|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna
Markiz de Pombal i ojciec Malagrida - rozsądek w walce z ignorancją i fanatyzmem [5] Autor tekstu: Piotr Napierała
Na podstawie ustawy z roku
1759 tworzono podstawowe szkoły gramatyczne w każdej stolicy comarca
czyli okręgu administracyjnym o randze mniej-więcej powiatu. W roku 1772
powstał nowy zawód — nauczyciela czytania i pisania. Pombal stworzył też
ok. 700 typowych etatów nauczycielskich. Zakazano studiowania skryptów i tłumaczono zagraniczne książki, w prawie zaś zalecano nowoczesna
metodę historyczną, co wywołało renesans historiografii [ 68 ].
Klemens XIV podziwiał Pombala (nazywał go: grandeuomo),
Voltaire zaś krytykował go, nazywając egzekucję ks. Malagridy "aktem śmiesznej i groteskowej dzikości [ 69 ]".
Pombal nie był typowym obrońcą wolności nawet w słowach, cenił posłuszeństwo i uważał, że tyle jest wolności w społeczeństwie ile trzeba. Jego celem było
raczej uświęcenie władzy państwowej a nie wolność, był to więc postępowy
despotyzm, który zwalczał zarówno autorów,
którzy źle pisali o inkwizycji, jak i szlachecki
neofeudalizm rozwijający się w latach 1669-1692 [ 70 ]. Reformy jednak nie zmieniły
wszystkiego. Czytano na dworze
czasem Voltaire’a i Rousseau i kupowano paryskie karety [ 71 ]. W rodzinach arystokratycznych panowały silne więzi generacyjne, tj. wszystko
było podporządkowane tyranii ojców i religii. Mimo zerwania z Rzymem, po
wyrzuceniu jezuitów, uporczywie nadal podkreślano katolicyzm portugalski, hołubiąc
patrona kraju Franciszka Borgię [ 72 ].
Brat wszechwładnego ministra, Paulo Carvahlo e Mendoça -prezydował świętemu oficjum, był tak
emocjonalnie przywiązany do
inkwizycji, że nazywał ją: „JKM Inkwizycją". Ministrowie mieszkali w drewnianym baraku, podobnym do pawilonu władcy, przez cały tydzień byli
pozbawieni luksusów. W ziemie musieli pracować w płaszczach.
Ponieważ brakowało mebli, czasem
musieli pisać dosłownie na kolanie [ 73 ].
Markiz de Pombal dążył do przełamania monopolu szlachty we wszystkich
dziedzinach. Pozwolił mieszczanom (nawet skromnym sklepikarzom) nosić szpadę w każdą niedzielę, co do tej pory było zarezerwowane dla szlachty.
Rektorzy uniwersytetu otrzymali prawo zasiadania na parterze podczas
przedstawień operowych, co również do
tej pory było zarezerwowane dla szlachty. Minister nie wstydził się przyjmować
na audiencji kupca, każąc tym samym czekać jakiemuś fidalgo -
drobnemu szlachetce, bo ten pierwszy musiał być jego zdaniem bardziej zajęty.
To wyrównywanie było zrozumiałe; większość szlachty była
bankrutami, kupcy zaś prosperowali doskonale [ 74 ].
Duchowieństwo było zgrupowane stanowo, tak samo jak ludzie świeccy.
Biskupi przejadali 1/3 dochodu Kościoła, za to skromni diakoni korzystali
nagminnie z usług prostytutek, ku wściekłości Rzymu. Moralność kleru była
bardzo niska, co miało swoje znaczenie, ponieważ w latach sześćdziesiątych
XVIII wieku 1/6 lizbończyków i 1/10 Portugalczyków był duchownymi. Wielu
pracowało w świeckich zawodach; uczyło, było urzędnikami lub uprawiało
sztuki, co powodowało, że duchowni i świeccy bynajmniej nie stanowili dwu odrębnych
światów [ 75 ].
Lenistwo mnichów stanowiło popularny temat rozmów, choć
niekoniecznie stereotyp ten odpowiadał rzeczywistości [ 76 ].
Cenzura w Portugalii tradycyjnie podlegała
Inkwizycji. Od 1624 roku, aż do początków XVIII wieku zakazywano
publikowania opracowań pewnej grupy tematów w książkach o Biblii, filozofii,
teologii, okultyzmie i literaturze i nauce. Dekret z 29 kwietnia 1729 uwolnił
jednak z jakichkolwiek ograniczeń autorów pracujących dla Królewskiej
Akademii Historii. Był to początek końca inkwizycji i jej cenzorów. Pombal
uprościł procedurę pracy cenzorów tworząc w 1768 roku Real Mesa Censória,
radę cenzury, stawiając na jej czele lingwistę i pisarza Manuela do Cenáculo,
tego samego, który zainspirował pomysł narodowej biblioteki portugalskiej.
