|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna
Markiz de Pombal i ojciec Malagrida - rozsądek w walce z ignorancją i fanatyzmem [4] Autor tekstu: Piotr Napierała
W przeciągu niecałego roku większość zniszczeń wywołanych
przez kataklizm została odbudowana, a Melo
za swoje zachowanie zyskał ogromną aprobatę społeczeństwa. Jego imieniem
nazwano jeden z głównych placów Lizbony. Tuż po katastrofie 1755 roku, niektórzy
doradzali pierwszemu ministrowi, by przenieść stolicę do innego miasta, ten
jednak odmówił. Wielka Brytania, Hiszpania i niemiecka Hanza pospieszyły z pomocą finansową zburzonemu miastu. Przydało się też srebro brazylijskie. Większość
szlachty i arystokracji schroniła się w swoich dobrach na obrzeżach Lizbony, gdy Eugéniodos
Santos i Carlos Mardel nakreślili projekt odbudowy dzielnic. Nowością były
szerokie, prostopadłe ulice, umożliwiające lepsze oświetlenie, wentylację,
patrolowanie przez siły porządkowe i skuteczniejszą walkę z ewentualnym pożarem.
Budynki oparte zostały na drewnianym elastycznym szkielecie wbudowanym w fundamenty. Ustandaryzowane
zostały rozmiary i wygląd fasad,
okien, drzwi i ozdobnych płytek, by
umożliwić masową produkcję tych elementów. W nowych budynkach ulokowano m.in. biura trybunałów, ministerstw,
Arsenal da Marinha, i izby celnej. Urbaniści skupieni w komisji zwanej Casa do Rosco, chcieli by nowe domy mogły powstawać w drodze produkcji seryjnej i masowej i być wnoszone w zaledwie 3-4 dni. Po tych
3-4 dniach budynek miał być już zamieszkalny. Mury były elastyczne, ale
cienkie i lekkie, wiec słabo chroniły przed zimnem w czasie zimy — nawet Anglicy narzekali. Ulice domów nowej Baixa
przyznano według klucza zawodowego; jedna dla finansistów i właścicieli
kantorów wymiany, druga dla złotników, trzecia dla handlarzy suknem i rzemieślników
je wyrabiających, kolejne dla: szewców,
producentów pościeli i kurierów [ 56 ]. Po 1755 roku arystokraci znienawidzili ministra
jeszcze bardziej, za to, że król po katastrofie dał mu więcej władzy.
Gorzkie kłótnie z bogatą wpływową arystokracją stawały się coraz częstsze.
Tzw. junta de providencia zrzeszała
niezadowolonych arystokratów, chcących upadku Pombala. Należeli do niej: ks. De
Lafoes, ks. Aveiro, markiz Marialva, markiz d'Angeja, hr. Sao Lourenzo. Tymczasem
włoscy kapucyni: brat Clemente i brat Illuminato próbowali zrazić króla do
Pombala, za co skończyli w lochach Junqueira [ 57 ].
Gdy minister Mendonça, który „wykazał się" taką nieudolnością
podczas katastrofy, został aresztowany podczas obiadu, który wydał dla
korpusu dyplomatycznego i otrzymał 3 godziny na wyniesienie się z Lizbony, ks. Lafoes wolał na
wszelki udać się w długą podroż zagraniczną.
3 września 1758 roku Józef I został ranny w zamachu. Członkowie
rodu Távora i książę Aveiro jako zamieszani w spisek, zostali straceni po krótkim
procesie (na prośbę królowej oszczędzono większość dzieci i wnuków),
wraz z jezuickim spowiednikiem Leonory Távora, Gabrielem Malagridą. Sprzyjających
tym konserwatywnym rodom i kwestionującym politykę Korony oraz budującym własne
quasi-państwo w Paragwaju jezuitów
(było ich w kraju 861) wyrzucono
jeszcze we wrześniu z kraju [ 58 ].
(Melo wykorzystał chwilę słabości Benedykta XIV [ 59 ] i wakat po jego śmierci), a ich dobra uległy konfiskacie [ 60 ].
