Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.595 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta

Złota myśl Racjonalisty:
Nie wierzę w Boga, ale nie czynię religii z niewiary w Niego. Logicznie jest możliwe, że jakieś odkrycie kiedyś każe mi zmienić zdanie. Ale nie liczę na to.
 Prawo » Prawo karne i nauki penalne

Wolność dysponowania życiem a prawo do godnej śmierci [4]
Autorzy: , , ,

Nowy Kodeks karny zachował i utrzymał w mocy zakaz eutanazji. Nie tracąc z pola widzenia chwiejności terminologicznej, z jaką mamy do czynienia przy określaniu istoty tego zjawiska, w literaturze zwraca się uwagę, że daleko zróżnicowane pod względem swej treści zachowania eutanatyczne mogą być różnie kwalifikowane i z tego także powodu wywoływać zasadniczo odmienne konsekwencje w zakresie kary, czy różnicowania odpowiedzialności karnej i podstaw jej wyłączenia. [ 29 ]

Niektóre z nich mogą wypełniać:
— znamiona zabójstwa zwykłego ( art.148 § 1 k.k.
— zabójstwa eutanatycznego w formie podstawowej ( art.150 § 1 k.k.)
— doprowadzenia do samobójstwa namową lub przez udzielenie pomocy (art.151 k.k.)
— zabójstwa eutanatycznego popełnionego „w wyjątkowych wypadkach” (art.150 § 2 k.k.)
— czy wreszcie stanowić przypadki , które wyłączają jakąkolwiek odpowiedzialność, w tym także karną. [ 30 ]

I na tej właśnie ostatniej kwestii chciałbym skupić swoją uwagę, biorąc za punkt wyjścia ustalenie relacji treściowych, jakie zachodzą pomiędzy artykułem 150 kk. a przepisem art. 192 k.k. A. Zoll zajmujący się od wielu lat problematyką odpowiedzialności karnej lekarza nie bez racji zauważył, że „konflikt pomiędzy ochroną życia lub zdrowia a prawem do samostanowienia pacjenta może w przyszłości mieć coraz większe znaczenie i stanowić rzeczywisty problem dla lekarzy i innych osób związanych ze służbą zdrowia.” [ 31 ]

Problem tych relacji w polskiej jednakże literaturze właściwie poza interesującym artykułem M. Safjana [ 32 ], jest jakby prawie w ogóle nie dostrzegany, chociaż ma on, jak sądzę, zasadnicze akurat znaczenie dla ustalenia tych przypadków zachowań eutanatycznych, które pozostają lub pozostać muszą poza zakresem odpowiedzialności karnej.

Pierwszy z omawianych tu przepisów chroni życie człowieka, jako obiektywną wartość dla społeczeństwa, bez względu na to, jaki jest do tej wartości stosunek dzierżyciela tego dobra i jakie są szanse utrzymania człowieka przy życiu w dającej się przewidzieć przyszłości. Przepis ten odbierając zatem człowiekowi prawo do dysponowania własnym życiem, stanowi rację wprowadzenia karalności zabójstwa na żądanie. [ 33 ] Drugi natomiast chroniąc autonomię pacjenta, czyli jego prawo do samostanowienia o ingerencji medycznej oferowanej przez lekarza przypisuje zgodzie pacjenta na przeprowadzenie zabiegu leczniczego, także mającego ratować życie — status warunku legalności podjęcia czynności medycznych. [ 34 ]

Z tego punktu widzenia lekarz w każdym przypadku podejmowanych czynności leczniczych konfrontowany jest z dwoma chronionymi prawem dobrami; gwarantowanym konstytucyjnie zarówno prawem do ochrony życia i zdrowia, jak i prawem do samostanowienia tj. decydowania o swoim życiu osobistym, w tym także do dokonywania najważniejszych wyborów, które decydują o sensie i jakości samego istnienia.

