społecznej świadomości, żeby hołubić wyłącznie siebie?
1 2 3
« Religie i sekty (Publikacja: 16-07-2008 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5962 |