José Mascarenhasa, księcia
Aveiro i innych torturowano i stracono 12 stycznia 1759 roku na polu koło Lizbony, w obecności króla i wzburzonych i zaniepokojonych dworzan. Pałac rodu Távora w Belém
został zburzony, a ziemie posypana solą -Terreiro Salgado — „słona
ziemia" (chodziło o to by nic już na niej nie rosło, ani niczego nie
budowano). Zakazywano używania ich herbu. Na „słonej ziemi" stanął
„kamień wstydu" rodziny i ks. Aveiro. Kamień ten, jako pozbawiony
sakralnych znaków czy posążków, był — zgodnie z intencją króla i jego
pierwszego ministra — obsikiwany przez mieszkańców. Gabriel Malagrida został
spalony na stosie przed gmachem Inkwizycji dwa lata
później, 20 września 1761 roku (wyrok zapadł już 12 stycznia), dwa
lata po delegalizacji zakonu jezuitów. Jezuici cudzoziemcy trafili do twierdzy w Belem, w tym samym czasie co rodzina Tavora, powiązana z nimi politycznie
[ 61 ].
Rodzina Alorna i córki ks. Aveiro skazano na dożywotnie zamkniecie w kilku
klasztorach. Możliwe, że rodziny jednak były niewinne, ponieważ tuż po
zamachu nie próbowały ucieczki, jest to jednak tylko spekulacja. Po wyrzuceniu
jezuitów, przez trzy dni rozbrzmiewały radosne Te Deum we wszystkich niemal kościołach
Lizbony. Voltaire cieszył się również, uważał, ze jeśli jezuitów
wyrzucono, to fanatyzm religijny zostanie w końcu zwalczony: Euxdetruits ,
nousvaincronsl’infame. Przykład Portugalski naśladowały Francja i Hiszpania. Jezuitów nie znosili władcy, filozofowie i inne zakony (zwł.
Dominikanie), każdy z innych powodów. To, że nuncjusz Acciaioli nie ozdobił
nuncjatury w dzień zaślubin następcy tronu Piotra (młodszego syna Jana V i młodszego
brata Józefa I) z Marią, wnuczka króla
Hiszpanii Filipa V, wykorzystano jako pretekst by wyrzucić go z Portugalii.
Te wszystkie rozgrywki wewnętrzne niestety podkopały
pozycję
kraju na arenie międzynarodowej. Relacje dyplomatyczne z Państwem Kościelnym
przywrócono dopiero 1770 roku. Tak Melo pokonał
przeciwników i został w 1759 hrabią Oeiras, a w 1770 markizem
Pombal.
Dzięki reformom Pombala, miasto, z pogardzanego w całej Europie, stało się znane z bogactwa i czystości,
jednym z najbardziej zamożnych i kosmopolitycznych. Inkwizycja została
zniesiona i cristãos-novos („nowi chrześcijanie" — tj. potomkowie
przymusowo przechrzczonych Arabów) odetchnęli z ulgą. Administracja otworzyła
się na wybitniejsze jednostki z wykształconej
liberalnej klasy średniej, zniesiono bowiem dotychczasowy monopol arystokracji
„czystej krwi". W całym kraju
zniesiono kłopotliwe i utrudniające handel cła wewnętrzne. Markiz de Pombal
często dostawał pożyczki i darowizny od kupców lizbońskich uradowanych jego
reformami.
Reformy pombalińskie, według niektórych historyków, zawierają w sobie pewną sprzeczność; z jednej strony były postępowe, z drugiej jednak
były wprowadzane metodą odgórną, autokratyczną a nawet quasi-dyktatorską.
Według Kennetha Maxwella, Pombal nie szanował wystarczająco osobistej
indywidualnej wolności poddanych [ 62 ],
jednak, jak zauważa to
Pombal wprowadził w 1774 roku prawo swobodnego przemieszczania się po kraju [ 63 ].
Józef I przez całe swe panowanie ani razu nie zwołał kortezów, ale
dał poddanym wytchnienie od tyranii katolicyzmu i Kościoła. Rządy Pombala były
dyktatorskie (oświecony despotyzm uwalniał króla od podległości prawom
naturalnym i prawom królestwa [ 64 ]), a nie liberalne, ale była to dyktatura oświecona. Odebrano wprawdzie cenzurę
inkwizycji i a w 1769 zakazano „wszelkich sofistycznych rozważań i wszelkich wymyślnych metafizyk", ale nadal stosowano w niej kryterium
religijno-etyczne. Również w 1769
roku wprowadzono sądzenie na podstawie tzw. „prawa słusznej racji" mającego
wiele wspólnego z racją stanu [ 65 ].
