|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Idee i ideologie
Imperatyw tolerancji w filozofii politycznej Spinozy [2] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Ponieważ Bóg jest wieczny i konieczny, stąd wszystko, co
się dzieje, jest również konieczne. Zatem nie ma ani przypadku, ani wolności
(rozumianej jako możliwość dowolnego wyboru). Cały świat jest mechanizmem.
Człowiek, jego czyny, zachowania społeczeństw, czy decyzje państwa są
koniecznymi wytworami deterministycznie rozwijającej się przyrody. Wolność,
według Spinozy, istnieje tylko w sensie uświadomienia sobie konieczności. Tego
rodzaju samowiedza ma moc uwalniającą od bezsensownego szamotania się człowieka.
Ponieważ w miarę jak wiemy coraz więcej uznajemy tym samym, że nasze pragnienia,
nienawiść, miłość, przyjemność i cierpienia są rezultatem przypadku oraz
przypadkowego kojarzenia i warunkowania. Zdobyć tę wiedzę oznacza zerwać to
przypadkowe kojarzenie. Wtedy zrozumiemy, że przyjemność i cierpienie mają
przyczynę w „naszej władzy i doskonałości", jako istot samoporuszających się i samozachowujących się. Nie obwiniamy innych i nie obwiniamy siebie samych. Tym
samym zazdrość, nienawiść i wina zanikają. Przyczyny zewnętrzne nie są
przeszkodą, bowiem jeżeli są one realne, człowiek mądry wie, że są one konieczne i nie traktuje ich jako przeszkody. Dzięki temu nie ulega rozpaczy ani
frustracji. Radość człowieka, który uzyskał wolność poprzez znajomość natury i siebie samego jako części natury, jest szczęściem. Prawdziwa cnota polega po
prostu na osiągnięciu tego stanu, w którym łączą się w jedno wiedza, wolność i szczęście. [ 8 ]
Spinoza twierdził, że wiedza jest zawsze konkluzją dedukcyjnego rozumowania a nie tylko zbiorem nie powiązanych ze sobą idei i twierdzeń. Podobnie deterministyczna wizja dotyczy
całościowego postrzegania świata, którym rządzą stałe prawa. Każde zjawisko jest
jednoznacznie i nieuchronnie wyznaczone przez ogół warunków. Panteizm Spinozy
nie jest tylko deterministyczny ale jest także wszechobejmujący: „Rozumieć
prawdziwie wszechświat w jego doskonałości nieskończonej, w jego
samowystarczalności totalnej, to zarazem kochać go takim, jakim jest właśnie.
Nie jest to miłość w znaczeniu potocznym afektu, który do osoby drugiej żywimy,
spodziewając się wzajemności. Miłość rozumowa — bo tylko ze zrozumienia, tylko z umysłowego wysiłku wyrastać może ów afekt szczególny — nie wymaga
odwzajemnienia, wie bowiem, że absolut nie podlega afektom. Jest to wszakże
szczęśliwa miłość, bo zawieść nigdy nie może, a pozwala uwolnić się całkiem od
próżnych oczekiwań świata, który miałby być inny, niż jest".
[ 9 ] Tak, więc przypadkowość nie jest zjawiskiem obiektywnym, jest ona wytworem
człowieka. Oznaczało to uwolnienie się od prawd objawionych w tym również
autorytetu Biblii.
Spinoza nie interesował się wiarą w życie pozagrobowe i koncentrował się na doczesności. Wiedział, że jest, chce czy nie chce, cząstką
społecznego świata, uwikłaną w jego konflikty, odpowiedzialności i niepokoje,
pragnął zarazem zaprzeczyć swojej ograniczoności i dotknąć niejako rozumem
samego bytu. Wyobrażał sobie nawet, że osiągnął swój cel, ale czasem wprawiały
go w zakłopotanie natarczywe pytania wnikliwych przyjaciół. Może dlatego
odrzucił kilka z proponowanych mu katedr uniwersyteckich i nie wybrał kariery
akademickiej. W swoich życiowych wyborach człowiek ten pragnął nade wszystko
wolności nawet za cenę odseparowania się od możliwych zaszczytów w nowopowstających akademiach nauk.