W przeważającej liczbie przypadków podejmowane przez lekarza zabiegi lecznicze służą ochronie obu wskazanych wyżej dóbr prawnych [ 35 ], co nie wyklucza wszakże możliwości konfliktu między prawem pacjenta do samostanowienia a prawem do ochrony jego zdrowia i życia [ 36 ], który powstanie zawsze i wtedy, gdy z punktu widzenia aktualnego stanu wiedzy medycznej w celu ratowania zdrowia lub życia pacjenta konieczne jest wykonanie zabiegu leczniczego, na który prawidłowo poinformowany o swoim stanie pacjent nie wyraża jednakże zgody. W tych sytuacjach lekarz stoi nieuchronnie przed dylematem aksjologicznym, którego rozwiązanie wymaga ustalenie tego, jaką wartość ma w danym systemie prawnym — prawo jednostki do samostanowienia o własnym losie, czy i jakie wyznacza się granice temu prawu i w jakiej relacji pozostaje ono do takich wartości jak życie lub zdrowie człowieka. [ 37 ]

W literaturze polskiej w tej mierze zdecydowanie przeważa pogląd o prymacie prawa do samostanowienia nad ochroną zdrowia a nawet życia. Od strony dogmatycznej stanowisko takie jest wszakże różnie uzasadniane. Ujmując rzecz z pewnym uproszczeniem, jedni dystansując się od konstrukcji kolizji obowiązków, nie zakładając hierarchicznie wyższej wartości prawa do samostanowienia od wartości zdrowia, czy życia — podstaw rozwiązania analizowanego dylematu szukają w rozwiązaniach szczególnych, które zostały przyjęte w przepisach tzw. prawa medycznego, a które statuując zasadę wolności zabiegów leczniczych, prowadzą do wyłączenia obowiązku przeprowadzenia zabiegu leczniczego ze względu na brak zgody pacjenta, ograniczając przymus leczenia jedynie do ściśle, enumeratywnie wyliczonych w ustawie wyjątkowych przypadków dopuszczalnej interwencji lekarskiej bez zgody pacjenta. [ 38 ]

Drudzy, spoglądając na sytuację lekarza w wypadku, gdy wskazania wynikające z aktualnej wiedzy medycznej i stanu pacjenta przesądzają o konieczności przeprowadzenia zabiegu leczniczego dla ratowania jego życia lub zdrowia, a jednocześnie brak jest zgody pacjenta na przeprowadzenie zabiegu, rozwiązania tego konfliktu poszukują na płaszczyźnie zakresu zastosowania normy statuującej obowiązek działania po stronie lekarza oraz normy zakazującej przeprowadzenia zabiegu [ 39 ]. Uwzględniając charakter regulacji prawnych związanych z omawianą sytuacją, odwołując się do reguł kolizyjnych, interpretacyjnych, inferencyjnych oraz walidacyjnych, przyjmuje się, że regulacje, zgodnie z którymi zgoda pacjenta stanowi jedną z przesłanek legalności zabiegu leczniczego, mają tę konsekwencję, że z punktu widzenia gwarantowanego ustawowo prawa pacjenta do samostanowienia w jego negatywnym aspekcie, brak zgody na przeprowadzenie przez lekarza zabiegu leczniczego traktować należy jako okoliczność ograniczającą zakres zastosowania normy statuującej obowiązki gwaranta. [ 40 ] Co inaczej powiedziane oznacza, że na lekarzu ciąży jeden tylko obowiązek poszanowania prawa pacjenta do samostanowienia, którego przekroczenie prowadzi do powstania podstaw odpowiedzialności o różnorodnym charakterze [ 41 ]. Z tego punktu widzenia do omawianej tu sytuacji nie znajduje zastosowania konstrukcja kolizji obowiązków i regulacja zawarta w art. 26 § 5 k.k., w istocie bowiem nie dochodzi tu do aktualizacji dwóch obowiązków ciążących na jednym i tym samym podmiocie, z których tylko jeden może być zrealizowany. Dla uzasadnienia, iż w tym wypadku brak jest podstaw do przeprowadzenia wbrew woli pacjenta zabiegu leczniczego nie jest konieczne także odwoływanie się do określonego wartościowania prawa do samostanowienia oraz prawa do ochrony życia lub zdrowia oraz uzasadnianie szczególnego miejsca prawa do samostanowienia w hierarchii dóbr przyjmowanej przez ustawodawcę, wystarczające jest wykazanie, że norma określająca obowiązki gwaranta nie aktualizuje się w sytuacji braku zgody pacjenta na przeprowadzenie zabiegu leczniczego.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czy teoria doboru naturalnego Darwina zmieniła nasz pogląd na miejsce ludzkości
Spory wokół moralnego i prawnego statusu płodu ludzkiego