Powstały nowe służby:
junta
handlowa, skarb królewski, junta ds. edukacji. Zakazano stosowania prawa
rzymskiego i kanonicznego, Trybunał królewski miał wszystko rozsadzać, jego sędziów
mianował król. Postanowiono, że dzieci niewolników rodzą się wolne, by
szlachta nie zatrudniała ich masowo jako służących. Powstawały kompanie
handlowe, którym przyznawano monopole (zaprzeczenie wolnego rynku -
kwintesencja merkantylizmu); Azjatycka — 1753,Parany i Maranhao -
1755, wielorybniczą- 1756,
Pernambuco i Peraiby — 1759. Od roku 1770 Morgadios — majoraty , tj. majątki ziemskie mogli odtąd tworzyć również mieszczanie
[ 66 ],
zadbano też o podniesienie prestiżu zawodu kupca. Inwestowano w przemysł. W 1788 roku było w Portugalii 425 zakładów produkcji, w tym nielicznych
wielkich zakładów takich jak Królewska Fabryka Jedwabiu, która w 1776 roku
zatrudniała ponad 3500 robotników [ 67 ] i wielu oficyn rzemieślniczych, jednak nie było ani jednej maszyny parowej.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 56 ] S.
Chantal, La vie quotidienne au Portugal après
le tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s. 57. [ 57 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après
le tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s. 61. [ 58 ] Ważniejszych jezuitów nie będących
poddanymi portugalskimi aresztowano. Jezuici często narażali się władcom,
dlatego w roku 1594 wygnano ich z Francji, w 1605 — z Anglii, 1606 — Wenecji, 1615 — Japonii, 1639 Malty (na rok),
1705 Holandii (kraj opuściło 74 zakonników), za przykładem Portugalii, poszły:
Francja (1764), Hiszpania I Neapol (1767),
Parma i Malta (1767). Pombal i minister francuski Choiseul doprowadzili
do kasacji zakonu w roku 1773.Dopiero w 1814 reaktywowano go. [ 59 ] Papież zgodził się
na komisję pod przewodnictwem polecanego przez Pombala kardynała Saldanha, by
zbadała oskarżenia względem jezuitów. [ 60 ] Mimo udanego pożycia z Marianną Wiktorią Hiszpańską i znakomitych relacji z córkami, Józef I miał kochankę — Teresę Leonorę
, żonę Luisa Bernarda,
dziedzica rodu Távora. Rodzice Luisa Bernarda, Leonora Távora i jej mąż
Francisco Assis, hr. Alvor były wicekról Indii , byli jednymi z najpotężniejszych
ludzi w państwie, dzięki spokrewnieniu z rodzinami
Aveiro, Cadaval i Alorna. Leonora
była ultrakatolicka i projezuicka. 3 września 1758 roku Józef I jechał
nieoznaczonym powozem po bocznej, mało uczęszczanej drodze
na przedmieściach Lizbony, wracając z kochanką do namiotów w Ajuda. Po drodze ostrzelało ich 2 jeźdźców.
Król został ciężko ranny w ramię, ale przeżył i dotarł do swej stołecznej
siedziby. Sebastião de Melo zarządził szybkie dochodzenie.
Zatrzymani po kilku dniach zamachowcy poddani torturom wskazali na ród Távora i ks. Aveirojako zleceniodawców.
Zanim jeszcze ogłoszono wiadomość o zamachu, jego bezpośredni sprawcy
zostali powieszeni. Kilka tygodni później zaaresztowano
Leonorę Távora, z mężem,
synami, córkami i wnukami, a także zięciami; markizem Alorna i hr. Atouguia, i ich rodzinami i spowiednikiem Leonory, ojcem
Gabrielem Malagrida i kochanką króla, Teresą. Oskarżono ich o zorganizowanie
zamachu (broń zamachowców należała do ks. Aveiro, a ponoć tylko rodzina
wiedziała, gdzie król przebywał poprzedniego wieczora). [ 61 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après le tremblement de
terre de Lisbonne de 1755, s. 87.
[ 62 ] K.
Maxwell, Pombal, Paradox of the Enlightenment,
s.83, 91-108, 160-62. [ 63 ] A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii
t. II XVII-XX w., s. 14. [ 64 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 27. Pombal korzystał tez z teorii rozmaitych oświeconych Portugalczyków znających realia innych państw
(Luis Antonio Verney — realia włoskie, Ribeiro Sanches, Castro Sarmento -
angielskie ) i tez „Testamentu Politycznego", dyplomaty Louisa da Cunha,
vide: A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w., s. 28-29. [ 65 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 28. [ 66 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 20. [ 67 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., 10. « Historia powszechna (Publikacja: 19-10-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7470 |
|