Jednocześnie Spinoza nigdy całkowicie nie odrzucił języka
teologii, traktuje go podobnie jak język potoczny, jako zbiór wyrażeń, które
wymagają reinterpretacji, aby stały się racjonalne. Jest zatem przodkiem tych
wszystkich sceptyków, którzy uznawali religie nie za fałsz, ale za systemy
wyrażające znaczące prawdy w mglisty sposób. W swych zapatrywaniach dotyczących
istniejących kościołów uważał, że — religii się nie obala ale rozszyfrowuje — w tym sensie jego postawa nie była w prosty sposób anty-religijna, lecz jedynie
a-religijna. „Ci, którzy nie umieją oddzielić filozofii od teologii, spierają
się, czy Pismo św. winno być sługą rozumu, czy przeciwnie, rozum winien być
sługą Pisma św."
[ 10 ] Spinoza zarzucał Braciom Polskim swoistą
dwoistość polegającą na tym, że w ich doktrynie mają miejsce dwa procesy:
przystosowywanie rozumu do Pisma Św. i dostosowania treści Pisma św. do
aksjomatów rozumu. Było to, jego zdaniem, wynikiem nie dość wyraźnego
oddzielenia filozofii od teologii.
Według teorii Spinozy państwo istnieje po to, aby wspierać
pozytywne ludzkie dobra, nie zaś tylko po to, aby służyć jako bariera chroniąca
ludzi przed możliwymi niepowodzeniami. Religia jest dla Spinozy w pierwszym
rzędzie kwestią wewnętrznej prawdy jednostki, a dopiero wtórnie kwestią poddaną
regulacji przez władzę świecką. Głosił pogląd, że należy usunąć aspirację
kościołów konkurujących z władzą państwową, odeprzeć roszczenia duchownych,
którzy w imię nieomylności dogmatów próbują zamknąć świat w ramach doktrynalnych
formuł. Pragnął ustanowić potrzebę tolerancji religijnej i wolność słowa dla
wszystkich, zachowując swobodę myśli oraz potrzebę zwalczania fanatyzmu. Dążył
do ograniczenia uzurpatorskich aspiracji tych wszystkich, którzy domagali się
przyznania monopolu na prawdę.
Jego poglądy na relacje władzy świeckiej i duchownej
ulegały oryginalnej ewolucji. Widać to szczególnie wyraźnie rekonstruując
poglądy filozofa zapisane w jego dwóch traktatach odwołujących się do idei
dotyczących sfery politycznej. W opublikowanym za życia Traktacie polityczno-teologicznym argumentów za ideologią wolności dostarcza przede wszystkim
Stary Testament interpretowany po raz pierwszy w duchu całkowicie liberalnym.
[ 11 ] Spinoza zauważał istotne różnica pomiędzy doktryną Braci Polskich a katolicyzmem i wyrosłe na tym tle różne zapatrywania na autonomię człowieka, a zarazem
wynikającego stąd całkiem odmiennego interpretowania Pisma św. Spinoza, który
podobnie jak Bracia Polscy zajmował stanowisko krytyczne wobec dogmatów
religijnych, odrzucał powagę i autorytet instytucji religijnych a ufał tylko
rozumowi. Dlatego też filozof ten podzielał ich poglądy na katolicyzm i walkę z rzymskim dyktatem, uważał, za jeden z najważniejszych celów, mających utorować
drogę tolerancji religijnej a zarazem wolności filozofowania.
Traktat
teologiczno-polityczny był jednocześnie krytyką Żydów pretendujących do
wybranego miejsca w historii, krytyką chrześcijańskich kościołów z ich
roszczeniem do nieomylności, a przede wszystkim obroną tolerancji, demokracji i republikanizmu w życiu państwowym. Z tego punktu widzenia rozpatrywany
Traktat teologiczno-polityczny
Spinozy przypominał ogromnie rozprawy Braci Polskich pisane w obronie
tolerancji, które również, jak ów traktat, są pismami obliczonymi na
propagowanie własnych przekonań.
[ 12 ]
W drugim swym nie dokończonym dziele Traktacie
politycznym,
[ 13 ] także liberalnym, ale w niektórych partiach znacznie bardziej umiarkowanym, za
budulec i spoiwo całości posłużyła ideologia prawno-naturalna.
[ 14 ] Nie wypowiadał się jasno, niejednokrotnie zaprzeczał sam sobie, a to ze względu
na szeroko rozpowszechnione istnienie przesądów teologicznych, dla których to
właśnie obalenia ów traktat napisał. Rozważania na temat stanu naturalnego,
prawa naturalnego, stanu obywatelskiego i państwa są integralną częścią jego
dorobku.