 Zobacz komentarze (4)..   


 Przypisy:
[ 29 ] Por. m. in. W. Szkotnicki, A. Kaczor: Eutanazja aspekty społeczno –prawne, „Prokuratura i Prawo" nr 2/1997 s. 53 i n. , W. Szkotnicki: Za i przeciw eutanazji, „Palestra" 5-6/1997 s. 19 i n., B. Janiszewski: Überlegung über Sterbehilfe aus der Perspektive des polnischen Strafrechts ( in) Der erste deutsch-japanisch-polnische Strafrechtskolloqium der Stipendiaten der Alexander von Humboldt-Stiftung, Wyd. Poznańskie, Poznań 1998 s.59-80, K. Poklewski-Koziełł: O eutanazji w świetle nowych koncepcji prawniczych PiP 1/1997 s. 49 i n., tegoż: Postrzeganie eutanazji, prawnicze-medyczne-etyczne, PiP12/1998 s. 87 i n., tegoż: Sąd Najwyższy Kanady wobec problemu „wspomaganego samobójstwa", „Prawo i Medycyna" nr 4 ( vol.1) 1999,s. 71 i n. K. Bączyk : Eutanazja i „wspomagane samobójstwo” w prawie porównawczym , „Prawo i Medycyna" nr 4 (vol.1) 1999, , s.56 i n. J. Warylewski: W sprawie prawnokarnego postrzegania eutanazji, PiP nr 3/1999, s. 75 i n., P. Konieczniak: W sprawie eutanatycznej pomocy do samobójstwa, PiP nr 5/1999 s. 73 i n. E. Zielińska: Powinności lekarza w przypadku braku zgody na leczenie oraz wobec pacjenta w stanie terminalnym, „Prawo i Medycyna" nr 5 (vol.2) 2000, s. 73 i n, M. Filar: Lekarskie prawo karne,,,,s. 310 i n,
[ 30 ] tak: M. Filar: j.w. 317- 318.
[ 31 ] A.Zoll: Granice legalności zabiegu medycznego, „Prawo i Medycyna" 1999, Nr 1 (vol. 1), s. 45.
[ 32 ] M. Safjan: Eutanazja a autonomia pacjenta- Granice ochrony prawnej ( w) Prawo- Społeczeństwo- Jednostka, Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Leszkowi Kubickiemu , Warszawa 2003 s. 250-263.
[ 33 ] tak: A. Zoll: Kodeks karny cz. szczególna....s.240.
[ 34 ] Patrz; A. Zoll: j.w. ss. 476-477.
[ 35 ] A. Zoll wskazuje, że co do zasady lekarz działa w celu ratowania życia lub zdrowia pacjenta i czyni to zgodnie z wolą pacjenta, który też jest zainteresowany w ochronie tych dóbr” – Granice legalności zabiegu medycznego, "Prawo i Medycyna" 1999, Nr 1 (vol. 1), s. 17 i n.
[ 36 ] Konflikt ten ujawnia się także na płaszczyźnie konstytucyjnej, gdzie z jednej strony wyraźnie akcentowane jest prawo do ochrony życia (art. 38 Konstytucji RP), z drugiej prawo ochrony życia prywatnego, rodzinnego, czci, dobrego imienia oraz prawo do decydowania o swoim życiu osobistym. Na ten aspekt omawianego konfliktu zwraca uwagę M. Safjan podkreślając jednocześnie, że granice prawa do ochrony życia prywatnego człowieka muszą być wyznaczane przez konfrontację z innymi zasadami i wartościami konstytucyjnymi z uwzględnieniem dekodowanej z Konstytucji aksjologii. Przesądza to, że zasada poszanowania życia prywatnego nie może być interpretowana w sposób prowadzący do konfliktu z innymi zasadami i wartościami, należącymi do kręgu tych., które określają aksjologię konstytucyjną. Zob. szerzej M. Safjan: Eutanazja a autonomia pacjenta op.cit. s. 254 i n.
[ 37 ] A. Zoll, Zgoda pacjenta jako warunek legalności leczenia ( w) Prawa pacjenta a postawa lekarza, Kraków 1996, s. 9 i n. a także w Komentarzu do k.k. cz. szczególna, op.cit., s. 474.
[ 38 ] tak np. E. Zielińska: Powinności lekarza przy braku zgody pacjenta na leczenie…, s. 74-79; A. Wąsek, (w:) O. Górniok, S. Hoc, Górnik, M. Kalitowski, S. M. Przyjemski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek: Kodeks karny. Komentarz, T. I, Gdańsk 2005, s. 367-368., M. Safian: Prawo i medycyna, Warszawa 1998, s.61.
