|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie
Seksualizm człowieka w wybranych dokumentach Kościoła rzymskokatolickiego [5] Autor tekstu: Sławomir Kopański
Na zakończenie tej części pracy warto zatrzymać się przy jeszcze jednym dokumencie, korespondującym z problematyką seksualizmu człowieka. Jest nim encyklika Benedykta XVI Deus Caritas Est [ 56 ] (Bóg jest miłością), ogłoszona 25 grudnia 2005 roku. W pierwszej części opracowania papież podejmuje ważkie zagadnienie deprawacji cielesności, stwierdzając: „Eros sprowadzony jedynie do 'seksu' staje się towarem, zwykłą 'rzeczą', którą można kupić i sprzedać, co więcej sam człowiek staje się towarem. W rzeczywistości to nie jest wielkie 'tak' człowieka dla swojego ciała. Przeciwnie, człowiek uważa teraz ciało i seksualność jedynie jako materialną część samego siebie, którą można używać i wykorzystywać w sposób wyrachowany. Zresztą część, której nie postrzega w kategoriach wolności, natomiast jako coś, co on, na swój sposób, usiłuje uczynić zarazem przyjemnym i nieszkodliwym. W rzeczywistości znajdujemy się w obliczu degradacji ciała ludzkiego, które już nie jest zintegrowane z całą wolnością naszego istnienia, nie jest już żywym wyrazem całości naszego bytu, lecz jest jakby odrzucone w dziedzinę czysto biologiczną. Złudne wywyższanie ciała może bardzo szybko przekształcić się w nienawiść do cielesności. Przeciwnie, wiara chrześcijańska zawsze uznawała człowieka jako byt jedyny a zarazem podwójny, w którym duch i materia przenikają się wzajemnie, doświadczając w ten sposób nowej szlachetności. Owszem eros pragnie unieść nas 'w ekstazie' w kierunku. Boskości, prowadząc nas poza nas samych, lecz właśnie dlatego wymaga ascezy, wyrzeczeń, oczyszczeń i uzdrowień” [ 57 ].
Benedykt XVI szczególną uwagę zwraca na jeszcze jeden problem, jakim we współczesnym świecie jest kryzys podstawowej komórki społecznej – rodziny. Jego przyczyny upatruje przede wszystkim w szeroko rozpowszechnionym wśród młodych ludzi promiskuityzmie. Podkreśla, że życie seksualne człowieka powinno być utożsamiane wyłącznie ze związkiem małżeńskim. W duchu tym papież pisze, że „eros jest niejako zakorzeniony w naturze człowieka; Adam poszukuje i 'opuszcza ojca swego i matkę swoją', by odnaleźć niewiastę; jedynie razem przedstawiają oni całokształt człowieczeństwa, stając się 'jednym ciałem'. (…) ze względu na ukierunkowanie zawarte w akcie stwórczym, eros kieruje człowieka ku małżeństwu, związkowi charakteryzującemu się wyłącznością i definitywnością; tak i tylko tak urzeczywistnia się jego głębokie przeznaczenie. Obrazowi Boga monoteistycznego odpowiada małżeństwo monogamiczne. Małżeństwo oparte na miłości wyłącznej i definitywnej staje się obrazem relacji Boga do Jego ludu, i odwrotnie: sposób, w jaki miłuje Bóg, staje się miarą ludzkiej miłości” [ 58 ].
Krzysztof Czekaj dokonując analizy prac różnych autorów, podejmujących problematykę katolickiej etyki seksualnej, wyodrębnił następujące tezy katolickiego modelu życia seksualnego:
1. „Konieczna jest oświata seksualna młodzieży w okresie dojrzewania.
2. Ani miłość, ani tkliwość, ani żadne inne względy nie mogą narzeczonym podsunąć takich środków wyrazu, które mogłyby rozpętać w nich burzę doznań cielesnych – powinni wspólnie pilnować granicy swoich zbliżeń.
3. O tym, czy ktoś jest czy nie jest fizycznie pociągający wie się dokładnie ze wzajemnych kontaktów i żadną miarą nie można tego sprawdzać tzw. próbą pożycia małżeńskiego.
4. Pożycie przedmałżeńskie jest zawsze moralnie złe, gdyż wyraża w sposób kłamliwy nie istniejącą jedność mężczyzny i kobiety.
5. Pożycie przedmałżeńskie utrudnia wykształcenie prawdziwej miłości, gdyż energia życiowa człowieka rozładowuje się w zaspokajaniu pożądania.
6. Nie wykazują zdolności do pełnienia ról męża i ojca, żony i matki, a także roli gospodarza założonego domu młodzi, którzy pozostają w ścisłej zależności od rodziców, przed ukończeniem służy wojskowej, a także w trakcie studiów.
7. Małżeństwo jest jedyną instytucją, w ramach której młodzi ludzie mogą się obdarzać miłością seksualną.
8. Celem popędu nie jest dostarczenie człowiekowi przyjemnych wrażeń, tylko służba życiu i miłości (zjednoczenie kobiety i mężczyzny w celu wydania potomstwa na świat).
9. Ślub oznacza m.in. zobowiązanie do utrzymywania współżycia seksualnego wyłącznie ze współmałżonkiem. Zakazane są tzw. zdrady małżeńskie i flirty.
10. Kobieta mniej powinna pamiętać o wrażliwości własnej, a więcej o wrażliwości męża, bardziej cieszyć się jego rozkoszą, niż z niecierpliwością oczekiwać spełnienia się własnej.
11. Mężczyźnie łatwiej o satysfakcję seksualną, natomiast kobieta ma zawsze swą wielką życiową szansę w macierzyństwie. Macierzyństwo jest uzupełnieniem i kontynuacją płciowego życia kobiety.
12. Rozkosz przychodzi sama tam, gdzie jest miłość, oddanie i wielkie zaufanie i kto wie czy nie jest większa i lepsza niż ta, którą 'znawcy' osiągają taką lub inną techniką dokonywania zbliżeń płciowych. Techniki te prowadzą niejednokrotnie do konfliktów i zerwania małżeństwa.
13. Tylko naturalne metody regulacji narodzin są dopuszczalne.
14. Małżeństwo ma do spełnienia dwa zasadnicze cele: służy rozmnażaniu się człowieka, wszechstronnemu rozwojowi małżonków.
15. Rodzice rozstrzygają tylko o poczęciu dziecka, ale skoro się pocznie, to musi się urodzić.
16. Nie wolno w żadnej formie czy postaci pomagać innym w przerywaniu ciąży, należy ich od tego zamiaru odwieść.
17. Dziecko nie powinno być jedynakiem” [ 59 ].
1 2 3 4 5
Przypisy: [ 59 ] K. Czekaj, Młodzież studencka…, s. 79-80. « Doktryna, wierzenia, nauczanie (Publikacja: 18-11-2008 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6204 |
|