|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna
Trzy filozofie XXI wieku [2] Autor tekstu: Olgierd Żmudzki
4.
osobisty punkt widzenia;
5.
prawdy odwołujące się do
autorytetów;
6.
prawda powszechnej zgody.
Grupa
trzecia : prawdy obiektywne
7.
korespondencyjna teoria prawdy;
8.
prawda pragmatyczna;
9.
prawda koherencyjna
(spójności poglądów).
Używając słowa — prawda — winniśmy jeśli nie przez
definicję, ale choćby poprzez kontekst wskazać, które z powyższych znaczeń
właśnie wykorzystujemy w swojej wypowiedzi. Wstępnie zasygnalizowaliśmy, że
może mieć miejsce jednoczesne wykorzystywanie różnych w/w znaczeń tego słowa.
Przedstawimy teraz mechanizm tego typu działań. W wypowiedziach własnych, jak i tych, z którymi się stykamy raczej nie
zauważamy, by istniała pełna świadomość jakim (jakimi) znaczeniem
(znaczeniami) słowa — prawda — się posługujemy (ktoś się posługuje) .
Jak wygląda w praktyce posługiwanie się analizowanym tu słowem?.
Prześledźmy to dwóch przykładach
Pierwszy będzie dotyczył używania
słowa — prawda — przez nas samych. Mamy jak wynika z przedstawionego wcześniej
zestawienia trzy grupy znaczeń słowa prawda: emocjonalną, subiektywną i obiektywną. Tworzymy naszą prawdę wychodząc od prawdy nr 4 (osobisty
punkt widzenia). Możemy nie zauważyć, że będzie to pogląd, punkt widzenia, z którym zetknęliśmy się wypowiedziach różnego typu fachowców. Nie będzie
więc to nasza oryginalna prawda, lecz oznaczona wyżej jako nr 5 (prawda odwołującą
się do autorytetów). Może czasem nie zauważyć, że przedstawiona przez nas
prawda została wcześniej przyjęta powszechnie jako nr 6 (prawda powszechnej
zgody). Czyli w takiej sytuacji, że niczego oryginalnego nie wymyśliliśmy określając
jakieś zjawisko mianem prawdy. Przedstawiony tu problem pozwoli nam się
zorientować, którą z prawd subiektywnych realizujemy w naszej wypowiedzi.
Kolejnym etapem
analiz będzie próba uświadomienia sobie naszego stosunku emocjonalnego do
wypowiadanego słowa — prawda. Czy nam samym użycie tego słowa się podoba, w takim wypadku realizujemy prawdę nr 2 — (wyraz emocji własnych). A może tak
bardzo jesteśmy przekonani o jej trafności, że staramy się u odbiorców
naszej wypowiedzi wywołać pozytywny oddźwiek, czyli tworzyć prawdę nr 3
(wywoływanie emocji u innych).
Jednak cały istotny
sens posługiwania się słowem — prawda — polega na przekonaniu naszych słuchaczy
/czytelników, że mamy do
przekazania jakieś twierdzenie o charakterze obiektywnym. Poprzez brak
definicji i pełnego kontekstu starannie ukrywamy subiektywne i emocjonalne
czynniki, które w znacznym stopniu leżą u jej narodzin. Najłatwiej wejść
do świata czynników obiektywnych, gdy przedstawimy jakieś argumenty, że
nasz pogląd jest elementem spójnej teorii widzenia świata, wtedy
wkroczymy do prawdy nr 9 (prawda koherencyjna — spójności poglądów). Jeśli
zaś przekonamy naszego słuchacza / czytelnika, że nasza prawda pozwoli mu
zrealizować skutecznie jakiś cel, to będziemy realizować prawdę nr 8
(pragmatyczną).
Najwyższą klasę
manipulacji prawdą, jest przekonywanie słuchacza / czytelnika do tego, by
przyjął nasze rozumienie prawdy, jako coś oczywistego, czyli prawdę nr 7 (
korespondencyjną). Wymaga to najczęściej skutecznej manipulacji jego emocjami
przy pomocy prawdy nr 3 (wywoływanie emocji u innych) wcześniej omawianej.
Drugi z przykładów posługiwania
się prawdą będzie opisem upowszechniania się jakiejś politycznej ideologii.