[ 39 ] Na płaszczyznę normy sankcjonowanej (bezprawności) jako sferę, na której dochodzi do rozstrzygania wszelkich przypadków formalnej niezgodności norm (nazywanej w dogmatyce prawa karnego kolizją obowiązków) wskazuje J. Majewski: Tak zwana kolizja obowiązków w prawie karnym, Warszawa 2002, s. 102 i n. Według stanowiska tego autora dogmatyka prawa, realizując swe podstawowe zadanie, którym jest ustalenie, jakie normy obowiązują ( w obrębie danego systemu) i jaka jest ich treść — opiera się na ogólniejszym (a idealizującym) założeniu, że prawodawca jest pod każdym względem racjonalnym, tj. cechuje się racjonalnością językową, socjotechniczną, prakseologiczną, aksjologiczną itd. Z założenia o racjonalności prawodawcy wynika szereg konsekwencji. W szczególności wynika z niego, że prawodawca, nie ustanawia norm, które nie nadają się do kierowania postępowaniem ich adresatów, albo które nakazywałyby czynienie rzeczy obiektywnie niemożliwych, a także nie statuuje norm, które byłyby niezgodne z innymi normami tego samego systemu prawnego (z tak i szerzej o tym J. Majewski : s. 102-114). Na tle takiego ogólniejszego przesłania bliski jest mi pogląd Autora, że ze względów zasadniczych należy wykluczyć takie sytuacje, w których byłoby rzeczywiście możliwe, aby na kimś mogły ciążyć równocześnie obowiązki wyznaczone przez dwie (lub więcej) formalnie niezgodne ze sobą normy prawne (s.138). Z tego punktu widzenia wynika dalej, że kolizja obowiązków prawnych, o której tu mówimy, ma w istocie charakter jedynie pozorny, formalny a nie rzeczywisty, materialny, co sprawia, że tzw. kolizja obowiązków stanowi w istocie zagadnienie granic normy sankcjonowanej i zakresu jej obowiązywania, przy którym ustalenie która spośród formalnie „kolidujących” norm ma w danym przypadku zastosowanie nie wymaga wcale odwoływania się do reguł działania „kontratypu,” czy „okoliczności wyłączających winę” (s. 151, 225 i n. 9) lecz uwzględnienia w toku egzegezy przepisów prawnych tzw. reguł kolizyjnych i interpretacyjnych, które prowadzi do stosownego ograniczenia zakresów adresatów danej normy, zastosowania lub normowania jednej lub obu wstępnie wyinterpretowanych a niezgodnych między sobą norm, a także do uznania którejś z nich za nieobowiązującą w danych okolicznościach (s. 109-110).
[ 40 ] W istocie bowiem, gdyby przyjąć, że regulacje określające warunki przeprowadzenia zabiegu leczniczego w sposób zgodny z prawem, nie mają znaczenia dla określenia zakresu zastosowania normy określającej obowiązki gwaranta, w przypadku lekarza dochodziłoby do paradoksalnej sytuacji, w której lekarz byłby zobowiązany do wykonania czynności bezprawnej, dokonywanej bowiem bez zgody pacjenta, która w świetle regulacji ustawowych traktowana jest jako przesłanka legalności takiego zabiegu. W konsekwencji należałoby zaakceptować twierdzenie, że doszło do „legalnego naruszenia obowiązku prawnego”, co ex definitione stanowi błąd w przydawce, sprzeczność między terminem określanym a określającym (contradictio in adiecto) Por. J. Majewski , op.cit. s.231.
[ 41 ] Por. E. Zielińska: Powinności lekarza w przypadku braku zgody, op.cit., s. 79 i n., a także M. Safjan: Eutanazja, autonomia pacjenta... op. cit., s. 250, wskazując na znaczenie art. 192 k.k. w zakresie akcentowania chronionej systemowo zasady autonomii pacjenta.