Cenzorzy mieli odtąd zwalczać głównie publikacje antyrządowe, jezuickie i masońskie, a także te o treści mocno antyreligijnej, pornograficznej, czy
propagujące zabobony (np. astrologiczne) [ 77 ],
widząc w nich zagrożenie dla władzy królewskiej, niemal całkowicie rezygnując z tępienia herezji w ramach chrystianizmu. Monarchia z woli boskiej miała w ten sposób usunąć wszystkie przeszkody dla wykonywania władzy, jednak wiele
treści liberalnych i racjonalistycznych, czy też republikańskich udało się
autorom przemycić w pracach historycznych i filozoficznych [ 78 ].
Dnia 5 kwietnia 1768 roku zakazano publikacji zagrażających bezpieczeństwu
narodowemu, co spowodowało nawet zablokowanie niektórych dokumentów z drukarń
Rzymu, np. bulli In Coena Domini z roku1792 i niektórych jezuickich indeksów. Do królewskich cenzorów — Censores Régios,
należał też lizboński inkwizytor (brat Pombala). Cenzorzy wydawali
regularnie listy ksiąg nie dopuszczonych do druku.
Instrukcja: Regimento da Real Mesa Censória z 18 maja 1768 roku
ustalała zasady inspekcji w księgarniach, bibliotekach i drukarniach. Zakazano
absolutnie druku i rozpowszechniania książek podejrzanych o promocję zabobonów,
ateizmu i herezji (robiono wyjątek dla poważanych protestanckich autorów głównego
nurtu luteranizmu i kalwinizmu, bo tak obiecano w traktacie westfalskim 1648
roku i dlatego, że cenili ich naukowcy portugalscy. Do tej grupy autorów
zaliczano takich uczonych protestantów jak: Hugo de Groot, Samuel von Pufendorf,
Jean Barbeyrac. Większość dzieł. Voltaire’a była zakazana i parę razy
wydawało sie, że zakażą wszystkich. Dążył do tego António Pereira de
Figueiredo, ale dominikanin Francisco de São Bento opowiedział się
przeciw cenzurze książek historycznych i teatrologicznych. Królowa Maria I zastąpiła w 1787 roku Real Mesa Censória organizacją nazwaną:
Mesa da Comissão Geralsobre o Exame e Censurados Livros, konsultując się z Piusem VI. W 1793 roku powrócono do systemu podobnego jak w czasach sprzed Real Mesa Censória, z podziałem na sfery podległe organom
papieskim, prymasowskim i królewskim, co oznaczało, że inkwizycja znów powróciła
do Portugalii i jej kolonii. Jednak Correio Brasiliense (1808) i
Investigador Português (1811) uniknęły śledztwa
inkwizycji, a czasie okupacji napoleońskiej, Londyn stał się stałym źródłem
kolportażu nielegalnych liberalnych pism Locke’a, Adama Smitha i Benjamina
Franklina [ 79 ].
Rządy Pombala były więc mieszanką autorytaryzmu i liberalizmu. Obejrzawszy 27 października 1765 roku auto da fe dyplomata
François Emmanuel Guignard, hrabia de Saint-Priest (1735-1821), stwierdził, że
podobne spektakle mogą zaszkodzić dobrej opinii Pombala w Europie. Minister de
facto tolerował inkwizycje, choć zadbał o jej oddzielenie od strefy działania
państwa. Co nie znaczy, że cenzorom udało się zupełnie zdławić literaturę
epoki. Do wybitniejszych autorów portugalskich tych czasów należeli: Antonio
da Costa, Antonio Ribeiro Sanches i Alexandre de Gusmão, dramaturdzy
Antonio José da Silva i Manuel de Figueredo.
Pombalińska Portugalia zaczęła przyciągać więcej przemysłowców-inwestorów z innych krajów, takich jak: papiernik i fabrykant tkacki
Jacques (port: Jácome) Ratton (1736-1820) z Sabaudii czy Jacques
Dutoit produkujący w Portugalii sztućce ozdobne, który to biznes przejął po
roku 1769 Jean-Baptiste Chalier [ 80 ].
Byli oni jednymi z wielu wyrafinowanych fabrykantów i rzemieślników
portugalskich z Francji.
