|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Dotyk rzeczywistości
Monoteizm jako źródło fundamentalizmu [3] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Tą samoobroną jest mistyka i panteizm. Mistyk
uważa, iż Bóg jest w nim i on jest Bogiem. Absolut przenika cały świat. Jest
wszystkim i niczym. Instytucjonalizacja, struktura, hierarchia — są tu
niepotrzebnym balastem przeszkadzającym w połączeniu się z Wiecznością. To
skrajny subiektywizm, będący odpowiedzią na formalizację wiary, odarcie Boga z szat świętości, pozbawienie go tajemniczości i duchowości. Wszyscy wielcy
mistycy (którzy filozoficznie stają się w jakimś stopniu panteistami) mieli
problemy z hierarchią swojej religii. Czołowi łacińscy przedstawiciele to:
G.Bruno, Joachim z Fiore, Eriugena, Mistrz Eckhart, wielcy suffi
islamu: Jazid al-Bistami, al-Dżunajd, ibn Mansur, Suhrawardi, kabaliści
żydowscy: A.Abulafia, M.Majmonides, rabini z rodu Kalonymos czy prawosławni
hezychaści: G.Palamas, Symeon Nowy Teolog.
Bóg jest „Wszystkim" i jest
też „Niczym".
Jan Szkot Eriugena
Jestem Bogiem, którego kocham, a Bóg,
którego kocham jest mną: jesteś-
my dwoma
duchami, co w jednym mieszkają ciele. Kiedy spoglądasz na
mnie,
widzisz również Boga, a gdy patrzysz na Boga, dostrzegasz nas
obu.
Husajn ibn Mansur
Wszystko
jest w Tobie i Ty jesteś we wszystkim, wypełniasz i ogarniasz
wszystko;
gdy wszystko zostało stworzone, byłeś we wszystkim, nim
wszystko
zostało stworzone, Ty byłeś we wszystkim.
rabbi Elizer ben Juda z Wormacji
Prześladowania wewnątrz wspólnotowe,
tropienie herezji i odstępstw świadczą o zaniku duchowości wśród wiernych, o obumieraniu tajemnicy wiary, desakralizacji religii. Typowy przykład przewagi
formy nad treścią. Do tego dochodzi przymus instytucjonalny, co dodatkowo
osłabia misteryjny charakter wszelkiej wiary i prowadzi w konsekwencji do
powstawania pokładów anty-subiektywizmu. Takie sytuacje, przeciwne subiektywnej i indywidualistycznej koncepcji bóstwa, stanowić mogą podłoże dla tworzenia
fundamentalistycznych zachowań oraz postaw wspólnoty wiernych.
Położenie nacisku na zasady postępowania świadczy o zaniku gor-
liwości
religijnej.
A.N.Whitehead
Prawdziwie
miłosierna religia, otwarta, przyjazna człowiekowi, który jest istotą grzeszną
(zwłaszcza w sferze świadomości), tolerancyjna na przypadłości ludzkiego żywota
(przede wszystkim w świecie idei) i rozumiejąca naturalną wielopłaszczyznowość
odniesień, może się obejść bez władcy świata. Bez antropomorficznego wizerunku
Boga, bez instytucji strzegącej depozytu tegoż wizerunku. Tak panteistycznie
brzmiąca wizja duszy każdego wyznania jest na pewno jakąś alternatywą dla
fundamentalizmów, w które popadają (jak starano się wykazać) monoteistyczne
religie objawione — judaizm, chrześcijaństwo i islam. Wielki chrześcijanin, z postawy i ducha, a nie z formy manifestowania tych uczuć, A.Schweitzer
stwierdził:
Religia
miłości może istnieć bez osobowości władającej światem.
A.Schweitzer
Na koniec tych rozważań poświęconych
religijnym aspektom fundamentalizmu nasuwa się następująca konkluzja. Człowiek
rozstający się z Bogiem (po przyjacielsku, w oparciu o swe własne doświadczenie i przemyślenia abstrakcyjno-filozoficzne), jednostka zaprzeczająca Jego sile
sprawczej oraz negująca kreatywną rolę Absolutu w świecie — ateista, agnostyk,
sceptyk — traci tym samym przymioty określające człowieczeństwo w ogóle. Takie
wnioski nasuwają się po analizie niektórych tez i nauk niesionych przez
prezentowane tu religie monoteistyczne.
Za przykład niech
posłużą słowa Papieża z Polski wypowiedziane w Yamoussoukro (Wybrzeże
Kości Słoniowej) podczas spotkania z afrykańską młodzieżą akademicką
(11.05.1980):
Śmierć Boga w sercu i życiu człowieka jest śmiercią człowieka.
Jan Paweł II
— w encyklice "Centesimusannus" z dn.
1.05.1991 r
Negacja
Boga pozbawia osobę jej fundamentu, a w konsekwencji prowadzi
do
takiego ukształtowania porządku społecznego, w którym ignorowana
jest
godność i odpowiedzialność osoby.
Jan
Paweł II
Czy te przykłady deprecjacji „Innego"poprzez biblijną egzegezę (w absolutystyczno-integrystyczno-autorytarnym
duchu) nie są pożywką i zachętą zarazem, dla fundamentalistów katolickich
wierzących tylko w swoje ja? I czy stąd nie można wywieźć pogardy i nienawiści
oraz totalnej negacji właśnie owego "Innego"?
Bo jeśli ktoś nie-żyje jako osoba,
utracił godność i odpowiedzialność, to nie przysługują mu atrybuty człowieka.
Duchowny
zwierzchnik niemal 1/5 ludności świata dysponuje jednak niesłychaną władzą.
D. Yallop
I to
jest już bardzo niebezpieczne. Obojętnie czy mówi o tym Jan Paweł II, rabin
Y.Shapiro, ajatollah R.Chomeini, „wielebny" J.Swaggart czy patriarcha moskiewski
Cyryl. Wymiar takich słów jest zawsze — społecznie — taki sam.
*Hoc erat in votis -
oto się modliłem
1 2 3
« Dotyk rzeczywistości (Publikacja: 15-09-2010 Ostatnia zmiana: 16-09-2010)
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 606 |
|