« Prawo karne i nauki penalne   (Publikacja: 24-12-2008 Ostatnia zmiana: 27-12-2008)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Tomasz Kaczmarek
Ur.1970 r. Dramatopisarz, doktor nauk humanistycznych Uniwersytetu Łódzkiego i Sorbony. Obecnie adiunkt na Filologii Romańskiej UŁ. Tłumacz z języka francuskiego i włoskiego. Autor artykułów z zakresu językoznawstwa, jak i poświęconych teatrowi i dramatowi europejskiemu XX-wieku. Jest laureatem I Ogólnopolskiego Konkursu na Polską Sztukę Współczesną zorganizowanego przez Stowarzyszenie DRAMA przy Teatrze Ateneum w Warszawie (2002). Od 2003 związany z "Laboratorium Dramatu" (prowadzonym przez Tadeusza Słobodzianka) przy Teatrze Narodowym.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 9  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Racjonalny ustawodawca wobec opinii społecznej a populizm penalny

Tomasz Kaczmarek
Inżynier elektryk z wykształcenia, pracuje jako informatyk. Członek Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Zainteresowania: literatura s-f i popularnonaukowa, informatyka, historia średniowiecza w Polsce. Mieszka w Legnicy.
 Numer GG: 2449621

 Liczba tekstów na portalu: 10  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Racjonalizm kontra wiara.

Tomasz Kaczmarek
Czołowy polski specjalista od prawa karnego, profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego, wieloletni kierownik Katedry Prawa Karnego Materialnego, członek Komisji Kodyfikacyjnej odpowiedzialnej za nowy Kodeks Karny (1997). W 2006 r., w 40-lecie pracy naukowej, wydano monumentalne "Rozważania o przestępstwie i karze" (ss.838) - antologię rozpraw naukowych T. Kaczmarka, jako jedyny tego rodzaju projekt w powojennym prawie polskim.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 10  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Społeczne niebezpieczeństwo czynu jako problem kodyfikacyjny

Tomasz Kaczmarek
Inżynier elektronik z wykształcenia, pracuje jako administrator IT. Sympatyk Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Zainteresowania: literatura s-f i popularnonaukowa, kongwistyka, transhumanizm, informatyka, historia średniowiecza w Polsce. Mieszka w Legnicy. Kiedyś "anarchista" dziś racjonalista.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 8  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Racjonalny ustawodawca wobec opinii społecznej a populizm penalny
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6271 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365