Odbudowana Lizbona robiła duże wrażenie na cudzoziemcach, mieszkańcy
już mniejsze. Hrabia Vittorio
Alfieri (1749-1803) wpływając do Tagu w 1770
roku podziwiał „teatralność widoku
Lizbony", którą uważał
za jeszcze bardziej zróżnicowaną i przyjemniejszą od Genui, ale szybko
jednak stwierdził że mieszkańcy są ponurzy i zimni, to samo zresztą potem
napisze Henry Matthews w swoim: The diary
of an invalid: being
the journal of a tour in pursuit of health in Portugal, Italy, Switzerland, and
France, in the years 1817, 1818, and 1819, w którym czytamy, że
stolica Portugalii „przypominała wielki grobowiec". Widać było zalęgające
niewykorzystane materiały budowlane i surowe
bloki kamienne wielu budowli, skromną godność
nowej Baixa. Lizbona była hałaśliwa. Mnóstwo psów wyło i biegało po
ulicach. Słychać było wrzaski mew, uderzenia młotków, dźwięki krawieckich
nożyczek, pobrzękiwania gitary, a w nocy dziwne przeszywające odgłosy [ 81 ].
Podobnie jak w Hiszpanii, w stolicy Portugalii odbywały się często procesje,
przy czym figury portugalskie Chrystusa, Maryi i świętych miały zwykle
spokojne, melancholijne rysy, nie tak powykrzywiane bólem i rozpacza jak hiszpańskie
[ 82 ].
Klimat Lizbony był zmienny i wilgotny, stąd mieszkańcy cierpieli często
na katar, przeziębienie, reumatyzm i bóle brzucha, choć z drugiej strony
starcy byli raczej sprawni mimo wieku, zapewne dzięki diecie; dużo ryżu, mało
mięsa, bulion z kury serwowany na początek właściwie
wszystkich posiłków. Alkohol pito tylko przy ważniejszych okazjach. W 1774 roku lizbończycy jedli zboże z Francji, warzywa holenderskie, ryż z Lewnatu, irlandzkie masło, mięso z Maroka i angielski ser. Z płodów ziemi
Portugalia produkowała właściwie tylko wino i małą ilość pszenicy [ 83 ],
wiec należała wraz z Anglią do krajów uzależnionych od importu żywności.
Dobrze, że dbali o dietę, bo paradujący w wielkich perukach lekarze cytowali
na potęgę Hipokratesa i Amatusa Lusitanusa,
ale nie mieli pojęcia o niczym. Zalecali częste przeczyszczenia, lub
leczyli owocami („lekarze pomarańcz"), jeden z nich napisał pracę o rzekomym wpływie księżyca na gorączki. Szkorbut leczono sproszkowanymi
rogami krowy, a raka — tytoniem [ 84 ].
Mieszkańcy byli przesądni i zabobonni. Przykładowo w dni pogrzebu nie wolno
było palić ani otwierać okien w domu umarłego. Mieszczanie mieli wystawne
pogrzeby z muzyką i częstowaniem czarno ubranych żałobników słodyczami i herbatą.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 68 ] [1] J. Hermano Saraiva, Krótka
historia Portugalii, s. 262. [ 69 ] J. Hermano Saraiva, Krótka
historia Portugalii, s. 263. [ 70 ] J. Hermano Saraiva, Krótka historia Portugalii, s. 265. A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w., s. 19. [ 71 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après
le tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s. 70. [ 72 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après
le tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s. 72. [ 73 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après
le tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s. 83. [ 74 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après le tremblement de
terre de Lisbonne de 1755, s. 96.
[ 75 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après le tremblement de
terre de Lisbonne de 1755, s. 141.
[ 76 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après
le tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s. 154. [ 77 ] A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w., s. 35. [ 78 ] A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w., s. 36. [ 79 ] O cenzurze w XVIII-wiecznej Portugalii, vide: Graça Almeida Rodrigues, Breve história da
censura Literária em Portugal, Amadora; Ministério da Educação e
Ciência, 1980. [ 80 ] [1]S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après le tremblement de
terre de Lisbonne de 1755, s. 199. [ 81 ] S.
Chantal, La vie quotidienne au Portugal après le tremblement de
terre de Lisbonne de 1755, s.223.
[ 82 ] J. Pałęcka, O. Sobański, Libońskie ABC,s. 5. [ 83 ] Portugalia
ma w przeważającej części klimat typowo śródziemnomorski. Taki jest już
kilkadziesiąt kilometrów od Atlantyku. Łańcuchy górskie dzielą
kraj na kilka części o odmiennym lokalnym klimacie, cały kraj to
mniej-więcej prostokąt o bokach
500 x 200 km. Na północy brzeg jest niski, dopiero na południe od Mondego
wybrzeża podnoszą się tworząc strome klify, vide:
J. Pałęcka, O. Sobański, Libońskie
ABC,s. 9.
[ 84 ] S. Chantal, La vie quotidienne au Portugal après le
tremblement de terre de Lisbonne de 1755, s.
227. « Historia powszechna (Publikacja: 19-10-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7470 |
|