Wśród wielu możliwości wybraliśmy do naszej analizy komunizm, który pojęciami
prawdy operuje od chwili swego powstania w bardzo widoczny sposób.
Komunizm jak wiele innych społecznych
utopii powstał, jako subiektywna prawda (nr 4) sformułowana przez konkretnych
jej twórców, czyli Marksa i Engelsa. Rozwijając i upowszechniając tę
ideologię, jej twórcy sprowokowali wielu innych polityków i działaczy społecznych
do jej upowszechnienia. Doktryna ta przekształciła się więc w prawdę nr 5
za sprawą grupy działaczy, którzy stali się ekspertami w jej upowszechnianiu i udoskonalaniu. Na przestrzeni XX wieku komunistyczna ideologia dla sporej części
społeczeństw na różnych kontynentach stała się prawdą nr 6.
Działania
propagandowe zwolenników komunistycznej ideologii zostały upowszechnione dzięki
świadomej akcji propagandowej wykorzystującej emocje. Działo się to na
olbrzymią skalę. Wysiłki w upublicznienie ideologii komunistycznej można porównać i zestawić tylko z przykładami działań różnych religii na przestrzeni tysiącleci,
co jest tematem na osobne rozważania i analizy. Twórcy ideologii
komunistycznej, jak i ich kontynuatorzy w odróżnieniu od działań religijnych
na różne sposoby starali się o wspieranie swoich prawd w świecie nauk, z definicji świecie prawd obiektywnych. Różne twierdzenia o naukowym punkcie
poglądu na
świat wypełniają znaczną część rozważań komunistycznych działaczy,
ideologów i polityków, którzy tę ideologię wykorzystywali w praktyce.
Bezstronne i racjonalnie uzasadniane analizy wykazały wielokrotnie jedynie
propagandowo — ideologiczny charakter komunistycznych doktryn, nie pozostających w żadnym związku z ustaleniami naukowym ekonomii, czy socjologii. Jednak działania
propagandystów komunistycznych jeszcze dzisiaj nie są powszechnie znane zwłaszcza w tych odłamach różnych społeczeństw, które uległy silnym manipulacjom
ideologicznej. Ideologia komunistyczna jest wewnętrznie niespójna, czyli nie
realizuję zasad prawdy nr 9 — koherencyjnej. Wykazała to głównie społeczna
praktyka jej realizacji w różnych krajach prowadząca do ekonomicznej klęski
czy zacofania, nie ma więc mowy także o jej realizacji w ramach prawdy nr 8 -
pragmatycznej.
Jaki jest związek przedstawianych tu analiz używania słowa -
prawda — z naszą teorią o powstawaniu obecnie formuły trzeciej filozofii?
Otóż w artykule „Zmysłowe nastroje" Janiny Seubert i Christiny
Regenbogen (zamieszczonym w czasopiśmie „Psychologia dziś" nr 2 /
2012) możemy przeczytać, jak funkcjonuje mózg, i że są w nim:
rejony… w których stwierdza się aktywność, [które] nie są związane z jedną tylko modalnością zmysłową, lecz przetwarzają informację pochodzącą z różnych źródeł… nasz mózg potrafi w ułamku sekundy złożyć dane
pochodzące z różnych źródeł w jedno wrażenie.
A rozrzut tych źródeł, jak wynika z dalszych rozważań wspomnianego artykułu,
jest znaczny, od analiz intelektualnych aż po różne postacie emocji. Praca mózgu
polega więc na tworzeniu jednego wrażenia z tej, momentami obszernej, gamy bodźców i czynników. Możemy nie mieć świadomości (stąd analizowana przez psychologów
podświadomość!) jakie czynniki składają się na jedno wrażenie,
zbierające w jedność różne bodźce.
Opisywaliśmy wyżej sytuacje pojawienia się kilku różnych znaczeń słowa — prawda — które zostają przekształcone w jedno słowo, na które w istocie składają się wszystkie omówione wyżej różnorodne znaczenia. Ten
mechanizm występuje, czy to w przypadku tworzenia prawdy przez nas samych, czy
przez ideologów w procesie kształtowania się ideologii. Jest to możliwe
dlatego, gdyż jak wynika z przedstawionego wyżej cytatu nasz „mózg w ułamku
sekundy złoży różne dane w jedno wrażenie!" Dopiero przeprowadzenie
analizy i wydobycie na światło dzienne świadomości wielu znaczeń, które
ukrywają się za jednym słowem — prawda — pozwoli nam zadać zasadne
pytanie: czy manewry i manipulacje, jakich dopuszcza się nasz mózg przy posługiwaniu
się tym słowem uzasadniają posługiwanie się nim i uleganie manewrom innych
ludzi, którzy posługują nim się w podobnych manipulacjach?
