Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Pokój na świecie zagrożony przez islamofobiczny racjonalizm Autor tekstu: Jan Wójcik
Międzynarodowa konferencja
naukowa „Academic Forum for Peace" z udziałem katolickich, prawosławnych i muzułmańskich uczonych, głównie filozofów i teologów, miała służyć przedyskutowaniu postrzegania pokoju przez te
religie. Odbywać się miała w duchu dialogu międzykulturowego
oraz bezstronności, którą miał gwarantować Uniwersytet Wrocławski. Dla
strony muzułmańskiej stała się jednak kolejną okazją to zawłaszczania
przestrzeni uniwersyteckiej i do realizacji swoich celów politycznych.
Islamofobia głównym zagrożeniem dla pokojuTreści prezentowane na
konferencji przez mówców zaproszonych przez współorganizatora
Ligę Muzułmańską w RP odbiegały od głównego tematu. Podczas gdy większość
gości mówiła o koncepcjach pokoju, trzy osoby postanowiły rozmawiać o islamofobii. Profesor Deepa Kumar przedstawiła wykład „Islamofobia a polityka wojny z terroryzmem", profesor Tugrul Keskin — „Rosnący trend
islamofobii w liberalnym dyskursie w USA", profesor Tahir Abbas poruszył zaś
tę kwestię w referacie "Muzułmanie w Wielkiej Brytanii: wyzwania i szanse dla równości i różnorodności". Czyżby
zdaniem strony muzułmańskiej islamofobia stanowiła największe zagrożenie
dla światowego pokoju?
Zapytana na temat dyskryminacji
wobec chrześcijan prof. Deepa Kumar negowała w ogóle to
zjawisko, ponieważ -
jak uzasadniała — chrześcijanie to grupa, która globalnie sprawuje władzę, a dr imam Ali Abi Issa przekonywał, że chrześcijanofobia ma mniejszy wymiar
niż islamofobia. W gmachu uniwersytetu oskarżał środowiska scjentystyczne i post-oświeceniowe o tworzenie postaw fobicznych. (Sic!)
„W
przestrzeni akademickiej nie powinno zabraknąć wielostronnej debaty na nurtujące
nas problemy cywilizacyjne — organizując forum postawiliśmy na relacje chrześcijańsko-muzułmańskie.
Formuła tego dialogu nie jest łatwa, choć wydaje się konieczna. Nie
podzielam przywołanych opinii profesor Kumar i imama Alego na temat prześladowań
wyznawców islamu — są wyrazem histerii, która przesłania faktyczny obraz
machiny masowych mordów dokonywanych dziś na mniejszości chrześcijańskiej w krajach muzułmańskich. Każde działanie przeciwko wolności religijnej jest
godne potępienia — tego oczekuje się od nas, gdy w Europie choć jednemu
muzułmaninowi dzieje się krzywda. Nie dostrzega się jednak, a taką negatywną
rolę odgrywają także zachodnie rządy i massmedia,
tragedii tysięcy chrześcijan ginących w krajach islamu. Bóg i historia rozsądzą nas przecież nie tylko z tego, co zrobiliśmy, ale także
za to, czego pomimo moralnego obowiązku nie dokonaliśmy"- komentuje te poglądy pomysłodawca i organizator konferencji ze strony
Uniwersytetu Wrocławskiego dr Paweł Wróblewski.
Modlitwy na
uczelni
Dla dr Alego Abi Issy islamofobią „środowisk
scjentystycznych i post-oświeceniowych" byłoby pewno i oburzenie z powodu
odprawiania modlitw muzułmańskich w auli Zakładu Narodowego im. Ossolińskich
we Wrocławiu, czy w „Oratorium Marianum" na
Uniwersytecie Wrocławskim.
"Nie byłem naocznym świadkiem
publicznych modlitw muzułmańskich uczestników forum na terenie uniwersytetu,
ani w Ossolineum. Gdyby jednak takie miały miejsce, chciałbym w jednoznaczny
sposób uznać za wysoce niestosowny każdy akt sprawowania kultu religijnego na
terenie państwowych jednostek nauki i kultury — godzi to w zasadę neutralności
światopoglądowej tych instytucji. W tej części świata uniwersytet nie jest
miejscem modlitwy, lecz miejscem naukowego dyskursu, także w odniesieniu do
problemów religijnych" — komentuje
wydarzenie dr Wróblewski.
Ta „islamofobiczna postawa" to
nie wymysł dr Wróblewskiego, ale normalnie praktykowana przez polskie
uniwersytety bezstronność w kwestiach światopoglądowych. Kiedy Arabia
Saudyjska chciała sfinansować budowę Instytut Orientalistyki na Uniwersytecie
Warszawskim pod warunkiem umiejscowienia w niej meczetu spotkała się ze
zdecydowaną odmową ówczesnej rektor prof. Katarzyny Chałasińskiej-Macukow:
„Uniwersytet jest instytucją naukową, która nie angażuje się w problemy
teologiczne i religijne, a tym samym żadne instytucje związane z praktykami
religijnymi nie istnieją na naszej uczelni".
Podobna sytuacja miała miejsce
rok temu, kiedy pod przykrywką ogólnych dyskusji muzułmańscy studenci
Politechniki Warszawskiej wykorzystywali budynek oraz organizacje samorządu
studenckiego do prozelityzmu. Po interwencji czytelników portalu „Euroislam"
wykład
przeniesiono tam, gdzie jego miejsce — do meczetu na Wierniczą.
Oddając katedrę niepowołanym
osobom uniwersytety muszą się liczyć jednak ze skandalicznymi sytuacjami. W ramach konferencji „Islam a wielokulturowość" na Uniwersytecie Kardynała
Stefana Wyszyńskiego w Warszawie przemawiał gdański imam Muzułmańskiego Związku Religijnego Hani Hraish. Hraish przedstawił
pogląd, choć jak później zastrzegł były to rozważania teoretyczne, że
obcinanie rąk złodziejom to dobry sposób na rozwiązanie przestępczości. To
skwitował w wypowiedzi dla „Dziennika Bałtyckiego" związany z MZR prof.
Selim Chazbijewicz „Tak się kończą wystąpienia kucharzy na
uniwersytetach".
W Wielkiej Brytanii szerokim echem
odbiły się raporty ujawniające uzależnienie brytyjskich uczelni od finansów
pochodzących z krajów islamskich, które negatywnie wpływało na obiektywność
badawczą tych ośrodków . Czy w Polsce pójdziemy inną drogą i wytyczymy
ostre granice oddzielające „islamofobiczny", racjonalny świat nauki od
islamistycznej ideologii?
Tekst ukazuje się równolegle w Racjonaliście i w portalu
Euroislam.
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 11-01-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7676 |