Prawo naturalne w ujęciu spinozjańskim oznacza
swobodę każdego człowieka do stosowania swojej mocy, a więc wyraża indywidualne
prawa. Takie ujęcie pojmujące prawo naturalne jako uprawnienie, a nie jako
obowiązek jednostki. Przejście od pierwotnego stanu natury do życia w obrębie
państwa nie niweluje prawa natury a jedynie zmienia jego rolę. W życiu
państwowym — po wyrzeczeniu się przez jednostki przysługujących im
indywidualnych uprawnień — wola całej społeczności decyduje o uprawnieniach
obywateli. Na straży tych uprawnień stoi państwo. W efekcie więc prawo naturalne
jest wyposażone w sankcje właśnie w obrębie państwowości. Zgodnie z prawem
natury należy wybierać mniejsze zło i większe dobro. [ 15 ]
W historii filozofii nikt dobitniej, niż Spinoza nie zdawał
sobie sprawy, że na gruncie myśli politycznej żadna idea i służące jej reguły
nie mogą być wdrażane w sposób absolutny i zawsze wymagają poddania każdej z nich rozlicznym ograniczeniom. Zupełna swoboda wierzeń religijnych nie może być
pojęta tak, by rozciągała się na wszystko, cokolwiek ktoś zechce uznać za część
religijnego przekazu. Dowolność bowiem nie zna granic, a moralność, obyczaje i prawo wymaga oparcia na trwałych zasadach. Stąd też formułowana była potrzeba
stworzenia państwowego kultu religijnego. To, że poglądowi temu sprzyjał także
Spinoza, było wynikiem powszechnych spustoszeń i rozczarowaniem trwających
prawie sto pięćdziesiąt lat wojen religijnych. Wyobrażano sobie, że powszechny
kult wewnątrz-państwowy, o ile zostałby poddany jurysdykcji władzy cywilnej,
byłby niezdolny do przeobrażenia się w despotyzm doktrynalny. Z konieczności
byłby to kult oszczędny w treści, obejmujący tylko te prawdy wiary, na które
byłaby zgoda większości. Każdy uczestnik takiej wspólnoty religijnej
zachowywałby prawo, by te podstawowe treści mogły być interpretowane na sposób
indywidualistyczny. Spinoza w istocie przychylał się do tego, by istnienie Boga, w sposób znaczący uznać i uczynić fundamentem swojej filozofii. Uważał za
pożyteczne przekonanie, by ludzie wierzyli, iż Bóg nagradza lub karze ludzkie
uczynki. Mimo że sam nie wierzył w tak rozumianą moc Stwórcy, to tego rodzaju
przekonanie uważał za wskazane w każdym społeczeństwie.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 8 ] Dopiero filozofia F. Nietschego
położyła kres stawianiu znaku równości pomiędzy wiedzą a szczęściem
jednostki ludzkiej. [ 9 ] L. Kołakowski,
Dwoje oczu Spinozy, wyd.
cyt., s. 223-224. [ 10 ] B. Spinoza,
Traktat teologiczno-polityczny,
rozdz. 15, § 1 [w:] B. Spinoza,
Traktaty, wyd. cyt. , s. 255 Teksty traktatów Spinozy podzielone są
na rozdziały a te na paragrafy oznaczone w tzw. „żywej paginacji". [ 11 ] Środowiska arminian i unitarian
liczyły na pozyskanie Spinozy jako swego wyznawcę i herolda. Miało to
miejsce ze względu na szczególną konstatację zamieszczoną na początku
Traktatu polityczno-teologicznego, gdzie zauważał: „jeżeli Mojżesz
rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz, jak to czyni człowiek z człowiekiem,
to Chrystus obcował z Bogiem, jak duch z duchem". Traktat polityczno-teologiczny, rozdz. I, par 24, [w:] B. Spinoza,
Traktaty, wyd. cyt., s. 90. [ 12 ] L. Chmaj,
Spinoza a Bracia Polscy, wyd.
cyt., s..233. [ 13 ] Został wydany przez przyjaciół
już po śmieci filozofa. [ 14 ] W propagowaniu idei prawa natury
Spinoza pozostaje wielkim dłużnikiem Grotiusa, którego odczytuje w
konfrontacji z Hobbesem. [ 15 ] Por. G. Jura,
Wstęp [w:] B. Spinoza,
Traktaty, wyd. cyt. s. 56
passim. « Idee i ideologie (Publikacja: 01-07-2010 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7378 |
|