Rorty i postmoderniści instynktownie czuli, że używanie tego słowa nie
prowadzi do odkryć tajemnic świata. W tych rozważaniach staramy się uzasadnić
tezę, że natykanie się na to słowo, nie tylko niczego nie wyjaśnia, ale
jest sposobem dokonywania manipulacji, przy pomocy której ktoś stara się na
nas wpłynąć. A my sami komasując różne znaczenia w jedno słowo, nie tylko
nie odkrywamy stanu otaczającego nas świata, ale skutecznie go przed samymi
sobą ukrywamy! Dodajmy, że nie zawsze będzie to manipulacja świadoma, lecz będzie
często ona wynikać mechanizmów pracy naszego mózgu, który ułatwia sobie
pracę przy poznawaniu świata łącząc wielość bodźców w kilka lub wręcz
jeden, właśnie w słowo — prawda! Jeśli uświadomimy sobie opisywany tu
mechanizm, to każde użycie słowa — prawda — przez kogokolwiek i kiedykolwiek stanie się dla nas podejrzane!
Jeszcze o opozycji religia — filozofia.
Przedstawione w tych rozważaniach opisy trzech filozofii pozwolą nam teraz
przedstawić nieco inne płaszczyzny opozycji religia — filozofia od tych, które
przedstawił w swoich rozważaniach pan Tabisz i inne postacie rozwoju filozofii
XXI i XXII wieku, niż przedstawiła je pani Paruzel.
Przede wszystkim warto podkreślić, że najbardziej widoczny konflikt na
tym polu istnieje między zwolennikami biologizmu, a wyznawcami (to najbardziej
trafne określenie) Teorii Inteligentnego Projektu. Ze strony religii (czytaj
chrześcijaństwa) nie zostały w XX wieku formułowane bardziej krytyczne
opinie skierowane przeciwko zwolennikom tradycyjnej filozofii. Także rozwój
drugiej omawianej tu wcześniej filozofii nie wywoływał ze strony środowisk
chrześcijańskich wielkiego sprzeciwu. Odsyłam w tej sprawie do książki Józefa
Bremera SJ Ludwig Wittgenstein a religia. Wprowadzenie.
Natomiast książki, czy wywiady Richarda Dawkinsa i innych prezentujących
podobne poglądy naukowców wywoływały momentami wręcz wściekłą reakcję
ze strony wspomnianych wcześniej zwolenników Inteligentnego Projektu. To był
jeden istniejący nadal prawdziwy punkt zapalny o nadal wysokiej temperaturze między
chrześcijaństwem, najbardziej upowszechnioną w Europie i Stanach
Zjednoczonych religią, a biologicznym nurtem współczesnej filozofii, stanowiącym
jak to zauważyliśmy wstęp do trzeciej z omawianych tu filozofii.
Kłótnia w filozoficznej rodzinie?
Można od pewnego czasu dostrzec istnienie sporu w ramach różnych
omawianych tu filozoficznych nurtów. Jego skala na razie jest niewielka, ale może
być
ważna dla dalszego rozwoju drugiej i trzeciej filozofii. Richard Rorty w jednym
ze swoich esejów postulował podjęcie pewnych organizacyjnych działań, które
miałyby objąć filozofię na uczelniach. Przede wszystkim powątpiewał w konieczność nauczania historii tradycyjnej filozofii. Postulował rozdzielenie
filozofii na mniejsze jednostki organizacyjne, które byłyby przypisane do różnych
nauk — zwłaszcza ścisłych — a które byłyby powiązane tematycznie z tymi naukami. Taka postawa nie mogła nie mieć wpływu na jego uznanie w oczach
filozofów uprawiających jej tradycyjne formy. Można tu bowiem dostrzec pewien
konflikt interesów.
1 2 3 Dalej..
« Filozofia współczesna (Publikacja: 10-01-2013 )
Olgierd ŻmudzkiMagister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze. Liczba tekstów na portalu: 18 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Tajniki kognitywistyki językowej | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8633 |
|